Wszystko zależy od otoczenia, a Polska to jeszcze bardzo skrępowany kraj.
Ja akurat miałam to szczęście, że od podstawówki do końca gim. byłam w klasie sportowej z 2h treningami 6 razy w tyg., więc wspólne prysznice były wręcz koniecznością i czymś zupełnie naturalnym.
Wiem jednak, że w normalnych klasach raczej się tego unika, a szkoda, bo na dłuższą metę leczy z kompleksów i wstydliwości w przyszłości.
__________________
"Większość granic przekracza się przecież z powodu prowokacji"
Janusz Leon Wiśniewski
|