chłopino szkoła oficerska w 500 tys Wrocławiu a zycie w 5 tys mieścinie na końcu Polski gdzie z trzech stron jesteś otoczony wodą to zupełnie inna bajka. przez letni sezon kobity same pchały sie za płot a jeszcze wypady na ul Wiejską zresztą praktycznie jedyną na Helu to już mega rwanie. zresztą kto chciał to kutasił, ja nie bo miałem niby zasady, bylem jeszcze patriotą i na dodatek miałem złamane serduszko
tyle że to były weekend, wyskoki po zajęciach 17-ej ale potem trza było wrócić do syfu gdzie panowała fala i prawo pięści, oczywiscie bylem na Z. a u oficerów na etacie też nie było lepiej tyle że oni kradli oficjalnie my musieliśmy sie kitrać. wojsko to cyrk i instytucja do likwidacji
tyle że to były weekend, wyskoki po zajęciach 17-ej ale potem trza było wrócić do syfu gdzie panowała fala i prawo pięści, oczywiscie bylem na Z. a u oficerów na etacie też nie było lepiej tyle że oni kradli oficjalnie my musieliśmy sie kitrać. wojsko to cyrk i instytucja do likwidacji
Skomentuj