Problem z seksem, blokada parnetrki.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ulrik
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 20

    Problem z seksem, blokada parnetrki.

    Hej,
    Mam z narzeczoną problem związany z seksem. Zdarza się często, że podczas naszego zbliżenia znika jej nagle ochota i wtedy albo kończymy albo całość już jest kontynuowana ale „na siłę”. Występuje to zarówno w trakcie gry wstępnej jak i podczas samego stosunku. Twa to przynajmniej od kilku miesięcy.
    Podejmowałem wcześniej próby rozmowy z partnerką na ten temat ale niczego się nie dowiedziałem. Ostatnio już nie wytrzymałem i wróciłem do tematu ze zdwojoną mocą bo nie wiem czy to ja coś robię źle, czy ona stałą się aseksualna czy cokolwiek innego.

    Okazało się, że narzeczona ma ‘barierę’ w trakcie np. pieszczot i nagle traci ochotę na seks. Na dodatek bardzo łatwo się rozprasza i wybija z rytmu i wtedy też już jest po akcji. Nie jest tak zawsze ale dosyć często.

    Długo rozmawialiśmy na ten temat, popatrzyliśmy się też wstecz na nasze życie seksualne i…martwi mnie to, że nie doszliśmy do żadnych wniosków. Pytałem o wszystko – od tego czy marzy jej się mięśniak z 25 cm penisem po jej najskrytsze fantazje i co?

    -fantazji brak (tak jest od kiedy jesteśmy razem czyli 5 lat)
    -preferencje co do seksu jej się nie zmieniły tj. nie stałą się nagle amatorką doznań rodem z Greya
    -podobno ja robię wszystko dobrze, nie sprawiam jej bólu itp, podobam jej się itp.
    -być może po części ma problem ze swoją seksualnością bo jej się trochę przytyło
    -partnerka nie do końca widzi w tym wszystkim jakikolwiek problem

    Dodam, że jesteśmy razem 5 lat a za miesiąc z hakiem bierzemy ślub. W naszym seksie nigdy fajerwerków nie było ale oboje byliśmy usatysfakcjonowani, partnerka miała (i dalej ma) orgazmy. Kochaliśmy się 2-3 x na tydzień. Teraz robimy to rzadziej i to głównie z mojej inicjatywy. Ona by pewnie mogła raz na miesiąc.

    Nasz związek dotychczas był udany a teraz nie dość, że mamy pełno stresu przed ślubem to jeszcze doszło to.
    Zastanawiam się co zrobić bo nie mam żadnego pomysłu, nie wiem jak ugryźć temat, jakie ew. pytania zadać?

    Nie chcę skończyć jako desperat i frustrat szukający seksu na boku. Proszę Was o pomoc. Mam straszny mętlik w głowie.
  • Beata_laska
    Świętoszek
    • Jun 2017
    • 33

    #2
    Jesteście przed ślubem, a już taki problem z sexem... Bardzo dobrze, że się troszczysz o rozwiązanie tego problemu; co gorsze, partnerka nie widzi problemu, a więc to na Tobie spoczywa ten ciężar. Porusz niebo i ziemię, i bądźcie dla siebie szczerzy, o ile partnerka naprawdę potrafi być. Ja też mam problem z mężem i wniosek mam przykry: niektórzy po prostu całe życie będą kłodą w łóżku, brak im natchnienia, pasji, można ich tylko sztucznie rozkręcać, ale oni będą tylko brać i brać; nie zaskoczą Cię nagle perwersją. Ja już nie wiem, co myśleć o moim związku małżeńskim. Niedługo spędzę z mężem wakacje; chciałabym na nowo się "zakochać", poczuć, że tylko on się liczy. Z drugiej strony czuję oczywisty niedosyt i rozczarowanie; zastanawiam się, czy to powód, aby się rozwieść, zastanawiam się nad jego wadami. I chyba dochodzi do robienia analizy SWOT - słabe i mocne strony; szanse i zagrożenia, i rachunek zysków i strat. Ostatnio prosto z mostu mówiłam do męża, że ma niskie libido, a ja teraz wysokie i musi się postarać-akurat mój mąż jest honorowy; aby mnie nie stracić będzie się starał; pytanie tylko, czy mi się spodoba. Natomiast doceniam fakt, że chce wszystko nadrobić, stara się. Gdyby mnie olał i nabijał się z moich "żądań" miałabym drogę wolną do rozwodu. Ciekawe, jakim typem będzie Twoja narzeczona. Napisz, jak Wam idzie. Na razie nie jestem w stanie Ci nic poradzić. Jest to oczywiście dziwne, że ona w trakcie się dekoncentruje. Wszystko jest w głowie, nie w technice. Możesz ją pieścić idealnie, ale jeśli ona mentalnie się nie podnieci to żaden dotyk tego nie zmieni. Jak się dekoncentruje, to powróć do długiej minetki

    Skomentuj

    • digoxine
      Ocieracz
      • Apr 2017
      • 124

      #3
      Myślę, że największym problemem nie jest to, że straciła zainteresowanie seksem, a fakt że nie jest z Tobą szczera, nie chce poważnie rozmawiać. Chyba nie wierzysz w to, że wszystko jest w porządku, nadal się jej podobasz, nic się nie zmieniło, a mimo to dziewczyna jest inna?
      Jeśli nagle trafi ochotę na seks i łatwo się rozprasza ma jakieś problemy. Niekoniecznie seksualne i faktycznie być może niezwiązane z Tobą i wcale nie marzy jej się mięśniak. Może ma za dużo na głowie? Ona pracuje, uczy się...? Może to wszystko spowodowane jest zbliżającym się ślubem? Takie wydarzenie może kosztować sporo nerwów. Wiem jak jest ze mną - gdy zdarza się czas, że mam nieco więcej obowiązków albo coś mnie martwi, jestem w seksie totalnie do niczego i myślę o wszystkim tylko nie o tym, co się właśnie dzieje. Niestety to bardzo odbija się na partnerze.
      Próbuj rozmawiać do oporu. I nawet opór próbuj przełamać.
      A jak zachowuje się w innych, codziennych sytuacjach? Dużo czasu spędzacie razem? Mieszkacie ze sobą? Nie zauważyłeś może, że jest bardziej nerwowa, rozdrażniona albo... smutna?

      Skomentuj

      • ulrik
        Świętoszek
        • Feb 2015
        • 20

        #4
        Hej,

        dzięki za odzew. Będę próbować do oporu i jeszcze dalej bo bardzo mi zależy na tym związku. Zgadza się, że nie do końca kupuję jej słowa.

        Oboje mamy pracę biurową, mamy po 27 lat. Poza seksem zachowuje się normalnie, szuka czułości, wyznaje miłość. Mieszkamy razem od 4 lat i spędzamy ze sobą praktycznie cały wolny czas. Nie przeszkadza nam to. Co prawda od czasu do czasu mam lekki przesyt ale wtedy zajmuje się swoimi aktywnościami jest ok

        Jeżeli ktoś w tym związku stał się nerwowy to ja przez zaistniałą sytuację.

        Skomentuj

        • joedoe
          Perwers
          • Aug 2014
          • 1272

          #5
          Niezle to wrozy na przyszlosc jesli juz przed slubem jej przeszlo.
          Zwykle zdarza sie to po 3 latach.
          Masz 3 lata sexu w plecy.
          Jestes pewien ze chcesz sie ozenic?
          Jeszcze nie jest za pozno na wycofanie sie od wpakowania w bagno.
          Czy tez chcesz dotrzymac slowa danego swojej wyobrazni?
          Zaplacisz za to, to ci gwarantuje,

          Madrzy ludzie mowia:
          Wiazac sie nalezy z kobieta co bedzie gotowa pieprzyc sie z toba na trawie na ryneczku przed urzedem gminy w bialy dzien.
          Sadzisz ze nie ma takich?
          Ja WIEM ze są.

          Skomentuj

          • Astraja
            PornoGraf
            • Nov 2005
            • 1165

            #6
            Zastanowilabym sie nad ślubem w takiej sytuacji. Fakt- pożądanie wiecznie nie trwa, seks najwazniejszy tez nie jest, ale swiadomie, kiedy sie w tej sferze nie układa nie bralabym slubu bo uwazam, ze z czasem bedzie tylko gorzej...
            Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

            Skomentuj

            • ulrik
              Świętoszek
              • Feb 2015
              • 20

              #7
              Teraz to mam Hiroshimę w głowie...

              Fakt, czasami myślę, żeby je*** to wszystko i tyle.

              Z drugiej strony kocham ją, mamy tyle przepięknych chwil spędzonych razem, pod wieloma względami jesteśmy idealnie dopasowani. Gdzieś w głowie mam wojownika który mi mówi, że to da się naprawić i będzie lepiej.

              Ja nie potrafię się poddawać jak na czymś mi zależy.

              Skomentuj

              • Beata_laska
                Świętoszek
                • Jun 2017
                • 33

                #8
                Napisał ulrik
                Teraz to mam Hiroshimę w głowie...

                Fakt, czasami myślę, żeby je*** to wszystko i tyle.

                Z drugiej strony kocham ją, mamy tyle przepięknych chwil spędzonych razem, pod wieloma względami jesteśmy idealnie dopasowani. Gdzieś w głowie mam wojownika który mi mówi, że to da się naprawić i będzie lepiej.

                Ja nie potrafię się poddawać jak na czymś mi zależy.
                to walcz, a rzeczywiście możesz zrobić rewolucję. Co do obecnej nadwagi Twojej narzeczonej... jak byłam kiedyś z nadwagą 8 kg to czując się mniej atrakcyjna, nie chciało mi sie tak sexu: a to pończochy wrzynają się w uda, a to oponka na brzuchu, zaprzestałam kupować nowej sexownej bielizny. Sama nadwaga może powodować obnizenie libido. Akurat ja miałam też niższe libido przez leki, które brałam i przez które przytyłam, ale niechęć do patrzenia na siebie w lustrze powodowała, że nie czułam się laską, a muszę przyznać, że lubię sex, jak sobie popatrzę na szczupłą siebie, wróciła chęć do kupowania bielizny, nawet jak się masturbuję to po prostu lubię na siebie patrzeć i się ładnie ubrać, a jak byłam przytyta to nie lubiłam...byłam zła. no u mnie mój wygląd dla nie jest ważny w sexie-to już facetom prędzej wybaczę lekką nadwagę czy brzuch, ale my, kobiety, to przecież płeć piękna Piszę to, bo wspomniałes, że Twojej narzeczonej sie przytyło-może jak zrzuci, to poczuje się lepiej i będzie chciała tym epatować. Osobiście wiem, że faceci lubią różne kobiety; ja lubię szczupłe jako kobieta i gdybym była facetem lubiłabym tylko szczupłe, no ewentualnie delikatny tłuszczyk facetom jestem w stanie wybaczyć więcej...Powodzonka, urlik. Pamiętaj jednak, że zawsze możesz się rozwieść. Życzę Ci udanego sexu i abyś kiedyś nie pożałował, że masz żonę a ona sie nie zmieniła...bo pękniesz...Masz głowę na karku, to nie powinno być źle. Szkoda by było Cię dla oziębłej kobity Ja sama nie wiem, jak u mnie się ułoży

                Skomentuj

                Working...