Moj pierwszy raz ... na plaży nudystów.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mikestuart
    Świętoszek
    • Mar 2018
    • 4

    Moj pierwszy raz ... na plaży nudystów.

    Od dawna uwielbiam nagość - mam na myśli szczególnie te sytuacje gdy mogłem być nago na zewnątrz. albo w nietypowych sytuacjach albo wśród innych ludzi.
    Gdy dowiedziałem się, że w mojej okolicy znajduję się "prawie oficjalna" plaża nudystów, zaczął mnie kręcić pomysł aby odwiedzić to miejsce. W końcu udało się - planowanie i przygotowania zajęły sporo czasu, wziąłem dzień wolny aby dotrzeć tam jak najwcześniej, wcześniej długo śledziłem prognozy pogody i mapę dojazdu aż w końcu przyszedł ten moment - jestem na miejscu.

    Wokół cisza, zero żywego ducha, na parkingu chyba tylko dwa auta oprócz mojego - pora na rekonesans. Wolałem się jednak upewnić czy trafiłem we właściwe miejsce.
    Sama plaża i jezioro jest trochę oddalona od parkingu , nieco w dole a prowadzi do niej ścieżka przez mały lasek.

    Zamiast pójść prosto w dól postanowiłem przejść się kawałek tym laskiem i ocenić sytuację. W miarę jak szedłem coraz dalej dostrzegłem parę osób i coraz więcej ... gołej skóry Ok to na pewno tu. Wróciłem zatem szybko do auta (po drodze spotkałem tylko jedną osobę - ubraną ) i zacząłem zbierać ekwipunek plażowy.

    Nie chciałem tracić czasu i pięknej pogody, nie chciałem też nosić w tym upale niepotrzebnych rzeczy - stwierdziłem, hej, równie dobrze mogę rozebrać się od razu tu i zabrać ze sobą tylko ręcznik, wodę i prowiant w plecaku. Wokół nadal nie widziałem nikogo. Zacząłem się rozbierać - koszulka, buty, spodenki potem majtki - zostałem golusieńki Stałem chwilę obok auta, wrzuciłem wszystkie niepotrzebne rzeczy do środka, plecak na plecy i poszedłem w kierunku wody.

    Uczucie bycia zupełnie nago, kompletnie odsłonięty, na zewnątrz w pełnym słońcu było niesamowite.

    Jednak zamiast prosto na plażę postanowiłem jeszcze trochę zbadać otaczający ją teren - teraz już na luzie . Tym razem spotkałem już innego golasa - przywitałem się i poszedłem dalej. On trochę gapił się na mnie ja jednak starałem zachowywać się naturalnie i nie gapić się na niego. Nie wiedziałem jak powinienem zachować się w takiej sytuacji.

    Idąc dalej doszedłem do skraju jeziora, postanowiłem podejść bliżej wody i wrócić na plażę. Po drodze znalazłem chwilę i ustronne miejsce na jakieś pamiątkowe fotki (tak, robienie sobie nagich fotek to też świetna zabawa).

    Odkryłem, że pomimo iż jestem kompletnie nagi nie odczuwam jakiegoś strasznego wstydu czy zażenowania - po prostu czuję się fajnie. Do chwili gdy nie minąłem kogoś kto dla odmiany był kompletnie ubrany - dopiero wtedy własna nagość i bezbronność zaczęły być dla mnie naprawdę odczuwalne. I do pewnego stopnia podniecająca Zbliżając się do samej plaży jedna myśl zaczęła mnie nieco niepokoić. W normalnych okolicznościach faceci są w stanie ukryć swoje reakcje - nazwijmy je - anatomiczne pod warstwą ubrania. Ta sytuacja nie była do końca "normalna" bo jednak nie mając nic na sobie, wszystko staje się widoczne dla wszystkich. Gdy byłem coraz bliżej plaży i ludzi tam plażujących czułem już jak krew coraz intensywniej wypełnia naczynia krwionośne w moim (tu sam wybierz swoje ulubione określenie: członek, siusiak, wacek, kutas, penis) ... mi się podoba: fiut - a, że to mój fiut i bardzo go lubię to nazwijmy go pieszczotliwie - fiutek.

    No więc jestem wśród tych nagich ludzi, upał, niesamowita atmosfera i mój fiutek robi się coraz większy.
    Przyznam czułem się nieco speszony. Nie wiem czy inni to zauważyli ale czułem się co najmniej dziwnie. I pewnie wyglądało to nieco śmiesznie.

    Na razie nigdzie nie przysiadłem tylko postanowiłem dalej eksplorować teren i obejrzeć całą plażę.

    Ależ się rozpisałem innym razem postaram się dokończyć, jeśli komuś przypadł ten tekst du gustu.
    Last edited by mikestuart; 22-03-18, 13:00.
  • unter
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 1884

    #2
    Napisał mikestuart
    ...Jednak zamiast prosto na plażę postanowiłem jeszcze trochę zbadać otaczający ją teren - teraz już na luzie . Tym razem spotkałem już innego golasa - przywitałem się i poszedłem dalej. On trochę gapił się na mnie ja jednak starałem zachowywać się naturalnie i nie gapić się na niego. Nie wiedziałem jak powinienem zachować się w takiej sytuacji. ...
    Właśnie tak jak się zachowałeś. Jestem nagi i podniecony, ale pieprze to.
    Następnym razem, kiedy już oswoję się z widokiem innych golasów, mój kutas nawet nie drgnie.

    Skomentuj

    Working...