Ostatnio przyszedl mi do glowy taki temat. Czy a w zasadzie jak bardzo czyjes zycie seksualne, jej czy jego doswiadczenia w materii zwiazkowo-lozkowej wplywaja na to jak oceniamy dana osobe? Czy i jak duzy ma to wplyw na to czy bedziemy z taka osoba chciec utrzymywac znajomosc, relacje, stosunki kolezenskie/przyjacielskie?
Czy to jak wielu partnerow i partnerek miala dana osoba wplywa na nasze osobiste odczucia wobec danej osoby?
Jak oceniamy "znajomych" (szerokie pojecie do indywidualnej oceny) pod katem tego czy np: zaliczyli tzw. ONSy, relacje typu fwb, znajomosci lozkowe z zajetymi kobietami/mezczyznami? Czy ich zycie lozkowe wplywa na to w jakich kategoriach moralnosci/niemoralnosci ich postrzegamy?
Czy ktos doswiadczyl takiego potraktowania gdy wyszlo np: na jaw, ze sypial z mezatka, zaliczyl onsa lub bral udzial w orgii?
Jak bardzo "otwarci" jestescie w kwestii opowiadania o swoich lozkowych perypetiach "znajomym" (jak wyzej)?
Zapraszam do dyskusji.
Czy to jak wielu partnerow i partnerek miala dana osoba wplywa na nasze osobiste odczucia wobec danej osoby?
Jak oceniamy "znajomych" (szerokie pojecie do indywidualnej oceny) pod katem tego czy np: zaliczyli tzw. ONSy, relacje typu fwb, znajomosci lozkowe z zajetymi kobietami/mezczyznami? Czy ich zycie lozkowe wplywa na to w jakich kategoriach moralnosci/niemoralnosci ich postrzegamy?
Czy ktos doswiadczyl takiego potraktowania gdy wyszlo np: na jaw, ze sypial z mezatka, zaliczyl onsa lub bral udzial w orgii?
Jak bardzo "otwarci" jestescie w kwestii opowiadania o swoich lozkowych perypetiach "znajomym" (jak wyzej)?
Zapraszam do dyskusji.
Skomentuj