W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Nieee libido ok. Mogę się stukać od rana do nocy, ale już nie jesteśmy nastolatkami. Nie leżymy cały weekend w łóżku uprawiając sex. I nie mówię, że bym nie chciała, tylko, że to nie wykonalne.
Kilka razy w tygodniu było by przyzwoicie...
Społeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwo
Nie jestem zmęczona, mam duży temperament i jestem Pozytywną kobietą :-) nie męczę się ;-) obowiązków mu nie Dorzucę bo on ciężko i dużo pracuje, a czasami jest z dziećmi kiedy ja w pracy na popołudnie. Zresztą lubię to robić.
Cieszę się, że go krece, ale z opowiadań koleżanek wiem, że nie uprawiają sexu z mężem prawie wcale. Za to faceci zawsze mówią, że codziennie ;-) myślałam, że tu gdzie jesteśmy anonimowi,dowiem się jak to naprawdę wygląda
Ciesz się, że jesteście zgrani, że ma na Ciebie apetyt,
mężowie Twoich koleżanek to pewnie się gdzieś na boku zaspokajają, a później lament "ojej on mnie zdradza".
Prawda wygląda tak, że jak baba złapie faceta i go zaobrączkuje to już nie potrzebuje się z nim sexić tak jak on by chciał bo po co? Skoro już go złowiła i w większości wypadków ją finansuje bo najczęściej zarabia więcej, co najwyżej daje po wypłacie żeby męża nie kusiło kasy gdzieś na boku roztrwonić
Osobiście znam dwóch kolegów, którzy seks widzą raz na kilka msc i jakoś żyją, odzwyczaili się. tu mam wrażenie, że wypowiadają się osoby bezdzietne w okolicach 20 r.z. A chciałabym usłyszeć jak to jest w małżeństwach z dziećmi? Takimi że stażem co najmniej 8 letnim? Są tu takie osoby? intryguja mnie i ciekawią te skrajne opinie.
To tak jakbyś ze mną rozmawiała dwójka dzieci, żona i staż niemały. Seks raz na jakiś czas, ale dla mnie to za mało. Czy się przyzwyczaiłem - NIE. I szczerze ciężko na początku było, bo człowiek stwierdził będę wierny! Rozmowy, rozmowy i rozmowy, brak efektu, poprawa tylko czasowa po rozmowie. Porada specjalisty - dupa, efekt czasowy. No więc aby nie wariować człowiek musiał jakoś zadowolić swoje potrzeby. Nie jest to nagminne, tylko jak mnie "przypili". Tak wiem jestem oszustem i zakłamaną szowinistyczną świnią
Jeśli ktoś mówi że ma przysłowiowy seks "raz w roku" i mu wystarcza to jakoś mu nie wierzę.
Komuś wystarczy seks raz w miesiącu i tego akurat ja nie pojmuję, a znowu ten ktoś nie pojmie jak można się bzykać codziennie.
To indywidualna cecha, zależy od hormonów itd. Dlatego ważne, żeby dobrać się z osobą o podobnych potrzebach, jak jedno musi dużo a drugie prawie wcale nie potrzebuje to związek ma nikłe szanse przetrwania.
ale z opowiadań koleżanek wiem, że nie uprawiają sexu z mężem prawie wcale. Za to faceci zawsze mówią, że codziennie ;-) myślałam, że tu gdzie jesteśmy anonimowi,dowiem się jak to naprawdę wygląda
Prawdę pokazuje oto ten dowcip:
mówi żona do męża:
- my praktycznie już wcale nie uprawiamy seksu!!
a mąż na to:
- no chyba ty!
tak to jest z tymi mężami co to niby nie uprawiają...
uprawiają ale już nie z żoną
Jak to mówią polak mądry po szkodzie, gdyby wiedział to by się człek nie pakował, ale zawsze jest jakieś ale... I tak przeważnie jest w związku, który już trwa. Wówczas trzeba dokonać jakiegoś wyboru.
Natomiast jeśli ktoś jest na początku tej drogi, zawsze może ją zmienić. Dotyczy to obu partnerów, aby nie było
Dokładnie taki płynie wniosek z tego co napisałam wcześniej.
Napisał piotr9
To indywidualna cecha, zależy od hormonów itd. Dlatego ważne, żeby dobrać się z osobą o podobnych potrzebach, jak jedno musi dużo a drugie prawie wcale nie potrzebuje to związek ma nikłe szanse przetrwania.
Też bym chciał raz dziennie. Żona twierdzi, że raz w miesiącu to i tak za dużo Dobrze, że jeszcze ręce mam sprawne
A co do tej dyskusji to mam wrażenie, że nie wszyscy tu podchodzą do tematu na serio. Swoją drogą chciałbym mieć jeszcze taką kondycje jak on. Ale skoro facet ma takie potrzeby to musi je jakoś zaspokoić. Temperamentu nie da się obciąć. OwIeCzKa ma problem że jemu się chce - poczekaj jeszcze trochę a może się okazać, że to Ty będziesz za min latać
tam niżej masz temat założony przez jakąś panią która ma podobny problem jak faceci twoich "normalnych" koleżanek. Możesz śmiało uwierzyć że oni czują się tak samo. Albo czuli, bo nawet najcierpliwszemu w końcu puszczą nerwy i pójdzie w bok. Takiemu to wystarczy uśmiech średniej koleżanki z pracy żeby nagle z ****y znowu poczuć się jak facet.
stawiaj sobie koleżanusie za wzór to sama się o tym kiedyś możesz przekonać
Skomentuj