Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marcin16
    Świętoszek
    • Feb 2007
    • 49

    @Picollo, Ty najwyraźniej bardzo lubisz rozwijać ten temat bądź po prostu użalać się nad sobą. Chociaż skłaniam się ku temu, że chodzi o jedno i drugie.

    Przejrzałem na szybko ostatnie kilka stron i widziałem tutaj Twoje posty już ponad pół roku temu.

    Sorry, ale jakbyś przelał chociaż 50% zaangażowania jakie wkładasz w żałosne odbijanie piłki, bo "taka rada to żadna rada", to może byś coś w końcu za dupę złapał.

    Jak to nie wiesz gdzie poznać kobietę?Na ulicy, w sklepach, barach, imprezach? Poza tym mamy 2018 rok. Istnieją portale internetowe typu badoo. Sam dzięki tej stronie poznałem i ściągnąłem majtki kilku kobietom. Tylko trzeba się trochę postarać, spędzać mniej czasu na forach internetowych, odstawić zabawę na ręcznym i przestać bawić się w bajkopisarza.

    Pisze Ci to ktoś, kto stracił dziewictwo w wieku 23 lat. Im dalej w las, tym więcej drzew. Nie ma się co nad tym tyle roztrząsać, a w szczególności bawić się w jakieś żałosne "kluby prawiczków". Po tylu miesiącach postowania w tym temacie chyba sam bym uwierzył, że ze mną jest coś nie tak. Odbij się od tego. Wszystko jest w Twoich rękach. Opory są, ale psychiczne. Wchodzi się bardzo miękko. Kobiet jest miliony. Pójdzie coś nie tak? Nie stanie? Cokolwiek? Jeżeli jest warta uwagi, to będzie wyrozumiała. Jeżeli nie, to będzie następna. Nie czekaj na jej skinienie czy sygnał. Sam stwarzaj okazje. Zagaduj. Nakręcaj. To głównie od Ciebie zależy, czy ją przesuniesz, czy nie.
    Last edited by Marcin16; 25-01-18, 16:23.

    Skomentuj

    • Zebraa
      Gwiazdka Porno
      • Nov 2013
      • 1614

      Ale co dał ciebie będzie konkretną radą? Dostałeś ich wiele i wszystkie są beee.
      Chcesz konkretnie : wyjdź 15.04 o 1213 z domu pójdź na ulicę Puławska do trzeciego lokalu po lewej patrząc w kierunku północnym, usiądź w trzecim stoliku od sceny. Zagadaj do co trzeciej dziewczyny która wejdzie na parkiet bez partnera. Po dwóch przeznaczonych wspólnie kawałkach zaproś ja do stolika. Pogadajcie o twoim psie i jej homiku. Po 15 minutach i 12 sekundach powiedz zejest za głośno i masz ochotę się przejść. Pójdzie z tobą to weź od niej numer telefonu i umów się następnego dnia bez względu na wszystko. Chociażby na całusa na 2 minuty. Jeśli nie to czekasz na następną.
      Może być?
      Po dwóch randkach daj znać to jakoś wymyślimy jak zaciągnąć ja do łóżka...

      No proszę cię. Każda kobieta jest inna. Nikt cię nie weźmie za rękę i nie pokaże jak się podrywa panny. Od tego masz kumpli na żywo. Ew obcych facetów w klubach do podglądania a właściwie podsluchiwania.

      Jak masz opory żeby się do dziewczyny odezwać to moja rada jest jedna: odzywaj się. Porywaj. Każda.

      Oczywiście że nie masz wybujalych wymagań. Założę się że jakby przepytac te panny które nie były wystarczająco dla ciebie za****ste to znalazłby się co najmniej dwie które by ci dały. A 75% zyskałoby przy bliższym poznaniu i w oczach i w charakterze

      Zostawialy bo nie dawales znaków ze coś z tego będzie konkretnie. Zostawialy bo ktoś był lepszy. Ale nie oznacza to że w pewnym momencie nie były skłonne co dać.

      Miałam na myśli porozmawianie z tymi dziewczynami przez osoby trzecie. Bez seksu. O to że gdybyś chciał widzialbys w nich fajne laski.

      Rozejrzyj się po świecie i zobacz jacy ludzie są w udanych szczęśliwych związkach.

      OK. Czyli uznajmy że twój problem nie polega na kobietach. Tylko na facetach. Na braku wzoru, oparcia i kogoś do pogadania. Ale ja nie wiem jak faceci się poznają. Moi koledzy witają się w pracy z klientami na których w życiu nie zwrocilabym uwagi jako na ciekawych ludzi a oni gadają że sobą 20 minut nie wiadomo o czym. Tak o po prostu. Od dzień dobry do ślubu wnuczki siostry męża brata.
      Last edited by sister_lu; 28-02-22, 21:24.
      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

      Skomentuj

      • Marcin16
        Świętoszek
        • Feb 2007
        • 49

        Napisał marcin16
        Słuchaj, nie wiem po co ta archeologia tudzież specyficzne wycieczki osobiste. Ci którzy są tu już jakiś czas i wpadają w miarę regularnie to podejrzewam, że przynajmniej kojarzą mnie, niech będzie że i nawet z tego tematu. Co z tego? Wg mnie nic co by mnie dyskwalifikowało. Zresztą w takim celu on został stworzony - do rozmowy, wymiany doświadczeń i rozwiązywania problemów. Jak ktoś tu przychodzi po takich jak my 'jechać' mówiąc kolokwialnie i nic więcej to sorry ale pomylił miejsca i cel.
        Archeologia dlatego, ponieważ nie wiem dokładnie w czym leży problem. Nie znalazłem posta, gdzie dokładnie opisałeś co nie idzie tak jak trzeba.
        Czy ten temat Ci w jakikolwiek sposób pomógł? Sorry, ale z tego co widzę, to ten cały wątek ma wręcz odwrotny skutek. To jakaś niedorzeczna wspólna opłakiwalnia, która moim zdaniem nie rozwiązuje problemu, tylko go pogłębia.
        "Jechać po takich jak my"... Nie ma my i wy. Wszyscy jesteśmy tacy sami.


        Napisał marcin16
        radzisz/radzicie prawiczkom rzucić się na głęboką wodę i proponować/sugerować seks panienkom na imprezach albo zarywać do mężatek. Nie widzisz w tym czegoś co mija się z celem?
        Gdzie napisałem, że radzę na imprezach proponować od razu seks czy zarywać do mężatek? To nie moje słowa i nie na tym to polega. Nigdy żadnej kobiecie nie proponowałem seksu na pierwszym spotkaniu. Tego się zresztą nie proponuje, to ma samo wyniknąć z jakiejś sytuacji. Idąc na randkę staraj się być wyluzowany i nie nastawiaj się na seks, bo to nie ma sensu. Zaproponuj na pierwszym spotkaniu jakieś odlotowe miejsce czy kreatywną czynność. Kobietę trzeba sobą zainteresować i rozbudzić jej wyobraźnie. Ona musi chcieć się z Tobą pieprzyć. Wtedy to jest formalność.

        Poza tym skok do głębokiej wody wcale nie jest taki zły. Jak nauczyć się pływać nie wchodząc do wody? Trzeba zacząć najpierw stawiać pierwsze kroki, by zacząć biegać. W związku z tym polecam rozmawiać z kobietami jak najwięcej. Umawiać się możesz nawet z 10 na raz. Codziennie z inną.
        Przełamać opory można przez wiele sposobów. Na przykład zapłacić kilka dyszek i spróbować jakiegoś masażu z happy endem dla większego 'obycia' w sytuacji.

        Napisał Picollo
        Ok - mówisz o użalaniu, o większym zaangażowaniu. Ale w jaki sposób konkretnie? Odpowiem za siebie - portale randkowe, miałem czy tam mam konta na paru, nie wrzucałem tam swoich fot. Stworzyłem konta by zobaczyć z czym to się je, jakie tam są kobiety, bo sugerowali to znajomi etc. Nie porwało mnie to jakoś szczególnie. Zbiorniki i tym podobne portale? No na początek to chyba trochę średni pomysł, nie sądzisz?
        Internet to Twój przyjaciel. Pamiętaj. Nie dlatego, że możesz obejrzeć sobie pornosa, tylko dlatego, że dzięki temu możesz szybciej dotrzeć do osób, które aktualnie również szukają partnera.

        Nie odrobiłeś lekcji. Kont na portalach randkowych bez zdjęć nikt przecież nie traktuje poważnie! Dodaj jedne z lepszych swoich zdjęć. Najlepiej więcej i również jakieś, które przedstawiają jakąś aktywność. Opisz tam siebie, hobby i tak dalej. Po tym wszystkim zacznij pisać do kobiet! Nie na zasadzie "Cześć co tam?" i tyle. Napisz do 20 kobiet jednocześnie. Dla każdej wyślij wiadomość z jakąś zaczepką czy żartem, który prowokuje do odpowiedzi (przejrzyj jej profil i zdjęcia najpierw dokładnie i złap się jakiegoś jej zainteresowania, czy co ma na sobie i do tego się odnieś). Ja tak robiłem. Wychodziło różnie, najczęściej nie dostaje się odpowiedzi bądź rozmowa się nie klei, ale trzeba próbować! Próba nie strzelba!
        Nie pesz się pisania. Ona tam właśnie dlatego są. Traktuj to jak dobrą zabawę z kto wie, może happy endem przy odrobinie szczęścia.
        W ten sposób doprowadziłem do spotkania z może... 15-20 kobietami w sumie. Z połową uprawiałem seks. Z jedną aktualnie mieszkam.
        Wiem doskonale, że to działa i z czasem nabiera się wprawy - wie się co napisać i jak pociągnąć umiejętnie dyskusje dalej wrzucając co jakiś czas delikatne podteksty. Aż mi szkoda, że stały związek wykluczył mnie z akcji na dobre haha

        Zbiorniki i inne? Nie proponowałem niczego takiego.

        Napisał Picollo
        Zawsze byłeś taki kozak? Zawsze tak Ci dobrze szło? No nie sądzę. Każdy ma swoje problemy, mój jest taki. Więc też moja sugestia jest taka by coś konkretnie poradzić, doradzić a nie się rzucać... Bo to naprawdę nie jest nikomu potrzebne.
        Nigdy nie uważałem się za kozaka w tych sprawach. Wiele długich lat byłem bardzo samotny i doskonale znam temat. Wierzyłem w to, że nikt na mnie nigdy nie spojrzy bo to, to i tamto. Przełamałem się jednak i najpierw wyeliminowałem to, co mnie onieśmielało (byłem dużym misiem). Nabrałem pewności siebie i od tamtej pory nie patrzę się wstecz. Przekonałem się na własnej skórze, że wszystko jest możliwe i dobrze wiem, że Tobie też się może udać.
        Hamujesz sam siebie. Ja robiłem to samo. Szkoda na to czasu, także do dzieła! Szanować trzeba erekcje, póki się je ma haha
        I się nie rzucam. Czasami jednak czytając te zataczające się koło żalów nie można inaczej.

        Napisał Picollo
        I żeby była jasność - to nie są problemy pod tytułem "nie wiem o czym rozmawiać z dziewczyną na randce?", "złapać ją za dłoń?" czy tam "kiedy zaproponować seks?" tylko faktycznie są to mniej lub bardziej ale konkretne, dosyć trudne problemy. Problemy przez które nie byłem w związku.
        Tracę tu chyba czas, ale może rozwiń w takim układzie jakie to okrutne problemy Cię hamują? Może ktoś z nas to już przeżył, rozwiązał, obszedł? Jedno wielkie masło maślane.

        Napisał Picollo
        Seks z mężatką, szybki numerek z jakąś przelotną laską, cokolwiek. Sorry, ja tak nie potrafię. I nie, nie chodzi o jakieś tam względy moralne czy coś w ten deseń.
        Co za problem pójść na przysłowiową dziwkę? Niektórzy mają opory moralne, ale skoro Ciebie to nie dotyczy, to czemu nie?
        Jeżeli masz nie wiadomo jakie opory, to możesz się stopniowo oswajać. Poproś ją, by pokazała swoje ciało w ponętny sposób i po prostu zabaw się ze sobą w takim klimacie. Nie musi nawet patrzeć, jak ją o to poprosisz. Możliwe, że gdy zobaczysz jak wygląda wypięta dupa na żywo, to natura sama zrobi swoje. Jeżeli nie, to krok po kroku na następnych spotkaniach. Może jakieś delikatne masaże w których najpierw bawisz się ze sobą sam, a później takie z happy enedem czy inne subtelne sprawy. Można? Można! Trzeba tylko chcieć, a nie rozlewać jakieś gorycze miesiącami w internetach.

        Napisał Picollo
        O ile szukam...
        To czego Ty właściwie chcesz? Już nie ogarniam.

        Chciałem Ci pomóc, ale jakieś prawdziwe i rzeczowe rady odrzucasz od razu na bok, bo "to nie dla mnie". Zamiast wziąć sprawy w swoje ręce, wolisz poświęcać całą swoją energię na to, jacy to ludzie są podli na jakimś forum erotycznym. Gratulacje! Odnoszę wrażenie, że albo stroisz sobie żarty i udajesz tutaj kogoś, kim nie jesteś, albo po prostu odpowiada Ci obecny stan rzeczy, bo nie chce się wyjść z strefy komfortu, robótki ręczne kwitną i wszystko to, co zakłada kontakt z kobietą sprowadzasz do mianownika - "Nie... to nie dla mnie". Way to go!
        Czas leci i w chwilach słabości odwiedzasz ten wątek od x lat, by pobiadolić o tym, ile to już lat masz i jak to niesprawiedliwie nigdy jeszcze nie zamoczyłeś. Świetna perspektywa! Najwyraźniej Ci pasuje!
        Last edited by sister_lu; 28-02-22, 21:25.

        Skomentuj

        • Zebraa
          Gwiazdka Porno
          • Nov 2013
          • 1614

          Jeśli dziewczyny nie chcą się z tobą widywać więcej niż raz to przykro mi ale jest z tobą coś nie tak. Co byś nie myślał na ten temat.
          Jeśli nie umiesz sobie sam z tego zdać sprawy to może pora na wizytę u psychologa. On cię wypyta s prawo i w lewo i za jakiś czas dojdzie do jakiegoś wniosku.
          Ale to pewnie też nie dla ciebie.
          Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

          Skomentuj

          • mlody20
            Świętoszek
            • Oct 2017
            • 19

            Problem leży w tym, że za dużo oczekujesz od nowo poznanych dziewczyn. Przynajmniej ja to tak widzę. Nigdzie nie jest powiedziane, że każda i już na pierwszym spotkaniu pójdzie z tobą do łóżka. Z naszej dwójki to ty możesz najszybciej zaliczyć tylko zmień myślenie.
            Nie rozumiem też wykłócania się z ludźmi na tym forum skoro moim zdaniem mają rację i dają dobre rady tylko trzeba je stosować(marcin16 postaram się stosować twoją radę co do masturbacji).
            Piccollo jeśli można wiedzieć to ile masz lat???

            Skomentuj

            • unruchated
              Świętoszek
              • Jan 2017
              • 29

              A myślałem że to ja mam problem, ale gdy czytam ten wątek który ma już 115 stron ( fakt że połowa to pierdzielenie w kółko jedno i to samo) to jednak coś w tym musi być nie halo,. Szkoda że nie możemy się spotkać i pogadać na żywca bo pewnie rozwiązalibyśmy nasze problemy w sposób że pewnie byśmy się pozabijali nawzajem i nie było by już problemu prawiczkowo-dziewicowego...

              Już nawet mi się nie chce cytować co poniektórych wypowiedzi ale niektórzy dobrze mówią, np piccollo (nie ważne co).

              Im więcej czytam tych coraz to ostrzejszych odpowiedzi tym się bardziej dowartościowuje ( no sorry ale tak jest) znaczy to że nie tylko ze mną jest coś nie tak ( trudno jestem chamski, ale to mi zaczyna poprawiać humor),.

              Myślę że to jest bardzo złożony problem na który wchodzą nie tylko nasza pierdołowatość czy użalanie się nad sobą ale dużo innych spraw których mi się już nawet nie chce wypisywać bo już była o nich mowa, nie będziemy w kółko tego maglować, jak mi się zachce to coś jeszcze napiszę a jak nie to nie, a na koniec takie stwierdzenie "syty głodnego nie zrozumie"

              Skomentuj

              • lee
                Erotoman
                • Sep 2005
                • 567

                Unruchated, jedynym miejscem, gdzie człowiek może otrzymać rzetelną i fachową pomoc jest gabinet psychologa czy seksuologa. Tutaj pytania zadaje się forumowiczom, którzy zapewne się tym zawodowo nie zajmują i mogą najwyższej doradzić bazując na własnych doświadczeniach czy odczuciach. Nikt z nas nie siedzi w Waszych (Twojej czy Piccollo) głowach i ani nie wie, ani do końca nie rozumie, w czym jest problem. Stąd zapewne niepotrzebne napięcie bo Wy czujecie się niezrozumiani, a my (osoby chcące pomóc) staramy się bezskutecznie. Forum to fajne miejsce gdzie można pogadać o wszystkim czy się najzwyczajniej wygadać ale o pomoc w tak trudnych i zawiłych kwestiach lepiej zwracać się do zawodowca.
                I jeszcze jedno. Fakt "pierwszego zbliżenia" niekoniecznie może być lekiem na nieśmiałość wobec kobiet. Pierwszy raz może w nas coś przełamać ale wcale nie musi. Ja mam za sobą dwa długie związki (20 +5 lat) i kilka krótszych epizodów. Naruchałem się w swoim życiu, a pomimo to mogę powiedzieć, że jestem również nieśmiały wobec kobiet. Ja też mam tę barierę pierwszego kontaktu , którą z trudem pokonuję. Nieśmiałość to cecha po części wrodzona, a po części nabyta. Trzeba nauczyć się z nią żyć bo całkowicie pozbyć się jest raczej niemożliwe.
                Nie ma "My" i "Wy". Nieśmiałych osób jest bardzo wiele, nawet tych żyjących w związkach. Radziłbym więc Wam zająć się tym problemem fachowo (choćby coś poczytać) bo to cecha, która paskudnie przeszkadza w życiu społecznym.

                Skomentuj

                • Marcin16
                  Świętoszek
                  • Feb 2007
                  • 49

                  Już nawet mi się nie chce cytować co poniektórych wypowiedzi ale niektórzy dobrze mówią, np piccollo (nie ważne co).
                  Zakładam, że jesteś tutaj, bo najwyraźniej masz z tym problem i szukasz pomocy? Mimo to, przyznajesz rację innemu prawiczkowi, "nie ważne co mówi", który znajduje się w Twoim położeniu? Jeżeli na codzień dokonujesz takich wyborów, to ta sytuacja naprawdę staje się beznadziejna.

                  Pewnie, spotkajcie się i poklepcie się po plecach jaki to świat jest zły. Rozpisałem się wcześniej i dałem prawdziwe rady, wyjęte z życia na bazie doświadczeń. Czy ktoś z Was do tego poważnie podszedł? Nie. Najlepiej dalej rozwijać problem i utwierdzać się w błędnych przekonaniach.

                  Nie wiem, mamy tu na forum zebrać się w kuleczku, złapać się za ręce i zaśpiewać wam kumbaja?
                  Żeby coś z tym zrobić trzeba zacząć działać!

                  a na koniec takie stwierdzenie "syty głodnego nie zrozumie"
                  Myślisz, że nikt z nas nie miał pierwszego razu? Nikt z nas nie urodził się przecież rozprawiczony. Też musieliśmy przez to przejść. Osobiście czekałem na to pięć lat swojego dorosłego życia. Znam ten ból, ale odnoszę wrażenie, że wy wcale nie chcecie sobie pomóc!

                  Dam taki przykład z prawo jazdy. Jeden zdaje za pierwszym razem, drugi za 18, a trzeci chciałby, ale mimo 40 na karku dalej chodzi pieszo. Wnioski są takie:
                  Pierwszy miał wrodzony talent albo po prostu szczęście od razu i mu się udało. Drugi miał pod górkę, ale się nie poddał, starał się i za n-tym razem dopiął swego. Trzeci niby chce, ale czeka najwyraźniej na jakieś zmilowanie bądź litość i nie ogarnia, że aby coś osiągnąć trzeba zacząć pracę nad sobą.
                  Nie trudno się domyślić do jakiej grupy należycie. Odnoszę wrażenie, że Wam się nawet nie chce... chcieć.
                  Last edited by Marcin16; 26-01-18, 11:58.

                  Skomentuj

                  • unruchated
                    Świętoszek
                    • Jan 2017
                    • 29

                    Marcin16 tak sytuacja jest słaba, a pro po tej sytości, nie tak to miało zabrzmieć, tylko tak że ci co im się udało szybko zaliczyć 1 raz może słabo rozumieją tych drugich co im się nie może udać,

                    To co napisałeś tylko odwrotnie sytuacja wygląda u mnie czyli:

                    ja najpierw czekałem na szczęście i nic z tego nie wyszło ( moja wina)
                    potem zacząłem coś działać czyli choćby zarejestrowanie się na kilku portalach ( mówię ok nie da się w realu to spróbuję w necie) też nic

                    a teraz już mi się normalnie odniechciewa, i to nie z powodu że dostanę kosza, mam na to wy****ne, mam to gdzieś, normalnie tak jak napisałeś nie chce mi się chcieć.

                    I lećmy dalej, najpierw byłem strasznie nieśmiały więc nie miałem szans (moja wina) potem postanowiłem że "a co mi tam, najwyżej mnie ktoś wyśmieje" i tak też się stawało w kilku przypadkach, nie zniechęcało mnie to, absolutnie się tym nie przejmowałem a wręcz odpuszczało myślenie o tej upatrzonej, nie szła gadka w oklepanym stylu to próbowałem nawet prosić (też nic)

                    Do psychologów chodziłem przez 3 lata też nic a nawet ja musiałem prowadzić swoją terapię bo niektórzy to takie ludzie bez tego czegoś, bez tej intuicji, no nie ważne,.

                    W moim przypadku już nie chodzi o nieśmiałość bo mam na to jak mówiłem wy****ne a dalej nic i nie wiem kiedy coś dalej z tym będę robił,.

                    Teraz to tylko czytam te nasze wypociny i wasze sugestie i was podburzam do negatywnych emocji,.

                    Myślę że szczęście tu gra pierwsze ??? no może drugie skrzypce, nie masz szczęścia to będzie trudniej coś zdziałać,.

                    Trochę z innej beczki,
                    teraz jak oglądam np jakieś pranki na yt z dziewczynami w roli głównej to myślę że to jest ustawione, nie ma szans że za każdym razem jak koleś podchodzi do dziewczyny i coś tam gada to ona się od razu cieszy i nogi rozkłada, to jakieś sf, tak samo w filmach które coraz rzadziej oglądam bo to jakaś ściema jest, wiem że film to tylko film ale kto takie wymyśla że głównemu bohaterowi się wszystko od razu udaję, a z resztą nie ważne,.

                    No mamy co poniektórzy najzwyczajniej w świecie pecha co to tych spraw i tyle, bo innego wytłumaczenia coraz ciężej mi znaleźć,

                    Na koniec pytanko, mam się dalej wypowiadać czy sobie darować, odpiszcie,.

                    Skomentuj

                    • Marcin16
                      Świętoszek
                      • Feb 2007
                      • 49

                      Trochę z innej beczki,
                      teraz jak oglądam np jakieś pranki na yt z dziewczynami w roli głównej to myślę że to jest ustawione, nie ma szans że za każdym razem jak koleś podchodzi do dziewczyny i coś tam gada to ona się od razu cieszy i nogi rozkłada, to jakieś sf, tak samo w filmach które coraz rzadziej oglądam bo to jakaś ściema jest, wiem że film to tylko film ale kto takie wymyśla że głównemu bohaterowi się wszystko od razu udaję, a z resztą nie ważne,.
                      A czemu miałoby to być niemożliwe? Taki film składa się albo z 50 prób, gdzie udaje się tylko kilka, albo są podstawione. Jakby się mnie ktoś kiedyś zapytał, to możliwe, że bym się zgodził. Kobiety to nie księżniczki na piedestale. Bywają nie raz, nie dwa bardziej powiedźmy "zboczone" od mężczyzn. To też ludzie! :o
                      Tutaj wychodzi właśnie, że nie masz w tej materii doświadczenia.

                      Teraz to tylko czytam te nasze wypociny i wasze sugestie i was podburzam do negatywnych emocji,. (...) Na koniec pytanko, mam się dalej wypowiadać czy sobie darować, odpiszcie
                      Jeżeli masz zamiar tylko podburzać ludzi takich jak ja, którzy decydują się marnować swój prywatny czas, by wam pomóc, to się wyloguj. Co to zresztą, ****a, za pytanie? Jesteśmy w przedszkolu?

                      Jeśli natomiast chcesz ten problem rozwiązać, to możemy podyskutować. Tylko zacznij czytać ze zrozumieniem, a nie przepuszczać wszystko to, co jest tutaj napisane przez jakiś filtr wewnętrznych porażek i przybierać żałosną, obronną postawę w stosunku do ludzi, którzy próbują pomóc. O chamstwie nawet nie wspomnę.

                      Mam patent na to, jak Wam pomóc. Możliwe, że mogę się nim podzielić, jeżeli zdecydujecie się... chcieć i coś z tym zrobić. Tu i teraz, a nie "kieeeedyś"... Trochę kultury dla tych, którzy próbują otworzyć wam oczy też by się przydało.

                      To jak robimy - chcecie posłuchać, czy to ja mam się wylogować?
                      Last edited by Marcin16; 26-01-18, 17:03.

                      Skomentuj

                      • lee
                        Erotoman
                        • Sep 2005
                        • 567

                        Uwaga, luzuję majty w temacie!
                        Co wam się tak chłopaki do tego ruchania śpieszy?
                        Wiecie, że od tego można równie dobrze dostać syfa, wykonać niechciane trojaczki albo przynajmniej dostać wpie*dol od zazdrosnego męża?
                        Seks to Puszka Pandory. Żebyście jeszcze kiedyś kuźwa nie płakali!

                        Skomentuj

                        • mlody20
                          Świętoszek
                          • Oct 2017
                          • 19

                          Marcin16 ja z chęcią wysłucham co masz do powiedzenia

                          Skomentuj

                          • Sama
                            Świętoszek
                            • Jan 2018
                            • 3

                            Dramat.37 lat i nadal dziewica Powód?Wstyd z powodu dużych warg sromowych.Cel-labioplastyka, juz wkrótce.Odbiore sobie wszystko ,co straciłam przez te lata.Jakies pomysły?Jak wynagrodzić sobie te lata totalnej ascezy?

                            Skomentuj

                            • lee
                              Erotoman
                              • Sep 2005
                              • 567

                              Jak to "z powodu dużych warg sromowych"? Jest jakaś bariera mechaniczna przed współżyciem czy to tylko brak akceptacji z Twojej strony?

                              Skomentuj

                              • iceberg
                                PornoGraf
                                • Jun 2010
                                • 5100

                                Lee z punktu medycznego tak, najczęściej jednak punkt medyczny leży dalej niż psychiczne przekonania posiadaczki takowych. Tu trudno przesadzać ale jest to jak najbardziej możliwe. Jednakże częściej stan przerostu utrudnia codzienne życie niż współżycie. I to dużo bardziej niż posiadanie moszny i penisa u mężczyzn.
                                Last edited by iceberg; 27-01-18, 13:34.
                                Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                                Skomentuj

                                Working...