W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

O co mu jeszcze chodzi?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mirella2
    Świętoszek
    • Sep 2015
    • 7

    O co mu jeszcze chodzi?

    Witajcie. Chciałam prosić Was o radę. Jestem strasznie skołowana, a aktualnie nie mam się komu zwierzyć. Mam nadzieję, że mi pomożecie.

    Mam 30 lat. Spotykałam się przez ok. pół roku z pewnym 37-latkiem. Fajny facet, mieszkamy na tej samej ulicy, poznaliśmy się przez wspólnych znajomych. Można powiedzieć, że odnalazłam w nim bratnią duszę. Mamy podobne zainteresowania i tematy rozmów nigdy się nie kończyły. Nie był to jednak związek. Spotykaliśmy się raczej na mieście. Takie można powiedzieć luźne randki. Czasami też w gronie znajomych, ale częściej sam na sam. Z czasem zaczęłam się w nim zakochiwać, ale on traktował mnie raczej jak koleżankę i sytuacja przez dłuższy czas nie posuwała się do przodu. Pewnego jednak razu po "randce" doszło między nami do pocałunku. Od tej pory nasze relacje zmieniły się na bardziej romantyczne. Przyznam, że miałam wielkie nadzieje. Byłam przekonana, że będziemy razem. Zaangażowałam się maksymalnie. Po kilku tygodniach jednak on się wycofał. Powiedział, że na razie nie chce angażować się w związek. Złamał mi serce. Rozstaliśmy się w pretensjach. Byłam na niego zła i nie chciałam kontynuować dłużej tej znajomości.

    Pewnego dnia spotkałam na mieście dawnego znajomego. Nie chcę przedłużać tego wywodu i zanudzać. Nadmienię tylko, że kiedyś mu się podobałam. Ja trzymałam go na dystans, ponieważ nic do niego nie czułam. Aktualnie ma dziewczynę i jest szczęśliwy. W każdym razie został nam taki zwyczaj z dawnych lat, że na powitanie i pożegnanie przytulamy się (bez podtekstów, całkowicie koleżeńsko). W takim właśnie uścisku zobaczył nas mój "ukochany". Przeszedł obok, powiedział tylko "cześć" i poszedł dalej. Parę dni później zaczepił mnie na ulicy i pytał kim był ten chłopak, z którym się przytulałam. Powiedziałam, że to mój obecny facet. Nie chciałam po prostu dać po sobie poznać, że tak bardzo cierpię z jego powodu i pokazać mu, że nic mnie to wszystko nie obeszło. Zareagował całkiem spokojnie. Pożyczył mi tylko szczęścia i powiedział, że cieszy się, że znalazłam szczęście.

    Wpadłam wtedy na pomysł, żeby wykorzystać to wydarzenie i wzbudzić w nim zazdrość. Zaaranżowałam więc kilka spotkań z kumplem, zaprosiłam parę razy do domu. Jak już wspomniałam jest on aktualnie w związku. Pech chciał, że mój "luby" zobaczył go pewnego razu z dziewczyną. Przybiegł do mnie od razu z tym doniesieniem. Przegoniłam go i powiedziałam, że to nie jego sprawa. Nadal kontynuowałam tę grę. On nie dawał za wygraną. Kiedy tylko nadarzała się okazja zaczepiał mnie i mówił, że mój "niby-chłopak" mnie oszukuje, nie szanuje, zdradza, jak mogę się tak dawać traktować, że muszę być nieźle zdesperowana, że pozwalam się zdradzać.

    Za każdym razem jestem dla niego opryskliwa. Choć nie robię tego z premedytacją, zawsze powiem coś niemiłego, że ma się nie wtrącać w moje życie. Bronię się w tej sposób, bo wiem, że dzięki temu się trzymam, a gdybym zmiękła, pewnie bym się rozkleiła przy nim i zdradziła, że dalej mi na nim zależy.

    Uff, opisałam całą tę zagmatwaną historię. Wiem, że to brzmi jak telenowela, a Wy nie siedzicie w jego głowie. Ale napiszcie co sądzicie. Czy jego zachowanie może świadczyć o tym, że jednak coś do mnie czuje? Czy tylko troszczy się jak o koleżankę? Tak bardzo chciałabym, żeby to było to pierwsze, ale boję się, że to próżne nadzieje.

    Z góry dziękuję za odpowiedzi.

    PS. Wiem, że obiekt moich westchnień nie jest gejem
    0statnio edytowany przez Mirella2; 03-09-15, 14:33.
  • watch.out
    Gwiazdka Porno
    • Sep 2011
    • 2959

    #2
    Głupie gierki jak gimnazjalistka..
    If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

    Skomentuj

    • Mili
      Ocieracz
      • Aug 2014
      • 118

      #3
      Człowiek ma na Ciebie chętkę tylko wtedy kiedy nie jestes w zasięgu jego ręki ,co z uczuciem nie ma nic wspólnego.Gdyby ponownie poczuł ,ze Cie ma przestałbyś byc dla niego atrakcyjna i sytuacja by się powtórzyła (gadka o tym ze nie chce angazowac)).

      DObrze zrobilas jesli chodzi o ukrycie swoich uczuc-brawo!

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5111

        #4
        Ty naprawdę masz 30 lat?
        Facet jasno postawił sprawę jeśli idzie o zaangażowanie się w związek. A to, że informuje Cię o rzekomym nielojalnym zachowaniu "twojego" chłoptasia o niczym nie świadczy. Może poza tym, że zależy mu na tym, żebyś nie dała się skrzywdzić innemu (to samo mogłaby zrobić przyjaciółka i raczej nie podejrzewałabyś jej o to że chce się z tobą związać?).
        Gorzej, że jeśli przez twoje gierki twój znajomy podejdzie do kumpla jak on będzie ze swoją dziewczyną i nagada mu o Tobie i jego zachowaniu to istnieje spora szansa, że kumpel straci dziewczynę z którą jest w związku. Chcesz mu sprawić taką niespodziankę? Będziesz potrafiła po tak perfidnym zachowaniu spojrzeć mu w twarz czy pójdziesz wyjaśniać to do jego dziewczyny?
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • onononono
          Świętoszek
          • Dec 2014
          • 34

          #5
          Jak na moj gust, facet przez te kilka tygodni Cie przejrzal, stwierdzil ze nie nadajesz sie do powaznego zwiazku, postawil sprawe jasno a teraz po prostu nie chce byc swinia i skoro cos widzi, po prostu mowi o tym.

          Skomentuj

          • Mirella2
            Świętoszek
            • Sep 2015
            • 7

            #6
            Napisał iceberg
            Ty naprawdę masz 30 lat?
            Facet jasno postawił sprawę jeśli idzie o zaangażowanie się w związek. A to, że informuje Cię o rzekomym nielojalnym zachowaniu "twojego" chłoptasia o niczym nie świadczy. Może poza tym, że zależy mu na tym, żebyś nie dała się skrzywdzić innemu (to samo mogłaby zrobić przyjaciółka i raczej nie podejrzewałabyś jej o to że chce się z tobą związać?).
            Gorzej, że jeśli przez twoje gierki twój znajomy podejdzie do kumpla jak on będzie ze swoją dziewczyną i nagada mu o Tobie i jego zachowaniu to istnieje spora szansa, że kumpel straci dziewczynę z którą jest w związku. Chcesz mu sprawić taką niespodziankę? Będziesz potrafiła po tak perfidnym zachowaniu spojrzeć mu w twarz czy pójdziesz wyjaśniać to do jego dziewczyny?
            Ach. To nieistotne, bo oni o wszystkim wiedzą. Nawet się śmiali. Nie napisałam o tym, żeby nadmiernie nie wydłużać tego postu Ta cała "intryga" wyniknęła naprawdę spontanicznie.

            Trudno mi się też bronić przed argumentem, że mnie przejrzał i stwierdził, że się do niczego nie nadaję. Przez całą tę znajomość miałam inne wrażenie. Jeśli byłam tak beznadziejna, to po co mnie zapraszał na randki i się ze mną całował? Jednego dnia mnie całował i mówił komplementy, a następnego zerwał? Ale nie chcę myśleć życzeniowo, dlatego powstrzymam się od dalszego sugerowania odpowiedzi.

            PS.
            Może, żeby już zakończyć tę farsę, przy najbliższej okazji powiem mu po prostu, że już nie jestem z tym moim kumplem.
            0statnio edytowany przez Mirella2; 03-09-15, 15:19.

            Skomentuj

            • Mili
              Ocieracz
              • Aug 2014
              • 118

              #7
              Mirella ,czy on sie Tobie spowiada z kim jest ,a z kim nie jest?Nic mu nie wyjasniaj...
              Myslisz ze faceci caluja tylko najfantastyczniejsze z fantastycznych?Nieoni racza sie czasem(co ja mowie,często nawet), "średniakami Mial prawo sie rozmyslic.
              Po drugie pocalunek niczego nie oznacza,przykro mi....

              Skomentuj

              • Mrau2
                Seksualnie Niewyżyty
                • Nov 2011
                • 207

                #8
                Wykaż dalszą cierpliwość czy nawet obojętność. Każdy decyduje o swoim życiu - nawet jeśli chce być oszukiwany.
                Nie mniej to zabawne, że Cię informował o "zdradach". Może to wyrzuty sumienia, że niby odbiło Ci po rozstaniu.

                Szkoda, że ludziom odbija na punkcie kontroli drugiego człowieka. Zależność relacji doprowadza do pragnienia władzy nad tym/tymi, którzy się z nami wiążą (nie tylko partnersko). Tak właśnie widzę sytuację "nie wiązania się" po randkach.



                Tak, marzy mi się związek.
                Nie wstanę! Tak będę leżał!

                Skomentuj

                • Mirella2
                  Świętoszek
                  • Sep 2015
                  • 7

                  #9
                  Napisał Mili
                  Mirella ,czy on sie Tobie spowiada z kim jest ,a z kim nie jest?Nic mu nie wyjasniaj...
                  Myslisz ze faceci caluja tylko najfantastyczniejsze z fantastycznych?Nieoni racza sie czasem(co ja mowie,często nawet), "średniakami Mial prawo sie rozmyslic.
                  Po drugie pocalunek niczego nie oznacza,przykro mi....
                  No dobrze. Ale co mam zrobić, skoro on potrafi stać pod moją klatką niby przypadkiem (mieszka niedaleko). Albo wyskakuje nie wiadomo stąd? Jak mu nic nie powiem, to się nie odczepi.

                  Skomentuj

                  • Mili
                    Ocieracz
                    • Aug 2014
                    • 118

                    #10
                    niech sobie wyskakuje nawet co chwile zza rogu ,czy to Twoja sprawa ?MAsz swoje zajecia i nawte tego za bardzo nie zauważasz

                    Nie rob nic ....

                    Skomentuj

                    • elumar
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jan 2015
                      • 289

                      #11
                      To mu po prostu powiedz żeby się odczepił.

                      I zakończ tą dziecinadę.
                      Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                      Skomentuj

                      • Mili
                        Ocieracz
                        • Aug 2014
                        • 118

                        #12
                        ale ona wcale nie chce zeby on sie odczepił ,przeciez

                        Skomentuj

                        • Mirella2
                          Świętoszek
                          • Sep 2015
                          • 7

                          #13
                          Napisał Mili
                          ale ona wcale nie chce zeby on sie odczepił ,przeciez
                          Zdecydowanie. Wolałabym, żeby ta znajomość rozwijała się w innym kierunku...

                          Skomentuj

                          • elumar
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jan 2015
                            • 289

                            #14
                            Ale nie pójdzie w innym kierunku skoro on tego nie chce.
                            Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                            Skomentuj

                            • Mili
                              Ocieracz
                              • Aug 2014
                              • 118

                              #15
                              w jakim?

                              Skomentuj

                              Working...