W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Niezrozumiały zwyczaj czyli komunia święta

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gurgun
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 707

    #31
    Wobec tego Agnostycyzm byłby jedyną możliwą drogą, gdyż ani religie (Które twierdzą, że Bóg istnieje na 100%) ani ateizm (0%) nie są oparte na faktach, stąd jedyny wniosek, że nie możemy wiedzieć czy Bóg jest czy go nie ma.
    Gurgun - jaki jest każdy widzi

    Skomentuj

    • Sibilla
      Świętoszek
      • May 2009
      • 17

      #32
      Ja byłam na komuni ostatnio,co do strojów nie wiem jak u was ale tu u mnie dzieci ubierają w te same sukienki,nawet chłopcy maja te same długie,i wg mnie to najlepsze wyjście,taka biała prosta bez żadnych dziwactw,a rodzice nie muszą się martwić że uszyc trzeba czy chodzic za garniturem.ja pamiętam swa komunię,były 3 próby,miałam sukienke szytą i było bardzo ciepło.wspominam ja dobrze,stresu troche było ale to wiadomo.a na prezent dostałam wtedy medalik a nie jak to dziś komputery,rowery czy telefony dostaja dzieci
      Kobieta nienasycona - stokrotka.

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #33
        Napisał anduk
        Ale może ustalmy najpierw czy komunia była dla was prawdziwym przeżyciem duchowy? Czy może to przeżycie duchowe tylko dla wierzących rodziców a dla dziecka nie ma ono żadnego znaczenia?
        Tak, było to dla mnie bardzo duże przeżycie.
        Ten pięknie ubrany kościół, kwiaty, podniosły nastrój...
        Nie przeszkodziło mi to jednak sześć lat później odejść z KK.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • Ćwierćnuta
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 1870

          #34
          Napisał e-rotmantic
          W kwestii indoktrynacji, to według mnie lepiej indoktrynować prawdą niż bajkami.
          A to, co jest prawdą, to Twoja subiektywna opinia, i równie dobrze może być nią wiara, jak i ateizm.
          Ssanie na czekanie.

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            #35
            Napisał Ćwierćnuta
            A to, co jest prawdą, to Twoja subiektywna opinia, i równie dobrze może być nią wiara, jak i ateizm.
            Zgadza się, dlatego też nie napisałem, co uważam w tym kontekście za prawdę.

            Skomentuj

            • Kamil B.
              Emerytowany PornoGraf
              • Jul 2007
              • 3154

              #36
              Komunia jako tako wrażenia nie zrobiła na mnie żadnego. Nie czułem nic, co by wskazywało na to, że za chwilę dostąpię jednego z 7 sakramentów.

              Ubiór, wystrój kościoła fakt wyglądał ładnie. Ale nie miał dla mnie najmniejszego znaczenia.

              Skomentuj

              • Kata
                PornoGraf

                Orthografische Polizei

                • Feb 2009
                • 2691

                #37
                Jestem przeciwko masowemu chrzczeniu nieświadomych swojego położenia dzieci, podobnie uważam odnośnie komunii. W tym wieku dzieci nie są w stanie zdecydować, czy wierzą w Boga w ogóle, a jeżeli tak, to w którego.
                Z drugiej strony nie wiem, czy w przyszłości nie zdecyduję się na włączenie własnych dzieci do kościoła dla ich dobra - bo Polska jest niestety arcykatolickim krajem. Szczerze chciałabym tego uniknąć - jak ślubu kościelnego - ale to niestety nie zależy tylko ode mnie.

                A jeżeli chodzi o I komunię: byłam po niej bardzo zawiedziona, bo katechetka na religii mówiła, że wszystkie dzieci będą czuły się szczęśliwe, lekkie i czyste. A ja nie czułam nic szczególnego. No, może prócz tego, że gdy śpiewałam w kościele piosenkę czułam się gwiazdą, ale to ma niewiele wspólnego z duchowym przeżyciem.

                Skomentuj

                • Misiunia3
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 462

                  #38
                  Ja osobiście nie wspominam źle swojej komunii, pamiętam, że dziewczynki miały jednakowe sukienki chłopcy również jednakowe stroje tak aby wszyscy jednakowo wyglądali, tak aby nie było lepszych i gorszych. A ćwiczenia przed komunią? Nie były niczym złym, pamiętam jak wszyscy razem cwiczylismy pieśni tak aby wyszły jak najlepiej, pamietam jak śpiewaliśmy "Panie Jezu zabierzemy Cię do domu...", wszyscy byli szczesliwi i zadowoleni i dumni z siebie kiedy nas wszyscy chwalili, że tak ładnie śpiewamy czy recytujemy wiersze itd. Komunia była dla mnie rzeczą dobrą mimo tych wielu ćwiczen, których nie uważam za złe czy też nie przyjemne itd, mimo tego stresu kiedy szłam z darami do księdza i musiałam mu i wszystim zebranym w kościele wyrecytowac jakis wierszyk i mimo tych paskudnych loczków, które mi mama zrobiła. Reasumujac komunię wspominam bardzo pozytywnie.
                  Grzesznica...

                  Skomentuj

                  • Albinoska
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Feb 2009
                    • 207

                    #39
                    Wtedy to jeszcze było dla mnie jakiekolwiek przeżycie, że tak to nazwę, duchowe. Przygotowań wielkich nie było, proboszcz też człowiek i wiedział, że dzieci się nie męczy. A prezenty? Też fajna rzecz, tym bardziej, że chrzestni szarpnęli się na takie podarki (m.in. nieodłączny rower ), których przy innej okazji pewnie bym nie dostała
                    Ubolewam tylko nad tym, że dostałam po starszej koleżance sukienkę komunijną "z mody proboszcza", czyli że taką samą jak miała większość dziewczynek. A jakoś potem dowiedziałam się, że mogłam mieć po jakiejś krewniaczce kuzyna ładniejszą, amerykańską. No cholera, komunię się ma raz w życiu, to chciałoby się pięknie wyglądać, a nie jak wszystkie wokół. Toteż jeśli doczekam się córki i będzie chciała pójść do komunii, to szarpnę się na sukienkę z bajki rodem i chrzanię zupełnie, że biedniejsi poczują się gorzej - jeśli nie teraz, to później ktoś im boleśnie uświadomi, że równości nie ma, nie było, nie będzie (proszę bardzo, linczujcie, ale taka prawda ).

                    I przyznam się szczerze, że szkoda mi teraz chłopców, gdy księża wymyślają sobie, żeby szli do komuni w albach. Co to za wydziwiactwo, pytam? Zawsze był garnitur i tak było najlepiej. A tak wyglądają jak chodzące biedy albo ministranci w wersji budżetowej.

                    Bierzmowanie przemilczę. Poszłam, bo matka mnie męczyła. I później od klęczenia na kamiennej posadzce kolana mnie bolały, że cholera by ich wszystkich. I oglądanie "Szkoły uczuć" w ramach przygotowań... załość
                    - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
                    - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
                    – ... Bo głupi jesteś.

                    Skomentuj

                    • Niechciany__
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • May 2009
                      • 282

                      #40
                      Albinoska, no - właśnie...
                      * * * * * * * *
                      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

                      Skomentuj

                      • Saphire
                        Ocieracz
                        • Feb 2009
                        • 97

                        #41
                        Za moich "komunijnych czasow" bylo inaczej, zreszta pewnie jak u wiekszosci Was. Obecnie jest to pogon za tym kto bedzie mial wieksze przyjecie w restauracji... Jaki mam poglad na te tematy... do tej pory nie ochrzcilam dziecka 7 m-cy) i nie wiem czy to zrobie, choc pewnie rodzina mnie zlinczuje ;p
                        Ogolnie instytucja kosciola jest dla mnie chora

                        Skomentuj

                        • oczak
                          Erotoman
                          • May 2007
                          • 377

                          #42
                          Komunia to było wielkie wydarzenie w moim życiu bo mama, katecheci i księża wokół mocno mnie ciągle przekonywali, że ten opłatek jest czymś tak niezwykłym, że dopiero w późniejszym czasie to docenię. Ile stresów przeżywałem, aby dobrze się wyspowiadać i być godzień przyjąć ciało Jezusa. Ile moi rodzice i reszta rodziny musiało się starać, aby mi tą komunię zorganizować...

                          Potem bierzmowanie, też wierzywem, że to coś ważnego, ale za cholerę nie potrafiłem tego poczuć. Potem pomimo usilnych starań wiary wywołanych przekonaniem, że człowiek religijny będzie lepszy, pojawiały się wątpliwości.

                          Zauważyłem, że modlitwy nie działają, istnieje wiele religii, gdzie każda uważa się za najlepszą i najprawdziwszą... Zauważyłem, że religia nie sprawia, że człowiek lepiej żyje i jest milszy dla innych. Zauważyłem, że Kościół to jedna wielka szopka, która niczym poganie sprzed tysięcy lat czci figurki, obrazy i tysiące małych bożków zwanych świętymi. Spoglądam na zdjęcia z Watykanu i różnych kościołów przyozdobionych złotem i prowadzonych przez żyjących w dostatku duchownych. Zastanawiam się wtedy, czy o to chodziło Jezusowi?

                          Przypomniała mi się moja komunia i inne uroczystości. To czyste rytuały w których nie ma niczego wyjątkowego w porównaniu z rytuałami innych systemów wierzeń. Nam się tylko wydaje, że one są bardziej racjonalne i sensowne bo się do nich przyzwyczailiśmy.

                          Ech, komunia i te inne sprawy to jedna wielka szopka. Sam chciałbym, aby Jezus dał mi wieczne życie i Maryja pomagała mi w życiu wysłuc***ąc moich modlitw. Ludzie tak bardzo chcieli by mieć niewidzialną opatrzność i życie wieczne, że uwierzą we wszystko.

                          Jeśli od urodzenia rodzice nas przekonują, że ISTNIEJE bozia w niebie, do której trzeba sie modlić, trudno nam w dorosłym życiu przejść rozczarowanie i stracić poczucie opieki i miłości Boga.

                          Od wielu lat jestem zwolennikiem wprowadzenia do szkół przedmiotu o nazwie religioznactwo, gdzie każda istniejąca i wymarła religia będzie dokładnie omawiana i nie faworyzowana wobec innych. Niech dzieci poznają, że takich słusznych religii jest na świecie tyle, co kultur i zwyczajów.
                          oczak :::: Pragnę życia seksualnego, którego zostałem pozbawiony.
                          --------------------------------------------------------------------------------------------------
                          Erotoman aktywny na forum od połowy 2008 roku.

                          Skomentuj

                          • Schatten
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 608

                            #43
                            Tak, Komunia to było dla mnie przeżycie. I to duchowe! /nie uwierzycie /
                            Wtedy był to czas, kiedy potrafiłem to wszystko przeżywać... Ba! w wierze znajdowałem swego rodzaju ukojenie, bo był to dla mnie wieloletni cholernie trudny czas...
                            Mniejsza z tym.
                            Dziś odróżniam już od dawna, bo troszku już żyję na tym świecie, że czym innym jest instytucja, jaką jest kościół, a czym innym jest szukanie siebie, swojej duchowości... I nie jest ważna forma kultu i to wszystko, co jest z nim związane.

                            W obecnych czasach wszystko jest wypaczone, co nie znaczy, by nie próbować się odnaleźć z tej chorej rzeczywistości.
                            ...some like it dirty/some like it clean/
                            some like it tender/and some like it lean/
                            some fuck for fun/some for prestige...

                            Skomentuj

                            • Niechciany__
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • May 2009
                              • 282

                              #44
                              Napisał Chica
                              Uwazam, ze dziecko nie powinno dostawac pieniedzy w prezencie. A jesli juz, to drobne kwoty, 10, 20, 30 zl. Nawet jesli wszystkim wokol sie dobrze powodzi. 8-letnie dziecko powinno dostac prezenty w stylu rolki, lunete, ksiazke. Ale nie 2000 a moze i wiecej zl.
                              Popieram.. Aczkolwiek do listy prezentów dołozyłbym np. laptopa - jesli ktoś naprawdę chce dziecku te 3-4 tysiące dać..
                              * * * * * * * *
                              Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

                              Skomentuj

                              • toxicgirl
                                Banned
                                • May 2006
                                • 783

                                #45
                                co do kasy to jedna dziewczynka z dalekiejjj rodziny mojego chlopaka dostala w jednej kopercie od chrzesnych 5 tysiakow...oczywscie byla kartka i podpis od kogoa zeby nikt nie mial watpliwosci

                                Skomentuj

                                Working...