Zdrada jako coś co niszczy związek nigdy nie powinno się zdarzyć.Mam pytanie tylko do tych którzy zdradzali będąc w związkach-od razu mówię że nie będę nikogo oceniał chcę tylko wiedzieć jak do tego podchodziliście/podchodzicie? często faceci twierdzą że to nic takiego,że żona nie musi wiedzieć itp. Jak do tego podchodzicie? mimo iż przysięgliście komuś wierność i było to dla was ważne w chwili zdrady bierzecie to w nawias? w jadnym momencie mówicie "to były tylko słowa",a może wmawiacie sobie że ten jeden raz nikomu nie zrobi krzywdy?
Pytania do zdradzających
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
A jak nie przysiegalam? Bo przysiegaja tylko malzenstwa. Jakos w zanym zwiazku nie padlo "obiecuje nigdy cie nie zdradzic".Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement. -
Jak nawet nie przysięgalaś to ciężko jak do mnie ogarnąć psychicznie coś takiego-jesteś z jednym i robisz to z innym za jego plecami-i niby wszystko jest okej? Żadnych wyrzutów?,wątpliwości?Skomentuj
-
Kurde, w sumie to też jestem ciekawa co myślą ci, którzy zdradzają. Czy myślą w ogóle? Czy raczej jest to na zasadzie "co sobie poużywam to moje a on/ona i tak się nie dowie"?"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques RousseauSkomentuj
-
nie no ale serio wydaje ci się, że kazdy zaczynając jakiś związek mówi: "nie będę cię nigdy zdradzać"????
to tak samo jak w wielu przypadkach po prostu się ze sobą jest i jest to tak oczywiste, że się tego nie stwierdza "dzis mamy powniedziałek 10.06.2010 od dziś jesteśmy razem"/"to będziesz ze mną chodzić?"itd....Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Moim zdaniem facet na "mieście" szuka to czego w domu nie dostaje w potrzebuje, tak było w moim przypadku nie ma sie czym chwalić bo to przykre wręcz i żenujące.Skomentuj
-
Wiarus-czyli uznajesz to za coś niewinnego?Znaczy stosujesz podwójną moralność-"nie zdradzam ukochanej bo seks z nią jest wyjątkowy a jednirazowa przygoda to już inny seks i zupełnie coś innego"? A jaki masz stosunek do przysięgi małżeńskiej?-już na samym początku założyłbyś że to tylko słowa i nie przeszkadzają w niczym zdradzać?
A jakbyś się czuł gdyby ciebie ktoś tak zdradzał? Byłbyś w stanie zrozumieć że to tylko jednorazowe wyskoki i nic takiego? Nie "ryło by ci to bani",nie czułbyś zazdrości?
Andrzej-masz duże wyrzuty sumienia? Jesteś Żonaty-jeśli tak to czy przed zdradą myślałeś o żonie,o przysiędze? Czy po prostu w jednej chwili jak za pstryknięciem palcami to przestało się liczyć?0statnio edytowany przez iceberg; 27-06-15, 16:57.Skomentuj
-
Dobra, to mam zagwozdkę dla autora - a jeśli moja kobieta zabawia się z inną kobietą to zdrada czy nie?
I jeśli obok siebie uprawiamy seks ona z innym facetem a ja z inną kobietą to mamy mieć z tego powodu wyrzuty sumienia?Skomentuj
-
Napisał on82Pomijajac kwestie moralnosci, mnie przed zdrada zawsze odstrasza czynnik higieniczno-zdrowotny. Jesli ktos tak bardzo chetnie pcha mi sie do lozka, skad mam wiedziec z kim to wczesniej robil i czy sie czyms nie zarazil? HIV, HPV, WZW i cala masa innych, ktore moga sie przyplatac. Malo kto wie, ze nawet prochnica zebow jest choroba zakazna i mozna sie zarazic przez zwykly pocalunek Zdradzajacym zycze szczescia
Poza tym, po co masz się męczyć? Jedź na Antarktydę - tam jest bezpiecznie - statystyczne zero zarazków i pokus
Wiarus-czyli uznajesz to za coś niewinnego?Znaczy stosujesz podwójną moralność-"nie zdradzam ukochanej bo seks z nią jest wyjątkowy a jednirazowa przygoda to już inny seks i zupełnie coś innego"? A jaki masz stosunek do przysięgi małżeńskiej?-już na samym początku założyłbyś że to tylko słowa i nie przeszkadzają w niczym zdradzać?
A jakbyś się czuł gdyby ciebie ktoś tak zdradzał? Byłbyś w stanie zrozumieć że to tylko jednorazowe wyskoki i nic takiego? Nie "ryło by ci to bani",nie czułbyś zazdrości
Wbij sobie do "swojej bani", że ten wątek jest dla praktyków /sam go zakładałeś, więc odczytaj sobie ponownie 1 post/, a nie teoretyków związków. Innymi słowy, musiałbyś sobie przenicować wyobraźnię, a nie ograniczać się do swojego sposobu myślenia.
Co do przysięgi małżeńskiej - twoje wyobrażenia do niej są także płaskie jak deska. Poszukaj jej sobie i poczytaj uważnie0statnio edytowany przez wiarus; 27-06-15, 17:39."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Wiarus-czyli uznajesz to za coś niewinnego?Znaczy stosujesz podwójną moralność-"nie zdradzam ukochanej bo seks z nią jest wyjątkowy a jednirazowa przygoda to już inny seks i zupełnie coś innego"? A jaki masz stosunek do przysięgi małżeńskiej?-już na samym początku założyłbyś że to tylko słowa i nie przeszkadzają w niczym zdradzać?
A jakbyś się czuł gdyby ciebie ktoś tak zdradzał? Byłbyś w stanie zrozumieć że to tylko jednorazowe wyskoki i nic takiego? Nie "ryło by ci to bani",nie czułbyś zazdrości?
Andrzej-masz duże wyrzuty sumienia? Jesteś Żonaty-jeśli tak to czy przed zdradą myślałeś o żonie,o przysiędze? Czy po prostu w jednej chwili jak za pstryknięciem palcami to przestało się liczyć?
I kiedys lekko podpity to i glupi poszedłem. Nie przyznałem sie jej ale słabo sie czułem z tym żenua jak pieron słabo takie zdradzanie jak juz z kims jestes to glupi pomysl albo kogos akceptujesz albo z nim nie jestes, ja bylem a nie akceptowalem brak loda paranoja.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Odpowiem szybciej /dobrze Ice? /
Nie, naukowy matole - to życie!"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Co innego będzie zdrada na urwanym filmie a co innego pójście na trzeźwo do prostytutki, a jeszcze co innego nieplanowane zakochanie się w innej. Wypadało by rozpatrywać każdy przypadek osobno.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Skomentuj
Skomentuj