W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy często rozmawiacie ze swoim partnerem o rzeczach związanych z seksem?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5106

    #16
    Dla mnie takie rozmowy są zupełnie normalne i naturalne. Oboje to lubimy i często tak rozmawiamy... W sumie to chyba najlepsza forma poznania drugiej osoby. Moja wie o forum, co tu robię i o czym piszę. Nie śledzi mnie ale zna ludzi z forum na żywo i zawsze może dopytać. Dla mnie byłoby dziwne i ukrywanie tego i brak takich rozmów. Czasem tylko w towarzystwie musimy się pilnować bo nie wszyscy znajomi są tacy otwarci.
    Leah po prostu uświadamiaj mu że takie rozmowy są dla ciebie ważne i to nie tylko w formie gry wstępnej
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • Padre_Vader
      Gwiazdka Porno
      • May 2009
      • 2321

      #17
      Mój facet myśli, że ja tak
      Cycki opadają? Co masz na myśli?
      To chyba powinniśmy zrobić wymianę partnerów ]:->
      Cycki opadają, czyli odechciewa się wszystkiego. Spada motywacja, psuje się nastrój.
      Ja myślę, że smoczyca też myśli, tylko się z tym kryje, że ja niewiadomo co tu robię i że jak tak dalej pójdzie to się będę umawiał na seks z Wami wszystkimi. Dlatego ją tak wkurza, że mam to tylko dla siebie.
      Co do wymiany to rozumiem, że to żart Choć czasami rzeczywiście frustracja rośnie, szczególnie jak się czyta (chociażby na BT), że inni mają normalnie.
      Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

      Skomentuj

      • Love69
        Świętoszek
        • Aug 2013
        • 11

        #18
        Mi to średno idzie... ale czesto w łózku o tm rozmoawiamy, tka mi sie zdaje.

        Skomentuj

        • nuova
          Perwers
          • Aug 2009
          • 823

          #19
          Seks to nasz ulubiony temat rozmów
          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

          Skomentuj

          • Consor
            Ocieracz
            • Dec 2011
            • 187

            #20
            Nie ma co rozmawiać. Żona na pytania co lubi, czego nie, co by chciała spróbować etc. odpowiada, że jest dobrze jak jest, jestem super extra i w ogóle czad....Regularnie odmawia mi seksu, taki szczegół :/

            Skomentuj

            • Padre_Vader
              Gwiazdka Porno
              • May 2009
              • 2321

              #21
              Consor to jej powiedz, że tak to widzisz, a nie tylko pytasz co lubi. Walnij, że skoro jest tak super to dlaczego Ci nie daje (tylko innymi słowami oczywiście, bo będzie armageddon).
              Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

              Skomentuj

              • Consor
                Ocieracz
                • Dec 2011
                • 187

                #22
                Napisał smokwawelski
                Consor to jej powiedz, że tak to widzisz, a nie tylko pytasz co lubi. Walnij, że skoro jest tak super to dlaczego Ci nie daje (tylko innymi słowami oczywiście, bo będzie armageddon).
                Prędzej kota sztuczek nauczę niż się z nią dogadam. Próbowałem przecież.

                Jak próbowałem różnych rzeczy, np. anal, to po 1 razie spytałem jak było. Nie podoba się, nie próbować więcej, temat zamknięty. Ale przy 2, 3 razie jak się dobierałem to absolutnie oporu nie było.

                Czytnik myśli by się przydał, bo werbalnie zwyczajnie nie da rady.

                Skomentuj

                • Padre_Vader
                  Gwiazdka Porno
                  • May 2009
                  • 2321

                  #23
                  Consor ja jestem w podobnej sytuacji, tzn. bardziej mam podobne odczucia.
                  Kwestia otwartej rozmowy pewnie rozwiązałaby takie problemy, ale (hejterów uprzedzam, że piszę o własnych odczuciach, a nie tworzę prawd objawionych) jest tak, że z babą ciężko się dogadać. Tym większy pojawia się problem, kiedy jedna strona nie chcę na ten temat rozmawiać, albo udziela zdawkowych, kończących lub zmieniających temat odpowiedzi. Ciekawe czy są tu jakieś osoby, które zachowują się w ten sposób, bo chętnie bym się dowiedział. Ja nie jestem tego w stanie pojąć, bo wychodzę z założenia, że jak rozmawiamy o czymś co dla drugiej strony jest ważne, to nawet jeśli są to tusze do rzęs, albo kolejna para butów to staram się być zaangażowany w rozmowę i w miarę moich możliwości czynnie w niej uczestniczyć.
                  Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                  Skomentuj

                  • LEAH

                    #24
                    Z babą ciężko się dogadać? Myślę, że to bardziej uniwersalne "ciężko się dogadać", bo dotyczy w różnych przypadkach obu płci. Co mi baby hejtujesz (((

                    Skomentuj

                    • Padre_Vader
                      Gwiazdka Porno
                      • May 2009
                      • 2321

                      #25
                      LEAH tak jak zaznaczyłem w poście wyżej odnoszę się do swojej sytuacji

                      Cytując jednak klasyka (klasyczkę, jeśli to tak się odmienia): "Z babami byłam tydzień, z chłopami dziesięć lat. Chłopy to chłopy, a baby to k....a lelum polelum i nie mogłam wyrobić, spi.....łam stamtąd i poszłam do facetów, bo mi baby działają na seks i k....a na urodę" B. Kwarc.

                      Oczywiście jest to uniwersalne, jednak częściej jest tak, że to facet myśli logicznie i podchodzi do sprawy zdroworozsądkowo, a kobitki bardziej emocjonalnie, niewprost, owijając w bawełnę. Przynajmniej takie spotykam w swoim życiu prywatnym i zawodowym.
                      Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                      Skomentuj

                      • holly
                        Perwers
                        • Feb 2009
                        • 1090

                        #26
                        Kiedyś był los dramatos z komunikacją w tym zakresie. Bardzo źle to znosiłam.
                        Aktualnie z lawerbojem mam boski chillout, zero spięcia i krępacji, tematy latają w powietrzu i seks przewija się bardzo często w rozmowach.
                        C'est la vie.

                        Skomentuj

                        • VictoriiA
                          Erotoman
                          • Feb 2009
                          • 683

                          #27
                          seks stanowi bardzo dużo część rozmów, które ogólnie prowadzę z ludźmi, nie potrafię nie wplatać podtekstów seksualnych, bo wszędzie je widzę a ze swoim partnerem seksualnym gadamy o tym non stop, myślę, że z 90% naszych rozmów dotyczy seksu
                          The ship is safest when it is in port, but that's not what ships were built for.

                          Skomentuj

                          • nuova
                            Perwers
                            • Aug 2009
                            • 823

                            #28
                            Smoku, ale sam żeś sobie taką "babę" wybrał Zgadzam się z tym, że kobiety mają większą trudność z otwartą rozmową o seksie, ale często przyczyną jest wychowanie, kultura, religia, wstyd, strach przed byciem ocenioną jako "łatwa", "zboczona". Weź pod uwagę, że tutaj na forum łatwo się obnosić ze swoją seksualnością i chwalić czego to się w łóżku i poza nim nie robi. Na żywo już trochę gorzej.
                            Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                            Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                            Skomentuj

                            • Eris
                              Perwers
                              • Feb 2009
                              • 851

                              #29
                              smoku ale ty spotykasz same nauczycielki a to osobna kasta

                              Napisał Nagietka
                              Jak tak czytam te przeróżne żale na kobiety (głownie w wykonaniu smoka, choć nie tylko) to zastawiam się czy ja żyję w jakimś innym świecie niż wy czy o co tu chodzi. Owszem, zdarzają się kobity trudne w komunikacji, foc***ące, mimozowate itp. Ale zdecydowana większość kobiet jakie poznałam w swoim życiu, a poznałam ich naprawdę sporo, to normalne osoby z którymi można się normalnie dogadać.
                              Ja obstawiam, ze to chodzi o poziom zazylosci. Gdybys byla bi i zwiazala sie z ktoras ze swoich psiapsiol mogloby sie okazac, ze wcale tak rozowo nie jest. Latwo sie dogadac na plaszczyznie kumpelskiej, gdzie najwiekszym problemem jest to czy isc najpierw do kina czy na pizze niz w zwiazku, gdzie problemy sa zupelnie innego kalibru.

                              Napisał smokwawelski
                              Consor ja jestem w podobnej sytuacji, tzn. bardziej mam podobne odczucia.
                              Kwestia otwartej rozmowy pewnie rozwiązałaby takie problemy, ale (hejterów uprzedzam, że piszę o własnych odczuciach, a nie tworzę prawd objawionych) jest tak, że z babą ciężko się dogadać. Tym większy pojawia się problem, kiedy jedna strona nie chcę na ten temat rozmawiać, albo udziela zdawkowych, kończących lub zmieniających temat odpowiedzi. Ciekawe czy są tu jakieś osoby, które zachowują się w ten sposób, bo chętnie bym się dowiedział. Ja nie jestem tego w stanie pojąć, bo wychodzę z założenia, że jak rozmawiamy o czymś co dla drugiej strony jest ważne, to nawet jeśli są to tusze do rzęs, albo kolejna para butów to staram się być zaangażowany w rozmowę i w miarę moich możliwości czynnie w niej uczestniczyć.
                              A co do tematu ja tego problemu nie mam ale zauwazylam, ze ludzie sa rozni w komunikacji ogolnie. Jedni maja wyzsza samoswiadomosci inni nizsza, jedni latwiej wyrazaja potrzeby inni mniej. Jesli twoja zona nie nalezy do osob wylewnych milczenie moze oznaczac:

                              1. Przytloczenie - ona czuje sie zwyczajnie przytloczona tym, ze znow chcesz rozmawiac o seksie. W jej odczuciu ty jej trujesz dupe a ona nie chce o tym gadac.

                              Byc moze ona nie potrafi powiedziec: nie chce. Nie potrafi powiedziec wprost, ze ma ten caly seks w dupie i nie chce o nim gadac.

                              2. Wlasne problemy - wspominales, ze ona miala kiedys wysokie libido. Teoretycznie im kobieta starsza tym powinno byc wyzsze a u niej stalo sie na odwrot. To ja moze martwic, meczyc, ona sama moze nie wiedziec dlaczego jej libido spadlo wiec dalsze rozmowy o seksie ja przytlaczaja.

                              Skomentuj

                              • truskawka313
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Sep 2009
                                • 240

                                #30
                                Jestem z mężem razem już około 18 lat,miałam kiedyś nadzieję,że nauczę go rozmów o seksie...w jego domu nigdy żartowało się nawet na takie tematy...i co i nic. Proszę nie raz o chwilę rozmowy na dany temat to zdarzają się dni że chętnie żartuje bądź pogada na poważnie.Ja bym chciał więcej,ale widocznie musi mi wystarczyć to co jest.
                                Lubi ze mną pogadać niekiedy jak się przytulamy i wieczorem.Wynika to chyba z tego że po prostu jest w tym temacie wstydliwy :-)
                                Nic nie trwa wiecznie...

                                Skomentuj

                                Working...