FORUM EROTYCZNE - BEZTABU

FORUM EROTYCZNE - BEZTABU (http://beztabu.com/index.php)
-   Problemy seksualne (http://beztabu.com/forumdisplay.php?f=4)
-   -   Przewlekla grzybica pochwy (http://beztabu.com/showthread.php?t=33323)

Eris 15-01-13 00:33

Przewlekla grzybica pochwy
 
Ogolnie jestem bardzo zadowolonym ze swojego zycia seksualnego czlowiekiem. Mamy z partnerem podobne temperamenty, realizujemy swoje fantazje i ogolnie cud, miod i orzeszki :rockon:

Mam tylko jeden ale dosc powazny problem - jak w temacie od ponad roku dreczy mnie przewklekla grzybica pochwy (czyli od momentu w ktorym zaczelam wspolzyc dopochwowo).

Nie jest to zaden egzotyczny gatunek - zwykly, pospolity grzyb na ktorego leki dzialaja. Po trwajacym x tygodni leczeniu wg. posiewu jestem "czysta". Wystarczy jednak kilka tygodni i znow mam problem.

Na poczatku myslalam, ze to wina lekarzy, ktorzy przepisuja leki na odwal sie ale teraz leczy mnie ktos z rodziny, po znajomosci, wiec nikt mnie nie olewa (partner rowniez byl przeleczony na lewo i prawo). Grzybica pojawia sie najczesciej tydzien po miesiaczce. Stosuje profilaktyke tzn.:

1. Nosze bawelniana bielizne.
2. Nigdy w zyciu nie mialam irygacji pochwy.
3. Jestem na diecie nisko-cukrowej i nisko-weglowodanowej.
4. Uzywam plynu do higieny intymnej z niskim Ph
5. Stosuje probiotyki - jeden doustnie, jeden dopochwowo CODZIENNIE
6. Zakwaszam organizm suplementem z pestek grejfruta.
7. Smaruje sie mascia clotrimazolum przed i po stosunku a takze na noc. Moj partner rowniez.

Wiec WTF? Nie ukrywam, ze ta sytuacja meczy. Tak jak napisalam - grzybicy dostalam odkad zaczelam wspolzyc ale nie mialam tak czestych nawrotow (i bylam zle leczona).

Jedyne co mi przychodzi do glowy to antykoncepcja jakiej uzywam czyli Nuvaring. Nie dosc, ze jest dwuskladnikowe (wieksze ryzyko grzybicy) to jeszcze dopochwowa. Ale lubie ja - jest wygodna w stosowaniu, nie mam bolesnych miesiaczek ani skutkow ubocznych.

Gumki odpadaja - ja mam po nich podraznienia (nawet przy nielateksowych) a moj partner nic nie czuje - jakosc wspolzycia spada dramatycznie.

Nie ukrywam, ze lubie sie ostro rznac kilka dni pod rzad nawet gdy mam otarcia i dochodzi pewnie do wszystkiego stres ale na boga - duzo ludzi tak robi, duzo ludzi sie stresuje i nie ma tych problemow co ja.

Pisze, bo moze ktos z was albo ktorys z waszych znajomych mial ten problem i udalo sie go rozwiazac. Chce moc normalnie sie kochac i przede wszystkim - chce byc zdrowa a grzybica to nie jest nieuleczalna choroba. Mozna sie jej pozbyc. Znacie jakis sposob?

iceberg 15-01-13 01:16

Pytanie może banalne ale w całej informacji o leczeniu brakuje mi tego: czy był robiony posiew oraz określenie lekooporności?
Jeśli nie to od tego należy zacząc. Czasem nawet zwykła infekcja jest oporna na konkretny lek, a ty dodatkowo jak czytam namiętnie stosujesz clotrimazol. Przy okazji czy posiew był robiony "na czysto" czyli po odstawieniu na około tydzień do dwóch tego leku?

Malinka_a 15-01-13 01:36

podobno warto też tuż po miesiączce używać czegoś 'oczyszczającego', koleżanka poleciła mi vitagyn c (czy jakoś tak).
przyznam, że sama miałam podobny problem, na szczęście była to mniej poważna infekcja, ale również powracająca po okresie i przyznam, że pomogła.. nadgorliwa higiena i zmiana partnera. no i trzeba uważać na wszelkie urazy, obtarcia przy stosunku, także te spowodowane np. odrastającymi włoskami, najlepiej dbać o porządne nawilżenie, nie przesadzać z intensywnym seksem do wyleczenia, ale to pewnie wiesz. wskazane jest w ogóle przerwanie współżycia, ale wiadomo, ciężko. ja się sama sobie dziwię, że tyle się męczyłam, a po rozstaniu przeszło jak ręką odjął. chyba faktycznie mnie zdradzał :rolleyes:

Eris 15-01-13 01:56

Cytat:

Napisał iceberg (Post 925491)
Pytanie może banalne ale w całej informacji o leczeniu brakuje mi tego: czy był robiony posiew oraz określenie lekooporności?

Tak. Zarowno w kierunku grzybow jak i bakterii. Wtedy mialam cale zoo - gram+, gram- i ciezka infekcje drog moczowych. Dostalam odpowiednie leki. Nie mialam bakterii swiadczacych o chorobach wenerycznych.

Cytat:

Napisał iceberg (Post 925491)
Przy okazji czy posiew był robiony "na czysto" czyli po odstawieniu na około tydzień do dwóch tego leku?

Wiem, ze pare dni po. Nie pamietam dokladnie ile.

Wazna informacja: przed leczeniem mialam pH pochwy 5,5, po kuracji 4,5.

Cytat:

Napisał RedJane (Post 925492)
Jesteś pewna, że to jest grzyb? Bo może jakaś wredna bakteria?

Nie chodze na basen. Teraz nie wiem co mi jest. Od kilku dni sie nie kochalam a od 2 odczuwam pieczenie. Ale jest ono lekkie, czasem jest, czasem nie ma. Chlapie sie w tamtych okolicach ekstraktem z pestek grejfruta. Moze od tego szczypac. Ale mam wrazenie, ze na krazku zamiast bialego, gumowego sluzu pojawily sie bardziej zolte i nitkowate grzybki. Ale moze schizuje. Bylo nie bylo krazek uwiera, bo nie chce dalej wejsc - jest bardzo plytko. Z jakiegos powodu mam bardzo sztywna pochwe.

Moze zle robie, ze korzystam z toalet na uczelni. Ale jestem tam caly dzien. Stosunki u mnie lacznie z gra wstepna trwaja 40min-1h.


Cytat:

Napisał Malinka_a (Post 925493)
podobno warto też tuż po miesiączce używać czegoś 'oczyszczającego', koleżanka poleciła mi vitagyn c (czy jakoś tak).

Zapytam sie o to lekarza.

Cytat:

Napisał Malinka_a (Post 925493)
wszelkie urazy, obtarcia przy stosunku, także te spowodowane np. odrastającymi włoskami, najlepiej dbać o porządne nawilżenie

Nawilzaczy uzywam, po prostu lubie seks ala duracell. Uzylam raz kremu do depilacji ale przerzuce sie ma podcinanie wloskow golarka.

Cytat:

Napisał Malinka_a (Post 925493)
ja się sama sobie dziwię, że tyle się męczyłam, a po rozstaniu przeszło jak ręką odjął. chyba faktycznie mnie zdradzał :rolleyes:

A wspolzylas wczesniej czy byl twoim pierwszym partnerem? Wspolzyjesz teraz?

Ja jestem zdziwiona, bo jechalam na oralu i analu 2 lata i nic mi nie bylo. W momencie w ktorym pierwszy raz w zyciu wspolzylam dopochwowo dostalam grzybicy (juz po kilku dniach). Podobno cierpie na tzw. chorobe mlodych mezatek ;) Wspolzyc zaczelam w okolicach wakacyjnych ubieglego roku. Regularnie (tj. minimum raz w tygodniu) zaczelismy sie kochac od polowy wrzesnia (gdy zaczelam brac krazek).

Byc moze padlam ofiara perfidnego oszustwa (chociaz wtedy to ja juz nie wiem komu ufac) ale na dzien dzisiejszy nie mam przeslanek ku temu, by tak myslec. Grzybica dla niektorych stety a dla innych niestety nie jest testem na zdrade.

Dodam jeszcze, ze jestem genetycznie podatna na afty. Przed rozpoczeciem wspolzycia grzybicy dostalam tylko raz - bylam wtedy nastolatka. Rowniez wtedy mialam (innego) partnera ale nie robilismy nic wiecej poza pieszczotami.

Stosuje z niewielkimi przerwami diete dukana od 3 lat. Moze to ona ma wplyw?

iceberg 15-01-13 09:05

Red ma rację co do podrażnień - możliwe że to też wpływa.
Przychodzi mi jedno jeszcze do głowy - może troszkę absurdalne - czy posiew był tylko z pochwy czy był też z wnętrza szyjki macicy? Może to troszkę na wyrost ale czy nie istnieje szansa że infekcja dotyczy też szyjki i stamtąd następuje ponowna infekcja po leczeniu i po okresie.
Byłaś leczona tylko lekami dopochwowymi czy też doustnie?
Może zamiast pestek grapefruita zastosuj tantum rosa? O ile nie stosowałaś tego już do tej pory...

Eris 15-01-13 11:12

Zaczne od tego, ze chyba sie pospieszylam z osadem.

Wczoraj zaaplikowalam 2x Lactovaginal, 1x Lactibios, masc i wyciag z pestek (zarowno na zewnatrz jak i wysmarowalam scianki pochwy) i jest lepiej.

Odkad mialam te infekcje to przy kazdym swedzeniu panikuje, ze grzybica. Ale lekarzem nie jestem i nawet martwy nablonek moglam pomylic z grzybem. Wiedzac w jakim tempie sie u mnie grzyby rozwijaly mysle, ze to jednak nie grzybica. Inaczej pomoglyby mi tylko leki farmakologiczne.

I tak niedlugo bede szla do lekarza na kontrolny posiew.

Cytat:

Napisał iceberg (Post 925520)
Red ma rację co do podrażnień - możliwe że to też wpływa.
Przychodzi mi jedno jeszcze do głowy - może troszkę absurdalne - czy posiew był tylko z pochwy czy był też z wnętrza szyjki macicy? Może to troszkę na wyrost ale czy nie istnieje szansa że infekcja dotyczy też szyjki i stamtąd następuje ponowna infekcja po leczeniu i po okresie.
Byłaś leczona tylko lekami dopochwowymi czy też doustnie?
Może zamiast pestek grapefruita zastosuj tantum rosa? O ile nie stosowałaś tego już do tej pory...

Grejfrut lepszy ;p Mialam posiew moczu i wymaz z szyjki. Bylam leczona fluconazolem i nystatyna. Oprocz tego galki robione na bazie masla kakaowego.

Cytat:

Napisał RedJane (Post 925512)
Krążek, jako ciało obce, może teoretycznie podrażniać śluzówkę. Lekarz ma jakąś opinię na ten temat?

Mysle, ze trafilas w dziesiatke i wstyd mi, ze o tym nie pomyslalam.

Jesli by porownac moja pochwe do dziurki w nosie, to ona jest zakatarzona xD

Wszystko napiete, palec ledwo wchodzi a to co bralam a odczucie "grzybiczne" to odrastajace wloski, uwierajacy krazek i uczucie "sciagniecia" pochwy (bez krazka czuje sie lepiej). Do tego ostatnio kochalam sie majac krazek w srodku.

Szczypie mnie jedynie przy aplikowaniu grapefruita i clotrimazolum ale przechodzi po kilku minutach.

Nalezy dodac, ze gdy mam spuchnieta pochwe to krazek jest bardzo plytko. Naciska "od srodka" na wargi sromowe i cewke. Przy chodzeniu wszystko sie ociera. I niestety - takie spuchniecia (1-2x w miesiacu po kilka dni) mam od poczatku stosowania nuvaring(jestem na poczatku 5 krazka). Do tej pory myslalam, ze zle wkladalam krazek stad tez czasem dobrze lezy a czasem nie ale dotarlo do mnie, ze to byly opuchlizny - przechodzily same i nie zawsze byly zwiazane z seksem.

Byc moze te otarcia od krazka spowodowane jego plytkim ulozeniem podczas opuchlizny byly przyczyna poprzednich, niedoleczonych infekcji - zwlaszcza, ze wczesniej po wyjeciu krazek plukalam tylko woda - teraz dezynfekuje.

Moje zasadnicze pytania:

1. Czy powinnam dawkowac seks stopniowo np. 2x pod rzad a potem 1-2 dni przerwy, by dac czas mojej pochwie i partnerowi na regeneracje a nie kochac sie "do zdarcia", co rowniez powoduje opuchlizne?

2. Zauwazylam poprawe wytrzymalosci mojej pochwy. Wczesniej mialam opuchlizne po jednym razie i wiecznie bolala mnie macica (mam wrazliwa szyjke). Teraz bole sa odczuwalne tylko przy niektorych pozycjach i sa duzo mniejsze. Do tego moge sie kochac wiecej. Czy dalsze wspolzycie jeszcze bardziej wyrobi mi pochwe dzieki czemu np. po roku opuchlizny beda sie pojawialy duzo rzadziej?

3. Czy skoro czesc opuchlizn wystepuje niezaleznie od seksu a po 4 krazkach wciaz jest tak samo, to czy powinnam rozwazyc zmiane srodka antykoncepcyjnego na doustny?

Malinka_a 15-01-13 11:26

Cytat:

Napisał Eris (Post 925497)
A wspolzylas wczesniej czy byl twoim pierwszym partnerem? Wspolzyjesz teraz?

był pierwszym. i po pół roku seksu zaczęły się problemy. teraz również współżyję, nawet dość intensywnie i żadnych problemów nie ma - coś się 'obetrze' to tylko się podmyje żelem intymnym, który wszystko łagodzi i nic(!) mnie nie szczypie.
stosujesz krążek? też stosowałam.. w okresie, w którym zaczęły się moje problemy..
więc na Twoje 3 pytanie odpowiedziałabym - tak.
aa i z tymi włoskami. jeśli Twój facet się goli, to jego odrastające włoski w niektórych pozycjach też mogą Cię 'szorować', a przy infekcji każde obtarcie jest niewskazane.

Eris 15-01-13 12:05

Cytat:

Napisał Malinka_a (Post 925574)
stosujesz krążek? też stosowałam.. w okresie, w którym zaczęły się moje problemy..

Od okresu wiosenno-letniego ubieglego roku mialam 4 infekcje. 3 z nich pojawily sie w okresie ostatnich 4 miesiecy czyli wtedy gdy zaczelam stosowac Nuvaring.

Wczesniej mialam grzybice tylko raz (po pierwszym razie). Pozniej mialam spokoj na 2-3 miesiace mimo podraznien, braku suplementow czy nawilzaczy. Owszem - w gumkach nie kochalam sie tak intensywnie ale bez przesady. Natomiast gdy zaczelam uzywac krazek - to sie zaczelo.

Pierwsza infekcja juz po 2 tygodniach stosowania. Druga 3 tygodnie (max miesiac) po wyleczeniu. Trzecia tydzien(!) po wyleczeniu. Obecnie dzieki profilaktyce jestem od ponad miesiaca zdrowa. Ale krazek kluje w cewke bo jest za plytko.


Cytat:

Napisał Malinka_a (Post 925574)
aa i z tymi włoskami. jeśli Twój facet się goli, to jego odrastające włoski w niektórych pozycjach też mogą Cię 'szorować', a przy infekcji każde obtarcie jest niewskazane.

Ja mialam na mysli swoje wloski. Ogolnie problem jest taki, ze jesli gole sie na zero to mam zapalenie mieszkow wlosowych. Stad tez wzgorka nie gole wcale a wszystko to, co pod wzgorkiem traktowalam kremem do depilacji - co jest zle, bo rujnuje sluzowke. W tej chwili rozwazam kupno trymeru do okolic bikini dzieki ktoremu moglabym skracac wloski bez golenia ich do zera i bez uzywania inwazyjnego kremu.

Malinka_a 16-01-13 03:50

w takim razie wynika, że nuvaring to zło. też byłam z niego niezadowolona i szybciutko zmieniłam na tabletki.

Eris 16-01-13 10:14

Na jakie tabletki zmienilas?

watch.out 16-01-13 10:19

pewnie na ibuprom.

przepraszam musiałem zatrollować z rana ^^ muszę wyrabiać normę... już mnie nie ma :shifty:

a tak poważniej to z tego co piszesz, tabletki powodują całą tą zamarachę. Powinnaś je zmienić i zobaczyć czy się polepszy.

Eris 16-01-13 11:15

Cytat:

Napisał watch.out (Post 925926)
pewnie na ibuprom.

przepraszam musiałem zatrollować z rana ^^ muszę wyrabiać normę... już mnie nie ma :shifty:

Idz sobie:P

Nie no powaznie - sa rozne tabletki anty a dziewczyna dobrala sobie takie, po ktorych infekcji nie ma stad jestem ciekawa.

Cytat:

Napisał watch.out (Post 925926)
a tak poważniej to z tego co piszesz, tabletki powodują całą tą zamarachę. Powinnaś je zmienić i zobaczyć czy się polepszy.

Nie tabletki tylko krazek :P

Niestety - lekarz, ktory mnie leczy rowniez stwierdzil, ze nawracajace infekcje moga by wina krazka. Chcialam zobaczyc, czy profilaktyka cos da ale spuchnieta pochwa i rozne swedzenia nie nastrajaja mnie optymistycznie.

Zadna tajemnica, ze antykoncepcja hormonalna wplywa na rozwoj infekcji. Zadna tajemnica, ze infekcje wystepuja czesciej przy hormonach dwuskladnikowych (krazek) niz jednoskladnikowych. No i wreszcie sam krazek majacy postac wkladki dopochwowej to kolejne ryzyko (wszelakie spirale, nawet bez hormonow stwarzaja ryzyko infekcji).

Wielka szkoda, bo ring ma 2x mniej hormonow, jest wygodny i nie mialam skutkow ubocznych. Przy tabletkach mam obawy, ze one wystapia lub, ze tabletki sie dobrze nie wchlona etc xD

W tym tygodniu ide na posiew kontrolny i na dniach do ginekologa zmienic na tabletki. Napisze pozniej jak to sie wszystko potoczylo wychodzac z zalozenia, ze nie jestem ani pierwsza ani ostatnia, ktora ma ten problem i ten watek jeszcze sie komus przyda.

Greedo 16-01-13 11:23

Jak jesteś podatna na grzybice i inne zapalenia, to żadne ciało obce w cipce nie jest dobrym pomysłem.

Akurat spirale nie wpływają na wzrost infekcji grzybicznych. Poza tym okresem początkowym od założenia gdzie ryzyko ogólnych zakażeń jest troszkę większe. Jony metali np. miedzi które jak rozumiem z opisu są składnikiem budowy takiej spirali wpływają wręcz antybakteryjnie.
Tyle że jest wiele przeciwwskazań do założenia spirali, trzeba być względnie zdrowym i niepodatnym na infekcje, również mieć czyste konto jeżeli chodzi o niektóre choroby bodajże nadżerka itd.

watch.out 16-01-13 12:21

Cytat:

Napisał Eris (Post 925948)
Nie tabletki tylko krazek :P

zatem "to Calgooon" ^^

Ahead 16-01-13 14:52

Cytat:

Napisał Eris (Post 925486)
Nie ukrywam, ze lubie sie ostro rznac kilka dni pod rzad nawet gdy mam otarcia i dochodzi pewnie do wszystkiego stres ale na boga - duzo ludzi tak robi, duzo ludzi sie stresuje i nie ma tych problemow co ja.

W takim razie ostre rżnięcie odpada. Wiem, że nie będzie to łatwe, bo sama lubię ostry seks, ale w przypadkach takich, jak Twój musisz sobie darować. Taki lajf.

Greedo 16-01-13 14:58

A o co chodzi z tym stresem przy ostrym rżnięciu? I jak można mieć fazę na ostre rżnięcie kiedy partnerzy są cali wysmarowani clotrimazolum, przed wsadzeniem wcierają w siebie cytrusy i jeszcze się stresują że wyjdzie z tego sałatka owocowa.

Eris 16-01-13 15:44

Cytat:

Napisał Greedo (Post 926116)
A o co chodzi z tym stresem przy ostrym rżnięciu?

Stres jest zupelnie niezalezny od ostrego rzniecia. Nie stresuje sie seksem czy przy seksie czy kolo seksu ale stresuje sie zupelnie innymi rzeczami. Tj. caly czas jestem na adrenalinowym rushu, jestem poza domem 10-12h na dobe, spie 4h, co nie jest dobre ale walcze z tym. To tylko kwestia psychologiczna. Ale ponoc stres nie wplywa dobrze na uklad immunologiczny.

Cytat:

Napisał Greedo (Post 926116)
I jak można mieć fazę na ostre rżnięcie kiedy partnerzy są cali wysmarowani clotrimazolum, przed wsadzeniem wcierają w siebie cytrusy i jeszcze się stresują że wyjdzie z tego sałatka owocowa.

:D

Cytrusami smaruje sie rano i wieczorem, nie przy seksie :D

I powiem szczerze, ze clotrimazolum zupelnie w niczym nie przeszkadza o.o Smarujemy sie z partnerem tuz przed penetracja, co nie jest jakies przeszkadzajace, bo i tak wtedy uzywamy nawilzacza ergo i tak sie smarujemy i tak. Plus to jest bardzo fajny element gry wstepnej - traktujemy to jako czesc pieszczot (kurde chyba napisze w dziale Fetysz - "Smarowanie partnera clotrimazolum jako czesc gry wstepnej" :nerd:)

Moze ja jakas malo wymagajaca jestem ale bardziej niz smarowanie irytuja mnie ciagle infekcje, ciezkie pieniadze wydane na leki oraz uwierajacy w cewke krazek.

Greedo 16-01-13 15:49

I nie robi się z tarcia piana na sztywno jak przy ubijaniu białka jaj do ciasta? :)

Eris 16-01-13 15:54

Cytat:

Napisał Greedo (Post 926186)
I nie robi się z tarcia piana na sztywno jak przy ubijaniu białka jaj do ciasta? :)

Nie :D

Clotrimazolum ma te zalete, ze calkowicie wchlania sie w ciagu 2-3 min. Przynajmniej u nas.

watch.out 16-01-13 16:01

dluższe życie każdej pochwy tooo caaalgoon.:headbang:

Greedo 16-01-13 16:06

Calgon a konkretniej Finish :D to tylko jak nie chcesz żeby Ci bęben wy****ło i grzałkę przeżarło :cool:

Eris 16-01-13 21:48

Cytat:

Napisał watch.out (Post 926196)
dluższe życie każdej pochwy tooo caaalgoon.:headbang:

Cytat:

Napisał Greedo (Post 926202)
Calgon a konkretniej Finish :D to tylko jak nie chcesz żeby Ci bęben wy****ło i grzałkę przeżarło :cool:

Pfff, ptasi amatorzy :3

Idzcie ze swoimi skowronkami cwierkac gdzie indziej, bo pojecia o pielegnacji gniazda nie macie :cool:

A tak na serio bylam dzis na przegladzie. Najprawdopodobniej nie mam infekcji (yay) ale dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy.


1. Probiotyki doustne dobrze wplywaja na jelita ale nie ma dowodow na ich skutecznosc w przypadku pochwy. Innymi slowy lactovaginal to moze ale nie musi byc "sciema".

2. Przyczyna nawracajacych grzybic pochwy jest zanik odpornosci czesto z powodow antykoncepcji hormonalnej. Higiena nie ma z tym wszystkim nic wspolnego. Nie wiadomo dlaczego sie tak dzieje ale mozna odpornosc odbudowac. Czasem trwa to latami.

3. Nuvaring nie jest ani lepszy ani gorszy od innych srodkow antykoncepcyjnych. Jego dzialanie hormonalne jest tak samo zle/dobre jak przy tabletkach (czyli to, ze jest 2x mniej hormonow nie oznacza, ze nuvaring jest "zdrowszy")

4. Sama postac krazkowa nie wplywa na infekcje ani na opuchlizne. Innymi slowy - ring czy pigulka jeden pies.

5. Roznica miedzy tabletkami jednoskladnikowymi a dwuskladnikowymi jesli chodzi o nawracajace infekcje jest kosmiczna.

Z dobrych wiadomosci - nie musze sie smarowac grejfrutem ani clotrimazolum (chociaz pewnosci czy bez tej profilaktyki nie mialabym kolejnej infekcji nie mam).

Dostalam polroczna profilaktyke (2x w miesiacu doustnie leki, 2x w tygodniu globulki lecznicze, przez pierwszy miesiac codziennie globulki) plus po stosunku cos antygrzybiczego (zel, krem) np. multigyn. Probiotyki brac moge ale nie musze.

Poniewaz przy opuchliznie ring mnie uwiera i jest to lek dwuskladnikowy zdecydowalam sie na zmiane na jednoskladnikowy. Zobaczymy jak sie bede po nim czula. Jesli dobrze to pewnie przy nim zostane a jesli zle to wroce albo do ringa (jesli nie bedzie opuchlizn) albo sprobuje jakis tabletek dwuskladnikowych.

Greedo 16-01-13 21:51

Ciężko, a człowiek chciałby się po prostu podymać :\

Eris 16-01-13 22:26

Cytat:

Napisał RedJane (Post 926562)
Jest "zdrowszy", bo ze względu na sposób aplikacji nie buja się po wątrobie.

Przeciez dostaje sie do krwi. A wiec musi tez do watroby.

Cytat:

Napisał RedJane (Post 926562)
Ciało obce w pochwie nie wpływa na nic zupełnie?

Nie na nic zupelnie. Lekarzowi chodzilo o to, ze moje przewkle infekcje sa/moga byc wina ogolnie pojetej dwuskladnikowej antykoncepcji hormonalnej a nie tego, ze jest ona pod postacia krazka. Innymi slowy - calkiem mozliwe, ze biorac dwuskladnikowe tabsy cierpialabym tak samo.

Cytat:

Napisał RedJane (Post 926562)
BTW wiele kobiet, w tym ja, reaguje na ringa zwiększonym nawilżeniem. Ciekawe dlaczego, skoro wiele stosujących atykoncepcję hormonalną skarży się na problemy z poślizgiem?

No wlasnie to jest ciekawe. Tak samo dlaczego po jednych tabsach komus zle a po innych dobrze.

Cytat:

Napisał RedJane (Post 926562)
No a poza tym powodzenia :)

Dzieki :D

Lekarz nie powiedzial, ze ring jest zly i ze moge go dalej stosowac jesli chce. Zwrocil tylko uwage na fakt, ze to wina "ciala obcego" i zmiana na tabletki dwuskladnikowe nic pod tym wzgledem nie da.

W ogole nie ma 100% pewnosci czy u mnie to reakcja na hormony.

Ned 16-01-13 23:42

Moja znajoma miała kiedyś przez parę lat grzybicę pochwy, ostro z nią walczyła i udało jej się wyleczyć. Nie za bardzo chcę polecać jej metodę, bo to z tego co zrozumiałem, jakaś niekonwencjonalna metoda ;) Natomiast w kwestii diety i pH to pamiętam, że wyraźnie zależało jej nie na tym, by zakwasić organizm, ale by go właśnie nie zakwaszać, np. właśnie cukrem, którego unikasz.

Niestety, tego typu infekcje można w głównej mierze pośrednio leczyć, wzmacniając odporność organizmu i licząc na to, że organizm sobie z nią poradzi. Niektóre grzyby są jeszcze tak wredne, że potrafią się bronić wypuszczając toksyny lub zmieniając gospodarkę hormonalną... i przez to pośrednio kontrolować umysł gospodarza :P


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:33.

Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.