Kłopot z erekcją. Stres?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Animowany
    Świętoszek
    • Sep 2011
    • 13

    Kłopot z erekcją. Stres?

    Mam dość wstydliwy problem. Otóż mam 19 lat i jestem w swoim pierwszym poważnym związku. Partnerka też ma 19, ale ma dużo większe doświadczenie, do niedawna byłem prawiczkiem. Na co dzień nie mam żadnych problemów z tym związanych, zazwyczaj wystarczy żebyśmy się dłużej całowali i mi już mówiąc kolokwialnie stoi. Ale kiedy pierwszy raz się zbliżyliśmy za nic w świecie nie mógł mi w 100% stanąć. Za drugim razem (tutaj już nie było normalnego stosunku, tylko ręka i oral) minęły wieki zanim doszedłem, też nie mógł mi w 100% stanąć. To jest trochę błędne koło, bo kiedy nie mam erekcji czuję się zażenowany i nie mogę myśleć o tym o czym w danej chwili powinienem, czyli o niej.
    Rozmawiałem o tym z przyjacielem i powiedział mi, że też tak miał za swoim pierwszym razem, ale później już mu przeszło, ta rozmowa była na drugi dzień po moim pierwszym razie. Przed drugim razem byłem dość pewny siebie wydaje mi się że nie czułem się jakoś zestresowany, a mimo to, o ile na początku miałem erekcję, to po kilku minutach zaczęło być gorzej (dopiero pod koniec się ogarnąłem).
    W związku z tym, co może o mnie teraz myśleć moja partnerka? Z tego co mi mówi wszystko jest OK i rozumie że po prostu się stresuje, ale boję się że będzie myślała że mnie nie pociąga i w przyszłości nie będzie chciała więcej zbliżeń
    Druga sprawa, macie dla mnie jakieś rady?
  • lowiczaki
    Ocieracz
    • Aug 2013
    • 158

    #2
    masz rację to właśnie stres tak na Ciebie działa. Z tego co zauważyłęm to wiele osób ma podobne problemy i sam kiedyś nie mogłem dojść ale z twardością nie miałem problemu akurat. Jednym nie staje , inni dochodza za szybko Wiesz w czym problem więc prędzej czy później wszystko się ustabilizuje i problem zniknie. Może troszkę wypijcie podczas spotkania na rozluźnienie atmosfery, nie myśl o tym ze ma stanąć bo z reguły efekt jest odwrotny. Poprostu nie zastanawiaj się co będzie tylko idź na żywioł. Dziewczyna jeśli jest "normalna i doświadczona" to sama pewnie załapie o co loto i zrozumie że to stres tak na Ciebie działa. Najlepsza jest rozmowa z druga osobą żeby nie było niedomówień a i człowiekowi po takiej rozmowie lżej na sercu
    Szczerze przyznam że ja sam po kilku latach w związku miałem problemy z dojściem na zawołanie tzn. staraliśmy się o dziecko i jak wiedziałem że musze dojść (bo nie zawsze nasze zabawy kończą się wytryskiem) to czasami był problem Im więcej o tym myślałem że mam trysnąc tym orgazm był dalej Fakt że robiliśmy to po 3 razy dziennie więc i podniecenie było mniejsze ale samo własnie myślenie mnie dobijało. Dlatego nie myśl, tylko działaj
    Last edited by lowiczaki; 26-01-14, 20:28.

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #3
      Skup się, na doprowadzeniu jej do orgazmu /oralnie/.
      Dopiero po, wejdź do akcji.
      Zlikwidujesz stres i pokażesz, że jej przyjemność jest ważniejsza, niż twoja.
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Animowany
        Świętoszek
        • Sep 2011
        • 13

        #4
        @wiarus
        tak właśnie pomyślałem przy pierwszym zbliżeniu kiedy mały nie mógł stanąć "na wysokości zadania" ;p Jak pomyślałem tak zrobiłem, ale nie rozwiązało to mojego problemu niestety.
        Na razie myślę że zgodnie z tym co powiedział lowiczaki postaram się tym nie przejmować i problem powinien sam minąć z czasem.

        Skomentuj

        • godzina
          Świntuszek
          • Jan 2014
          • 83

          #5
          To ja Ci powiem jako kobita, że jeśli ona mądra i wartościowa dziewczyna to na pewno żadnych bzdur o Tobie myśleć nie będzie.
          Powiedz jej co się dzieje, a może ona będzie miała jakiś pomysł na "pomoc".

          Skomentuj

          • Tom_Bombadil
            Gwiazdka Porno
            • Jul 2009
            • 2382

            #6
            Nic dodać nic ująć.
            Wygląda na to, że nie spotkało Cię nic innego niż to co spotyka większość chłopaków, ale za to masz świetną dziewczynę, w przeciwieństwie do dużej części chłopaków.
            Alea iacta est
            Alea iacta est
            Alea iacta est
            Alea iacta est

            Skomentuj

            • Animowany
              Świętoszek
              • Sep 2011
              • 13

              #7
              Dzięki za rady i słowa otuchy Mam teraz pytanie trochę z innej beczki - czy dla dziewczyny penetracja będzie przyjemna po orgazmie oralnym? Czy to może jest różnie u każdej z Was? ;p

              Skomentuj

              • Tom_Bombadil
                Gwiazdka Porno
                • Jul 2009
                • 2382

                #8
                Co prawda nikt mnie nigdy nie penetrował, ale odpowiem jako penetrator.

                Zazwyczaj będzie przyjemna. Bywają jednak kobiety dla których jeden orgazm to już dużo i po nim srom jest już nadwrażliwy a każdy dotyk jest bolesny lub powoduje nieprzyjemne odczucia.
                A są takie, które mają i serię orgazmów.
                Kwestia indywidualna.
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est

                Skomentuj

                • godzina
                  Świntuszek
                  • Jan 2014
                  • 83

                  #9
                  Napisał Animowany
                  Dzięki za rady i słowa otuchy Mam teraz pytanie trochę z innej beczki - czy dla dziewczyny penetracja będzie przyjemna po orgazmie oralnym? Czy to może jest różnie u każdej z Was? ;p
                  Spoko. Nie znam takiej co by nie była
                  Ale najlpeiej będzie jak zapytasz głównej bohaterki

                  Skomentuj

                  • TheOff
                    Ocieracz
                    • May 2013
                    • 110

                    #10
                    Jeszcze co do tematu. Na moim przykładzie, sam rzadko osiągam pełny wzwód. Nie umniejsza mi to podczas stosunków, ale u mnie spowodowane jest, to po prostu moim życiem. Krótkie noce, długie dni. Dużo fajek (zabójca erekcji), alkohol i bla bla. Tak to działa. Kiedy prowadziłem sportowe życie nie miałem najmniejszego problemu. Więc jeśli palisz, rzuć fajki. Zacznij biegać i zdrowo się odżywiaj.
                    Trochę dłużej, trochę szybciej, trochę mocniej na sam szczyt.

                    "Jesteś w pełni odpowiedzialny za swój los" - Brian Tracy

                    Skomentuj

                    Working...