Witam, mam taki dziwny problem z moją dziewczyną, otóż ona nie ma nic przeciwko temu, żebym np. na imprezie zaliczył jakaś inną laskę lub żęby mi zrobiła loda, mówi, że nie jest zazdrośnicą. Wiem, że może spora część facetów tylko by się ucieszyła i już dawno z tego przyzwolenia skorzystała, ale ja nie tylko tego nie chce, ale denerwuje mnie to ponieważ jak partner/partnerka jest o drugie nieco zazdrosne to widać wtedy, że zależy mu na tej osobie, a jej by nie przeszkadzało jakbym pieprzył się z inną dziewczyną. Nie wiem co mam z tym zrobić Jak się poznaliśmy ja byłem prawiczkiem, ona już miała niewielkie doświadczenie. Ode mnie nie może liczyć na takie pozwolenie, ponieważ dla mnie sex to coś więcej (nie wiem jak dla niej, pisze to z innego powodu) niż zwykła załatwianie potrzeby fizjologicznej jak np. oddawanie moczu. Mówiłem jej kilka razy, że nie chce tego robić z innymi więc opcja podpuszczania mnie odpada, na pytanie czy mnie zdradziła odpowiada, że nie, a ona należy do osób szczerych i nie potrafi utrzymywać tajemnic, więc to też raczej odpada.
Moja dziewczyna pozwala mi na seks z innymi-problem
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
-
Jesteśmy ze sobą ponad rok tak więc to nic przelotnego. Jej najdłuższy związek do tej pory trwał pół roku. Argumentuje to tym, że widzi, że czuję się niedoświadczony i że w ten sposób nauczę się też czegoś, ponieważ każdy jest inny i ona też na tym skorzysta. Naprawdę ją kocham, jest dla mnie wyjątkową dziewczyną.0statnio edytowany przez iKubik; 11-06-11, 16:01.Skomentuj
-
-
-
Nie wiem co bym zrobiła gdyby mój chłopak powiedział mi ze mogę spać z kim chce. Na prawdę. Seks chyba nie jes najważniejszy, a sądząc po tekście" nauczysz się czegoś" można się domyślać ze dla Twojej dziewczyny jednak jest.
Uważam ze powinieneś powiedzieć jej, ze zależy ci na niej, a dla ciebie wierność jest przejawem szacunki i dowodem miłości. Dodaj, ze gdy zezwala ci na współżycie z kimś innym po prostu cie rani i nie wiesz co masz myśleć.Skomentuj
-
Jeżeli chodzi o nas, to mimo iż jesteśmy ze sobą ponad rok, to z seksem dopiero zaczynamy. Mówiłem jej, że nie chce całować się, pieścić, pieprzyć z innymi, ponieważ tylko na niej mi zależy i jest dla mnie najważniejsza. Poza tym nie jestem facetem, który jest z dziewczyną tylko po to, żeby sobie nazbierać doświadczenia.Skomentuj
-
A może ona czuje się zagrożona. Chce ci pokazać ze cie nie ogranicza, jes taka elastyczna, będziesz miał z nią swobodę. A tak na prawdę tego nie chceSkomentuj
-
Hmm...wiele razy ją zapewniałem o tym, że tylko ona się dla mnie liczy i parę razy już w nerwach że "nie chce się pieprzyć z innymi!", więc no nie wiem, myślę, że jak już ktoś tak mówi i widać to po nim, że się tym przejmuje to jest to pewne. Mogę dodać od siebie, że ona należy do osób, które nie przejmują się wieloma rzeczami (w przeciwieństwie do mnie) i kiedyś (parę lat przed naszym związkiem) była z chłopakiem, który miał dziewczynę (ta ostatnia wyjechała na jakiś czas do Anglii) i jej to nie przeszkadzało.Skomentuj
-
-
Hmmm, ja też swego czasu dawałam przyzwolenie facetowi.
Wynika to z tego, że tak naprawdę czuję się zbyt pewnie nawet, jeśli facet bzyknie coś na boku, to i tak ona będzie druga. A ja jestem tą pierwszą, najważniejszą.
W zasadzie jest mi obojętne, czy mój facet ma jakąś inną kobietę, póki jest mój. Póki jest gotowy ją spławić, gdy ja chcę się z nim spotkać, póki może ją olać, gdy ja go potrzebuję.
Lubię patrzeć, jak panienki skaczą wokół mojego mężczyzny, bo podnosi to w moich oczach jego wartość. Jest pożądany nie tylko przeze mnie - ale to ja mam do niego pierwszeństwo, to mnie wybrał. Za****ście mnie to nakręca.
Także fakt, że bzyknie sobie jakąś napaloną na niego niunię, a potem ją spławi, żeby adorować i wielbić mnie... ojjjj, jakie to jest fajneSkomentuj
-
Daj_mi, nie rozumiem tego, nie mogła bym kochać się z moim facetem wiedząc ze trzy godziny temu robił to z inna. Po prostu to jakoś koszmar.
Ale nie to ze cie krytykujeSkomentuj
-
Doprawdy, nie rozumiem w czym problem. Być może twoją dziewczynę kręci to, że ma atrakcyjnego partnera o którego zabiegają inne kobiety...Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Kocham ją, naprawdę. Z racji tego, że tamten specyficzny jej związek był w czasach gimnazjum to myślę, że nie ma to większego znaczenia i teraz już z tego wyrosła, jest już pełnoletnia (ja jestem kilka miesięcy młodszy) i w innej szkole (chodzimy do jednej klasy, przed liceum się nie znaliśmy). Wiele razy opowiadała mi o swojej przeszłości: w gimnazjum była bardziej szalona, ale teraz się już ustatkowała (nie wiem czy to dobre słowo). Tak, jestem szczęśliwy, poza momentami w których się kłócimy (bardzo rzadko na szczęście) i często chodzi właśnie o problem poruszony w tym temacie.
Chodzi o to, że jeżeli widzę, że ktoś jest chociażby w najmniejszym stopniu zazdrosny o mnie to wiem, że mu na mnie zależy. Nieco uogólniłem, ale chciałem to zwięźle napisać.0statnio edytowany przez Kata; 12-06-11, 13:04.Skomentuj
-
Zrób tak jak ci powiedziałam w poprzednich postach, porozmawiaj z nią szczerze.
Musisz postawić na swoimSkomentuj
Skomentuj