Pozbycie się fetyszu

[Dakik]

Witam, jestem nowym użytkownikiem na tym forum postanowiłem napisać ponieważ mam problem z moimi fetyszami i apetytem na seks. Posiadam kilka nietypowych fetyszy i staram się o nich nie mówić partnerce bo się wstydze. Kiedyś próbowałem z nią o tym porozmawiać i zadałem pytanie co by zrobiła gdybym chciał uprawiać seks w rajstopach, odpowiedziała z obrzydzeniem, że by to było dziwne i niechciałaby, żeby tak było. Od tamtej pory boje się o czymkolwiek związanym z tym tematem wspomnić. Próbuje się przed tymi pragnieniami bronić ale nic z tego... Mało tego od jakiegoś czasu nie mam nawet apetytu na seks a jednocześnie go mam- paradoks
Chciałbym się dowiedzieć jak zlikwidować tego typu fetysze.

[barmetr]

Czy chcesz założyć rajstopy na siebie, czy tylko na nogi damskie?

Z doświadczenia własnego wiem, że po trzydziestce ochota na seks się zmniejsza, a wraz z tym fetysze młodzieńcze się "rozmywają".

[unter]

Sam nie poradzisz sobie, proponuje wizytę u fachowca.

[Mrau2]

Po co się w ogóle próbować pozbyć fetyszu? Przecież to część Twojej seksualności? Rozumiem, że pewnie wiele Was łączy z partnerką, a seks jest uzupełnieniem Waszego szczęścia, więc to bez sensu zrywać z powodu urażonej dumy.
Tak jak wyżej - fachowiec potrzebny, a akceptacja potrzebna już teraz. Mam tylko nadzieję, że Twoja wybranka nie jest stereotypową szarą myszką, która chce szybko, byle jak i po ciemku.

[unter]

... Mam tylko nadzieję, że Twoja wybranka nie jest stereotypową szarą myszką, która chce szybko, byle jak i po ciemku.

Moja jest wszystkim tylko nie jest szara myszka, ale kiedy pojawiłbym się w damskich fatałaszkach, bez zmrużenia oka wymieniłaby mnie na inny model. I to z szybkością przekraczającą szybkość światła.

[Dakik]

Te rajstopy to jeden z przykładów.. Wymieniłem jeszcze pare innych i też jej się to niezbyt podobało

[Dakik]

I owszem troszke jest szarą myszką... Nasz seks jest bardzo ograniczony, zaledwie 2 pozycje

[Mrau2]

unter, to "powyżej" dotyczyło Ciebie, a szara myszka właśnie Dakika

Dakik, no cóż, trzeba Was rozruszać jakoś. Niemożliwe, że Ona nigdy nie miała jakiejś fantazji. Przecież cicha woda brzegi rwie. Wyciągnij do niej przysłowiową rękę i zapytaj, nie czy, a jakie ma fantazje - co ją podnieca i na co miałaby ochotę. Zrealizuj to (w miarę możliwości), a wtedy łatwiej zrealizujesz swoją fantazję. Jeśli nie odwdzięczy się, no to przykra sprawa... Seks nie jest wszystkim, a jednak scala związek.

[Dakik]

W tym rzecz, że wielokrotnie pytałem i mówi, że jedynie lubi jak liże... Sam się czasem nawet oferuje

[Lex31]

Chciałbyś mieć wyuzdaną, otwartą na realizację fantazji kochankę, a jednocześnie pieprzysz ją w DWÓCH pozycjach? I co z tego że jest szarą myszką? Ty jesteś facetem, ty możesz ją zmienić w łóżku w dziwkę. Wystarczy że jej pokażesz jakie to przyjemne.
No chyba że nie wiesz jak, to poproś o pomoc kogoś na forum - chętny na pewno się znajdzie.

[Scaramanga]

Może na początek spróbuj w trykotach kolarskich? Też obciskają i są teoretycznie męskie. Co do odszarzania myszek to najlepiej się to robi po imprezie zakrapianej alkoholem i na pełnym luzie. Jeśli zaczniesz się delikatnie wygłupiać to ona nie odbierze tego jako przymus, ale jako zabawę/psikus. Oczywiście znasz ją lepiej i wiesz które rejony są zakazane, a które tylko wstydliwe, delikatnie zaatakuj tylko te wstydliwe. Jak dobrze pójdzie to okaże się, że miała fajne doznania i nawet nie zorientowała się, że to coś przed czym się wzbraniała. Sam tak rozdziewiczyłem palcem analnie jedną z moich dziewczyn i powiedziałem jej jak już doszła. Trochę była zaskoczona, bo alko ją rozluźniło, a ja nie deklarowałem co zacznę masować. Po tym lód zaczął topnieć

[spermopompka]

Każdy ma jakieś fetysze, może nie zawsze sobie z tego zdaje. Jedni mają jeden dominujący, drudzy szereg pomniejszych. Problem polega na tym, że to nie one są głównym sprawcą problemów.

Pomyśl sobie o tym co sprawia, że te fetysze zaczynają dominować?

Może wiedziesz życie, które nie spełnia Twoich oczekiwań i podświadomie dążysz do tego aby je realizować w celu osiągnięcia satysfakcji?

[kimirsen]

Już gdzieś pisałem, że mam kolegę z podobnym problemem. Z pierwszą żoną się rozszedł, druga akceptuje fetysz transwestyczny.
Myślę, że sam wiesz, co dla Ciebie będzie najlepsze i sam znasz swoje intymne zachowania. Nie jesteś zwierzęciem, żeby się tresować. To będzie do ciebie wracało.

[fiutomanka]

Radzę we dwoje do seksuologa. We dwoje. I mówić wszystko szczerze jak na spowiedzi.

Seksuolog powie wam, że fetyszu nie da się zlikwidować, natomiast należy pracować nad jego wpasowaniem w ramy związku.

Idealnym wynikiem byłoby, tak jak piszą ludzie, że oboje realizujecie swoje fantazje, więc czujecie się na luzie z fantazjami drugiego.

Może się zdarzyć, że nie będziecie wszystkiego akceptować w stu procentach w takiej formie, jak chciałby autor fantazji. Wtedy należy się umówić na taką formę, jaka jest OK dla obojga, żeby nikt się nie zmuszał.

Jest możliwość, że dziewczyna nie zechce zaakceptować niczego. Jest możliwość, że nie będziecie w stanie uzgodnić akceptowalnego kompromisu. Niestety wtedy nici ze związku. Zastanów się, na ile mógłbyś przykroić swoje fantazje do jej ewentualnych preferencji, żeby nie czuć, że coś tracisz.

Dziewczyna jest szarą myszką, uprawia seks w 2 pozycjach i ogólnie nie jest oblatana w seksie. Żeby zwiększyć szansę akceptacji, należałoby ją oprowadzić po forach erotycznych, żeby poczytała, że różne fetysze to rzecz bardzo częsta i że ludzie mają nieraz bardziej odjechane fantazje. Takie oprowadzenie dziewczyny po świecie różnorodności seksualnej potrzebne jest do pokazania, że w seksie dużo więcej jest normalne, niż ludzie myślą.

Co prawda fetysz transwestytyczny jest trudniejszy do zaakceptowania ze względów trochę kulturowych, a trochę hardware'owych - kobieta nie musi lubić zabawiać się z kobietą, więc może ją odrzucać, gdy facet za bardzo przypomina kobietę.

W każdym razie wyskoczyć z takim fetyszem do kobiety, która wie, z czym to się je, jest oblatana w seksie, erotyce, zna różne motywy także z porno, to na pewno jest zupełnie co innego, niż wyskoczyć z tym samym fetyszem do szarej myszki. Przy szarej myszce wróżę katastrofę. Ewentualnie odsuniętą w czasie, podczas gdy ona będzie masochistycznie starała się znosić coś, czego nie akceptuje, aż w końcu pęknie. Dlatego rozruszanie jej w tym świecie różnorodności trochę zwiększy twoje szanse.

Nie radzę kombinować w stylu "założę kolarki bo są podobne do rajstop". Ona w końcu załapie, że nie o kolarki ci chodzi, i będzie mieć za złe, że ukrywasz przed nią prawdziwe intencje. Też nie radzę przebierać się w ukryciu, bo będzie kwas jak cię nakryje i zacznie cię podejrzewać o Bóg wie co, np. że masz kochankę, której kupujesz bieliznę, albo że chcesz w ogóle zmienić płeć. Aha, podobno transseksualiści nieraz też zaczynają od transwestytyzmu, więc zastanów się, jakie są twoje preferencje, żeby nie było, że za parę lat wyewoluujesz w większy hardkor a partnerka będzie się czuła oszukana. Ale transseksualiści to jakiś minimalny promil pośród transwestytów, z tego co wiem. Jednak zrozum, że dla wielu kobiet to może być trauma, że mężczyzna nie jest "męski" i nic z tym nie zrobisz.

Tylko szczerość do bólu może was uratować. Seksuolog moim zdaniem konieczny, ale musicie z nim rozmawiać w parze we dwoje i nic nie ukrywać. A w razie jakbyś szukał nowej partnerki, to szukaj w internecie i od razu mów, że masz taki fetysz, żeby odsiać.

[gajdzio]

Mam przyjaciela który również ma wiele fetyszy. w tym szpilki, gipsy, kule i inne. Nie dawno poznał dziewczynę i na jego zgubę powiedział jej wszystko co go kręci. Ona była w szoku i z czasem czuła się zdradzana. On jej nie zaspokajał seksualnie, podejrzewam, że nawet nie potrafił bo wiele lat oddawał się swoim fetyszom. Próbowała go na siłę zmienić, ale wiadomo że tak się nie da. Związek nie przetrwał. On nie chciał nic z tym robić, a ona nie dała sobie z tym wszystkim rady, psychicznie. Tak więc taki problem zdecydowanie wymaga pracy dwóch osób, zrozumienia, akceptacji i pracy ze specjalistą.