W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Płatny seks z mężem

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • afka
    Świntuszek
    • Sep 2011
    • 88

    #16
    John Antony - można go, właśnie do niego przyrównać nie mogę "Go"zatrzymać, bo w domu jest nastoletnia córka i co się stanie, jak znajdzie o to właśnie zabawkę hmmm???
    afa

    Skomentuj

    • John Anthony
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jul 2010
      • 271

      #17
      Nastoletnia córka i nie wie co to wibrator?
      A hard man is good to find

      Skomentuj

      • Mniszek
        Świntuszek
        • Jun 2009
        • 78

        #18
        Ja się pogubiłem. Rozumiem, że dostałaś prezent w postaci wibratora za seks oralny? I nie podoba Ci się to, ze kolor ma nie taki? Jak jest fabrycznie zapakowany to zawsze można odnieść i podmienić o ładniejszym kolorze czy coś.

        Czy nie podoba Ci się sama idea, że mąż stara się Ci wręczać różne prezenty w zamian za seks?

        W moim przekonaniu prezenty powinno się dawać bezinteresownie. Dla mnie jest to forma wyrażenia sympatii.

        A już płacić za seks w małżeństwie to w ogóle jakiś kosmos. Trochę to głupie. Choć chyba jestem w stanie zrozumieć faceta, który po kilkudziesięciu latach bycia z jedną partnerką będzie skłonny jej zapłacić, żeby się nie musieć bzykać

        Skomentuj

        • Atme
          Ocieracz
          • Jul 2011
          • 105

          #19
          Napisał afka
          John Antony - można go, właśnie do niego przyrównać
          afka - nie wydaje mi sie, zeby Joh Antony mial na mysli Twojego meza, ale mniejsza o to

          Co do wibratora, to moze sprobuje zmaknac oczy i sie jednak pobawic, nawet sama. Chociazby po to, zeby sprawdzic czy na pewno jestes przeciwko...

          Wierz mi, corki raczej nie zgorszysz, predzej sama wyciagnie swoj, zeby porownac, ktory lepszy
          "Some cause happiness wherever they go, some whenever they go."

          Skomentuj

          • grechuta4

            #20
            rozumiem ze nie masz przyjemnosci z lodzika. Wiec lepiej go nie rób i nie pobieraj za to korzyści.Ale pewnie wtedy bedziesz sie bała zdrady....dla mnie macie dziwny układ.Pytanie brzmi czy ty go wogóle kochasz? jeśli tak jest to dogadać sie można

            Skomentuj

            • nieuchwytna
              Seksualnie Niewyżyty
              • Aug 2011
              • 251

              #21
              Gdyby mój mąż zaproponował mi układ, w którym główną rolę gra płacenie fantami, za rzeczy, których nie lubię robić, to osobiście grubo bym się zastanawiała nad tym, czy nie popełniłam życiowego błędu, mówiąc mu 'tak'.
              Trzy czwarte z miłości.

              Skomentuj

              • Gogol
                Seksualnie Niewyżyty
                • Feb 2009
                • 241

                #22
                Trooooool!!!

                BTW: Chcąc wiedzieć jak to jest z płatnym seksem (nigdy za to dotąd nie płaciłem bo to się należy jak psu zupa - za frajer, czułbym się upokorzony) - umówiłem się z ukochaną, że jej zapłacę. Kwoty wcześniej nie uzgodniłem i to był błąd. Seks był wyjątkowo za******y. Po wszystkim dałem jej 150 PLN. O mało nie dostałem z liścia, że niby tak nisko ją wyceniłem. Po burzliwych negocjacjach ustaliliśmy, że jako stały klient dostaję rabat 90%.
                Nie można mieć wszystkich dziewczyn na świecie, ale należy do tego dążyć.

                Skomentuj

                • Czarny_Czarna
                  Świętoszek
                  • Aug 2011
                  • 20

                  #23
                  Szok. Nie do pomyślenia w naszym wypadku, nawet w formie zabawy.

                  Skomentuj

                  • sister_lu
                    PornoGraf

                    Nadmorska Diablica
                    • Jun 2007
                    • 1491

                    #24
                    Znam jedną panią, która narobiła zakupów w katalogu wysyłkowym w przypływie szaleństwa, a dopiero potem zorientowała się, że kasy ma za mało. W akcie pokuty musiała męża oralnie zaspokajać. Nie wiem dokładnie, jaka stawka była, ale ubawiłam się nieziemsko, gdy mi o tym opowiedziano
                    Czy to jest w porządku? Chyba nic mi do tego, jeśli obydwie strony godzą się na taką transakcję. Według mnie nie jest ważne, czy męża za pieniądze się obsługuje, czy kogoś obcego. Jest to zwyczajna prostytucja.

                    Skomentuj

                    • Raine
                      Administrator
                      • Feb 2005
                      • 5249

                      #25
                      Napisał Aśka
                      Zresztą, gdyby miał mi płacić za lody, musiałby być milionerem
                      Kwestia wyboru odpowiedniej waluty tuż przed planowaną jej dewaluacją.

                      Mam na strychu cały worek 100-złotówek z Waryńskim (tym, co na Otrzęsinach po nim koty w liceum tak długo musiały skakać, aż mu okularów nie stłukły ) a o 5000-złotowym Szopenie już nawet skromnie nie wspomnę.

                      To ile lodów za 5 tys.?

                      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                      Regulamin Forum.

                      Skomentuj

                      • Malinka_a
                        Perwers
                        • Feb 2011
                        • 1219

                        #26
                        tematu i ogólnie "problemu" autorki nawet nie skomentuję, bo jak dla mnie to tragedia, ale...
                        ogólna koncepcja wcielenia się w rolę prostytutki (jak w moim ulubionym opowiadaniu daj_mi), kiedy obie strony się na to godzą i je to kręci, oczywiście w celu zabawy, urozmaicenia, jak dla mnie jest ciekawym pomysłem. a nawet może być bardzo podniecające.
                        widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                        jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                        bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                        Skomentuj

                        • afka
                          Świntuszek
                          • Sep 2011
                          • 88

                          #27
                          Drogi Mniszku. Uwież mi, ja się bardziej pogubiłam

                          Napisał Mniszek
                          Ja się pogubiłem. Rozumiem, że dostałaś prezent w postaci wibratora za seks oralny? I nie podoba Ci się to, ze kolor ma nie taki? Jak jest fabrycznie zapakowany to zawsze można odnieść i podmienić o ładniejszym kolorze czy coś.

                          Czy nie podoba Ci się sama idea, że mąż stara się Ci wręczać różne prezenty w zamian za seks?

                          W moim przekonaniu prezenty powinno się dawać bezinteresownie. Dla mnie jest to forma wyrażenia sympatii.

                          A już płacić za seks w małżeństwie to w ogóle jakiś kosmos. Trochę to głupie. Choć chyba jestem w stanie zrozumieć faceta, który po kilkudziesięciu latach bycia z jedną partnerką będzie skłonny jej zapłacić, żeby się nie musieć bzykać
                          Drogi Mniszku. Uwierz mi, ja się bardziej pogubiłam Dziękuję za info, bo nie wiedziałam, że wibrator można zwrócić. Myślisz, że powinnam porozmawiać z mężem o zwrocie wibratora, bądź wymianą na inny? Nie chcę też urazić męża, bo to on wybrał prezent Ja tez chcę urozmaicić życie seksualne z mężem
                          afa

                          Skomentuj

                          • nieuchwytna
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Aug 2011
                            • 251

                            #28
                            Napisał afka
                            Ja tez chcę urozmaicić życie seksualne z mężem
                            Nie sądzę jednak by takie 'sprzedawanie się' było najlepszym pomysłem.
                            Trzy czwarte z miłości.

                            Skomentuj

                            • anduk
                              Koci administrator
                              • Jan 2007
                              • 3900

                              #29
                              Napisał Raine
                              Kwestia wyboru odpowiedniej waluty tuż przed planowaną jej dewaluacją.

                              Mam na strychu cały worek 100-złotówek z Waryńskim (tym, co na Otrzęsinach po nim koty w liceum tak długo musiały skakać, aż mu okularów nie stłukły ) a o 5000-złotowym Szopenie już nawet skromnie nie wspomnę.

                              To ile lodów za 5 tys.?
                              Samym Waryńskim i Szopenem to kolego z Simonem z Zimbabwe nie wygrasz




                              Wracając do tematu - sam pomysł całkowicie absurdalny jak dla mnie. Kiedyś dyskutowano czy mężczyzna powinien płacić w restauracji, teraz czy powinien płacić w łóżku - niepokojący trend
                              If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                              Skomentuj

                              • John Anthony
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jul 2010
                                • 271

                                #30
                                Ja tam uważam że facet powinien płacić za obiad. Oczywiście w formie składników, które kobieta potem przyrządzi, krzątając się po kuchni w seksownej bieliźnie .
                                A hard man is good to find

                                Skomentuj

                                Working...