W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pytanie do kobiet - jak ważny jest dla Was seks w związku??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dper16
    Świętoszek
    • Apr 2009
    • 21

    Pytanie do kobiet - jak ważny jest dla Was seks w związku??

    Witam

    Ja do Was z zapytaniem jak ważny jest dla Was seks w związku ??
    Na co zwracacie szczegolną uwagę ??
    Czy potraficie powiedzieć partnerowi że coś jest z nim nie tak w lózku , czy wolicie slodkie kłamstewka??
    Co w przypadku Waszego nie spełnienia ?
    Czy to może być powodem zmiany partnera ?
  • anyway90
    Erotoman
    • Mar 2019
    • 524

    #2
    Seks jest bardzo ważny w związku. Uważam, że udane życie erotyczne istotnie umacnia więź między partnerami.
    Na co zwracam uwagę? Dosyć ogólne pytanie, co masz na myśli?

    Najważniejsza w sferze seksualnej jest ROZMOWA...konieczna jest też umiejętność wsłuchiwania się w potrzeby drugiej strony, otwartość na sugestie, oczekiwania partnera, ale także zdolność KOMUNIKOWANIA tego, czego sami potrzebujemy. Najgorsze, co można zrobić, to liczyć na to, że druga strona się domyśli tego, czy tamtego.

    W jakim sensie "powiedzieć partnerowi, że coś jest z nim nie tak w łóżku"? Chodzi o to, że partner robi coś w dany sposób, a ja bym chciała, by robił inaczej? Jeśli tak, to oczywiście, że potrafię powiedzieć. W łóżku nie ma miejsca na kłamstwa! Dzięki temu, że sygnalizujemy, że jakaś pieszczota, zabawa nie jest w naszym guście, że preferujemy tak lub inaczej, jesteśmy w stanie osiągnąć maksimum satysfakcji ze współżycia. Seksu się trzeba nauczyć. Każdy jest inny, każdy ma inne potrzeby. Na taką naukę specyfiki partnera potrzeba czasu. Dlatego też niezwykle istotna jest WYROZUMIAŁOŚĆ i CIERPLIWOŚĆ.

    Znowuż - w jakim sensie niespełnienia? Tak, z własnego doświadczenia wiem, że niespełnienie w łóżku może być powodem zmiany partnera. Ale mam na myśli sytuację, w której partnerzy są zupełnie niedopasowani i mimo prób, starań znalezienia w łóżku wspólnej "ścieżki", nie są w stanie odnaleźć zaspokojenia. Ja na przykład lubię bliskość na każdym kroku, lubię dłuuuuugie pieszczoty (dawać i brać), lubię eksperymentować, lubię próbować nowych zabaw, pieszczot. Partner szczędzący dotyku na co dzień, który nie ma zajawki, by raz na jakiś czas wprowadzić do sypialni coś nowego, nie da mi pełnego zaspokojenia w łóżku. Może to też działać odwrotnie rzecz jasna, partnerka może być mało aktywna, a partner wręcz przeciwnie. Jeśli nie uda się znaleźć nici porozumienia, każdy z partnerów będzie czuł niedosyt. Oczywiście przede wszystkim należy rozmawiać, podejmować próby docierania się. Z reguły wiele kwestii można właśnie poprzez wymianę przemyśleń, doświadczeń i odczuć dostroić do siebie nawzajem. Wydaje mi się też, że samo niedopasowanie w seksie nie bywa aż tak często bezpośrednią przyczyną rozpadu związku. Po prostu kiepski seks rzutuje na inne sfery życia, osłabiając więź między partnerami.

    Dodatkowo z niespełnieniem można się zderzyć, gdy partner/partnerka w ogóle odmawia, unika seksu. Zapewne każdy ma inne preferencje. Niektórzy nie potrzebują częstych zbliżeń. Ale ja sobie takiego życia nie wyobrażam

    Skomentuj

    • Astraja
      PornoGraf
      • Nov 2005
      • 1165

      #3
      Seks jest dla mnie bardzo ważny. Uważam, że jeśli w seksie się nie układa rzutuje to na związek i odwrotnie. Wiem jak bolesny i frustrujący jest nieudany seks albo jego brak, niemal żebranie o niego i nie wyobrażam sobie być w związku jeśli czuję się odpychana.
      Lubię rozmawiać o seksie jeszcze zanim do niego dojdzie, by wiedzieć co facet lubi, czego potrzebuje. Lubię też nakręcać go i być nakręcana, to też jest wg mnie istotne. Nie seks sam w sobie, tzn nie tylko

      Nie mam problemu też by mówić wprost czego w danej chwili chcę, o czym marzę, czego potrzebuję, co mi się podoba, a co nie. Czego mi brakuje, co facet powinien zmienić itp Ogólnie bardzo źle znoszę odmowę albo brak satysfakcji, bywam męczybułą jeśli ktoś nie chce mi czegoś dać albo coś nie do końca mi się podoba. Potrafię być wtedy suką. Walczę z tym, ale nie zawsze mi się udaje.

      Na co zwracam uwagę? Na wszystko po trochu. Chcę faceta o podobnym temperamencie jak mój, który ma podobne podejście do mojego, który lubi o seksie rozmawiać, nie wstydzi się swoich fantazji, jest bezpośredni, czasem bezczelny, namiętny, rżnie się z pasją, zależy mu na mojej satysfakcji. Wyczuwa mnie, zna mnie na tyle by wiedzieć kiedy moje nie to prawdziwe nie, a kiedy zwykła kokieteria, kiedy potrzebuję czułego seksu, a kiedy brzydko mówiąc chcę zostać po prostu ostro zerżnięta.

      Nigdy nie odeszłam ze względu na nieudany seks. Odchodziłam bo kończyły się uczucia, choć nie powiem, żeby sfera bzykania nie miała na to wpływu. Nigdy też z tego powodu nie zdradziłam.
      Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

      Skomentuj

      • MsMisska
        Perwers
        • Jan 2012
        • 1409

        #4
        Niestety, ale trafiłam teraz na faceta, który ma dość niskie libido. Bywa to męczące, nie powiem. Czasami się zastanawiam, czy ma to sens, chociaż ciężko mi z tym, bo ma naprawdę dobry charakter.

        Wcześniej miałam facetów, którzy mieli temperament na takim samym poziomie, albo wyższy. Nie moge się teraz do tego przyzwyczaić.


        Zgadzam się w 100 procentach z Astrają z tym co napisała.

        Skomentuj

        • crazymonkey
          Świętoszek
          • Jan 2020
          • 24

          #5
          Cholernie, cholernie wazny.

          Skomentuj

          Working...