Studniowka

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • uuuu12
    Świętoszek
    • Oct 2014
    • 3

    Studniowka

    Bal zaczął się jak zwykle. Nic specjalnego. Jakieś przemówienia, podziękowania, przypomnienia, retrospekcje nauczycieli… Ogólnie nuda. Wszyscy robili to od lat. To było jak rytuał, który musiał się odbyć, choć nie do końca niechciany. Raczej wręcz odwrotnie. To szansa na oderwanie się od monotonii niekończących się przygotowań, sprawdzianów, Restów i Bóg wie, czego jeszcze. Wszyscy chodzili jacyś podminowani i niespokojni.
    Tego dnia Gosia czekała na coś innego. Jeszcze nie wiedziała, na co ale miała chęć na coś zwariowanego, innego niż zawsze. Obudziła się rano lekko przerażona, ale też podekscytowana …Śniło jej się, że już była na tej studniówce to było jak retrospekcja z tą jednak różnicą, że w swoim śnie kochała się na biurku w klasie najbardziej znienawidzonej belferki… Niby nic dziwnego, ale robiła to dwoma na raz! Dziwne było, że kochała się ze swoim napalonym chłopakiem i… nauczycielem fizyki-mężem wrednej „chemicy” (jak ją wszyscy nazywali). Sex był naprawdę ostry i pełen ciekawych zwrotów…podnieciła się.
    Jeszcze ej się wydawało, że czuje na sobie ciepłą i lepką spermę obu mężczyzn.
    Tak jak oczekiwała, początek balu nie był niczym niezwykłym. Kilka tańców, powrót do stolika. Jakoś nie miała ochoty na nic. W głowie za to pojawiały się uporczywe obrazy z jej snu. Kiedy „Romuś” (tak nazywali nauczyciela od fizyki) podszedł do ich stolika wszystko wróciło ze zdwojona siłą. Poczuła jego przemiły zapach perfum typu „Blue Paris” . Nagle poczuła jak robi jej się ciepło w okolicy ud…
    -Hej, Jak tam? Wszystko w porządku? Dobrze się bawicie?
    -…tak, tak Panie Profesorze (uwielbiał to, więc wszyscy go tak nazywali…) - odpowiedzieli pozostali przy Gosi stoliku.
    - Może się Pan do nas przysiądzie?- Wypaliła nagle sama nie wiedząc, dlaczego rumieniąc się przy tym.
    - Nie, Nie, dziękuję. Muszę obejść wszystkich i porozmawiać z Panem Dyrektorem. Może później. O.K?
    Kiedy odszedł rozmowa wróciła do swojego normalnego rytmu. Niestety Gosia czuła się jak by tego chciała, wręcz pragnęła sexu. To jakieś chore pomyślała przez chwilę już miała zabrać się za przekąszenie czegoś, kiedy jej chłopak Tomek nachylił się i zapytał czy zatańczą.
    Przez chwilę poczuła, że przeleciały ją dreszcze. Zastanowiła się dlaczego ale szybko zrozumiała co się stało. To Tomek kiedy się nachylał delikatnie musnał jej pliczek swoim i mówiąc delikatnie dmuchnął w jej uszko… Ohh! To było takie sexi!! On także pachniał przecudnie. Miała chęć go czasami za to schrupać jak croissant-a. Nie raz to zrobiła w wielu na pozór dziwacznych miejscach, bo tak naprawdę lubiła bawić się sexem.
    Tańczyli już jakiś czas, kiedy Tomek wypalił nagle:
    - …wyglądasz dzisiaj jak sex bomba.
    - chyba żartujesz! Odpaliła i uśmiechnęła się parząc mu w oczy
    Jednak rzeczywiście było na co popatrzeć… Miała przepięknie krótko upięte włosy, śliczna błekitną sukienkę z długim rozcięciem z boku. Ubrała tez ładne 12 cm szplikeczki od Calvina Claine-a. Prosto na pozór, ale podniecająco zarazem Widziała jak Tomek i paru innych pożera ją wzrokiem. Uśmiechnęła się ponownie i zapytała się przewrotnie:
    -A, co Ci się podoba sexusku?
    -Ty, czała Ty! Odpał
    -To za mało..powiedz coś jeszcze…tak jak zawsze. Ty wiesz jak.
    Na parkiecie przygasło światło. Wspaniała atmosfera i jakiś utwór. W sam raz na ciche szepty..
    Tomek przycisnął ja do siebie i wyszeptał do uszka jednocześnie muskając ustami płatek jej ucha:
    - Twoja sukienka i szpilki sprawiają, że mam chęć Cię tutaj wziąć. TU i TERAZ!
    - Twoje piersi mówią do mnie –Bierz nas i pieść!
    - Ummmm…- Odpowiedziała lub raczej zamruczała.
    -A, co mi teraz zrobisz? Zapytała zsuwając jego dłoń w stronę rozcięcia w sukience…
    Przycisnął się do iej jeszcze bardziej. Poczuła wyraźnie przez sukienkę jak stwardniał jego kutas. Aż miała chęć przez chwilę wziąć go w usta. Kiedy wyobraziła sobie jak wygląda?
    -Co robisz? Zpytała.
    Przez chwilę zobaczyła konsternację w jego oczach.
    -Nic. –baknął…-chę się tylko troszkę przytulić..
    -….A ta ręka?
    Chciałem się tylko przytulić. Oj, przecież wiesz jak bardzo Cię pragnę i chcę się z Tobą kochać.
    -Nawet tu? Na parkiecie? Zapytała spoglądając mu w oczy.
    -Tak. Nawet tu i teraz! Tak na mnie działasz. Chcę Cię mieć i pieścić. Chcę Cię wziąć. Chcę Cię zerżnąć wiesz o tym!
    Mówił to przytulając się i ocierając jeszcze mocniej. Czuła jego pulsującego i napęczniałego członka. Słyszała każde słowo, które sprawiało ze robiła się wilgotna mimo tego, że protestowała.
    W pewny momencie poczuła jak jego zwinne paluszki szybkim ruchem zsunęły z pupci jej majteczki….
    Nie mogła nawet zareagować, kiedy poczuła jak zsuwają się na jej kolana… Było już za późno, kiedy opadły na szpileczki. Przytrzymał ją, aby nie upadła. Znowu poczuła jak nabrzmiały jest jego dorodny kutas. Nie miała wyboru, kiedy zsuwała jedna części swoich błękitnych koronkowych stringów pomagając sobie delikatnie drugą nóżką. On była taki napalony na nią, ale jej podświadomość także płatała jej figle. Kiedy postanowiła podnieść swój majteczki zauważyła, że koleżanka przy ich stoliku przyglądnęła jej się bacznie. Była tego pewna, kiedy ta odwzajemniła jej spojrzenie uśmiechem. Uśmiech ten zdradzał (jak jej się wydawało), że dziewczyna coś zarejestrowała.
    - „Trudno” -. „Niech też znajdzie kogoś, kto będzie napalony na nią tak jak mój facet”- pomyślała wracając do ich „tańca”.
    Tomek nie przejął się całą sytuacją. Wręcz ośmielony tym wszystkim zaczął wsuwać swoją dłoń swoja rozcięcie jej sukienki i delikatnie muskać swoimi paluszkami jej pośladek i co najgorsze dotykać ukradkiem jej łona… To zaczynało przypominać wstęp do niezłego filmu porno…
    _”Boże! O czym ja myślę….” – Pomyślała odwzajemniając słodki pocałunek swojego chłopaka….
  • uuuu12
    Świętoszek
    • Oct 2014
    • 3

    #2
    Sama nie wiedziała, co robi. Z jednej strony chciała to przerwać, ale z drugiej… Jej myśli kołatały się w jej głowie. Tomek nie przestawał ja ”napastować” i dotykać. Szeptał jej zboczone i sexowne słowa w oba jej uszka a ona czuła jak bardzo wilgotna się staje. Nawet nie zorientowała się, kiedy zaczęła oblizywać namiętne usta i przygryzać dolną wargę, kiedy on dotykał jej wewnętrznej części uda. Prawie czuła jak mokry z podniecenia kutas dotyka jej brzucha. Oszalała. Chciała tego! Przez chwilę przestało ja interesować, co dzieje się wokół niej. Bezczelnie przyciągnęła go do siebie od pretekstu pocałunku, rozpięła marynarkę, poczekała aż zgaszą oświetlenie do następnego utworu by zająć się tym kutasem…
    Marynarka Tomka dobrze zasłoniła jej dłoń. Kiedy wsunęła rączkę w jego spodnie od razu poczuła jak mokry ji ślizgi jest jego kutas. Wręcz widział oczami wyobraźni, jaki jest nabrzmiały, ciemnoróżowy i pulsujący. Chciała mieć go teraz w sobie, poczuć ja wpycha się w nią plując delikatnie. Uwielbiała jego nabrzmiałe żyły. Nawet lubiła, kiedy Trzymając go w ustach czuła jak pompują krew do jego członka. Miała go wtedy zawsze chęć połknąć…
    Wyciągnęła powolnym ruchem dłoni swoją rękę z jego spodni i bezczelnie oblizała mokre paluszki na jego oczach, wyciągając lekko swój języczek.
    Tego było już za dużo… Tomek przytulił się do jej i wyszeptał:
    -Chodźmy stąd. O.K?
    Zgodziła się bez namysłu.
    Wymknęli się po cichu wyjściem dla personelu. Minęli p drodze panie z obsługi, ale nikt nie zwrócił na nich uwagi. Tomek zawsze był sprytny. Tym razem też. Weszli po cichu wejściem przeciwpożarowym do budynku hotelu. Już na schodach zaczął ją przyciskać do ściany. Gosia tez chciała dostać to, na co czekała. Jednym i zwinnym uchem dłoni rozpięła jego pasek i guzik oraz zamek w rozporku…jej oczom ukazał się piękny widok sterczącego, mokrego pulsującego kutasa… Wręcz mówił, że chce zagłębić się w jej cipce…
    -Choć- powiedziała ciągnąc go na pierwsze piętro…
    Otworzyła drzwi na korytarz do pokoi i wsunęli się po cichu do środka. Nawet nie zauważyła, że odruchowo chwytała go za kutasa…to było silniejsze od niej. Kiedy zbliżali się do ołowy korytarza usłyszeli nagle jakiś szmer. Nie było czasu na reakcję. Jedynym miejscem w pobliżu okazało się WC. Wskoczyli do środka. Na szczęście było tam dość przytulnie i czysto. Hotel był dość nowy i nowoczesny w rozwiązaniach, więc nie przejęli się tym miejscem. Weszli razem do kabiny. Na szczęście była przestronna i czysta. Szybko wzięła się do dzieła. Zaczęła lizać delikatnie jego żołądź, wssysała się w jego główkę spoglądając co jakiś czas na jego reakcję. Tomek dyszał z rozkoszy przyciskając jej głowę do swojego napęczniałego kutasa. Wciskał palce w jej włosy. Miała ogromną chęć na to….Odepchneła go na chwilę od siebie i rozłożyła nóżki, opierając szpileczki o o jakieś wyposażenie kabiny.. Jego oczom ukazał się widok przepiękny, słodkiej i mokrej myszki. Zdziwił się troszkę, kiedy zobaczył, jaki wilgotne są jej uda. Dojrzała to napalone spojrzenie i wypaliła:
    -Tak mi się chciało…Myślisz, że na mnie to nie działa?
    Tomek chiał ja wziąć tu i teraz, ale odepchnęła go bucikiem i zaczęła się pieścić na jego oczach paluszkami, które najpierw oblizała i nawilżyła patrząc mu głęboko w oczy. Na ten widok jego kutas podskoczył delikatnie gubiąc kropelkę, która wydostała się z jego główki. Zaczęła ją masować i wsuwać paluszki. Ten widok powaliłby każdego. Tomek masował ręką swojego kutasa patrząc jak jej cipka puszcza kolejne soki. To było ponad jego siły. Nieświadomie zaczłap otwierać usta i oblizywać je niczym dziecko przed wystawą słodyczy. Gosia zauważyła to i przyciągnęła go do swojej cipki, po czym usiadła i wzięła go w usta.
    Pulsował jak lokomotywa. Ssała go i delikatnie omiatała języczkiem żołądzia…był taki napalony. Za częła ssać go całego, liżąc od nasady po czubeczek. Kiedy zaczęła ssać jego jądra odleciał. Drżał i stękał cichutko, widziała jak wykręcał oczka. Wtedy postanowiła, że pozwoli mu i się spuścić. Zaczęła ostro ssać i wykręcać. Na reakcję nie trzeba było długo już czekać. Tomek zawył cichutko i się naprężyła. Ten moment uwielbiała. Poczuła w ustach jak napiera na nią. Tomek bezwiednie przycisnął ją mocniej do siebie i strzelił. Poczuła jak całe jej usta wypełniają się się jego spermą….nie mogła tego utrzymać w ustach. I właśnie wtedy ktoś wszedł do WC. To było niezłe…Tomek prawie dusił się z rozkoszy, ona próbowała poradzić sobie z wyciekającymi kącikami ust spermą łykając jej część.. Czuła jak jego kutas nadal wypluwa kolejne partie ciepłej spermy w jej usta. Jakby tego było mało, próbowała masować jego jądra, które szalały od jej pieszczot. Ta sytuacja jeszcze bardziej ją podniecała.
    Głosy ucichły chwilę po wyjściu nieroszonych gości. Tomek z jeszcze stojącym kutasem sprawdził czy nikogo nie ma. Gosia uśmiechnęła się odwzajemniając jego uśmiech.
    -I co dalej? Zapytał przekornie.
    -Ty mi powiedz zbocz uszku. Odpowiedziała mu równie przekornie.
    -Idziemy do pokoju? Dokończyć, co zaczęliśmy?
    - A radę Casanowo? Zapytała, choć wiedziała, że to akurat mu wychodziło.
    -Zobaczymy. Mam dla Ciebie niespodziankę. Chcesz zobaczyć?
    -mmmm… brzmi podniecająco. Czemu nie. Odparła podciągając sukieneczkę na cycuszki, które nadal sterczały tak samo jak na parkiecie. Z tym, że teraz już niemiała także staniczka, który jej szalony kochanek sprytnie ściągnął z niej podczas laseczki. „Spryciarz ten mój Tomek” - pomyślała sobie.
    Już idąc do pokoju po schodach Tomek masował jej pupę i cipkę. Nie mógł Si opanować, bo sukienka podwinęła się na tyle, że widać było cipkę. Podobała się jej ta chuć.
    Pokój był miły i cichutki, lekko za jasny jakk na ich igraszki, ale nie zdziwiło jej to za bardzo. Tomek o dziwo zaczął już zaraz po tym jak weszli do pokoju. Zachowywał się jakby już tam przedtem był. Nie ważne. Tak jej się chciało „porządnego rżnięcia” jak sobie to opisała w swojej głowie. Tomek rozpiął zamek z jej sukienki, obrócił do ściany i rozłożył jej ręce szeroko na ścianie. Pomyślała, że weźmie ją teraz od tyłu i zadrżała na samą myśl, ale od zrobił coś niespodziewanego. Uklęknął, podciągnął jej pupę do swoich ust i..zaczął jącpieścić językiem. Zaczął od pośladeczków by potem zacząć lizać cipkę. To było cudowne. Wbijał się w jej płatki, czuła jak język przewierca się d środka. Chciała zedrzeć tapetę ze ściany. Wręcz czuła jak jej całe ciało drga. Z rozkoszy unosiła się na paluszkach. Gosia stała tak pojękując coraz to głośniej, naga w samych szpileczkach. Kiedy myślała że już koniec, poczuła dziwny i skurcz w jej cipce. To było cudowne. Nie wiedziała, co się stało, ale poczuła jak Tomek zamruczał a po jej nogach spływają strużki płynu. To jej cipka odpowiedziała wytryskiem na pieszczoty Tomka, który wpierał swój języczek paluszkami.
    Tomek podniósł się z kolan i przyparł ją do ściany. Nawet nie musiała rozszerzać swojej pupci, kiedy wchodził w jej cipkę, a raczej wślizgiwał się do środka. Był taki prężny. Jeszcze bardziej niż prze laseczką, którą mu zrobiła. Czuła jak „rozrywa” ją od środka, kiedy wbijał się tak mocno dopychając ją do ściany. Ni wytrzymała. Czuła jak jego cieplutkie jądra obijają się za każdym razem, kiedy wbijał się w nią jak dziki zwierz. Kolejny raz zadrżała a jaej cipka wypluła z siebie Doś pokaźną partię jej soków. Teraz Tomek też zajęczał, kiedy jej soki zaczęły spływać po jego jadrach. Pełna rozkosz i oddanie. Tego potrzebowała.
    Tomek obróciła ją do siebie, przycisnął i pocałował namiętnie i głęboko, po czym uniósł delikatnie przytrzymując w biodrach. Czuła jego silne ramiona i nie protestowała. Domyślała się co zaraz zrobi. Choć wiedziała, co nastąpi to jednak objęła jego szyję, wspierając się na jego barkach i unosząc nóżki, kiedy unosił je trzymając jej pośladki. Wtedy to poczuła…Uwielbiała to. Czuła się jak nadziewana na pal i tak rzeczywiście było. Tomek „nabijał” ją na swojego mokrego kutasa. Czuła jak wchodzi w jej ściśniętą cipkę i podniecało ją to jeszcze bardziej. Objęła go udami i zaczęli się poruszać w rytm jego pchnięć. Był silnym chłopakiem i uwielbiał to. Trzymał ją za pośladki unosił, po czym mocno dopychał jej cipkę aż po nasadę kutasa tak by czuła go całego w środku. Jęczała i wiła się na nim, kiedy czuła jak jego kutas rozpierał ją od środka. Wyginała swoje ciało do tyłu, co jeszcze bardziej potęgowało jej doznania. Gosia czuła, że jest tak napalona, że już bardziej nie można bo straci oddech… zawyła….

    Skomentuj

    • uuuu12
      Świętoszek
      • Oct 2014
      • 3

      #3
      -Zerżnij mnie! Zerżnij!!! OOO Taaaak!! Wykrzyczała.
      Tomek rzuciła ja na łóżko i zaczął ostro rżnąć. Podniósł jej lewą nóżkę i oparł na swoim barku. Tak mocno się wbijał, że zaczęła ściągać pościel i skręcać ją w swoich dłoniach.
      Nagle jej partner uniósł obie nóżki i oparł je łydeczkami na swoim ramieniu. Nie protestowała. Czuła jak z jej mokrej jak diabli i napalonej waginy wydostają się ciurkiem kolejne partie jej soków. Przyciskał się do nie i wręcz opierał na niej. Wchodził tak głęboko i mocno, że czuła jak jądra obijają się o jej „anuska”… Było tak ostro i przyjemnie. Ściśnięta cipka była jakby „pompowana”. Rozkosz stawała się nie do wytrzymania. Wtedy Tomek przerwał na chwilę, obrócił ją na łóżku, wyciągnął swego pulsującego kutasa i pozwolił trysnąć nagromadzonym soczkom. To było cudowne, ale…jego plan był inny. Chwycił w dłoń swego kutasa i zaczął uciskać jej wzgórek łonowy. Tego było już za dużo. Jednak nie opierała się tylko przyciskała pościel razem z dłonią do ust, kiedy krzyczała. Tomek „maczał” swojego kutasa jak w „starowieczne pióro” w kałamarzu i ocierał mokrego członka o cipkę i…anuska. To napieranie było dziwne a le jednocześnie podniecające jeszcze bardziej i bardziej.
      Kiedy zorientowała się, czego Tomek che było już troszkę za późno na protesty. Mokry i nabrzmiały do granic możliwości członek Tomka właśnie wchodził delikatnie w jej pupę, na którą ściekały nawilżające soczki z jej cipki. To był rozkosz nie do opisania. Jego kutas penetrował ją miarowo i „sumiennie” kiedy ona nie wiedziała co ma zrobić z podniecenia. Wtedy Tomek wziął jej rączkę, polizał jej paluszki patrząc się w jej oczy i przyłożył jej rączkę do mokrej, cieplutkiej i wypluwającej soki waginy. Zaczęła ją pieścić paluszkami. Najpierw jeden a potem dwa wśliznęły się do wspaniale podnieconej i ciepłej”szparki”. To było to. Tego właśnie potrzebowała. Podwójna i rozkoszna miłość z pieszczotami.
      Tomek rżnął ją delikatnie uważając a na każde pchnięcie jego członka. Czuła jakby zaraz miał dostać się do jej gardła, ale przyciskała go do siebe jednocześnie nie przestając masować rozgrzanej cipki. Nie protestowała, kiedy obrócił ją na brzuszek i uniósł pupę do góry. Rżnął ją teraz od tyłu a ona jęczała dalej wypluwając soki ze swojej cipki mimo tego ze to jej pupcia zażywała rozkoszy. Czuła jakby całe jej ciał drżało z zimna ale to było przyjemniejsze, o wiele przyjemniejsze kiedy oparła się o ścianę za łóżkiem, klęcząc z rozłożonymi nogami wiedziała już, jak miło można zakończyć studniówkowy bal. Teraz Tomek rznął jak zawodowy aktor porno na zmianę w cipkę i dupcię a ona jęczała z rozkoszy tracąc oddech.
      Wydawało się jej że coś do niego mówi ale to był raczej bełkot i zlepek słów wyrażających rozkosz jakiej potrzebowała od dawana. Wtedy nastąpiło to wydawało się nieuniknione już od dawna. Tomek obrócił ją na plecy i wszedł raz jeszcze ostro w jej cipkę aż po nasadę członka. Czuła jak pulsuje szybciej i szybciej. Zaczęła przyciskać go do siebie wbijając paznokcie w jego pośladki i przyciskając szpileczkami, które miała cały czas na sobie. Jej cipka zaczęła wypluwać ostatnie soki, kiedy Tomek naprężył się na całym ciele…poczuła jak strzelił w nią. Jak wielki buchaj, który trzyma całe pokłady spermy na ten jeden dzień…wypchnęła cho i chwyciła w dłonie jego członka… Strzelał nadal, wypluwając kolejne partie spermy, która tryskała na jej mokre i stojace piersi i szyję. Postanowiła wziąć go w usta. Tomek zawył z rozkoszy a ona poczuła jak naprężony do granic możliwości kutas strzela ostatnią dość potężną dawkę w jej usta.
      Trwali tak jeszcze przez jakiś czas pieszcząc się delikatnie i zlizując swoje soki, pieszcząc i dotykając. To było przyjemne, bardzo przyjemne. Jej cipka i pupa wypluwały resztki jego spermy, kiedy ona zlizywała nasienie z jego członka i i jąder. Tomek dotykał jej twarz i ust, pieszcząc delikatnie.
      Leżeli już jakiś czas na podłodze, bo łóżko było mokre od ich soków. Miała zarzuconą na jego kutaska nóżkę i obejmowała go patrząc mu słodko w jego błękitne oczy. Leżeli tak i pieścili się delikatnie. Wtedy Gosia przypomniała sobie o niespodziance.
      -Aha…miałeś mi powiedzieć o niespodziance, którą dla mnie przyszykowałeś. Co to? Czyżby ten namiętny sex? Zapytała.
      -No tak, prawie bym zapomniał. Odpowiedział Tomek z szyderczym uśmiechem.
      Podniósł się delikatnie z podłogi, wstał i podszedł do olbrzymiego jak na typowy standard naszych hoteli telewizora.
      -Widzisz to? Wskazał palcem na mały przedmiot na górnej krawędzi ekranu.
      -Co to? Zapytała zaciekawiona.
      To kamera HD. Nagrałem nas. Tera będziemy mogli lepiej przygotować się do matury.To bardzo dobry materiał”wizualny”. Obejrzymy przed kolejną powtórką. Zapytał ani trochę nieprzerażony jej możliwą reakcją.
      - Ale, że jak, kiedy, dlaczego co..? Tysiące pytań cisnęły się jej na usta. On nie zważał na to tylko zaczynał ją znowu pieścić. Nie słuchała a ona…..

      Skomentuj

      • Indragor

        #4
        Szkoda, że roi się od błędów, głównie literówek, ale nie tylko.
        Seksem, seksbomba ew. seks-bomba, a nie sexem, sex bomba.
        - „Ubrała tez ładne 12 cm szplikeczki” - domyślam się, że chodzi o „szpileczki”, tylko czemu trzeba było (i w co) je ubierać, skoro są ładne? A może chodzi o to, że założyła szpileczki?
        - „Tomek przycisnął ja do siebie i wyszeptał do uszka jednocześnie muskając ustami płatek jej ucha:” Zręczność, z jaką to zdanie zostało sformułowane, kojarzy mi się ze słoniem w składzie porcelany. Przed opublikowaniem czegokolwiek warto ponownie uważnie przeczytać co się napisało...
        - „na zmianę w cipkę i dupcię”. Kłania się higiena!
        - „...jak mokry ji ślizgi jest...”, „Nieświadomie zaczłap otwierać usta...”. ???
        Ponadto zbyt często używasz zdrobnień.

        Błędy działają jak zadry – psują efekt opowiadania. Jeśli je usuniesz to pomimo że pod koniec „przegiąłeś pałę” opowiadanie jak na pierwszy raz będzie całkiem niezłe.

        Skomentuj

        • lmc86
          Świntuszek
          • Aug 2011
          • 96

          #5
          fajnie napisane

          może potem tomek wpadnie z jakmś kolegą? :

          Skomentuj

          Working...