Z wizytą u koleżanki cz.2

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ramun
    Świętoszek
    • Mar 2006
    • 27

    Z wizytą u koleżanki cz.2

    Pobyt u koleżanki, w miłej i nieskrępowanej atmosferze znacznie się przedłużył. Jej przyjaciel, jako, że mieszkał w pobliżu pożegnał się, i zostawił nas samych. Gdy i my chcieliśmy się pożegnać, koleżanka zaproponowała abyśmy zostali na noc, gdyż jest druga sypialnia i nie ma sensu o tej godzinie włóczyć się po nocy. Przystaliśmy na tą propozycję i jeszcze przez ok. godzinę rozmawialiśmy w bardzo przyjaznej atmosferze. Gdy już zaczęliśmy odczuwać zmęczenie zaczęliśmy szykować się do spania. Koleżanka zaczęła przygotowywać nam łóżko w drugim pokoju, w czym z ochotą jej pomagaliśmy. Nie obyło się bez zabawy i bitwy na poduszki. Ewa, bo tak miała na imię Twoja koleżanka, umyła się pierwsza i życząc nam dobrej nocy poszła do swojego pokoju.

    Mówiąc abym chwilę poczekał poszłaś się umyć. Jednak ja rozpalony już tego wieczoru cudownym przeżyciem w windzie nie mogłem długo czekać. Wszedłem za Tobą do łazienki, porwałem Cię w objęcia i zacząłem ściągać z Ciebie to co jeszcze miałaś na sobie. Gdy poczułem pod rekami Twoje nagie, ciepłe ciało krew we mnie zaczęła wrzeć a mój członek próbował rozsadzić spodnie. Wyczułaś go przez materiał spodni i postanowiłaś pomóc mu się uwolnić. Przykucnęłaś przede mną, rozpięłaś pasek przy spodniach i powoli zaczęłaś rozsuwać zamek rozporka. I nagle wydarzyły się dwie rzeczy jednocześnie. Rozpięte spodnie osunęły się na podłogę, a uwolniony z nich penis wystrzelił trafiając główką prosto w Twoje usta, które natychmiast objęły go swoimi ciepłymi i wilgotnymi wargami. Gdyby nie świadomość, że w pokoju obok jest Ewa, ryknąłbym z rozkoszy. A gdy objęłaś go dłonią masują delikatnie jego trzon od jąderek po samą główkę, a języczkiem zaczęłaś krążyć wokół jego główki odniosłem wrażenie jakbym unosił się w powietrzu i odpływał w dal. Twoja pieszczota spowodowała, że musiałem poczuć Twoją myszkę pod swoim językiem. Położyłem się na podłodze, a Ty nie przerywając tego cudownego masażu uklęknęłaś nad moją twarzą. Miałem teraz przed oczami Twoją cudowną, rozchyloną i zwilżoną już sokami, różę. Ustami mogłem sięgnąć każdego jej płatka. Pocałowałem ją delikatnie co wywołało dreszcz Twoich ud i ciche jęknięcie. Czując jej smak i atłas nabrzmiałych warg, zacząłem wodzić językiem po jej płatkach zbliżając sie do ukrytej u góry perełki. Gdy do niej dotarłem objąłem ją wargami i zacząłem powoli ssać. W tym momencie Twoje uda już nie drżały lecz zaczęły zataczać okrężne ruchy jak w brazylijskiej sambie. Twój oddech stał się przerywany i głośniejszy. Nie zwracaliśmy już uwagi na to czy Ewa nas słyszy czy też nie. A trzeba było bo kątem oka zauważyłem w szparze niedomkniętych, lub uchylonych przez nią, jej czerwoną od wypieków twarz i błyszczące podnieceniem oczy. Jednak rozkosz jaka przeżywałem pieszcząc Cię w ten sposób i będąc jednocześnie pieszczonym przez Ciebie nie pozwoliła mi na jakąkolwiek reakcję. Gdy zaczęłaś szybciej i mocniej ssać mojego misia, najgłębiej jak tylko mogłem wsunąłem język do Twojej dziurki. Natychmiast zaczęłaś nabijać się na niego tak jakbyś siedziała na moim członku. Czułem na ustach wargi Twojej cipki, wilgotne i nabrzmiałe. Czułem Twoje łono i łechtaczkę ocierającą sie o moją twarz. Nagle poczułem mocny skurcz Twojej dziurki, usta zalała mi fala Twojego boskiego nektaru, a z Twoich ust wydobył się krzyk. Nie był to jednak odgłos osamotniony, gdyż gdzieś od strony drzwi zawtórował mu głośny jęk. Gdy tam spojrzałem ujrzałem w uchylonych drzwiach Ewę oparta o ścianę z rękami miedzy zaciśniętymi udami i zamkniętymi oczami. Może mi się zdawało, ale na jej udach widziałem strużki wilgoci wypływające z pomiędzy ud.

    Twoja rozkosz spowodowała, że największym moim marzeniem stało się w tej chwili wejście w Ciebie aż po same jąderka. Podniosłem Cię z podłogi i posadziłem na stojącej obok pralce. Twoje nogi założyłem sobie na ramiona, dzięki czemu przede mną ukazała się w pełnej okazałości Twoja cudowna, kobiecość, nabrzmiała rozkoszą, wyciskająca jeszcze z siebie krótkimi skurczami resztki soków. Nie potrzebowałem nic więcej. Przełożyłem główkę penisa do jej gościnnie rozchylonych warg i mocnym ruchem bioder wszedłem w Ciebie aż po same jadra. Do tej pory nie wiem jak mi się udało w tym momencie nie eksplodować. Przeżyłem chwilę niebiańskiej rozkoszy po której zacząłem , najpierw powoli, potem coraz szybciej wchodzić i wychodzić z Twojej dziurki. Czułem na członku jak jednocześnie z moimi ruchami zaciskasz wejście do cipki co jeszcze bardziej potęgowało moją rozkosz. Twój oddech znowu stał się szybszy, a na każdą zmianę tempa moich ruchów reagowałaś coraz głośniejszym jękiem. Przy obopólnej rozkoszy nie mogło to trwać wiecznie. W momencie gdy po mocniejszym pchnięciu bioder dotarłem do samego dna Twojej szparki poczułem jak ona eksploduje nektarem. Jednocześnie Twoje biodra poderwały się tak wysoko, że członek wypadł z dziurki, z której chlusnęły na niego i na moje uda Twoje soki zmieszane z moczem. Oddychałaś ciężko, a Twoje uda drżały nie mogąc się uspokoić. Całowałem Twoje rozchylone usta i nieprzytomne oczy , aż powoli doszłaś do siebie.

    Umyliśmy się i po sprzątnięciu łazienki poszliśmy do sypialni. Po drodze zauważyłem, że drzwi do sypialni Ewy są uchylone. Położyliśmy się na kołdrze i wtuliliśmy w siebie. Moje podniecenie zaczęło znowu dawać znać o sobie. Zacząłem Cię pieścić delikatnie ustami, a moje ręce wędrowały po Twoim ciele wywołując jego delikatne, ale jakże urocze drżenie. Podniosłaś się, klęknęłaś na łóżku opierając się na łokciach. Klęknąłem za Tobą, ująłem Twoje biodra i skierowałem nabrzmiałego już członka w stronę Twojej muszelki. Najpierw drażniłem jej wejście samą główką, a kiedy niecierpliwie naparłaś na niego wysuwając w moją stronę wyprężone pośladki, wszedłem powoli do samego końca. O swoim zadowoleniu dałaś mi znać głośnym jękiem. Twoja cipka była nabrzmiała, wilgotna i otwarta jak nigdy dotąd. Zacząłem się zastanawiać czy w takiej sytuacji jej ścianki poczują mojego penisa. Jednak nagle moje obawy straciły jakikolwiek sens.

    Poczułem, że coś wsuwa się pod nasze rozchylone w przyklęku nogi. Była to głowa Ewy. Prawdopodobnie nie mogła już wytrzymać katuszy słuchania i podglądania naszych wyczynów i postanowiła pomóc nam je zakończyć. Gdy jej usta znalazły się na wysokości miejsca, w którym się połączyliśmy zaczęła pieścić ustami Twoją myszkę i trzon poruszającego się w niej członka. W pewnym momencie gdy na chwile wyszedłem z Twojej myszki, natychmiast złapała go ustami i zaczęła ssać. Nie zapominała jednak o cipce drażniąc ją swoimi palcami. Po krótkiej chwili takich pieszczot zrobiła coś co mnie kompletnie zaskoczyło. Objęła członka swoją szczupłą dłonią i skierowała w stronę rozwartej cipki. Pomyślałem, że i bez jej pomocy, gdzie jak gdzie ale tam trafię sam. Jakie było moje zdziwienie gdy się okazało, że Ewa wcale nie zamierza zostawić go samego. Powoli, ale coraz dalej wkładała swoją rękę obejmującą członka w głąb myszki. Nasze dotychczasowe pieszczoty i wilgoć myszki wydatnie jej w tym pomagały. Już po chwili jej dłoń wraz z moim penisem znalazła się w środku Twojej cipki. Odczuwałem wielką rozkosz, a jeszcze większe podniecenie lecz bałem się poruszyć, aby nie sprawić Ci bólu. Problem ten rozwiązała Ewa, która ręką obejmującą członka w Twojej pochwie, zaczęła go delikatnie pieścić i ugniatać co jednocześnie pieściło ścianki Twojej cipkii. Na efekty tej pieszczoty nie trzeba było długo czekać, a ich rozmiaru nikt z nas chyba nie przewidywał. Naszymi nieruchomymi cały czas ciałami targnął nagle taki wstrząs, że odskoczyliśmy od siebie jak rażeni piorunem. Mój członek eksplodował jak wulkan i w regularnych skurczach strzelał wokół swoją lawą, a Twoja cipka drżała jak w napadzie malarii podczas gdy z jej wnętrza jak Niagara wypływały soki rozkoszy. Przywarłem do Ciebie całując Twe dyszące usta, podczas gdy Ewa wpijała się na przemian to w Twoją szparkę to w mojego członka ,wysysając nasze, tak obfite, soki. Gdy trochę ochłonęliśmy, Ewy już z nami nie było. Wycofała się do swojego pokoju. Jednak dobrze wiedzieliśmy komu zawdzięczamy to nietypowe, a jakże przyjemne przeżycie. W końcu, obejmując swoje nagie i jakże gorące ciała zapadliśmy w sen…….

    ***
    Dlaa przypomnienia powtarzam druga część bo chcę zaamiescić trzecią, a bez tej nie bedzie cigłości
    Last edited by Hagath; 28-07-09, 16:51.
Working...