Praca, praca, praca

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dmp
    Świntuszek
    • Apr 2009
    • 69

    Praca, praca, praca

    Witam,
    stoję przed wyborem dosyć trudnym z racji mojego młodego wieku 25 lat
    Otóż oczekuję dziecka z moją żoną, sytuacja dla nas się o tyle skomplikowała, iż była to klasyczna wpadka i zostaliśmy poniekąd na lodzie.
    Mieszkanie wynajmowane, czyli wiadomo że jest w przyszłości do wzięcia kredyt na mieszkanko. W sumie jest opcja teściowie, ale z racji poza miejskiej wioski odpada przynajmniej w dłuższej perspektywie. Nie ukrywam, że się zaoferowali z pomocą, ale wiadomo nie będę chciał "nadużywać" gościnności tylko iść na swoje. Chcemy żyć dalej po swojemu, bez zaglądania w wychowanie i w to jak mieszkamy.

    Zarabiamy standardowo, chyba jak na klasę średnio czyli łącznie około 4,1 k zł. Jakiegoś dużego problemu teraz z kasą nie ma, ale też nie chcę żyć z miesiąca na miesiąc i liczyć ciągle czy mam do końca miesiąca.

    Mam w pracy do wyboru albo pracować tak jak teraz, ewentualnie w perspektywie roku, dwóch nowe stanowisko bardziej lajtowe. Będzie się to wiązało z podwyżką około 150- 200 zł, czy przejść na stanowisko na której nie będę miał możliwości dalszego awansu, ale za to umożliwiające mi dzięki jej organizacji dorabianie na na umowę zlecenie praktycznie ponad swoją pensję obecną.
    Pytanie teraz mam w sumie najważniejsze z mojego wywodu
    Poświęcilibyście się i zrezygnowali z jakiejś kariery, która nie wiąże się z jakąś ekstra kasą na rzecz dorabiania, ale zarabiania jak człowiek?

    Pozdrawiam
  • gata
    Ocieracz
    • Jan 2016
    • 166

    #2
    Jak dla mnie to zależy z czym związane jest dorabianie. Jeśli jest np. zgodne z twoimi planami zawodowymi, podobna branża, możliwość samodzielnego nabierania doświadczenia, to dlaczego nie dorobić.
    Przy braku własnego lokum i dziecku w drodze zawsze warto mieć coś na czarną godzinę. Różnie bywa ze zdrowiem, potrzebami, czasem wystarczy, że dziecko jest alergikiem i może to dawać solidnie po kieszeni, zwłaszcza przy budżecie "na styk".

    Zawsze możesz szukać w trakcie czegoś lepszego. Jesteś jeszcze w takim wieku, że częsta zmiana pracy w CV nie jest źle odbierana, do tego niektóre zawody zaczynają się charakteryzować tym, że pracownicy chcąc się rozwijać zmieniają miejsce zatrudnienia. Albo zakładają własną działalność, ale z tym wiąże się więcej pracy (czasowo) zazwyczaj niż na etat.
    W każdym razie ja bym nie odrzucała możliwości dorobienia. Zawsze możesz przeliczyć, czy dodatkowa praca przyniesie lepsze korzyści finansowe. Podwyżka rzędu 150-200 zł to nie jest nic, ale też to nie jest dużo. Jedno wyjście po zakupy więcej...
    Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę.

    Woody Allen

    Skomentuj

    • dmp
      Świntuszek
      • Apr 2009
      • 69

      #3
      Napisał gata
      Jak dla mnie to zależy z czym związane jest dorabianie. Jeśli jest np. zgodne z twoimi planami zawodowymi, podobna branża, możliwość samodzielnego nabierania doświadczenia, to dlaczego nie dorobić.
      Przy braku własnego lokum i dziecku w drodze zawsze warto mieć coś na czarną godzinę. Różnie bywa ze zdrowiem, potrzebami, czasem wystarczy, że dziecko jest alergikiem i może to dawać solidnie po kieszeni, zwłaszcza przy budżecie "na styk".

      Zawsze możesz szukać w trakcie czegoś lepszego. Jesteś jeszcze w takim wieku, że częsta zmiana pracy w CV nie jest źle odbierana, do tego niektóre zawody zaczynają się charakteryzować tym, że pracownicy chcąc się rozwijać zmieniają miejsce zatrudnienia. Albo zakładają własną działalność, ale z tym wiąże się więcej pracy (czasowo) zazwyczaj niż na etat.
      W każdym razie ja bym nie odrzucała możliwości dorobienia. Zawsze możesz przeliczyć, czy dodatkowa praca przyniesie lepsze korzyści finansowe. Podwyżka rzędu 150-200 zł to nie jest nic, ale też to nie jest dużo. Jedno wyjście po zakupy więcej...
      Branża inna, ale jest to coś co w sumie przed podjęciem pracy zawodowej chciałem robić. Zmiana etatu tak naprawdę się nie wchodzi w gre.

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #4
        Nie bierzesz jednej rzeczy pod uwagę. Pieniędzmi dziecka nie wychowasz. Nie tak słabymi. Gdybyś zarabiał na tyle zeby wynająć opiekunkę to co innego.
        Czy chcesz spędzać w pracy 8 godzin, dorabiać dodatkowo i nie widywac dziecka? Nie zostaniesz z nim w trakcie choroby bo nie będziesz miał czasu i możliwości zrezygnować z dodatkowej kasy.itd itd
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • Tom_Bombadil
          Gwiazdka Porno
          • Jul 2009
          • 2382

          #5
          Jak rozumiem - zarabiałbyś potencjalnie 150/200 zł plus umowy zlecenia więcej?

          No to pytanie czy te umowy zlecenia to naprawdę jakieś ekstra pieniądze pozwalające na usamodzielnienie się.

          Moje uwagi:
          - za niewielkie dodatkowe pieniądze nie ma sensu zacząć wracać do domu wieczorami i zyskiwać dodatkowy stres (oraz oddalać się od siebie)
          - jak najszybciej powinniście się usamodzielnić
          - dziecko ma matkę i ojca. Oboje dokładnie tak samo musicie się nim zajmować (nie segmentować obowiązków, musicie być zawsze wymienni)
          - istnieją żłobki, opiekunki, dziadkowie - nie obawiać się zostawiać malucha z nimi.

          to tak na gorąco.
          Alea iacta est
          Alea iacta est
          Alea iacta est
          Alea iacta est

          Skomentuj

          • dmp
            Świntuszek
            • Apr 2009
            • 69

            #6
            Jeżeli zostane na tym stanowisku co teraz to w perspektywie roku do dwóch lat awansuje i będę zarabiał 150-200 zł więcej. Ale mam też możliwość pójścia na mniej rozwojowe stanowisko gdzie tej podwyżki nie dostan, ale za to będę mógł pracować na umowę zlecenie. Czyli będę wstanie zarobić dodatkowo około 2 k zł. Co bardzo wspomoże nasz budżet.
            Jeden z przedmowców stwierdził, że pieniędzmi nie wychowam, a bez pieniędzy wychowam?
            Policzyłem, że w miesiącu miałbym około 8 dni wolnych przy tych dwóch pracach. Wydaje mi się, że nie będzie aż tak źle.

            Skomentuj

            • gata
              Ocieracz
              • Jan 2016
              • 166

              #7
              8 dni w skali miesiąca ... to tylko 8 dni, ale ja też tak mam i po pracy też jestem w domu z rodziną, 2 k więcej to jest sensowna kwota. Rozpatrywałam podjęcie dodatkowej pracy z perspektywy "kariery zawodowej", ale z drugiej strony Zebra ma rację i nie tylko ona, dziecko potrzebuje ojca, tak samo i z takim samym zaangażowanie co matki. Zresztą żona też potrzebuje męża. Musisz przemyśleć sprawę. Może się okazać, że powrót żony do pracy po macierzyńskim lub później - zależy co planujecie będzie łatwiejszy i szybszy, kiedy będzie mieć Twoje wsparcie, ale to nie plany na teraz tylko na później. Rozmawiałeś z żoną na ten temat? Musisz podejmować decyzję od razu?

              Ja bym przemyślała: co faktycznie chcę robić w życiu? I z kim chcę spędzać czas lub gdzie. Albo może tymczasowo podejdę do tematu tak, ale docelowo inaczej...

              Trudno coś poradzić, nie podejmiemy za Ciebie decyzji.
              Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę.

              Woody Allen

              Skomentuj

              • Zebraa
                Gwiazdka Porno
                • Nov 2013
                • 1614

                #8
                Bez pieniędzy też nie. Ale masz pracę. Pracę zawsze można zienic na lepszą. Działanie na dwa etaty to tylko pozornie dobry pomysł.
                Widzę to u znajomych ile dziecko widzi ojca.
                Twoje życie twój wybór. Pogadaj z żoną jak ona to widzi.
                Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                Skomentuj

                • JKL
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Nov 2014
                  • 375

                  #9
                  Bardzo szlachetnie i poprawnie - co tam pieniądze ważne by być razem .

                  Jestem straszy od Was wszystkich przynajmniej dwa razy nie twierdzę że mądrzejszy , ale obserwowałem i żyłem w dwóch ustrojach - JEŻELI CZŁOWIEK CHCE DO CZEGOKOLWIEK DOJŚĆ PRACUJE 10-12 GODZ . Nie znam innych przypadków
                  Mając tyle lat co pisałeś masz na to siłę , a za 10lat juz nie dasz rady i nie będzie Ci sie chciało .
                  Podoba mi sie ze jesteś odpowiedzialny , ale zapieprzać trzeba chyba ze wygrasz w lotto .

                  Skomentuj

                  • dmp
                    Świntuszek
                    • Apr 2009
                    • 69

                    #10
                    Wiadomo, że jak gdy będę więcej dni wolnych to będzie lepiej.
                    Z żoną rozmawiałem i ona jest na tak, w sumie przed ciążą i ślubem to ona miała dwie prace, bo chciała więcej odłożyć na czarną godzinę i dawaliśmy radę.
                    Niestety wiem, że muszę zasuwać, żeby do czegoś dojść. Zazdroszczę ludziom co mają dobry wiatr w żagle i nie muszą się martwić o pieniądze.
                    Nie chcę żeby moje dziecko przechodziło to samo co ja za młodu, chociaż jestem wdzięczny rodzicom za wszystko co mi dali, mimo że sami mieli mało i zawsze się starali.

                    Skomentuj

                    • paul_78
                      Erotoman
                      • Jul 2007
                      • 470

                      #11
                      4 tys. na dwie osoby to jest "klasa średnia"? Trochę upadły te standardy... to jest bida z nędzą niestety a jak jeszcze dojdzie dziecko, to masakra
                      Non serviam

                      Skomentuj

                      • joedoe
                        Perwers
                        • Aug 2014
                        • 1272

                        #12
                        Nie mam czasu czytac wszystkiego.
                        Co do skrotowego czytania:

                        Masakra. Kto majac 25 lat jest dorosly?

                        http://sciaga.pl/tekst/66641-67-napo...parte_zyciorys
                        "Szesnastoletni Napoleon wziął na swe barki troskę o matkę, braci i siostry. Po roku przebywania w paryskiej szkole wojskowej, 30 października 1785 r., wstąpił do armii w stopniu podporucznika i wyjechał do pułku stacjonującego na południu, w mieście Valence. Życie młodego oficera było ciężkie. Większą część pensji posyłał matce, pozostawiając dla siebie tylko tyle, ile było konieczne na najskromniejsze utrzymanie"

                        4k PLN na 3 osoby? Lepiej sie zabic. Byl zreszta taki przypadek ze facet zarżnął cala rodzine bo nie dalo sie wyzyc z zarobkow. Nie tak dawno.

                        Skomentuj

                        • Tom_Bombadil
                          Gwiazdka Porno
                          • Jul 2009
                          • 2382

                          #13
                          Napisał paul_78
                          4 tys. na dwie osoby to jest "klasa średnia"? Trochę upadły te standardy... to jest bida z nędzą niestety a jak jeszcze dojdzie dziecko, to masakra
                          Nie jest ważne ile się zarabia. Ważne jest ile się wydaje w stosunku do zarobków.
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est

                          Skomentuj

                          • paul_78
                            Erotoman
                            • Jul 2007
                            • 470

                            #14
                            Może i tak z tym, że określone kwoty wydawać trzeba a przy zarobkach 4K na 3 osoby to trochę słabo z wydawaniem.
                            Non serviam

                            Skomentuj

                            • wiarus
                              SeksMistrz
                              • Jan 2014
                              • 3264

                              #15
                              Napisał Tom_Bombadil
                              Nie jest ważne ile się zarabia. Ważne jest ile się wydaje w stosunku do zarobków.
                              Czy ja wiem?
                              Spotkałem się ostatnio z przypadkiem:
                              in+ 1500 na rękę /na dwie osoby/,
                              in- dwa nakazy komornicze na grubo ponad sto kilo każdy.
                              Pozostaje tylko emigracja.
                              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                              James Jones - Cienka czerwona linia

                              Skomentuj

                              Working...