Skończyłam 40 lat.Nigdy nie byłam w dłuższym związku.Prawdę mówiąc nigdy nie byłam w prawdziwym związku, a większość swoich partnerów poznałam przez portal randkowy.W realu nikt się mną nie interesował.....nie bywałam ani na randkach, ani nie byłam podrywana i adorowana.Po prostu nie istniałam.A każda choćby najmniejsza próba wyjścia z inicjatywą kończyła się odrzuceniem i łzami.
Jestem chodzącym zaprzeczeniem tego, że mężczyźni kochają kobiety z temperamentem.Mogę nie wiem jak się starać, nie wiem ile dawać z siebie a faceci nie potrafią dać mi nic.Nie potrafią mi okazać czułości, pożądania, nie komplementują.
Powiem tak - sprawili , że czuję się aseksualna, brzydka i do niczego - choć nigdy tak o sobie nie myślałam.
Straciłam juz nadzieję, że przżyję w łózku coś więcej niż kolejne upokorzenie.
Jestem chodzącym zaprzeczeniem tego, że mężczyźni kochają kobiety z temperamentem.Mogę nie wiem jak się starać, nie wiem ile dawać z siebie a faceci nie potrafią dać mi nic.Nie potrafią mi okazać czułości, pożądania, nie komplementują.
Powiem tak - sprawili , że czuję się aseksualna, brzydka i do niczego - choć nigdy tak o sobie nie myślałam.
Straciłam juz nadzieję, że przżyję w łózku coś więcej niż kolejne upokorzenie.
Skomentuj