Witam. Mam 19 lat. Moje znajomości przez długi czas się zmieniały. Skończyło się na tym, że po przejściu do Zawodówki poznałem osoby, które stały się moją stałą paczką. Tak już znamy się 3 lata. Jestem osobą towarzyską, uśmiechniętą. Ludzie postrzegają mnie jako osobe, której można coś powiedzieć i tego nie wygada.
Ale zeby nie zanudzać, moje pytanie. Dlaczego jest tak, że w tej paczce często kogoś obgadują przy mnie, gadają mi np. że ten to jest taki, jak on się zmienił, że ma wy***ne itd itd. Jeden że olał kolegów dla laski, ten że se wybiera inne towarzystwo a potem i tak przychodzi. A ja zachowuje się w porządku, nigdy nie obrabiam dupy, staram się być honorowy wobec znajomych. Ale mimo wszystkiego i tak, Ci którzy są tak bardzo obgadywani, mimo wszystko później i tak są w najlepszej przyjaźni z tymi co ich obgadywali. To do nich dzwonią najczęściej, czy urodziny. Przykład: Osoba A obgadywała osobę B ze mną, a mimo to, teraz ostro znajomi i jadą razem na wakacje. Jest taki wniosek, że mimo zachowuje się najbardziej w porządku to i tak nie ma z tego profitów. Ogólnie nie mam przyjaciela, z którym się najczęściej trzymam. Mam znajomych dużo, mam z kim iść na dwór, nie chodzi tu o to, że jestem nie lubiany tylko właśnie o to, czemu ludzie mimo obgadywania i tak dalej mają najlepsze relacje z tą włąśnie osobą, ludzie tacy są? Często mam wrażenie, że większość ludzi jest dziwnych dla mnie, nie do zaakceptowania, że to oni wszyscy zachowują się źle, a to możę we mnie jest coś nie tak, czy ten świat taki po prostu jest? O ch** t uchodzi? Nie chcę, żebyście odebrali to jako jakieś zwierzenia do gazety BRAVO. JESTEM NORMALNYM SYNKIEM, MAM NORMALNĄ RODZINE , NIE MAM JAKIŚ MEGA KOMPLEKSÓW, PROBLEMÓW Z KOBIETAMI, NIE JESTEM JAKIŚ PRZESTRZELONY. Jak działają ludzie, jak zdobyć jakąś wartościową przyjaźń w tym świecie?
Ale zeby nie zanudzać, moje pytanie. Dlaczego jest tak, że w tej paczce często kogoś obgadują przy mnie, gadają mi np. że ten to jest taki, jak on się zmienił, że ma wy***ne itd itd. Jeden że olał kolegów dla laski, ten że se wybiera inne towarzystwo a potem i tak przychodzi. A ja zachowuje się w porządku, nigdy nie obrabiam dupy, staram się być honorowy wobec znajomych. Ale mimo wszystkiego i tak, Ci którzy są tak bardzo obgadywani, mimo wszystko później i tak są w najlepszej przyjaźni z tymi co ich obgadywali. To do nich dzwonią najczęściej, czy urodziny. Przykład: Osoba A obgadywała osobę B ze mną, a mimo to, teraz ostro znajomi i jadą razem na wakacje. Jest taki wniosek, że mimo zachowuje się najbardziej w porządku to i tak nie ma z tego profitów. Ogólnie nie mam przyjaciela, z którym się najczęściej trzymam. Mam znajomych dużo, mam z kim iść na dwór, nie chodzi tu o to, że jestem nie lubiany tylko właśnie o to, czemu ludzie mimo obgadywania i tak dalej mają najlepsze relacje z tą włąśnie osobą, ludzie tacy są? Często mam wrażenie, że większość ludzi jest dziwnych dla mnie, nie do zaakceptowania, że to oni wszyscy zachowują się źle, a to możę we mnie jest coś nie tak, czy ten świat taki po prostu jest? O ch** t uchodzi? Nie chcę, żebyście odebrali to jako jakieś zwierzenia do gazety BRAVO. JESTEM NORMALNYM SYNKIEM, MAM NORMALNĄ RODZINE , NIE MAM JAKIŚ MEGA KOMPLEKSÓW, PROBLEMÓW Z KOBIETAMI, NIE JESTEM JAKIŚ PRZESTRZELONY. Jak działają ludzie, jak zdobyć jakąś wartościową przyjaźń w tym świecie?
Skomentuj