Lęk przed... przyjaźnią?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Woltuwa
    Świętoszek
    • Jul 2010
    • 3

    Lęk przed... przyjaźnią?

    Witam serdecznie

    Może zacznę od tego, że całkiem niedawno, bo na przełomie września i października przeżywałem wielkiego doła. Uświadomiłem sobie, że przez całe życie nie zawiązałem żadnej większej znajomości, w podstawówce jedyne co to rozmawiałem z kilkoma osobami z mojej klasy, przez jakiś czas bawiłem się w "sprawdzonej" grupie na placu zabaw przed blokiem. Potem nastało gimnazjum, prawie całkowicie nowa klasa, ale wydawało mi się, że nie było źle. No właśnie, wydawało się. Niby rozmawiałem swobodnie z osobami z mojej klasy, ale na tym był koniec. Po szkole zawsze wracałem do domu i sam spędzałem całe popołudnie i wieczór.

    Na początku września zeszłego roku byłem na osiemnastce kuzyna i to było punktem przełomowym. Zobaczyłem, jak ludzie potrafią ze sobą rozmawiać, żartować, bawić się. Czułem się tam dobrze, mimo że znałem tylko kuzyna spośród ok. 15 osób. Po osiemnastce się zaczęło, uświadomiłem sobie, że też chcę tak żyć, po prostu odczułem zazdrość.

    Zacząłem rozważać, analizować co poszło nie tak. Doszedłem do wniosku, że byłem cholernie nieśmiały, bałem się wszystkiego. Przez to nie byłem otwarty na nowe znajomości. Teraz czuję duże zaległości w kontaktach międzyludzkich. Niebawem kończę 16 lat, nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się nie całowałem. Nigdy też nie miałem przyjaciela. Aż do tego czasu.

    No i właśnie tu pojawia się kolejny problem. Z jednej strony cieszę się, że wreszcie mam osobę, którą mogę uznać właśnie za przyjaciela, a z drugiej co jakiś czas mam lęk, że żyję w jakiejś iluzji, zakłamaniu. Że to na prawdę nie jest przyjaźń, że to wszystko niebawem się skończy i znów zostanę sam.

    Dziękuję za wysłuchanie. Macie dla mnie jakieś rady?
    Last edited by Woltuwa; 16-01-12, 22:46.
  • unter
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 1884

    #2
    Zacząłem rozważać, analizować co poszło nie tak. Doszedłem do wniosku, że byłem cholernie nieśmiały, bałem się wszystkiego. Przez to nie byłem otwarty na nowe znajomości.
    Nie kazdego mlodego człowieka stać na taka analizę. Respekt!
    Zabrakło mi tylko wzmianki o kompleksach, a dokładniej, o użycie tego określenia, bo w sumie wszystko sprowadza się do nazwania rzeczy po imieniu.
    A wiec mam kompleks wymowy, nie jest płynną, zacinam się, brakuje mi slow itd - ćwiczenia: głośne czytanie przyzwyczai Cie do brzemienia własnego głosu. Wykształci płynność wymowy.
    Kompleks nawiązywania rozmowy - ćwiczenia: na ulicy, w sklepie i przy każdej innej okazji pytaj ludzi o drobiazgi np. o drogę, o regal z masłem, przystanek autobusowy itp.
    Kompleks wyglądu zewnętrznego - moim zdaniem najłatwiejszy do pokonania. Modne uczesanie, schludny wygląd, normalne spodnie i buty. Pomyśl o kapeluszu.... to nie jest żart. Dziewczyny cenią sobie w nas odmienność od tła. Kapelusz kosztuje grosze, ale efekt jest niesamowity. Mowie to na swoim przykładzie :-)
    Ty nie jesteś nic gorszy od innych, brakuje Ci tylko "łokci" do wybicia się z tłumu, wiary w samego siebie.

    Opowiedz nam coś o zainteresowaniach, o tym co Cie pasjonuje.
    Jak oceniasz swoja wiedzę ogólną?
    Last edited by unter; 16-01-12, 23:14. Powód: literowki

    Skomentuj

    • Woltuwa
      Świętoszek
      • Jul 2010
      • 3

      #3
      Napisał unter
      Ty nie jesteś nic gorszy od innych, brakuje Ci tylko "łokci" do wybicia się z tłumu, wiary w samego siebie.
      Dzięki Zgadzam się, momentami (głównie podczas rozmowy z osobami, które znam słabo lub wcale) mam bardzo niskie poczucie własnej wartości, może nawet sięgające zeru. Jednak nie mam problemu z samym wypowiadaniem słów czy zdań ani zapytaniem o regał z masłem, o godzinę, o to czy odjechał autobus itp. Po prostu podczas rozmowy nie wiem co mam mówić, mimo że bardzo bym chciał coś powiedzieć, podtrzymać temat, kontynuować rozmowę, a w większej grupie uczestniczyć w rozmowie, a nie po prostu słuchać i nic nie mówić...


      Napisał unter
      Opowiedz nam coś o zainteresowaniach, o tym co Cie pasjonuje.
      Jak oceniasz swoja wiedzę ogólną?
      Hmm.. Nie wiem za bardzo, jak mogę odpowiedzieć na to pytanie, gdyż nie mam żadnej większej pasji, przez wiele lat siedziałem w domu, gdzie czułem się bezpiecznie i po prostu się obijałem. A wiedzę ogólną oceniam przeciętnie, nie czuję, żebym się specjalnie wyróżniał pod tym względem.

      Skomentuj

      • unter
        Gwiazdka Porno
        • Jul 2009
        • 1884

        #4
        Sorry stary, nie potrafię Ci pomóc.
        Myślę, ze nie unikniesz rozmowy ze specjalista. Na pewno pomoże Ci odnaleźć samego siebie.

        Skomentuj

        • Woltuwa
          Świętoszek
          • Jul 2010
          • 3

          #5
          Myślałem kiedyś o tym, ale na razie zrezygnowałem z tego pomysłu. Póki co jakoś się trzymam, może powolutku sytuacja się poprawia, spróbuję sam siebie odnaleźć. Jeśli coś się pogorszy może zdecyduję się na wizytę u psychologa.

          I tak dzięki za chęci

          Skomentuj

          • demonit0
            Świętoszek
            • Dec 2010
            • 2

            #6
            Dołożę swoje 2 grosze.

            Musisz uświadomić sobie fakt, że próba poprawy swojej sytuacji może Ci tylko pomóc. Dużo osób czuje się bezpiecznie w swojej sytuacji i nie chce jej zmieniać mimo wszystko. Jeśli nie wiesz jak zagadać do ludzi, jak z nimi rozmawiać swobodnie, jak nawiązywać nowe znajomości i przyjaźnie, to nauczyć się tego możesz tylko i wyłącznie przez praktykę. Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że to nie pociągnie za sobą żadnych negatywnych konsekwencji. Jeśli podoba Ci się jakaś dziewczyna i jest wolna to czasem zagadaj do niej, np po kartkówce zapytaj jak poszło, zapytaj czy zrobiła jakiś projekt, napisała rozprawkę itp. Tak łatwo można zacząć rozmowę nie tylko z ładną dziewczyną, ale z każdym.
            Pracuj nad poprawą swojej własnej oceny we własnych oczach. Jesteś świetnym kolesiem, który może mieć każdą. Tak powinieneś myśleć. Jeśli w to uwierzysz, to wszystko stanie się proste. Wyrwiesz najlepsze laski w szkole, będziesz zawsze w centrum uwagi.

            Jeśli masz jakieś kompleksy, to je zakamufluj. Nie chodzi mi o fizyczne ich kamuflowaniu kapeluszami, ale o przykrywanie ich zaletami. W końcu o nich zapomnisz i wtedy będziesz o wiele bardziej pewny siebie.

            I zapamiętaj, że wyrwanie się ze swojej bezpiecznej jaskini będzie przełomem w twoim życiu, które zmieni się na lepsze.

            Skomentuj

            • speed_maniac
              Świętoszek
              • Dec 2011
              • 6

              #7
              Dziwne podejście... Na początek znajdź jakąś pasję, stań się dobry w czymś, potem w czymś jeszcze. Z czasem pojawią się zalążki pewności siebie a wraz z nią powolna zmiana nastawienia do świata.

              Ale... tak jak napisano wyżej, może rozmowa ze specjalistą nieco Cię nakieruje.
              jeśli jesteś ze szczecina lub okolic - pisz śmiało...

              Skomentuj

              Working...