Nie, nie proste.
Czy istnieje seks bez zobowiazan ?
Collapse
X
-
-
Ciężko sprecyzować słowo "zobowiązania". Wiadomo, każdy stosunek niesie ze sobą ryzyko ciąży i zarażenia się chorobą (badania badaniami, ale istnieje okienko serologiczne, więc nie ma 100% pewności).
Jeśli mamy natomiast na myśli zaangażowanie uczuciowe, to uważam, że istnieje taki seks. Wyobraźcie sobie jest para z jakimś stażem, powiedzmy 2 lata, od dłuższego czasu im się nie układa (inne oczekiwania wobec siebie i życia), więc się rozstają, w zgodzie bez awantur, utrzymują ze sobą kontakt. Ich seks wcześniej był super, więc przez jakiś czas podtrzymują seksualną znajomość.
Wszystko zależy od dojrzałości 2 ludzi, jeśli oboje są pewni, że nie chcą być ze sobą, a wspólny seks jest satysfakcjonujący, to czemu nie? Oczywiście i w tej sytuacji jest ryzyko, że jednej stronie się nagle odmieni i będzie chciała wrócić, ale to tak jak z ryzykiem ciąży.
Poza tym, znałam niejednego faceta, który nie miał oporów przed seksem oralnym (a pewnie nawet i pełnym stosunkiem) na 1 spotkaniu, wcześniej znał dziewczynę tylko z kilku maili, nic o niej nie wiedział, nie miał badań. Były 3-4-5 spotkań z seksem, a potem "nie, już mnie nie interesujesz, to nie ma sensu". Gdzie tu jakieś zaangażowanie?Skomentuj
-
Napisał zikzik18Po pierwsze: Człowiek to coś więcej niż góra narządów z hormonami, gdyby tak było, że seks (z powodu uwalniania się podczas niego wazopresyny i oksytocyny) wyzwalałby miłość to nie było by tak wielu zmian partnerów, przelotnych miłości i seksu dla sportu.
Napisał zikzik18Po drugie: Gdyby w miłości chodziło tylko o hormony (lub miały by one tak wielki wpływ) to wszystko w związkach międzyludzkich było by o wiele mniej skomplikowane i łatwe do przewidzenia a chyba nie trudno zauważyć, że tak nie jest.
Napisał zikzik18Po trzecie: Jak wielu ludzi zakoc***e się w sobie zanim pójdzie ze sobą pierwszy raz do łóżka, hm? Z mojego otoczenia większość.Skomentuj
-
-
Wyrwiesz łatwą i chętną na imprezie, przerżniesz a rano dojdziesz do wniosku, że skoro było ciemno i głośno to nie wypada marnować czasu na dociekanie, jak się nazywała i ile miała lat.Stay fresh, no matter where you are.Skomentuj
-
przez krótki okres tu na zachodzie zdarzyło sie pukanie takie czyste bez zobowiązań (co za nazwa, bez zobowiązań)
zero jakiejś większej chemii, przy weekendzie wykąpałem sie psikałem Warsem, w dyliżans przez centrum na drugą strone miasta, wsadzanie do oporu rano po robocie paliło sie wrotki, kolejny weekendy to samo. tera śmiać mi sie z tego chce jeszcze bardziej niż wtedy, i dla niej i dla mnie był to okres tzw 'złamanego serduszka' po poprzednich związkachSkomentuj
-
Przy takim bzykaniu też powstaje zobowiązanie, że druga strona będzie miała orgazm, bo inaczej nici z kolejnych numerkówSkomentuj
-
nie istnieje - krótko i na temat
jesteśmy ludźmi - po drugim, trzecim orgazmie coś nam się wydziela - hormon jakiś - i powstaje zobowiązanie - jakaś reakcja chemicznaSkomentuj
-
Ośmielę się zaprzeczyć. To wszystko jest kwestia układu między osobami i ich dojrzałości. Jeśli deklarują się na seks bez to bez i powinni wiedzieć kiedy to przerwać.Skomentuj
-
ale to jest opinia naukowa
poza tym... jak ci dobrze to nie bardzo chcesz przerywac...
a jak nie przerywasz to ta reakcja chemiczna zachodzi dalej...
i - dzieje sie
i tyle
przynajmniej u mnie to się sprawdzaSkomentuj
-
U mnie nie, przynajmniej teraz Ja dalej uważam, że to kwestia podejścia. Nie neguję prawd naukowych, ale i tak od reguł są wyjątki. I wszystko od ludzi zależy, od tego jak się dogadają. Można dać na stop, to z kolei wiem ja z autopsjiSkomentuj
-
może jako szermierz natchniony masz nad tym większą kontrolę
ja wiem że nad swoimi uczuciami nie mam żadnejSkomentuj
-
Skomentuj
-
O, znawczyni Ziemiańskiego? Miło
To w końcu samo przychodzi. Po iluś wpadkach i durnych, bezcelowych podchodach, łudzeniu się daremnym w końcu człowiek się tego uczy. Nie jest to ani łatwe ani przyjemnie, bo siłą rzeczy dążymy do czegoś trwalszego niż tylko kilka numerków a i sam stosunek nie jest tylko seksem dla seksu, jakieś uczucia w to wchodzą.
Ale można złoty środek wyłapać, znaczy się dać sobie masę uczuć dobrych emocji i się nie starać wiązać.
Mój jak na razie najlepszy seks taki własnie był.Skomentuj
-
eee??? - moze zrozumiem
może jest za późno - może ja już nie jarzę po całym tygodniu pracowitym ale sprubuję rozebrać na czynniki pierwsze - analizę zrobić
nie ma orgazmów - to się kłóci generalnie z seksem bez zobowiazan bo definicja bylaby taka że dla seksu się go uprawia - to po co jak nie ma orgazmów?
ma ale udaje? - nie - jest stanowczo za pozno zebym zrozumiała
ale się jej podoba... ojjj... mózg mi się przegrzałSkomentuj
Skomentuj