Rozpoczął się weekend sprawiedliwego handlu.
Jeszcze niedawno dyskutowaliśmy o kryzysie, a teraz chciałabym was zapytać, co myślicie o tym, by za dany produkt zapłacić deczko więcej, ale mieć świadomość, że osoba, która go wyprodukowała, została należycie wynagrodzona za pracę?
Nie sądzę, by wiele osób robiąc zakupy, myślało o tym, w jakich warunkach zostało wyprodukowane to, co kupują. Fakt jest jednak jeden - większość naszych pieniędzy zgarniają pośrednicy. Kiedyś z Niechcianym_ dyskutując o biznesie sieciowym, zastanawialiśmy się, jakiej jakości produkt może znajdować się w pięknej butelce np balsamu do ciała. Biorąc pod uwagę, że owy balsam kosztuje 30zł i pochodzi z USA. Po opłaceniu kosztów dystrybucji, produkcji, transportu, podatku, reklamy, badań dermatologicznych - ile kosztuje maź, którą wcieramy w ciało? 2ł? 1zł? /to tylko takie luźne wtrącenie, nie dotyczy stricte fair trade/
Weźmy takiego zbieracza kawy, który za nazbieranie kilograma ziaren dostanie 10euro. Z tego kilograma po obróbce będzie można zrobić około 40 filiżanek napoju. W dobrej restauracji za taką filiżankę zapłacimy 5 euro.
No ale do rzeczy - co myślicie o Fair trade? Czy jesteście skłonni mając do wyboru dwa podobne produkty, kupić ten droższy ze znakiem sprawiedliwego handlu? A może już kupujecie coś spośród produktów dostępnych na naszym rynku ze znakiem fair trade?
Tutaj definicja i znaczek:
źródło: wikipedia
Jeszcze niedawno dyskutowaliśmy o kryzysie, a teraz chciałabym was zapytać, co myślicie o tym, by za dany produkt zapłacić deczko więcej, ale mieć świadomość, że osoba, która go wyprodukowała, została należycie wynagrodzona za pracę?
Nie sądzę, by wiele osób robiąc zakupy, myślało o tym, w jakich warunkach zostało wyprodukowane to, co kupują. Fakt jest jednak jeden - większość naszych pieniędzy zgarniają pośrednicy. Kiedyś z Niechcianym_ dyskutując o biznesie sieciowym, zastanawialiśmy się, jakiej jakości produkt może znajdować się w pięknej butelce np balsamu do ciała. Biorąc pod uwagę, że owy balsam kosztuje 30zł i pochodzi z USA. Po opłaceniu kosztów dystrybucji, produkcji, transportu, podatku, reklamy, badań dermatologicznych - ile kosztuje maź, którą wcieramy w ciało? 2ł? 1zł? /to tylko takie luźne wtrącenie, nie dotyczy stricte fair trade/
Weźmy takiego zbieracza kawy, który za nazbieranie kilograma ziaren dostanie 10euro. Z tego kilograma po obróbce będzie można zrobić około 40 filiżanek napoju. W dobrej restauracji za taką filiżankę zapłacimy 5 euro.
No ale do rzeczy - co myślicie o Fair trade? Czy jesteście skłonni mając do wyboru dwa podobne produkty, kupić ten droższy ze znakiem sprawiedliwego handlu? A może już kupujecie coś spośród produktów dostępnych na naszym rynku ze znakiem fair trade?
Tutaj definicja i znaczek:
Sprawiedliwy Handel (Fair trade) – międzynarodowy ruch konsumentów, organizacji pozarządowych, firm importerskich i handlowych oraz spółdzielni drobnych producentów w krajach Trzeciego Świata itp., mający na celu pomoc w rozwoju dla drobnych wytwórców (rolników, rzemieślników) Trzeciego Świata, posługując się metodami wypracowanymi przez biznes, tworząc niezależną, alternatywną sieć handlową o zasięgu globalnym.
Sprawiedliwy Handel dąży do wyeliminowania ubóstwa z krajów Południa poprzez zapewnienie upośledzonym społecznie producentom w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej równych szans dostępu do rynków w krajach Północy. Rzuca on wyzwanie praktykom handlowym, które utrzymują ludzi w nędzy. Podstawowym celem Sprawiedliwego Handlu jest zbudowanie trwałych, bezpośrednich relacji pomiędzy producentami w krajach biednych, a konsumentami w bogatych częściach świata. [...]
Sprawiedliwy Handel dąży do wyeliminowania ubóstwa z krajów Południa poprzez zapewnienie upośledzonym społecznie producentom w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej równych szans dostępu do rynków w krajach Północy. Rzuca on wyzwanie praktykom handlowym, które utrzymują ludzi w nędzy. Podstawowym celem Sprawiedliwego Handlu jest zbudowanie trwałych, bezpośrednich relacji pomiędzy producentami w krajach biednych, a konsumentami w bogatych częściach świata. [...]
Skomentuj