Przypowieść o siewcy
Wyszedł na pole i zaczął siać. Część ziaren padła na drogę, ale nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie nie było gleby, by zapuściły korzenie. Kolejne padły między ciernie, a te zdusiły rośliny. I w końcu część ziaren padła na ziemię żyzną i wydała plon.
Jest rok 1095.
„Był to czas wojen, trup słał pagóry..”
Europa cierpi nędzę, panuje przemoc, państwa w dzisiejszej znanej nam formie nie istnieją. Klany i małe księstwa toczą ze sobą nieustanne boje o ziemię, bogactwa.
Kościół i wiara chrześcijańska doprowadza do wszechogarniającego przeświadczenia o grzechu i ludzkiej słabości wobec niego. Wszystko co otacza ludzi skażone jest grzechem, nawet powietrze, którym oddychamy pełne jest grzechu i skazuje człowieka na potępienie i ogień piekielny.
Europa, ziemie zachodnie zaczynają być coraz częściej określane mianem ‘potępionej’, przesiąkniętej grzechem.
Z Konstantynopola przybywa posłaniec do ówczesnego Papieża Urbana II, prosząc go o pomoc w odparciu coraz większej nawałnicy saraceńskiej, która nadciąga ze wschodu.
Papież będąc w tamtych czasach bardziej politykiem, a sam kościół po prawdzie stanowił jedyną realną organizację, której siła i wpływy mogły stawić czoła zbliżającej się konfrontacji dwóch cywilizacji, dostrzegł w tym okazję aby ugruntować pozycję kościoła w europie i zwiększyć swoją potęgę polityczną a jak się okazało i militarną.
W Clermont we Francji wezwał ludzi wierzących, chrześcijan do świętej wojny przeciw saracenom i niewiernym.
„Bóg tak chce!”, „Ubić niewiernego to nie zbrodnia, to ścieżka do nieba!”.
Wezwał lud do odbicia Ziemi Świętej, gdzie „Psy plugawią grób naszego Pana”.
... I ziarno padło na ziemię żyzną i wydała plon ...
Plonem było dwustuletnie mordowanie się w imię Boga na wschodzie.
Podczas przemarszu pierwszej krucjaty, doszło do rzezi żydów w całej europie, ponieważ w rozmachu tego szaleństwa uznano wszystkich innych za niewiernych i mordowano w imię Boga.
Lata trzydzieste XX wieku. W Niemczech dochodzi do głosu faszyzm. Niemcy cierpią głód i nędzę z powodu przegranej I wojny światowej. Pan Adolf Hitler powoli porywa za sobą tłumy, dzięki swej wielkiej charyzmie udaje mu się wdrożyć w życie idee nad ludzi, rasy panów, oraz służalczej roli narodów stojących niżej w rozwoju.
... I ziarno padło na ziemię żyzną i wydała plon ...
Plonem było 5 letnie ognisko palące Europę. A ogień podsycał skwierczący tłuszcz ciał w piecach krematoryjnych, w których znów znaleźli się jakby przypadkiem żydzi mordowani tak samo jak w latach 90 XI wieku.
Rok 2010.
Europa i świat zmaga się z kryzysem finansowym. Upadają gospodarki największych mocarstw.
„Ameryka też się sypie, to osobny rozdział.. Bil Clinton palił faję ... ale się nie zaciągał”
Gospodarka Grecji upada. Islandia bankrutuje. Hiszpania topi się w bezrobociu i swej „manianie”, wybrzeże Costa Del Sol, straszy tysiącami pustostanów, które postawiono tylko po to aby zbić kasę na wirtualnym budownictwie.
W Polsce rozbija się samolot rządowy zabijając prawie 100 ludzi, w tym prezydenta i m.in. dowództwo armii Polskiej.
Wybucha wulkan powodując paraliż w ruchu lotniczym europy.
W Czarnogórze rozstępuje się ziemia i powstaje ogromne pęknięcie, które jak do tej pory zadziwia naukowców...
Kościół w Polsce wzywa ludzi wierzących do przeciwstawienia się ludziom zrodzonym z szatańskiej metody in-vitro, nazywając ich „frankensztajnami”. Dowodzi że ludzie poczęci tym sposobem są w skrócie ujmując gorsi.
Grozi politykom wykluczeniem z kościoła.
Kilkaset lat wcześniej wykluczenie z kościoła wiązało się z reguły z wyklęciem.
A wyklęcie oznacza tyle, że każdy wierzący może wyklętego ubić jak psa i dostanie nawet za to nagrodę w postaci zmazania grzechów.
Mało tego, każdy wierzący ma w sumie obowiązek takiego wyklętego za****ć.
Listopad 2010 roku w polsce.
Sześćdziesięciolatek morduje w Łodzi działacza partii opozycyjnej, która oskarża rząd o sianie nienawiści, jednocześnie lider partii opozycyjnej nie uznaje prezydenta wybranego w demokratycznych wyborach. Urządzane są marsze z pochodniami pod pałac prezydenta.
Krzyż w centrum stolicy rozdziera społeczeństwo na dwie przeciwne frakcje.
Ludzie związani z fundamentalizmem radia katolickiego wykazują coraz większy fanatyzm w swych działaniach.
... na jaką ziemię padło ziarno?... jaki wyda plon? ... nie wydziobią go ptaki?.. nie spali go słońce?
Dwa tysiące lat temu w gaju oliwnym.
„Ojcze, wysłuchaj mnie,
stań w mej obronie,
uchroń mnie przed zasadzkami,
które na mnie zakładają...
... czy... naprawdę wierzysz..
że jeden człowiek może zmazać grzechy całego świata?..
uchroń mnie Panie!...
ufam Ci,
w Tobie moja nadzieja..
...nikt nie może udźwignąć tego jarzma.. zapewniam cię..
..jest zbyt ciężkie..
.. ich zbawienie jest zbyt kosztowne...
... Nikt! ... nigdy...
.. nie.. nigdy!..
Ojcze, ty możesz wszystko,
Jeśli to możliwe, oddal ode mnie ten kielich.
Ale niech się stanie według woli twojej, nie mojej.
... kim... jest ... twój ojciec?..
... kim jesteś?..
„
Skomentuj