Technika ... 10 pchnięć

[Raine]

Wielokrotnie stosowałem technikę 10 pchnięć, ale czasami okazywała się zupełnie nieskuteczna.

Niektórzy bezdomni mają grubą skorupę brudu albo grube ubrania i nóż nie wchodził jak powinien.

[breathed]

Wielokrotnie stosowałem technikę 10 pchnięć, ale czasami okazywała się zupełnie nieskuteczna.

Niektórzy bezdomni mają grubą skorupę brudu albo grube ubrania i nóż nie wchodził jak powinien.

Padłem

[Greedo]

Mam zbyt gorącą głowę w trakcie na takie rzeczy. Pewnie to mogłoby być skuteczne, w końcu liczby rządzą światem, no ale to nie dla mnie.

[MsMisska]

Bo jak Ci krew napływa do jednej główki to ta druga się wyłącza. To się wyklucza w Twoim przypadku Greeduś.

[Kalilah]

Ale MM do tego nie trzeba mieć dwóch główek, naprawdę

[MsMisska]

Miałam na mysli, że mu się myślenie wyłącza, bo jest zajęty czymś innym.

[Kalilah]

Ja za to chciałam przekazać, że jeśli seks jest naprawdę fajny to ja też (mając nadal jedną głowę) nie byłabym w stanie czegokolwiek liczyć.
No zdarzyło mi się już układać listę zakupów w myślach. Ale takiego seksu nikomu nie życzę.

[kate69]

Liczysz w trakcie, odwracasz woją uwagę i dłużej możesz. Sprytnie.

[David82]

Próbowałem kilka razy... ale nic nie wychodzi z mojego liczenia heh Chyba cyferki nie są mi pisane w trakcie seksu;D

[ninaaa]

My z Misiem mamy technikę własną - 30 pchnięć. Z 28 pchnięciem mamy orgazm, a z 30 kończymy.

[Stela7]

Technika może i dobra ale bez tego ścisłego odliczania

[znowuzapilem]

Temat chyba powinien się nazywać "dziwne łóżkowe natręctwa".
Jak można liczyć pchnięcia?

[Nolaan]

Porypało, żebym liczyć musiał

[Jaskier]

to dobre dla tych co za szybko dochodza - mysla o tym ile pchniec i opozniaja wytrysk


facet rucha zone , ona juz 2 3 4 i 5 orgazm w koncu sie go pyta - misiu a ty kiedy ?
- co ? a sorry - sie zamyslilem

[znowuzapilem]

Buhahaha, to Albert Einstein mógł by ruchać miesiącami