Pokojówek cz.I

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rozyczka70
    Erotoman
    • Mar 2007
    • 656

    Pokojówek cz.I

    Zasada numer jeden na samym wstępie:
    Nigdy, ale to nigdy nie masz prawa nawet się podniecić bez wyraźnego pozwolenia swej PANI czytając JEJ list! Czy to jest jasne, kutasie? Nie słyszę?! Coooo?! Głośniej! Mówię palancie głośniej!!! Tak więc jeśli w tej chwili twój pieprzony kutas choćby tylko troszkę bryknął, natychmiast wywalić go z rozpora na wierzch i tak długo walić po odsłoniętym łbie dłonią, aż mu przejdą wszystkie erotyczne figle i podniety!
    Przed nami długa droga w poddańczej, twojej służbie, lecz znów od razu ostrzeżenie: co to ****a mać jest za pismo?!!! Co ty myślisz palancie, że twoja PANI nie ma nic innego do roboty tylko się wkurzać przy rozszyfrowywaniu twoich pieprzonych bazgrołów?! Następnym razem, jeśli po wyjęciu z koperty poddańczego listu twoja PANI od razu zauważy, że list jest napisany niestarannie, pakuje go z powrotem w kopertę i odsyła do przepisania, ale przynajmniej trzy razy! Dobrze więc to sobie zapamiętaj, byś przypadkiem nie musiał przepisywać swoich listów po x razy. Rzecz jasna, że za bazgroły już teraz dostaniesz karne zadanie. A więc:
    Kartka formatu A-4 w kratkę. W każdym wersie (bez odstępów między nimi!) wyraźnym, ale nie przesadnie wielkim pismem ma widnieć napis: „Zawsze będę pisał wyraźnie do swej PANI”. Oczywiście napis ów ma widnieć po obu stronach tejże kartki!
    Jakieś grymasy niezadowolenia? Jeszcze jedna taka głupawa mina a będziesz pisać taką kartkę razy trzy!!!
    Jak tam podniecenie? PANI ma nadzieję, że kontrolujesz je należycie i przy choćby najmniejszej takowej próbie twój nędzny i pieprzony kutas od razu dostaje po łbie?!!!
    Zapewne oczekujesz od swej PANI zarysu perspektyw, które mogą cię nędzniku czekać. Z drugiej strony PANI zna takich pieprzonych kutasów jak ty! Gówno by chcieli robić, a zbierać same nagrody i to bez jakichkolwiek wyrazów wdzięczności! Ale... nie ma tak dobrze. PANI i tak niejednokrotnie ma nazbyt dobre serce i folguje swoim poddanym. Ale wychodzi z jednego bardzo prostego założenia: skoro pańszczyźniany fiut bardzo się stara, to może liczyć na jakąś nagrodę, lecz... musi to być naprawdę wypracowane uczciwie. A jakie to przykładowo nagrody? HA!!! Już by chciał kutas jeden wiedzieć! Może w inny sposób: inni poddani po długich staraniach otrzymywali na ten przykład znoszone skarpetki swej PANI, rajstopy, a nawet... tak kutasie, nawet co niektórym udało się otrzymać świeżo zdjęte majteczki! Ale to rarytas tylko dla wybranych!
    Stało się już tradycjom przy przyjmowaniu nowych poddanych i niewolników, iż każdy musiał napisać 20 wersów wychwalających piękno władczych kobiet. Nie musi to być wyszukana poezja czy inna fraza nad wyraz ubarwiona epitetami. Rzecz polega przede wszystkim na tym, by słowa w tych 20 wersach niosły się z poddańczej duszy i serca pieprzonego niewolnika. A PANI już sama oceni, czy jest to napisane indywidualnie, czy też gdzieś spisane, a wtedy... prze****esz sobie na całej linii (włącznie z utratą wszelakich łask!) u swej PANI. Czy to jasne? A więc zadanie drugie:
    20 wersów na cześć swej PANI!!!
    Jak na razie, zadania masz... powiedzmy bardzo skromne i niezbyt skomplikowane. W Przyszłości jednak, znając nieudolność niewolniczego i poddańczego stanu, na pewno zapieprzysz sobie niektóry sprawy tak bardzo, że kary będą adekwatnie większe! Tylko nie zaprzeczaj, bo prócz należytych kar, które będziesz musiał wykonać, twoja PANI miewa bardzo często różnorakie zachcianki i kaprysy, które z taką samą sumiennością i gorliwością będziesz musiał wypełniać! Także jeszcze dobrze się zastanów kutasie, czy chcesz podjąć się tego wyzwania! Wiedz jednak jeszcze o jednym: twoja PANI jakby nie spojrzeć, jest człowiekiem i zna, co to litość dla poddańczej gadziny i zwierząt. Co przez to rozumieć? Ano jedno: twoja Pani nie będzie wymagała na ten przykład żadnych krwawych „ofiar” i też takowych zadań nie będzie polecała. Dla niej nie jest najistotniejsze cierpienie fizyczne. Są tysiące innych sposobów na ukaranie, upokorzenie, czy też nawet zawstydzenie niewolnika, czy też podnóżka. Na przykład zakupy w damskim sklepie czy też damskim stoisku. To przecież jest dostatecznie upokarzające! A poza tym jest jeszcze całe mrowie innych zadań, które docierają do tępych mózgownic szybciej, niż typowa, fizyczna kara. To wszystko jednak nie znaczy, że bez kar cielesnych się obejdzie! Niby staromodne, ale jakże nadal cholernie praktyczne lanie w dupsko na różne sposoby wciąż odnosi pożądane rezultaty wychowawcze. Ale o tych i wszystkich innych szczegółach, dowiesz się pieprzony niewolniku w przyszłości, o ile oczywiście nie zesrasz się w gacie ze strachu przed służbą u swej PANI!!!
    Rzecz również ważna. PANI wręcz nakazuje, byś szukał urzeczywistnienia poddańczych kontaktów u innych PAŃ! Twoja sprawa kutasie, czy będziesz informował o tym swoją PANIĄ, ale twoja PANI nie zabrania ci takowych poszukiwań! Bo życie jest zbyt krótkie, by nie zakosztować kilku ważnych dla własnego ego spraw i doświadczeń. Jasne kutasie?
    PANI ma nadzieję, że przez cały czas czytania tego listu klęczałeś grzecznie i nie było żadnych nie kontrolowanych podniet? Przyznaj się kutasie, jak było naprawdę???
    Odczekaj kwadrans po przeczytaniu słów twej PANI i stwierdź:
    - jeśli podniecenie jeszcze bardziej wzrosło, to zwal sobie konia na cześć swej Pani!
    - jeśli nie, to jeszcze raz solidnie przy******* kutasowi, że tak słabo reagował!
    I tyle na dziś. Możesz wstać.
    twoja PANI

    Zdecydowałeś się jednak podjąć służbę u swej PANI. Oczywiście, pieprzony kutasie, chyba nie trzeba ci przypominać, iż masz być na kolanach! Nie waż się również, by twój niewolniczy kutas nabrzmiał! Póki twoja PANI wyraźnie ci na to nie pozwoli, żadnego podniecenia!
    A teraz słuchaj.
    Twoja poddańcza prośba o przyjęcie na służbę, choć krótka (a mogła być dłuższa!), jest jednak w miarę treściwa i w dolnych granicach normy została przyjęta. W przyszłości nie szczędź pochwalnych słów pod adresem swej PANI, a i tych pokornych ze swej strony. Popraw się pod tym względem, jasne?!
    Poznałeś w poprzednim liście wstępne oczekiwania twojej PANI i warunki, jakie musisz spełnić. Toteż by nie marnować czasu na zbędne pieprzenie w bambus, zaczniemy cię kutasie od razu testować.
    Ulubioną czynnością, jaką karze PANI wykonywać na początku swoim zasranym niewolnikom, jest fakt zakupu rajstop. Oczywiście najprościej jest pójść na jakieś samoobsługowe stoisko i tam je wybrać, no nie? Lecz nie tędy droga. Twój wybór, do jakiego sklepu się udasz, ale masz porozmawiać, najlepiej z młodą (ale nie uczennicą) ekspedientką i poprosić o wytłumaczenia różnicy między rajstopami z lackry (czyt. Lajkry), a rajstopami ze streczu. Rozmiar np. S. Masz cały ten dialog dokładnie opisać swej PANI jak i również odczucia ci towarzyszące. Oczywiście dokonasz zakupu owych rajstop, po czym paragon prześlesz swej PANI. Rajstopy zaś zostawisz sobie i w następnym poddańczym liście uniżenie zapytasz, co masz z nimi zrobić! Jasne? W drodze wyjątkowej łaski, możesz swej Pani napisać, co byś chciał z nimi zrobić dla czci i adoracji swej Pani. Nie przesadzaj jednak z rozpisywaniem – dwie sugestie wystarczą.
    Innym zadaniem dla ciebie, pieprzony niewolniku, będzie opisanie co robiłeś podczas czytania przesłanych ci opowiadań. Tylko nie pisz żadnych pierdół i głupot, bo będziesz musiał każde opowiadanko ręcznie przepisać!
    Idźmy dalej. Teraz możesz wyjąć swego pieprzonego kutasa z gaci, ale pod żadnym pozorem jakiekolwiek podniety! Jeśli choćby drgnął w najmniejszym odruchu podniecenia, wiesz co masz robić, prawda? Od razu w łeb! I to solidnie!
    Wróćmy jeszcze na moment do rajstop. Jeśli dobrze wykonasz zadanie z nimi związane, będziesz miał szansę pozyskać rajstopy swej PANI! I to nie tam takie byle jakie, lecz noszone przynajmniej przez parę dni, byś poczuł choć po części zapach swej PANI! Chciałbyś takie niewolniku, co? Ale to nie takie proste, na to trzeba sobie zapracować.
    I wybiegając już naprawdę w bardzo daleką przyszłość, możesz być obłaskawiony np. znoszonymi majteczkami swej PANI, a nawet i może kiedyś jakimiś bucikami? A szczytem twej rozkoszy mogło by być, gdybyś otrzymał złoty nektar lub wydzielinę soczków z cudownie rozkosznej cipki swej PANI! Walni kutasowi w łeb, bo po takich słowach, na pewno go już mrowi, prawda?
    I żeby ci się kutasie nie nudziło, PANI dorzuci ci jeszcze jedno zadanie.
    Podobna sytuacja jak z zakupem rajstop, lecz teraz będzie twoim celem szminka. Poradzisz się ekspedientki, jaka jest najlepsza dla zielonookiej PANI o ciemnych długich włosach i taką zakupisz. Oczywiście paragon wyślesz swej PANI. Następnie by tradycji stało się zadość, na trzech kartkach A-4 wytniesz z tytułów prasowych literki i wykleisz na każdej napis:
    JESTEM SŁUGĄ I NIEWOLNIKIEM MOJEJ PANI!!!
    Następnie na każdej kartce złożysz trzy pocałunki swymi niewolniczymi warami, uprzednio wymalowanymi zakupioną szminką! Pojąłeś?
    Pamiętaj więc:
    - zadanie z rajstopami
    - zadanie z szminką
    - i opis przeżyć z przeczytanych opowiadań
    Masz więc pieprzony niewolniku co robić, więc się ostro sprężaj, by twoja PANI nie czekała w nieskończoność na twój zasrany, poddańczy list!!! JASNE???!!!
    Konia możesz sobie zwalić na cześć swej PANI... dopiero wieczorem. A jak nie będziesz się wywiązywał z czasu walenia konia, to za każdym razem gdy będziesz chciał to zrobić, będziesz musiał pytać o pozwolenie sms-em swoją PANIĄ!!! Nie przeginaj więc i nie oszukuj, jasne?!
    Odklęcz jeszcze kwadrans na cześć swej PANI i dopiero wówczas możesz czytać dalej!
    Jasne?!!!
    Teraz zajmiemy się twoją zasraną prośbą o służbę jako niewolnica. Masz widocznie *****ne ciągotki w tym kierunku, co? Lecz nie zdajesz sobie chyba sprawy co to znaczy być prawdziwie kobietą? To nie tylko szminki, makijaże, ciuszki i inne babskie bzdury. Być prawdziwie kobietą to także zasrana miesiączka, która niejednokrotnie potrafi być cholernie uciążliwa. To także wiele innych trosk o zdrowie, które wam, pieprzone samce, są po prostu obce. Wszyscy męscy s****iele ślinią się na widok pięknych cycków, ale żaden pieprzony s****iel nie zdaje sobie sprawy, jakie problemy są z tym związane! Już nie wspominając o ciężarze do noszenia przy dużych rozmiarach, ale o samej profilaktyce medycznej, a w szczególności o fakcie coraz częstszego atakowania tych cudownych wzgórków przez nie ujarzmionego nowotwora! Wszyscy tylko by je lizali, pieprzyli, macali i lali na nie spermę, ale żaden **** nie pomyśli, ileż to trzeba zabiegów nie tylko kosmetycznych, ale i profilaktyczno-zdrowotnych, by były po prostu zdrowe! Ciekawe, wy wszystkie ****ne *****, czy wiedząc, iż piersi, które akurat obmacujecie są chore, też tak swobodnie byście sobie swawolili? No? Tylko nie wmawiaj teraz swojej PANI, że to nie miałoby dla ciebie, pieprzony niewolniku, żadnego znaczenia!
    Ale dosyć tych wywodów. PANI chciała ci tylko po krótce, w minimalnym stopniu nakreślić rzeczywisty fakt bycia kobietą. Owszem, w normalnym układzie ty jako przebrana dziwka, wszystko jest piękne i tak może być. Czasem jednak zdarzają się tacy po****ńcy, którzy oddali by niby wszystko, za bycie prawdziwą kobietą, a gdy wspomni się im tylko o szarej codzienności kobiety, jakoś chęć im na to odchodzi. I by wszystko w końcu było jasne, ****ny niewolniku, zastanów się czasem dwa razy nim napiszesz do swej PANI, iż kobiety mają się po stokroć lepiej.
    Wracamy do rzeczy. Chyba PANI nie musi ci przypominać, że masz przez cały czas klęczeć! A pieprzony kutas niewolnika gdy tylko drgnie w podrywie podniecenia, masz mu natychmiast ostro przy*******ić i to tak, by od razu stracił ochotę na jakiekolwiek zrywy! Jasne?!
    Z tego co napisałeś, podła istoto, pragniesz baaaaaaaaaaaaaaardzo służyć jako kobieta i wszystko co z nią związane. Lecz z tego co po krótce opisałeś, chciałbyś gnoju jeden czerpać tylko same rozkosze bycia niewolnicą! Ale twoja PANI odpowiednio cię przetestuje w najbliższych listach (chyba że zwątpisz, albo zesrasz się ze strachu!) i zobaczymy, czy w jej oczach nadajesz się na służbę jako suka, szmata, dziwka, ****a, ****na w dupę prostytuta, ściera itp.
    Zaczniemy może od najprostszej rzeczy. W następnym twym poddańczym liście, przyślesz swej PANI szczegółowy wykaz swojej damskiej garderoby wraz z jej opisem. Dołączysz do tego także wykaz bucików, peruk i innych babskich dupereli, których używasz. PANI to sobie przeanalizuje, oceni i wedle tego będzie zadawać ci kolejne zadania. Nie znaczy to wcale, że wszystko będzie opierać się na starociach! Weny w tych tematach twojej PANI nie brakuje, ale nie wszystko tak od razu.
    Zobaczymy, jak sobie poradzisz pieprzony kutasie z poniższymi zadaniami.
    Nie obchodzi twą PANIą że już byłeś jako dziwka i szmata. W jej oczach nadal jesteś pieprzonym niewolnikiem. Z tego też powodu, trzeba przeprowadzić ci niejako ceremoniał przeistoczenia z męskiego sukinsyna w dziwkę, ****ę i szmatę!
    Wygospodaruj sobie czas i swobodne miejsce do tego. I byś kutasie nie zapomniał tego wszystkiego szczegółowo opisać! Możesz dla pełniejszej autentyczności udokumentować to wszystko fotografiami, a zapewne szczytem twoich niewolniczych możliwości byłoby stworzenie swoistego albumu, katalogu z tejże ceremonii.
    Przygotuj sobie niewolniku następujące rzeczy:
    - najwyższe szpile, jakie posiadasz w swej kolekcji
    - najseksowniejsze pończochy samonośne (nie na pasek!)
    - desu: najbardziej skąpe majteczki i takowy stanik
    - obcisłą i krótką miniówę, która pod żadnym pozorem nie może zakrywać koronkowego pasa ściągacza z pończoch
    - białą bluzeczkę, najlepiej jedwabną i obszerną
    - na szyję apaszkę z czarnego zamszu
    - perukę do wyboru
    - zestaw do makijażu z stojącym lusterkiem
    Wszystko to ma być ładnie ułożone, poskładane. Pomieszczenie oświetlone najwyżej jakąś skromną lampką z dodatkiem kilku świec.
    Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Obok ubrań ma znajdować się szeroki, skórzany pas.
    Tak przygotowane pomieszczenie, opuszczasz niewolniku. Udajesz się do łazienki, czy gdziekolwiek tam, gdzie możesz się wykąpać i w pełni wydepilować! Począwszy od twych pokrzywionych nóg, poprzez zawszone jądra i kutasa, tors, pachy i ręce. I byś kutasie nie zapomniał ogolić pieprzonego, męskiego zarostu na ryju! Zakuty łeb ma być tak przystrzyżony, by spod peruki nie wychylał się ani jeden kłak!
    Wracasz do pokoju, gdzie ma odbyć się ceremonia przeistoczenia. Klękasz z najwyższą czcią przed poukładanymi rzeczami i z taką samą czcią całujesz każdą rzecz. Całujesz raz, ale nad wyraz czule i namiętnie, jakbyś właśnie całował zgrabną stópkę swej PANI!
    Wstajesz, cofasz się dwa kroki, łapiesz w dłonie zafajdane jaja i kutasa i jakbyś miał je zamiar ukręcić, ściskasz je! A teraz wygłaszasz wcześniej wyuczoną na pamięć formułkę:
    Ja, pieprzony i nic nie wart niewolnik, chcąc przeistoczyć się w inną osobowość dzięki nieziemskiej łasce mojej PANI, pragnę przyrzec, iż zawsze będę za to niezmiernie wdzięczny mojej PANI. Obiecuję nigdy nie zawieźć oczekiwań pod tym względem mojej PANI, będąc jej suką, szmatą, ****ą i dziwką na wszystkie jej rozkazy i kaprysy!
    Jedna techniczna uwaga. Choć twoja PANI nie cierpi lizusów, mógłbyś się bardziej przypodobać swej PANI, przynajmniej nagrywając to na kasetę magnetofonową, że też o kamerze video nie wspominając. Idźmy dalej.
    Rozyczka
    vel
    Szukający Myśliciel
  • rozyczka70
    Erotoman
    • Mar 2007
    • 656

    #2
    Pokojówek cz. II
    Podchodzisz do rzeczy, klękasz, z najwyższą czcią i pochylonym niewolniczym łbem bierzesz skórzany pas, całujesz go, wstajesz, cofasz się do poprzedniego miejsca, wypinasz ****ną dupę i wlepiasz sobie dwadzieścia pasów, każdy głośno i wyraźnie odliczając! Czy to jest jasne, kutasie?
    Wracasz do rzeczy, klękasz, całujesz pas, odkładasz go z czcią. Możesz przysunąć się bliżej, oczywiście na klęczkach, po czym zajmujesz się makijażem.
    Pamiętaj o jednym! Przez cały czas masz kontrolować swego pieprzonego kutasa! Jakakolwiek próba z jego strony erekcji, ma być natychmiast stłumiona solidnym *******nięciem otwartą dłonią w kutasowy łeb! JASNE?!!!
    Makijaż ma być nałożony przesadnie, wyzywająco! Masz wyglądać po nim jak pospolita, nazbyt wymalowana, uliczna ****a! Teraz peruka, ale przed jej założeniem, masz wtulić w nią swój niewolniczy pysk i przez dłuższą chwilę rozkoszować się jej sztucznym zapachem, jakbyś właśnie wąchał najprawdziwsze kobiece włosy! Zakładasz ją, spoglądasz w lustro, czy aby wszystko należycie pasuje i wygląda.
    Ponownie zabierasz pas, cofasz się na klęczkach, wyginasz i kolejne dziesięć pasów ląduje na twoje zasrane dupsko!
    Wracasz na kolanach, odkładasz pas. Zakładasz na szyję apaszkę z czarnego zamszu, po czym bierzesz w te swoje niezgrabne łapska górną część desu. Całujesz, liżesz i pieścisz miseczki stanika, jak i wszystkie inne koronki i materiały zeń!
    Wycofujesz się znów w tył na kolanach i zakładasz sobie ów stanik. Bez żadnego wypychania, czy też wkładek! Wracasz na kolanach po pas, znów do tyłu, wypinasz zafajdane dupsko i pięć pasów!
    Jesteś znów przy rzeczach, ale nim odłożysz pas, namiętnie go całujesz.
    Teraz możesz wstać.
    Pamiętaj!!! Pełna kontrola nad brakiem erekcji u twego pieprzonego kutasa!!!
    Bierzesz w te krzywe łapska dolną część desu, czyli majteczki. Całujesz je, liżesz, jak pieprzony kundel pod płotem starą kość! Możesz sobie nawet przy tym pojęczeć!
    Ubierasz majteczki z taką adoracją, jakby były ze złota, lub też dopiero co ściągnięte z prawdziwego, rozgrzanego, kobiecego krocza! Możesz tylko raz poprawić pieprzone jaja i kutasa w majteczkach, po czym... łapska precz!
    Masz teraz na sobie najcenniejszą rzecz, która zasłania jeszcze bardziej cenną część krocza kobiety! Wyrazisz teraz swoją wdzięczność. Bierzesz pas, całujesz, cofasz się i dziesięć pasów na dupsko nieco osłonięte materiałem majteczek. I chyba kutasie nie zapomniałeś! Każde uderzenie masz odliczać głośno i wyraźnie! I nie waż się, by podczas tej ceremonii grała jakakolwiek muzyka! Ma być zupełna cisza, byś jak najdokładniej mógł usłyszeć najmniejszy szelest twojej nowej garderoby i doskonale poczuć także muzykę uderzeń pasa!
    Teraz pas zostawiasz w tym miejscu, po czym wracasz i ubierasz pończochy, lecz... wpierw obie wpychasz sobie w majteczki, chwilę nimi masujesz pieprzonego, niewolniczego kutasa, wyjmujesz je i od razu walisz kutasowi w łeb, bo na pewno miał zryw do erekcji! Całujesz każdą pończochę przed założeniem, po czym starannie i bardzo dokładnie zakładasz. Możesz spojrzeć w małe lusterko, ale zaraz potem wracasz do pasa, wypinasz dupsko i odliczasz pięć pasów!
    Czas na bluzkę. Z tą samą uwagą zakładasz ją, by w ani jednym miejscu nie zgnieść jej!
    Miniówka. Wpierw całujesz ją przynajmniej pięciokrotnie, po czym zakładasz i wycofujesz się do pasa. Jesteś już prawie kobietą, więc ładujesz w swoje zakichane dupsko dwadzieścia pasów!
    Odkładasz pas, na kolanach podchodzisz do ostatniej rzeczy, jakie są... szpile! Bierzesz jedną i dosłownie całą liżesz i całujesz! Wszędzie! Z przodu, z tyłu, podeszwa, obcas i maksymalnie w środku! I nie próbuj wmówić swej PANI, że pięć minut wystarczy na to! To ma być wylizane i wycałowane z największą adoracją i czcią!
    Odstawiasz wypieszczony bucik obok kolana nogi na którą pasuje, po czym w identyczny sposób zajmujesz się drugim!
    Musi upłynąć co najmniej kwadrans, nim ponownie stawisz się na stojąco obok pasa i dla każdego pantofelka dziesięć pasów!
    Wracasz do bucików. Serce zapewne wali ci jak młot, ale to już twój problem. Ostrożnie, z pełnym wyczuciem wkładasz stopę w jeden, potem w drugi pantofelek i wreszcie stajesz na „podwyższonym piedestale”!
    Możesz się przejść kawałek, ale nie dłużej niż minutę. Wracasz znów do pasa z szczęśliwą miną i teraz wymierzasz sobie kolejne pasy w ilości takiej, która będzie stosowna do twojego szczęścia bycia kobietą w oczach twej PANI! Ciekawe, ile sobie wymierzysz?
    PANI doskonale wie, że jesteś rozpalony i pobudzony jak cholera. Owszem, będziesz zaraz mógł się zespermić, lecz nie tak na od*******!
    Na kolana! Zadzierasz minówkę na biodra. Lewa dłoń w majtki na pośladki i wskazujący palec od razu przystępuje do zdecydowanej penetracji *****skiej odbytnicy! Nie żałuj sobie zdziro siły i głębokości! A jak jesteś w stanie przyjąć, to zapakuj sobie i trzy paluchy w dupsko dziwki!
    Prawa dłoń ląduje na kroczu, lecz nie w majteczkach. Jesteś już teraz kobietą, więc o tradycyjnym waleniu konia nie może być mowy! Rozwartą dłoń kładziesz na kroczu i tak długo pocierasz w wzdłużnych ruchach, aż twoja nowa łechtaczka będzie szczytować i spuści się swymi nowymi sokami...!!!
    Dalsze, jeszcze konkretniejsze polecenia, otrzymasz szmato w następnym liście, ale wpierw musisz wykonać wszystkie z tego listu włącznie z ceremoniałem!
    Podlizałeś się trochę gloryfikacją w ostatnim liście, a i chwalebne wersy nawet ci kutasie jako tako wyszły.
    twoja PANI

    Bez dwóch zdań, o********łeś się przez ostatni czas! Tak nie może być! List skromniutki, a do tego treść! Cała praktycznie poświęcona brakom twoich starań w wykonywaniu poleceń twej PANI! Ogólne przegięcie pały! Ale i na to znajdzie się rada. Wpierw jednak wrócimy na chwilę do listu. Wiesz kutasie, masz *****ską czelność pisać swej PANI, że nie masz odpowiedniej garderoby do wykonaniu rytuału przeistoczenia! Pierwsza rzecz i zarazem zadanie. W następnym liście ma pojawić się paragon kasowy z zakupu majteczek i stanika – oczywiście na twój rozmiar! Rajstopy już masz, więc będziemy stopniowo kompletować ci desu do rytuału. Oczywiście masz opisać swoje przeżycia, jak płaszczyłeś się w sklepie (młode, lub dojrzałe, ale atrakcyjne ekspedientki!) przy zakupie cyconosza i majteczek. Nie zapomnij również opisać samych zakupionych rzeczy! Twoja PANI nie wymaga od ciebie drogich rzeczy z bielizny, ale te parę groszy powinieneś znaleźć by zadowolić swą PANIĄ. W późniejszym czasie skompletujemy ci jeszcze wierzchnie odzienie i oczywiście stosowne obuwie, ale póki co masz za zadanie zakupić majteczki i stanik i przy okazji czerwienić się jak cholera z upokorzenia i wstydu na zakupach!
    A na rozgrzewkę, parę „starych” numerów.
    1. Rajstopy, które kazała ci kupić PANI, lub jeśli ich nie masz kup nowe. Jednym końcem podwiązać niewolnicze, pieprzone jaja z kutasem. Drugą nałożyć na kutasa jak kondom i wal konia mocnymi uderzeniami do wytrysku!
    2. Następnie wciągasz na dłonie owe rajstopy które używałeś i lubieżnie wymasujesz nimi jaja i kutasa! Minimum kwadrans! Słyszysz?! Minimum kwadrans!!! KATEGORYCZYNY ZAKAZ WALENIA KONIA!
    3. Gdy twój pieprzony niewolniczy kutas znów ci stanie, położysz się na wznak. Wsuniesz dłoń tak, by sterczący **** znalazł się między dwoma palcami tuż przy dłoni. Będziesz w taki sposób walił nim na boki jak wahadłem! Ciekawe, czy w taki sposób uda ci się spuścić!?
    4. To na razie ci wystarczy z doznań czysto przyjemnych. Ciekawe, jak podziękujesz swej Pani za okazanie ci tak za******ej łaski?
    A na koniec kara za nie wykonanie poprzedniego zadania związanego z rytuałem przeistoczenia.
    Zapewne masz w domu jakieś meble, prawda? Obierz sobie jakąś dolną półkę, która zamyka się dwoma drzwiczkami. Będąc nago, uklęknij przed nią, otwórz drzwiczki i wsadź między ich miejsca styku swój ściągnięty maksymalnie do przodu napletek. Oczywiście jeśli będzie za ciasno, wyreguluj drzwiczki na zawiasach w taki sposób, by mógłbyś umieścić między nimi pieprzony napletek, ale na tyle ciasno, by po ich zamknięciu nie mógłbyś swobodnie wyswobodzić napletka. Teraz dwadzieścia ruchów w przód i w tył imitujących tradycyjne pieprzenie. Następnie przy kolejnych dwudziestu ruchach wlepisz sobie w pieprzony niewolniczy tyłek dwadzieścia siarczystych klapsów na jeden pośladek, a następnie drugie dwadzieścia klapsów na drugi i tyleż samo dodatkowych ruchów! Na tym nie koniec! Kolejne dwadzieścia ruchów, ale tym razem z przynajmniej jednym swym paluchem w odbycie! Wszystko jasne? Jeśli nie wystarczy ci owe osiemdziesiąt ruchów na spuszczenie się (napletek wciąż w drzwiczkach!), kolejne serie siarczystych klapsów a drugą dłonią masowanie jąder i kutasa!
    I w następnym liście opisać wszystko z jak największą dokładnością!
    I tyle na dziś!
    Twoja Pani
    Rozyczka
    vel
    Szukający Myśliciel

    Skomentuj

    • sissy
      Świętoszek
      • Oct 2011
      • 3

      #3


      Opowiadanie genialne Taka Pani to skarb. Pozdrawiam różyczko

      Skomentuj

      Working...