W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Sto lat temu uprawiałem petting z dziewczyną nieprzesadnie drobną i... pozostał mi wtedy na dłoni bardzo nieprzyjemny zapach.
Wiem, że to kwestia wyłącznie natury higienicznej, ale tak mnie to wtedy zraziło, że zostało do dzisiaj. Zresztą na to nałożyły się preferencje natury wizualnej.
Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est
Jarałem się puszystymi kobietami - to prawda. Sam jestem szczupły i nie wiem; może to wynik podświadomej chęci łóżkowej konfrontacji fizycznych przeciwieństw? Nie wiem... W każdym razie spełniłem swoje marzenie i zrealizowałem wszelkie fantazje w tym temacie kiedy związałem się z taką kobietą. Seks z nią był bardzo intensywny i przyjemny, wiecznie było jej mało Widok obfitych kształtów pupy kiedy leżała na brzuchu z rozłożonymi nogami albo jedną nogą ugiętą w kolanie prowokowł mnie jak cholera. Uwelbiałem gdy była w tej pozycji i zabawiałem się wtedy zachłannie obiema dziurkami. Okropnie lubiłem strzelać na jej pośladki, celowo je nieraz rozszerzałem podczas własnego orgazmu żeby zalać ich wnętrze i rozsmarować tam nasienie - ona też lubiła tą zabawę Tusza w nicczym nie przeszkadzała i seks z nią był bardzo wygodny w każdej pozycji.
Raczej preferuję kobiety szczupłe, nie chude. Puszyste budzą u mnie ciepłe odczucia, otyłe niestety nie pociągają mnie więc nie wiem czy by mnie podnieciły. Natomiast zauważyłem (moja prywatna obserwacja więc nie musi sie u każdego potwierdzić), że osoby przy kości (jak to opisała Aśka) są jakoś bardziej bezpośrednie i otwarte...
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Osoba otyla , puszysta, a przy kości to nie to samo! , ale z tego co widze ludzie w tym temacie uwazają inaczej
Sam nie wiem co kryje się pod enigmatycznym określeniem przy kości. Dla każdego wyżej wymienione pojęcia oznaczają co innego.
Tak jak już kiedyś pisałem, podobają mi się szczupłe, wysportowane sylwetki.
@Aśka - piszesz "osoba otyla , puszysta, a przy kości to nie to samo", jak to rozgraniczasz? Np. "przy kości" w moim mniemaniu to kobieta nabita (nie nalana tłuszczem) i proporcjonalna. Jak to wygląda w kilogramach?
Nie, nie podniecają. A wręcz przeciwnie - są dla mnie zdecydowanie aseksualne. Nie moja broszka, wolę zdecydowanie panie o szczupłej, smukłej bądź wysportowanej sylwetce.
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.
No właśnie, Aśka użyła określenia "przy kości". Tak z ciekawości, co to dla Was oznacza, jakie rozmiary na przykład?
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...
Nie ważne czy kobieta jest przy kości czy puszysta, ważne co ma w środku, jej charakter. W większości są to dziewczyny o trochę spaczonej psychice ponieważ były często ranione przez innych z powodu ich wyglądu.
Czasami dziewczyna wydaje się nam że jest puszysta a ona po prostu ma budowę np. gruszki.
Osoby przy kości są zazwyczaj miłe, bezpośrednie i łatwowierne.
Jeśli chodzi o seks to bywa różnie, z doświadczenia wiem że często się wstydzą swojego wyglądu i wolą mieć coś na sobie aby zasłaniało ciałko
A jeśli chodzi o pociąg to uważam że trochę ciałka nie zaszkodzi, no i te duże piersi aaaaahhh
No to ja wyjdę na trochę nietypowego jednak samca...
Zakochałem się w dziewczynie która wyglądem pasowała już do określenia "puszysta" - taka trochę większa niż Rene/Bridget w którymś z postów wyżej.
Fakt cycki solidne prawie E - ale boczki, fałdki, solidne uda i duuża dupa.
Ale... kurde przecież nie o wygląd chodzi! Kobieta z genialną osobowością, uśmiechem który powala na kolana, oczami które czarują totalnie...
I.... cóż - ze względu na stres itp. panna - schudła no... kilka rozmiarów - nadal ma brzuszek ale to już jest zupełnie co innego.
A ja teraz mam trochę "zgryz" bo i tak ją uwielbiałem - ale teraz fizycznie podoba mi się znacznie bardziej. Nie szczególnie wyobrażam sobie jej powrót do poprzedniej wagi.
Nie sądzę, żeby to miało dla mnie większe znaczenie jeżeli chodzi o emocje - ale wrażenia estetyczne w seksie są teraz przyznam znacznie fajniejsze.
Dlatego - emocje, więź, porozumienie, chemia to jedno - ale upodobanie do lekko (!) zaokrąglonych kształtów i brak akceptacji do fałd i tłuszczu to drugie.
Puszystość to nie jest to czynnik dyskwalifikujący ale w łóżku może być ciężko się podkręcić ze względów estetycznych.
A nie oszukujmy się faceci są wzrokowcami. Pewien kanon urody mamy zakodowany w genach i tego się nie przeskoczy.
Co nie zmienia faktu iż generalizowanie też jest niebezpieczne. Bo ważne są też inne cechy również fizyczne np. zapach, uroda, włosy....
Np. gdyby zadać pytanie czy podnieci cię ładna puszysta, czy brzydka szczupła to odpowiedź mogła by być jeszcze trudniejsza.
0statnio edytowany przez fikumiku; 30-06-10, 17:03.
Powód: ort
Skomentuj