Czat erotyczny - czy to ma sens?

[Feniksw]

Cześć,

Spędziłem na czacie Interii wiele godzin. Szacuję, że 150-200 i nie udało mi się spotkać z żadną sensowną kobietą o seksie nie wspominając.

Zdecydowana większość jest tam tylko po to żeby prowadzić wielogodzinne "dyskusje". Zazwyczaj są to krótkie odpowiedzi na pytania.
Z niektórymi "prawie" się spotkałem. Kończyły dyskusję gdy proponowałem konkretny termin. Mogą tak rozmawiać nawet ponad cztery godziny.
Miałbym szansę spotkać się z grubszymi i, choć tego do końca nie sprawdziłem, zajętymi, nastolatkami (16+), raczej na oralny, oraz parami.
W przypadku wolnych singielek 20-38 prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe. Z jedną korespondowałem poza Czaterią przez ponad trzy miesiące, ale i tak nic z tego nie wyszło mimo rozmowy telefonicznej.

[kumkacz]

Oczywiście, że to nie ma sensu. Szkoda Twojego czasu. 200 godzin i nic, a Ty się jeszcze pytasz. Lepiej poszukać dupodajek np. na dyskotece lub te 200 godzin poświecić na jakąkolwiek pracę i zarobić trochę hajsu by wydupczyć jakąś atrakcyjną, nastoletnią prostytutkę.

[iceberg]

Źle zadane pytanie, ty niby pytasz czy to ma sens a dopiero później podajesz że masz jednak dość konkretne wymagania. Szukasz kogoś na przygodny seks czy do związku?
Ja z doświadczenia powiem że można trafić i to całkiem dobrze, patrząc na to jaką mam żonę . A przy okazji to ona jest tu na BT i może potwierdzić

[opowiedzmiotym]

Czareria, a tys zaskoczony ze chca rozmawiac?
To jak isc do sklepu I byc zaskoczonym ze towar ludzie kupuja.
Musisz zrozumiec ze kobiety maja pole wyboru, wiec jakis przypadkowy zenek z czatu nie jest najlepsze opcja.
Sama valabym sie kogos tak spotkac.

[barmetr]

Czy na czaterii są już oddzielne pokoje dla inceli?

Lepiej poszukać dupodajek np. na dyskotece lub te 200 godzin poświecić na jakąkolwiek pracę i zarobić trochę hajsu by wydupczyć jakąś atrakcyjną, nastoletnią prostytutkę.

Pracować i zarabiać na płatny seks - to typowe dla betabuxerów, najbardziej żałosnych białasów.
Choć w przypadku coraz szerszej grupy Azjatów to jednak jedyna opcja, aby uprawiać seks.

[Feniksw]

Czareria, a tys zaskoczony ze chca rozmawiac?
To jak isc do sklepu I byc zaskoczonym ze towar ludzie kupuja.
Musisz zrozumiec ze kobiety maja pole wyboru, wiec jakis przypadkowy zenek z czatu nie jest najlepsze opcja.
Sama valabym sie kogos tak spotkac.

Nie jestem zaskoczony tym, że chcą rozmawiać. To jest oczywiste.
Chodzi o to, że niezależnie od ich deklaracji w rzeczywistości nie chcą się spotkać. Nie piszę do tych, które mają wpisane cyber (cyb). Ryzyko jest podobne (trochę większe) jak w przypadku Sympatii, tam też można praktycznie wszystko o sobie napisać i nie wszyscy mają zdjęcia. Proponuję spotkania wyłącznie w miejscach publicznych.

@kumkacz
Mógłbym sobie pozwolić na nastoletnią prostytutkę. Mam pracę płatną powyżej średniej krajowej. Nie są to "kokosy", ale na taką, przynajmniej raz na kilka miesięcy, przygodę mnie stać. Nie chcę jednakże tego robić.

@iceberg
Z racji tego, że straciłem masę czasu na poszukiwanie związku teraz interesuje mnie bardziej przygoda. Szukam sensownej singielki, z którą mógłbym m.in. gdzieś pojechać, coś zobaczyć i oczywiście uprawiać seks. Chcę zacząć od przygody, a dalej się zobaczy co z tego wyjdzie.

[unter]

Wbrew pozorom czas na czacie Interii wcale nie był czasem straconym. Dzieki 200 godzinom wiesz już, ze szukanie w sieci "realnej" kobiety nie jest dla Ciebie. A w każdym razie nie na czatach.
Większe szanse na spotkanie kogoś w miarę rozgarniętego (odmiennego od tych z czatów) zajdziesz w miejscach podobnych do BT.

...
Z racji tego, że straciłem masę czasu na poszukiwanie związku teraz interesuje mnie bardziej przygoda. Szukam sensownej singielki, z którą mógłbym m.in. gdzieś pojechać, coś zobaczyć i oczywiście uprawiać seks. Chcę zacząć od przygody, a dalej się zobaczy co z tego wyjdzie.

Z własnych doświadczeń.
Na jedna noc, czasami nawet na dwie, znajdziesz na każdej dyskotece i w każdej popularnej restauracji. Odnośnie restauracji, największy wybór jest w knajpach leżących w pobliżu siedzib korporacji.
Poza tym interesującą opcja może być dla Ciebie wypad do klubu swingersów jako singiel.

[rokoko91]

Jeśli chcesz się spotkać z osobą, z którą piszesz - nie warto. Jeśli chcesz jedynie pofantazjować i masz kompletnie gdzieś, że po drugiej stronie zamiast fajnej, atrakcyjnej i zboczonej dziewczyny jest niefajny, nieatrakcyjny, lecz równie zboczony facet - to już jak najbardziej

[Karookarolina]

Przecież czat jest od tego, żeby gadać.
Może być też tak, że rozmowy z Tobą nie są interesujące, więc kobiety nie mają ochoty się z Tobą spotykać. Pamiętam standardowe formułki użytkowników czata: cześć, jak się nazywasz, ile lat, kogo szukasz. Dlatego zawsze miałam zablokowane privy i pisałam na ogólnym z moją stałą ekipą.

Zaloguj się na jakiejś sympatii czy tinderze. Tam zazwyczaj mają konto ludzie, którzy kogoś szukają.

[KoneserSmaków]

Swego czasu poznałem jedna dziewczyna z która miałem długi czas kontakt (tylko przez neta!). Tylko ze to była jedna osoba na długi czas spędzony na czatach. Generalnie podejrzewam z doświadczenia ze większość kobiet to faceci, którzy się podszywają
Dwie rady, pierwsza wyjdź z domu na imprezy, tak jak kudłacz radził.
Druga, jeżeli chcesz być wygodnicki i korzystać z neta, to poszukaj na portalach do tego przeznaczonych.
Na czarteru możesz popisać o sexie i sobie zwalić, raczej nic więcej

[Zebraa]

Czy to ma sens? Ma - dla kobiet które szukają seksu.
Czy to ma sens dla facetów? Dla tych wybranych owszem. Tylko czymś te kobiety trzeba zauroczyc. Wyróżnić się z tłumu,ale nie za bardzo, żeby nie wyjść na niebezpiecznego. Trafić w taką, która szuka tego samego i nie ma zbyt dużo innych rozmówców.
Gdzieś już taki temat mieliśmy i były tam dobre wnioski.

[Feniksw]

Sądzę, że jestem dosyć intersującym rozmówcą skoro konwersacja z niektórymi trwała ponad godzinę, a w szczególnych przypadkach przekraczała cztery. Z jedną przerodziło się to w kilkaset wiadomości e-mail i rozmowę telefoniczną.

Niektóre osoby są oburzone, że o cokolwiek je pytam na czacie. Inne, takich jestem większość, mogą odpowiadać przez pół godziny na pytania nie zadając mi ani jednego.
Od czegoś muszę zacząć rozmowę. Jeśli druga strona napisze, że ma niej niż 15 lat to natychmiast kończę więc wiek, przynajmniej deklarowany, muszę znać. Pytanie o to skąd są pozwala odsiać takie osoby, z którymi nie mam nawet minimalnych szans na spotkanie.
Próbowałem pytań o podróże, upodobania seksualne, a nawet nagie opalanie choć tego ostatniego, przynajmniej jak na razie, nie praktykowałem. Nic to nie dało. Jak dobrze pójdzie to proponują dalszy kontakt za pośrednictwem czatu lub ewentualnie podają adres e-mail, ale potem nie odpisują lub ostatecznie nie dochodzi do spotkania.

Mam konto na Sympatii. Od czasu zmiany zdjęcia profilowego jest lepiej, ale i tak bez rewelacji. Najbardziej dla mnie interesujące nie odpisują.
Szukam w ich profilach czegoś wyróżniającego je z tłumu. Sporadycznie (~5%) po prostu szansy na seks w krótkim czasie.

@unter

Poznawania w restauracji nie próbowałem. Chyba nie wiedziałbym nawet jak się do tego zabrać. W klubie dla swingersów byłoby zdecydowanie łatwiej, ale na razie nie jestem przekonany do tego typu miejsc.

[Karookarolina]

Szukam w ich profilach czegoś wyróżniającego je z tłumu

Nie pomyślałeś, że kobiety szukają dokładnie tego samego?

Kurcze każdy kto do mnie zaczynał gadkę na czacie od standardowych pytań był spalony z miejsca i albo zbywałam, jak mi się nudziło to odpowiadałam tylko na pytania lub wciągałam w jakiś chory temat, po którym facet uciekał z krzykiem i dawał bloka. Nie da się jakoś normalniej zacząć rozmowy? Prędzej by mnie zainteresował facet, który by zapytał o muzykę klasyczną niż "ile lat?". Takie pytania i odsiew ludzi możesz pozostawić sobie na później.

Szukasz kogoś interesującego to sam bądź interesujący.

[Feniksw]

Doświadczenie mnie nauczyło, że w Internecie i podczas szybkich randek intersujący to w większości wypadków minimum 180cm wzrostu plus inne cechy. Ja tyle nie mam.

Masz częściowo rację, ale gdybym spotkał się z jedną dziesiątą tych, z którymi dyskusja nie ograniczała się tylko do moich pytań i ich odpowiedzi to i tak byłbym w miarę zadowolony.

[iceberg]

Też nie mam 180 cm i paru innych cech a jednak mi się udało... Mam wrażenie że robiąc selekcję wybierasz praktycznie klony dziewczyn. Co za tym idzie - jedna porażka oznacza serię porażek bo szukasz podobnych a jeśli są podobne do siebie (niekoniecznie stricte fizycznie) to jeśli jedna cię odrzuca to reszta też to zrobi.
Po prostu celujesz w grupę która nie jest zainteresowana facetami takimi jak ty, natomiast jak znajdziesz kogoś kogo ty zainteresujesz to potoczy się samo.