Prawdziwe to nie komplementy. Zresztą, co to za sztuka strzelać oczywistą terminologią
Czapkę to raczej skin, niekoniecznie Falanga
/spoko, idzie na wiosnę/
I może coś w temacie.
Z moich obserwacji dotyczących facetów, którzy odpadali;
najgorzej wypadali kumple "niemoty" - nie potrafili tańczyć, nigdy nic ciekawego nie powiedzieli, zero pasji i humoru, żadnej zajawki /na jakikolwiek temat/. Nawet, gdy do takiego siedzącego w kącie mruka przysiadła się dziewczyna, to traktowana jak powietrze szybko odchodziła.
Czapkę to raczej skin, niekoniecznie Falanga
/spoko, idzie na wiosnę/
I może coś w temacie.
Z moich obserwacji dotyczących facetów, którzy odpadali;
najgorzej wypadali kumple "niemoty" - nie potrafili tańczyć, nigdy nic ciekawego nie powiedzieli, zero pasji i humoru, żadnej zajawki /na jakikolwiek temat/. Nawet, gdy do takiego siedzącego w kącie mruka przysiadła się dziewczyna, to traktowana jak powietrze szybko odchodziła.
Skomentuj