Studia - przydatne czy nie

[outgoing]

Podałem to akurat bo glownym argumentem utrzymywania habilitacji jest to że to podnosi kwalifikacje akademikow i studenci wiedza że pracując z dr hab mają teroretycznie lepszego wykładowcę. Tzn. srodowisko argumentuje że zniesienie habilitacji obnizy poziom nauczania.

[dolarxyz]

Tytuł naukowy to jedno, a sposób przekazywania wiedzy to drugie. Dlatego nie sądzę, żeby zniesienie habilitacji obniżyło poziom nauczania. Znam magistrów, którzy o wiele lepiej przekazują wiedzę niż doktorzy z habilitacją.

[Seryjniak]

Myślę że nie wszyscy młodzi pracownicy chcieli by zniesienia habilitacji po pierwsze jest to jakiś cel w karierze który chce się osiągnąć i wiążący się z nim prestiż a po drugie w obecnym układzie to prawie jak emerytura samodzielnego nikt z państwowego nie wyrzuci I tak znacznie zracjonalizowali system habilitacyjny w nowej ustawie - nie trzeba pisać opasłego tomiska opartego na wymyślonych badaniach wystarczy mieć odpowiednio godny i pokaźny dorobek.

[Hal]

a tak zapytam, kto ocenia czy jest on godny czy niegodny ten dorobek ?

[Corleone2]

niestety jest dzis tak, ze studia sa zupelnie nie potrzebne, jesli sie ma konktakty - wystarczy matura i prawo jazdy - takie zycie, takze jesli ktos mysli inaczej, tez sie z nim zgodze bo roznie bywa w moim regionie niestety nie, uklady uklady uklady i jeszcze wieksze uklady

[MrrrAucin]

Corleone, nie można mówić, że studia są zupełnie nie potrzebne. Po jego zakończeniu dostajesz odpowiednie uprawnienia do wykonywania określonego zawodu. Oczywiście można sobie doskonale i bez tego w życiu poradzić, ale jeśli ktoś jest ambitny i chcę się uczyć, to czemu nie? Tak na marginesie to sucha wiedza przekazywana studentom tak w zasadzie niewiele się przydaje, większość tej wiedzy zdobywa się w praktyce.

[Corleone2]

dlatego tez sie z Toba zgodze sam jestem po mgr, lecz niestety, dzis ratuja tylko znajomosci

[Burbon2009]

Mrruacin i tu Cie zaskocze według mojego profesora od organizacji to podobno amerykanie zazdroszcza nam tego że u nas uczy sie teori bo jak wiadomo w ameryce uczą się praktyki i woleli by większość czasu poświęcić na teorie.

[e-rotmantic]

Z doświadczenia wiem, że na konieczność znajomości i układów narzekają głównie życiowi nieudacznicy.

[Burbon2009]

z doświadczenia wiem że w naszym kraju żeby dostać się do pewnych instytucji niestety trzeba mieć znajomości więc nie pitol że tylko nieudacznicy tak uważają bo znajomości bardzo pomagają.

[e-rotmantic]

z doświadczenia wiem że w naszym kraju żeby dostać się do pewnych instytucji niestety trzeba mieć znajomości

Jakież to instytucje? W grę wchodzi tylko budżetówka. Fakt - to jeden wielki układ, który można olać i szukać na dużo szerszym polu prywatnym. Nieudacznicy nie dopuszczają tego faktu do świadomości.

[Burbon2009]

no tak zgadza się ale we wcześniejszym poście tego nie napisałeś a ktoś kto starał się dostać do banku/energetyki itp etc nie jest nieudacznikiem bo tam żeby się dostać trzeba mieć na prawde spore plecy.

ps. wiem jak oni zatrudniają więc nie ma co się sprzeczać

[e-rotmantic]

a ktoś kto starał się dostać do banku/energetyki

Po pierwsze, to nie jest sfera budżetowa. Ba, podałeś jedne z najlepiej prosperujących branż. I rozumiem, że one są mega dochodowe, chociaż panuje w nich nepotyzm? To się kupy nie trzyma. Widziałeś gdzieś chyba 3 przypadki na krzyż, które nie tworzą reguły. Albo mylisz układy i zatrudnienie z polecenia. Epoka układów i układzików dawno minęła z prostego powodu. Mamy kapitalizm, a tu rządzi pieniądz. A pieniędzy nie zarabia się zatrudniając ziomów, tylko ludzi kompetentnych.

A może Tobie chodzi o stanowiska od prezesa w górę? Tam muszą grać rolę znajomości. Na wysokich stanowiskach posiadanie znajomości jest jedną z ważniejszych kompetencji.

[outgoing]

Mrruacin i tu Cie zaskocze według mojego profesora od organizacji to podobno amerykanie zazdroszcza nam tego że u nas uczy sie teori bo jak wiadomo w ameryce uczą się praktyki i woleli by większość czasu poświęcić na teorie.

Tja polscy profesorowie od organizacji...

[Hal]

chyba od dezorganizacji