Spotkanie z dojrzałą kobietą odc. 2

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • nieznajomy473
    Świętoszek
    • Jun 2020
    • 8

    Spotkanie z dojrzałą kobietą odc. 2

    Był piątek. Podjechaliśmy do Kamila po treningu. Zostawiliśmy rowery w garażu i poszliśmy się szykować do kąpieli. Pierwszy do łazienki wszedł Kamil. Ja w tym czasie siedziałem w kuchni przy stole i rozmawiałem z jego mamą. Pytała jak było w szkole, na treningu. Rozmowa była bardzo przyjemna. Podczas rozmowy z nią nigdy nie czułem różnicy wieku. Rozmawiało się lekko, przyjemnie. Była bardzo ciepłą, wyrozumiałą i mądrą kobietą. Mógłbym z nią rozmawiać cały czas. Tego dnia miała na sobie spódnice i bluzkę. Rozbierałem ją wzrokiem. Musiała to widzieć. Pewnych spojrzeń nawet tych rzuconych ukradkiem nie da się ukryć. Mamie Kamila bardzo to schlebiało. Również miała erotyczne fantazje na mój temat. Postanowiła, że tego wieczoru zrobi pewną prowokację. Była już po pierwszej lampce wina co dodało jej śmiałości.
    W pewnym momencie poprosiła mnie abym podał jej butelkę wody gazowanej, która jest pod stołem. Schyliłem się. Pod stołem znajdowała się nieotwarta jeszcze zgrzewka wody. Musiałem trochę powalczyć z opakowaniem zanim udało mi się wyjąć butelkę. Będąc pod stołem zobaczyłem nogi mamy Kamila. Widziałem jej pończochy. Szedłem wzrokiem coraz wyżej. Wtedy zobaczyłem jak mama Kamila lekko rozchyla nogi. Nie wiem czy zrobiła to specjalnie czy przypadkowo. W sumie dobrze wiedziała, że jestem pod stołem. Nie mogłem się powstrzymać. Spojrzałem między jej uda, tam dostrzegłem czarne majteczki w białe kropki. Trwało to zaledwie kilka sekund a mimo to poczułem narastającą fale podniecenia. Mój członek zaczął robić się sztywny. Wyjąłem wodę z opakowania i postawiłem na stół. Nastała chwila ciszy, spojrzeliśmy sobie w oczy. W głowie każde z nas miało tysiąc pytań. Zastanawiałem się czy zrobiła to specjalnie, czy chciała abym zobaczył jej majteczki. Te same dylematy miała ona. Czy zerknął na moje nogi, czy zajrzał głębiej gdy delikatnie je rozsunęłam. Nie rozmawialiśmy o tym co zaszło. Zbyt bardzo byliśmy skrępowani, zbyt dużo było niewiadomych. Mogliśmy tylko przypuszczać, że oboje myśleliśmy o tym samym. Przyszła moja kolej na kąpiel. Mama Kamila powiedziała abym chwilę poczekał, że przygotuje mi łazienkę.
    Wtedy właśnie postanowiła zrobić główną prowokacje. Weszła do łazienki, zamknęła drzwi, odkręciła wodę usiadła na wannie, wsunęła rękę między uda i zaczęła delikatnie dotykać swojej małej przez majteczki. Fantazjowała jak wchodzę do łazienki, klękam przed nią, ściągam z niej majteczki i wsuwam swoją głowę miedzy jej nogi. Jak moja głowa wchodzi coraz głębiej, coraz bardziej pod spódnicę. jest coraz bliżej jej muszelki. Następnie jak dotykam jej ustami, jak wsuwam język do środka. Czuła, że zaczyna robić się mokra. Trwało to kilka minut. Była coraz bardziej podniecona. Włożyła rękę do majteczek. Paluszkiem zaczęła delikatnie drażnić łechtaczke. Cały czas wyobrażała sobie jak pieszczę na językiem. Była już bardzo mokre. Zbliżał się orgazm. Nie chciała jeszcze dochodzić. Wstała i podeszła do pralki. Ponownie dotknęła swoich majteczek. Były wilgotne. Chwyciła je i ściągnęła w dół. Położyła je na pralce w widocznym miejscu i zasłoniła je plecami stając tyłem do pralki. Następnie zawołała mnie do łazienki. Gdy wszedłem do środka powiedziała, że tutaj mam żel do kąpieli, tutaj czysty ręcznik i że wlała mi fajny płyn do kąpieli. Rzuciła mi przelotne spojrzenie i wyszła z łazienki. Zamknąłem drzwi rozebrałem się do naga i już miałem wchodzić do wanny kiedy zobaczyłem na pralce jej bieliznę. Były to czarne majteczki w białe kropki. Takie same jakie widziałem na niej pod stołem. Wziąłem je w ręce. Poczułem że są jeszcze ciepłe a także wilgotne. Zbliżyłem do nosa. Poczułem bardzo intensywny, słonawy zapach. W tym momencie ogarnęła ogarnęła mnie silna fala podniecenia. Członek zaczął zrobić się sztywny. Wspaniałe pachniała. Tak jak gdyby była tuż obok. Zacząłem się onanizować. Gdzieś z tyłu głowy dobijały się myśli, że to co robiłem było niewłaściwe, zboczone, jednak pożądanie było silniejsze. Może gdyby chodziło o inna kobietę być może tak bym nie reagował. Ale do mamy Kamila miałem totalną słabość. Nie umiałem się powstrzymać. Zapach jej cipki był tak pobudzający, że wystarczyło kilka ruchów ręką i poczułem zbliżający się orgazm. Chciałem szybko się spuścić. Będąc na granicy wytrysku zatrzymałem się na chwilę. Gdzie mam skończyć, nie przygotowałem żadnej chusteczki. Nie było czasu na jakąś rozsądną decyzję. Przyszła za to szalona i mocno perwersyjna myśl. A gdyby tak spuścić się na jej majteczki. To byłaby taka namiastka tego, że ją mam, że jest moja, że się w niej spuszczam. Nie myślałem racjonalnie. Czułem silne pożądanie. Położyłem jej bieliznę na pralce i dotknąłem żołędziem miejsca w którym majteczki stykały się z jej cipeczką. Wystarczyły dwa ruchy ręką. Sperma wystrzeliła silnym strumieniem zalewając jej majteczki. Na czarnym kolorze wyraźnie widać było pojawiające się kolejne strugi nasienia. Członek pulsował o wiele intensywniej niż zazwyczaj. Dawno nie miałem takiego silnego wytrysku. Widok mojego żołędzia, leżącego w nasieniu na jej majteczkach zapamiętałem na długo. Po chwili trochę ochłonąłem. Wszedłem do wanny. Zanurzyłem się w ciepłej wodzie, w pianie którą mi przygotowała. Czułem odprężenie, relaks. Po skończonej kąpieli ubrałem się w świeże ciuchy, które zawsze miałem przy sobie kiedy wiedziałem, że będę nocował u Kamila. Poszedłem do pokoju w którym miałem spać. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że zostawiłem na prace majteczki mamy Kamila na które się spuściłem. Szybkim krokiem ruszyłem do łazienki. Drzwi były zamknięte. Ktoś był w środku. Taty Kamila nie było w domu a Kamil siedział w swoim pokoju. W takim razie musiała to być jego mama. Z jednej strony poczułem ulgę. Z drugiej mimo wszystko było mi wstyd. Wiedziałem, że dałem ciała. Powinienem być bardziej ostrożny i po sobie posprzątać. Wróciłem do pokoju. Tam rozmyślałem o tej sytuacji. Pomyślałem wtedy, że może jednak dobrze się stało. Przecież marzyłem o tej kobiecie. Może trzeba postawić wszystko na jedną kartę, zaryzykować zdemaskowanie. Najwyżej będzie trochę wstydu.
    Mama Kamila weszła do łazienki jak tylko skończyłem kąpiel. Celowo zostawiła swoje majteczki na pralce więc musiała szybko do niej wrócić po mojej kąpieli aby zatrzeć ślady prowokacji. Chciała sprawdzić czy majteczki będą w tym samym miejscu czy może zabiorę je do pokoju. Jednak tego co zobaczyła kompletnie się nie spodziewała. Jej majteczki leżały szeroko rozłożone na pralce a na ich znajdowała się spora ilość spermy. Zamknęła drzwi, usiadła na krawędzi wanny i wsunęła rękę między nogi. Jej muszelka nadal była wilgotna. Wsunęła palec do środka. Przed oczami cały czas miała widok mojego nasienia. Wzięła majteczki do ręki i zbliżyła do nosa. Poczuła intensywny zapach spermy. Przeszła przez nią kolejną fala podniecenia. Dawno nie było jej tak dobrze. Jej życie erotyczne praktycznie nie istniało. Męża zazwyczaj nie było w domu. Natomiast gdy przyjeżdżał to życie seksualne dalekie było od ideału. Seks sprowadzał się do prostego stosunku. Nie było miejsca na jakąkolwiek czułość czy bliskość. Miała wrażenie, że mąż traktuje ją przedmiotowo, że jedynie zaspokaja swoją potrzebę. Dlatego tym bardziej działała na jej wyobraźnie fantazja zbliżenia z młodszym mężczyzną. Taka czuła intymna i wrażliwa relacja. Stąd też tak silnie działał na nią zapach mojego nasienia. Wyobrażała sobie jak stoję nad jej bielizną, marzę o niej i robię sobie dobrze ręką. Czuła się dobrze z tą myślą, że z tych wszystkich możliwości, które miałem będąc w tak młodym wieku, wybrałem właśnie ją. Marzyła o tym abym zamiast zaspokajać się ręką wszedł w nią bez zabezpieczenia. Bardzo chciała poczuć mnie w środku. Nie oczekiwała jakiegoś wyszukanego seksu, stosunku trwającego długie godziny, silnych męskich ramion. Marzyła o seksie się z drobnym nastoletnim, niewinnym chłopcem, takim nieśmiałym, który po wszystkim mógłby się w nią wtulić. Miała schowane w szafce erotyczne zabawki. Jednak nic nie podniecało jej tak bardzo jak fantazja intymnego zbliżenia z nastolatkiem. Ta zakazana perwersja wywoływała najwięcej pożądania. Być może dlatego, że wydawała się tak nierealna do zrealizowania.
    Cały czas dotykała swojej muszelki, drażniła palcem wejście do środka. Orgazm był coraz bliżej. Podniecenie zaczynało dominować, pojawiały się dzikie żądze. Trudno było racjonalnie myśleć. Zapragnęła jeszcze bardziej zintensyfikować doznania. Wzięła majteczki w obie ręce, założyła na obie nogi i podciągnęła do góry. Poczuła jak wilgotna sperma dotknęła jej muszelki. Dłonią przycisnęła je jeszcze mocniej do siebie. Wykonała kilka okrężnych ruchów. To było szalone, niezaplanowane, perwersyjne i jeszcze bardziej wzmagało podniecenie. Następnie wsunęła dłoń do środka. Jej palce były całe w moim nasieniu. Poruszała nimi z dołu do góry. Następnie zaczęła dotykać swojej łechtaczki. Orgazmu był już bardzo blisko. Właśnie tak chciała dojść. W pewnym momencie dwa palce wsunęła do środka. To podnieciło ją jeszcze bardziej. Zamknęła oczy, ciało się naprężyło. Czuła, że moja sperma jest wszędzie, na majteczkach, na palcach, na cipeczce, w środku. W tym momencie dostała silnego orgazmu. Zamarła. Wszystko się zatrzymało. Jedynie na paluszkach, które pozostały w środku w jej muszelce czuła pulsowanie. Dawno nie miała tak silnego przeżycia, tak intensywnego, dawno nie była tak mokra. Pomału wracała świadomość tego co się wydarzyło. Przyszły też pierwsze wyzuty sumienia, że może nie powinna mieć takich myśli, takich perwersji. Miałem końcu dopiero 18 lat. Jednak nie potrafiła z tego zrezygnować, nie chciała tego zatrzymywać. Postanowiła, że pozostanie w tych majteczkach przez resztę wieczoru. Chciała czuć mnie na sobie do końca dnia. Musiała się pozbierać. Wrócić do ładu, ogarnąć, poprawić makijaż i zagrać rolę jak gdyby nic się nie stało. Wyszła z łazienki i poszła do dużego pokoju nalać sobie kolejną lampkę wina. Byliśmy tam z Kamilem i graliśmy na konsoli. Skierowała wzrok w moją stronę. Nasze spojrzenia spotkały się na moment. Próbowałem coś wyczytać z jej oczu. Na jej ustach pojawił się drobny uśmiech. Taki ledwo dostrzegalny. Ale dla mnie znaczył on więcej niż tysiąc słów. Oznaczał, że po tym wszystkim co się wydarzyło, po tym co zastała w łazience między nami nadal wszystko jest ok.
    Kiedy jesteś na prawdę uważny,
    wszystko staje się twoim
    nauczycielem...
  • pawwar23
    Świntuszek
    • May 2020
    • 53

    #2
    Świetne opowiadanie, bardzo podniecające i trzymające w napięciu! Z niecierpliwością czekam na część 3!

    Skomentuj

    • nieznajomy473
      Świętoszek
      • Jun 2020
      • 8

      #3
      Trochę brakuje czasu, ale pracuje nad 3 częścią.
      Kiedy jesteś na prawdę uważny,
      wszystko staje się twoim
      nauczycielem...

      Skomentuj

      Working...