Dziewczyna- nieśmiałość

[sajmon7628]

Witam wszystkich,
Na wstępie zaznaczę iż praktycznie zawsze miałem problemy z dziewczynami. Dwie moje byłe dziewczyny zawsze przejmowały inicjatywę że tak powiem. Nie bylem nigdy typem podrywacza..zawsze raczej stałem z boku..
Mój problem dotyczy pewnej dziewczyny, która wpadła mi w oko mamy 2 razy w tygodniu wspolne zajęcia niestety nie znamy się osobiście. Wydaje mi się że ona cały czas sie do mnie usmiecha i patrzy się na mnie. Chciałbym jakoś z nią zagadać, ale jestem za bardzo nieśmiały. Prawdopodobnie kolega mógłby mi do niej załatwić numer tel. ale nie wiem co wtedy bym mial napisać i czy tak wypada robić... Prosiłbym o jakieś porady, może ktoś miał podobną sytuację..
z góry dzięki za podpowiedzi!

[ROZUM]

I tak się z nią nie zejdziesz , to po co pytasz?

[Malinka_a]

Nie bylem nigdy typem podrywacza..zawsze raczej stałem z boku..

"jakoś nie byłem nigdy typem, który miał wokół tłumy sztuk, wolałem raczej stać z boku"
jeśli nie weźmiesz spraw w swoje ręce i nie zbierzesz się na odwagę, żeby do niej zagadać, to prędzej o niej zapomnisz, niż będziecie razem.

[Sz0p3n]

Zapytaj czy Ci wytlumaczy cos tam z zajec jak jest kumata i faktycznie tez wpadles jej w oko to bedzie z gorki. Nie mysl tylko do przodu

[swiruska177]

mysle ze sam powinienes podejsc i zagadac, a nie poslugiwac sie przyjacielem zeby zdobyc numer, pozniej bedzie łatwiej..

[Nolaan]

Słuchaj gościu - nie ma co czekać tylko weź zepnij zadek i spróbuj sam. Nie chce mi się wierzyć, ze nie umiesz do panienek zagadywać na kumpelskiej stopie, tak bez podtekstów.
Z nią też tak spróbuj, zwłaszcza że skoro macie razem zajęcia to i jakiś temat wyjściowy się znajdzie i jakoś poleci. Albo i nie, ale nawet jesli to zawsze się czegoś nauczysz przez to.

Kumpla za pośrednika nie używaj, bo to pomysł nie bardzo odpowiedni jest, spróbuj sam. Masz 50% szans.

[Sexy_man]

Kurcze, jakie słodkie potrafią być te nastoletnie rozkminki gdy podoba nam się druga osoba...

Sajmon, od wujka dobra rada: wyobraź sobie, że ta dziewczyna to... zwykły kumpel, z którym chcesz pogadać jak koleś z kolesiem. Wtedy stres zniknie, przełamiesz się podejdziesz i zagadasz. Mówię Ci - działa.