Mamo, tato jestem gejem/ lesbijką.

[evilwoman]

Każdy kto posiada lub będzie miał dziecko/dzieci ma okreslone marzenia z nimi związane. Myśli, że wyrośnie na dobrego, normalnego człowieka, będzie strażakiem jak tata czy fryzjerką jak mama, skończy studia i założy rodzinę....

Nagle dzieje się coś nieoczekiwanego... wasz syn/córka oznajmia wam ze jest homoseksualistą/stką.

co zrobilibyście gdybyście zostali postawieni przed takim faktem?

czy znacie osoby mające homoseksualne dzieci? Jak sobie z tym radzą?

pytanie do gejów/lesbijek:

Jak zareagowali wasi rodzice kiedy się dowiedzieli o waszej orientacji?

[Ćwierćnuta]

Gdybym została postawiona przed takim faktem, zrobiłabym wszystko, żeby wspierać swoje dziecko, gdyby nie radziło sobie z zaakceptowaniem siebie, gdyby miało przykrości w otoczeniu. Nie byłoby to dla mnie szokiem, zaskoczeniem, przykrością, ciosem. Zmartwiłabym, gdybym się bała, że sobie nie poradzi - ja nigdy nie miałam kompleksów z powodu swojej orientacji, nigdy się jej nie wstydziłam. Na pewno podsunęłabym dziecku materiały, mówiące o jego prawach, może podsunęłabym mój artykuł o mniejszościach seksualnych.
Szokiem i ciosem byłoby dla mnie dowiedzieć się, że moje dziecko jest homofobem. Nie wiem, jak poradziłabym sobie z taką nowiną, ale mam nadzieję, że uda mi się je wychować na tolerancyjnego człowieka.

[Frodo Baggins]

cóż, jeszcze raz wyjdzie, że lesbijki mają łatwiej od gejów: gdybym miał syna i to usłyszał... to przełknąłbym jakoś. przecież nie zabił, nie wygonił z domu. ale pogodzenie się z tym byłoby na pewno trudniejsze choć nie niemożliwe.
lesbijstwo córek/córki byłoby łatwiejsze do zaakceptowania.
dlaczego ? heh, choćby ze względu na zakodowaną estetykę: miło się patrzy nawet heterykom na zdjęcia dwóch pań w miłosnym uścisku, takie same fotki facetów znajdują już znacznie rzadziej uznanie...

[glizdziarz]

Aśka ty może byś i przyjęła. Idę o zakład stawiając yuany przeciw orzechom, że zdecydowana większość deklarujących tu i nie tylko tu tolerancję odnośnie orientacji seksualnych nie pogodziłąby się z tym. Łatwo jest mówić i pisać o tolerancj, łatwo jest mówić i pisać o pomocy bliźniemu - jak nas to nie dotyka bezpośrednio.
Osobiście uważam się za osobę tolerancyjną w tych sprawach ale uczciwie rzecz biorąc nie wim co bym zrobił w realnej sytuacji.

[Wujek]

glizdziarz masz racje. Ale jest jeszcze te druga strona medalu - to twoje dziecko, twój potomek. Bedziesz miał mu to za złe ale nie wyklniesz, nie wywalisz z domu za poglądy?

[anduk]

To chyba nie chodzi o poglądy dziecka a jego popędy na które nie ma wpływu.

[glizdziarz]

Krauzak, pewnie nie wywalę, pewnie po jakimś czasie się z tym pogodzę. W tej chwili chcąc być szczerym nadal podtrzymuję swoje zdanie, że nie wiem co bym zrobił. Właśnie przez to, że to moje dziecko.

[brzydki27]

To chyba nie chodzi o poglądy dziecka a jego popędy na które nie ma wpływu.

to czy nie ma wpływu to sie jeszcze okaże nauka badania ich wyniki zmieniają sie z dnia na dzień, niegdyś uważano że HIVem zaraża sie człowiek z miejsca po każdym stosunku, dzisiaj udowodniono że tak nie jest a wręcz jest całkiem inaczej, podobnie z pedałami niby teraz wszędzie przyjęta teoria że to dziedziczne, czytałem gdzieś że orientacja to kwestia dzieciństwa ponoć tam zapada decydujące prawo albo lewo, także brzydki tatuś już sie odpowiednio zatroszczy o swoje pociechy lepiej dmuchać na zimne no i jak coś to zdławić w zarodku

[curious]

Ja myślę, że ciężko byłoby mi to zaakceptować, ale na pewno starałabym się moje dziecko wspierać i nie potępiać, bo orientacji sobie człowiek raczej nie wybiera. Raczej, bo to nie zostało w 100% udowodnione.
Ja jestem hetero, na szczęście. Na szczęście, bo moi rodzice nigdy by się nie pogodzili z odmienną orientacją ich ukochanej córeczki. Mama by mi w końcu wybaczyła, ale nigdy nie zaakceptowałaby synowej zamiast zięcia mam bardzo tradycyjną rodzinę, która uważa, że homoseksualizm to zwykłe wynaturzenie. Nic na ich poglądy nie poradzę:/

[Albinoska]

Ja myślę, że ciężko byłoby mi to zaakceptować, ale na pewno starałabym się moje dziecko wspierać i nie potępiać, bo orientacji sobie człowiek raczej nie wybiera.

Dać jej piwa! Jak to dobrze, że nie wszyscy wierzą w to, że "homoseksualizm można leczyć"

A na serio podejrzewam, że zrobiłabym podobnie. Owszem, gryzie człowieka, ale dziecko to dziecko.

[Dareios]

to czy nie ma wpływu to sie jeszcze okaże nauka badania ich wyniki zmieniają sie z dnia na dzień, niegdyś uważano że HIVem zaraża sie człowiek z miejsca po każdym stosunku, dzisiaj udowodniono że tak nie jest a wręcz jest całkiem inaczej

Jeżeli wg dzisiejszego stanu wiedzy fakty wyglądają tak a nie inaczej to trzeba je zaakceptować a nie negować naukę jako, że "w przyszłości może się zmienić". Jeżeli nie zgadzasz się z jakąś naukową tezą to ją po prostu obal, udowodnij coś odwrotnego, podaj jakieś argumenty. Jeżeli nie potrafisz, przyjmij tą tezę i siedź cicho. Bo w twój sposób można zanegować wszystko i każdą zdobycz wiedzy odrzucić, wystarczy tylko się z nią niezgodzić i stwierdzić, że nauka w przyszłości może doprowadzić do innych wniosków.

A niezależnie od tego, to nawet jeżeli człowiek by miał wpływ to po co by miał na to wpływać? Pod dyktando innych ludzi? A podobno lubisz naturalność a nie dopasowywanie się do trendów wbrew sobie.

[brzydki27]

po pierwsze to nikt tego jednoznacznie nie stwierdził, wciąż są niejasne dowody czy człowiek sie z tym rodzi czy nie.

A niezależnie od tego, to nawet jeżeli człowiek by miał wpływ to po co by miał na to wpływać? Pod dyktando innych ludzi? A podobno lubisz naturalność a nie dopasowywanie się do trendów wbrew sobie.

ale dyktando jakich ludzi? gejostwo naturalne? to raczej trend we współczesnych czasach dość mocno praktykowany

[Ćwierćnuta]

Brzydki, polecam podręcznik historii. W starożytności homoseksualizm był cnotą, a stosunki homoseksualne stawiano nad het*******ualnymi.

[Jacenty]

Tess, prawda, ale tylko wśród szlachty i arystokracji. A do tego takie praktyki doprowadziły do upadku nawet wielkich i niepokonanych. Choćby Rzym czy Sparta.

[Ćwierćnuta]

Jacenty, ale tu nie chodzi o to, do czego doprowadziły, tylko o - za przeproszeniem - pieprzenie, że to wymysł dzisiejszych czasów.
Zresztą, gdyby to był wymysł dzisiejszych czasów, to Biblia by o Sodomie nie pisała... Chyba że ktoś zakłada, że napisano ją w XXI wieku.