Apostazja

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Lucien
    Świntuszek
    • Feb 2009
    • 86

    #16
    Napisał Schatten
    Praktycznie nie zmienia to niczego.
    To nie jest tak, jak z oddaniem legitymacji partyjnej.
    Poza tym i tak najważniejsza jest nasza świadomość, kim jesteśmy i umiejętność odpowiedzenia sobie lub komuś, o ile spyta, np. na pytanie: czy jesteś katolikiem? - nie. /i nie trzeba przecież, na bogów dodawać - nie, właśnie się wypisałem (choć i tak nadal jestem ochrzczony, co?)/
    A właśnie, że zmienia i to dużo, i nie chodzi o ten świeży powiew powietrza po tym jak wychodzi się z parafii z podpisanym przez proboszcza aktem apostazji jakkolwiek jest to bardzo miła chwila...

    Pomijając subiektywne poczucie pewnej konsekwencji w działaniu zgodnie z własnymi poglądami/sumieniem, to też chodzi o takie praktyczne sytuacje jak choćby to, że jako apostata mam pewność, że na moim pogrzebie nie będzie obecny ksiądz - nawet jak rodzinka - co niestety pod presją tzw otoczenia często się zdarza - nie uszanuje mojej decyzji o nie katolickim pogrzebie i spróbuje przemycić księdza to, każdy ksiądz w tej sytuacji będzie miał obowiązek odmówić, inna rzecz to ślub kościelny - jako apostata (załóżmy, że narzeczona jest katoliczką) nie będę hipokrytą przed ołtarzem, który składa przysięgę przed Bogiem w którego nie wierzy... Praktycznych aspektów apostazji można by jeszcze wiele wymienić...
    quid ergo amo, cum deum meum amo?

    Skomentuj

    • Xenon
      Perwers
      • Feb 2009
      • 1112

      #17
      Myślę, że wiele osób (w sumie ja też), dlatego jeszcze tkwi w kościele katolickim, bo od najmłodszych lat edukacji byliśmy karmieni ich naukami i tak czy siak jeszcze pojawia się w głowie myśl, że jeśli to zrobimy, to nas "piekło pochłonie" itp. itd.
      Wypisują się ci, którym kościół najbardziej zalazł za skórę oraz najbardziej zdeterminowani, a najczęściej z obu tych powodów.
      A może po prostu będę... lamusę!

      Skomentuj

      • Lucien
        Świntuszek
        • Feb 2009
        • 86

        #18
        Napisał Xenon
        jeszcze pojawia się w głowie myśl, że jeśli to zrobimy, to nas "piekło pochłonie" itp. itd.
        Pamiętam, że podczas rozmowy z proboszczem, ksiądz zapewniał mnie, że na sądzie ostatecznym przekonamy się kto z nas dwojga miał rację i że mnie czeka wieczne potępienie
        quid ergo amo, cum deum meum amo?

        Skomentuj

        • anduk
          Koci administrator
          • Jan 2007
          • 3899

          #19
          Bo głęboka wiara to pewność dokonania dobrego wyboru. Ty też nie wierząc w katolickiego Boga w coś wierzysz choćby to był apateizm.

          Chodzi o ten łakomy kąsek jakim jest raj, stado dziewic, miód i mleko lub też po prostu fakt dokonania właściwego wyboru który pozwala ludziom czuć się lepszym nad całą resztą. Według mnie są to strasznie prymitywne instynkty ale sprawdzają się (są efektywne) - od prehistorii do czasów obecnych
          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

          Skomentuj

          • DSD
            Perwers
            • Jan 2010
            • 1275

            #20
            Z głosowaniem na partie 'ateistyczne' jest trochę jak z głosowaniem na Partię Kobiet: zakładamy że kwestie wspólne dla wszystkich kobiet są ważniejsze niż wszystkie inne i dlatego prosta chłoporobotnica ze wsi i eksluzywnie zepsuta businesswoman z metropolii mają wspólny interes . Tak naprawdę w Polsce nie ma (i bardzo dobrze!) zbyt wielu ludzi którzy głosowaliby na zasadzie 'wszystko byle nie klechy!'. Gdyby antyklerykalizm NAPRAWDĘ mógł dać sukces wyborczy to już dawno by go użyto na dużą skalę. Większość Polaków jest dość letnia w swych poglądach i wybiera święty spokój (i dlatego nie poprze zarówno Rydzyka, jak i wojujących antyklerykałów). Amen.
            'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

            Skomentuj

            • Kata
              PornoGraf

              Orthografische Polizei

              • Feb 2009
              • 2691

              #21
              Napisał DSD
              Większość Polaków jest dość letnia w swych poglądach i wybiera święty spokój (i dlatego nie poprze zarówno Rydzyka, jak i wojujących antyklerykałów). Amen.
              Poparłabym wojujących antyklerykałów. Problem w tym, że takowych nie widzę na naszej scenie politycznej. Owszem, w pewnych kwestiach odpowiada mi SLD (taaak...), ale w innych zupełnie mi nie pasuje.

              Zgadzam się z wypowiedziami Hagath. Nie będę się powtarzała, bo praktycznie każde słowo się zgadza.

              Skomentuj

              • LIP
                Ocieracz
                • Feb 2010
                • 130

                #22
                Ja jestem od dziecka Polakiem i Katolikiem. I jedno i drugie zostało mi "narzucone" przez moich rodziców. Dziś jestem z tego powodu bardzo dumny i nie wyobrazam sobie zycia Bez mojej Ojczyzny i bez mojej wiary. I nie wyobrażam sobie aby jedno funkcjonowało bez drugiego. Co do apostazji to jestem za tym, że byście Wy(mówie do zwolenników) ludzie pełni wartości dokonali niezwłocznie tego aktu. Wogóle wyrzeknijcie się wszystkiego co jest dla was nie wygodne i idzcie najprostszą drogą, bez moralności , zasad. Tak jest najprościej. Wogóle to powiem Wam słowa Waszego,jak domniemam wielkiego autorytetu: "Róbta co chceta"

                Zapieniłem się normalnie...

                Skomentuj

                • DSD
                  Perwers
                  • Jan 2010
                  • 1275

                  #23
                  Napisał LIP
                  Ja jestem od dziecka Polakiem i Katolikiem. I jedno i drugie zostało mi "narzucone" przez moich rodziców. Dziś jestem z tego powodu bardzo dumny
                  Nie potrafiłbym być dumny z tego co nie jest moją zasługą.

                  Napisał LIP
                  nie wyobrazam sobie zycia Bez mojej Ojczyzny i bez mojej wiary. I nie wyobrażam sobie aby jedno funkcjonowało bez drugiego.
                  Da się. Ot, choćby obecny papież nie jest z Twojej ojczyzny a wyznaje Twoją wiarę.

                  Napisał LIP
                  Co do apostazji to jestem za tym, że byście Wy(mówie do zwolenników) ludzie pełni wartości dokonali niezwłocznie tego aktu. Wogóle wyrzeknijcie się wszystkiego co jest dla was nie wygodne i idzcie najprostszą drogą, bez moralności , zasad.
                  Pomyśl chwilę logicznie: jak mogę łamać zasady których się wyrzekłem? Wtedy łamanie traci cały swój urok!
                  'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                  Skomentuj

                  • daj_mi
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 4452

                    #24
                    LIp: A uprawiasz seks przedmałżeński? A masturbujesz się?
                    Ja przynajmniej żyję zgodnie z moimi zasadami (które, o dziwo, posiadam... jakoś ludzie radzą sobie z wymyślaniem praw, zasad społecznych, filozofii niekoniecznie tylko dzięki religii), a nie w hipokryzji.
                    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                    Regulamin forum

                    Skomentuj

                    • Kata
                      PornoGraf

                      Orthografische Polizei

                      • Feb 2009
                      • 2691

                      #25
                      Napisał LIP
                      Wogóle wyrzeknijcie się wszystkiego co jest dla was nie wygodne
                      Wytłumacz mi, dlaczego miałabym trwać w czymkolwiek, co jest dla mnie niekorzystne? Czy to związek, który jest toksyczny, czy to praca, w której czuję się wykorzystywana, czy to religia, w której boga nie wierzę.
                      i idzcie najprostszą drogą, bez moralności , zasad.
                      Kto powiedział, że moralność wyrasta z religii? I dlaczego moją zasadą miałoby być przykładowo odmawianie sobie seksu, skoro jestem dorosła?
                      Nie rozkazuję Tobie, nie rozkazuję innym i oczekuję, że nikt (w tym przedstawiciele KK) nie będzie rozkazywał mnie. Jeśli nie rozumiesz, o czym mówię, przypomnij sobie "kochaj bliźniego jak siebie samego".
                      Wogóle to powiem Wam słowa Waszego,jak domniemam wielkiego autorytetu: "Róbta co chceta"
                      Nie mieszajmy w to Owsiaka, tym bardziej, że robi coś słusznego. Nie rozumiem, skąd tyle agresji w jego kierunku? Spotkałeś go kiedyś, zrobił Ci coś?

                      Skomentuj

                      • Hagath
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 1769

                        #26
                        LIP, w Twoim jakże światłym rozumowaniu widzę jedną małą lukę. Gdyby Kościół Katolicki był jedynym fundamentem moralności i jakichkolwiek zasad, to przed magicznym umownym rokiem Zero cała ludzkość dawno wymordowałaby się była w pień i nie byłoby komu zakładać nowej Jedynej Słusznej Religii.
                        The Bitch is back.

                        Skomentuj

                        • anduk
                          Koci administrator
                          • Jan 2007
                          • 3899

                          #27
                          Trzeba byś skończonym durniem żeby uważać, że ludzie nie będący jedynie słusznymi katolikami nie mają żadnych zasad oraz moralności.

                          LIP mam nadzieję za to, że Twoje autorytety odstąpiły już od wypraw krzyżowych oraz nie mają pokusy rozpętać kolejnej inkwizycji by palić na stosie heretyków i czarownice
                          Last edited by anduk; 07-03-10, 13:34.
                          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                          Skomentuj

                          • LIP
                            Ocieracz
                            • Feb 2010
                            • 130

                            #28
                            no i jest fala krytyki, jakiej się spodziewałem. To , że grzeszę(sex przedmałżeński itp) to nie znaczy, że mam się wyrzekać religii, no bez przesady. We wszystkim trzeba mieć umiar. Tylko wkurza mnie wasze podejście do wiary, jako czegoś złego narzuconego Wam przez rodziców. Czy uważacie może, że każdy kto się masturbuje powinien się wyrzec wiary??? Dla Was może wiara chrześcijańska to jakiś stary zobobon, od którego trzeba się uwolnić jak najszybciej, ale dla mnie to powód do dumy. Zresztą myśle, ze to forum nie jest odpowiednim miejscem na tego typu dyskusję.

                            I jeszcze jedna sprawa, mianowicie dziwi mnie, że znalazłem się w tak znaczącej mniejszości, no ale trudno...

                            Skomentuj

                            • daj_mi
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Feb 2009
                              • 4452

                              #29
                              Wszyscy prawdziwi katolicy siedzą dziś w kościele, to dlatego.

                              Dla mnie to nie zabobon, to bezsens. Wierzysz w to, że świat ma kilka tysięcy lat, człowiek powstał od pstryknięcia palcem, a ludzkość jest skazana na wieczne potępienie, bo jakaś kobieta została namówiona przez gadającego węża do zjedzenia owocu, którego zjedzenia zakazał jej jakiś głos.

                              Co nie znaczy, że nie szanuję katoików. Takich, którzy potrafią żyć z nakazami ich religii - nawet bardzo. Mam w swoim otoczeniu dwie pary, które czekają z seksem do ślubu - jakoś ich, prawdziwych wierzących, na to stać.
                              Last edited by daj_mi; 07-03-10, 14:23.
                              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                              Regulamin forum

                              Skomentuj

                              • Hagath
                                Emerytowany PornoGraf
                                • Feb 2009
                                • 1769

                                #30
                                Będąc Katolikiem, zgadzasz się z naukami KRK. Nie tymi, które są dla Ciebie wygodne, ale wszystkimi. Zresztą, po co ja Ci to tłumaczę, wszak sam przed chwilą potępiłeś wygodnictwo w odrzucaniu tego, co komuś nie pasuje. Godzisz się więc z tym, że seks przedmałżeński oraz masturbacja jest grzechem. Jeśli jednak to robisz i ani na chwilę nie postanawiasz z tym skończyć, trwasz w ciężkim grzechu, a każda Twoja spowiedź jest nieważna (jeśli się z seksu nie spowiadasz, to zatajasz grzech, jeśli się spowiadasz bez mocnego postanowienia poprawy, to tak, jakbyś się nie spowiadał - dlatego jest nieważna). I gdzie te Twoje zasady moralne? Oszukujesz Pana Jezusa, w którego wierzysz i którego kochasz. Wbijasz mu włócznię pod żebra każdego dnia.
                                The Bitch is back.

                                Skomentuj

                                Working...