W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Marta cz. 5

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • arturros93
    Świętoszek
    • May 2014
    • 18

    Marta cz. 5

    Część V

    Wakacje trwały w najlepsze. Marta często zapraszała swojego nowego chłopaka do domu. Jak możecie się domyślać pod nieobecność rodziców dziewczyny, oboje bardzo aktywnie poznawali swoje ciała. Marta czuła się podniecająca dla Piotrka, który wzbudzał w niej istny potok podniecenia za każdym razem, gdy tylko spojrzał tym swoim przenikliwym wzrokiem. Poza sprawami erotycznymi oboje mieli też dużo wspólnych zainteresowań i często razem ćwiczyli dla wypracowania jak najlepszej formy. Marta postanowiła również zainwestować w bardziej kobiece ciuszki, kupując kilka nowych sukienek, bluzek z dekoltami, legginsów, spódniczek i obcisłych, letnich szortów. Nie przestała też inwestować w swoją bieliznę, w końcu uwielbiała nią kusić Piotrka i widzieć jak szaleje z podniecenia, kiedy ona paraduje przed nim w samej bieliźnie. Jej szafę pomału opuściły majtki w serduszka i inne kwiatki na rzecz kobiecych koronek, przeźroczystych siateczek i innych seksownych materiałów czy krojów. Staniki również podlegały całkowitej wymianie z racji tego, iż stały się zwyczajnie za małe w obliczu pokaźnego biustu Marty. Dziewczyna, choć uwielbiała swój biust, to miała cichą nadzieję, że jej biust nie urośnie już więcej.

    W tej miłosnej sielance Marcie całkiem umknęło, że zbliża się Sierpniowy wyjazd na letnie kolonie do Hiszpanii, gdzie jedzie wraz ze swoją pierwszą prawdziwą przyjaciółką – Kasią, z którą miała w ostatnim czasie coraz lepszy kontakt i mogła powiedzieć jej o wszystkim. Na wieść o tym, że czas się powoli pakować nieco posmutniała. Bo jak to? Wytrzymać 2 tygodnie bez ukochanego? To niewykonalne, biorąc pod uwagę, że przez ostatni miesiąc byli praktycznie nierozłączni. Z drugiej jednak strony Marta zawsze chciała odwiedzić Hiszpanię, więc pomyślała, że pomimo tęsknoty za chłopakiem, wyjazd wciąż zapowiada się miło.

    Piotrek był z jej wyjazdu średnio zadowolony i strasznie żałował, że nie da rady już w żaden sposób dopisać się do wyjazdu i pojechać razem ze swoją dziewczyną. Przemawiała przez niego również szczypta zazdrości, która drażniła Martę.

    - A co jak mnie zdradzisz z jakimś przystojnym Hiszpanem? – Pytał

    - Nie zdradzę Cię nigdy, wariacie! – Odpowiadała z uśmiechem, choć tak naprawdę momentami chciała go udusić za takie myśli.

    - Hiszpana, to my możemy spróbować! – Dodała zachęcająco, wprawiając w osłupienie swojego faceta.

    Chłopak spojrzał na nią zdziwionym, acz przenikliwym wzrokiem. Marta zauważyła ten znajomy błysk w oku, który oznaczał, że Piotrek jest już gotowy do akcji. Jej oczy powędrowały nieco w dół i okazało się, że miała rację. Wybrzuszenie w spodniach chłopaka robiło się coraz większe. Podeszła do niego i cicho mruknęła:

    - Nawet nie wiesz jak na mnie działasz!

    On nie odpowiedział nic. Jednym ruchem złapał ją za biodra i przyciągnął mocno do siebie, jednocześnie wpijając się ustami w jej całuśne usta. Uwielbiali się całować, czuli wtedy ogień buchający z ich serc… i nie tylko serc. Odpływali we dwoje w tak prostej przyjemności, jaką jest pocałunek. Oby dwoje nie umieli nad sobą panować, nie lubili długo czekać, mieli w sobie dużą dozę młodzieńczego szaleństwa. Marta czuła jak w ciągu jednej chwili jej cipka wilgotnieje a soczki coraz mocniej przemakają przez jej seksowne majteczki. Tego dnia miała na sobie spódniczkę, więc Piotr szybko mógł przekonać się o tym na swojej dłoni. Gdy położył rękę na cienkim materiale jej siateczkowych stringów, cicho westchnęła i chciała żeby to uczucie nigdy nie mijało. Marta nie pozostała mu dłużna i zgrabnym ruchem ręki sięgnęła do rozporka w spodniach Piotrka, odsunęła jego bokserki i wzięła sztywnego penisa w dłoń. Przez ostatni miesiąc nauczyła się jak poprawnie sprawiać Piotrkowi przyjemność używając swojej delikatnej dłoni. Westchnął a jego oddech stał się od razu bardzo głęboki. Popchnęła go na kanapę i uklęknęła przed nim. Kazała zsunąć mu spodnie a sama zmysłowo zdjęła swoją bluzkę, pod którą nie miała tego dnia stanika.

    - Moje piersi są tylko dla Ciebie! – Wyszeptała.

    - Nie mogę się doczekać – Odpowiedział równie cicho.

    Nie myśląc wiele złapała w dłonie swoje jędrne piersi i przyłożyła je do nabrzmiałego kutasa Piotrka, pozwalając by wsunął się pomiędzy nie. Zaczęła rytmicznie poruszać się w górę i w dół. Miała z tego niebywałą frajdę. Po jej podbrzuszu rozlewała się fala gorąca. Podniecało ją samo patrzenie, jak robi dobrze swojemu facetowi. Podniecało ją też oraz uczucie jakie dawał sztywny kutas chłopaka umieszczony pomiędzy jej piersiami. Nieobecny wzrok i podniecający wyraz twarzy młodego chłopaka strasznie ją nakręcał. Należy wspomnieć, że penis chłopaka był dużych rozmiarów, i z każdym ruchem Marty znajdował się coraz bliżej jej ust. Marta czytała jakiś czas temu o miłości francuskiej, jednak nigdy wcześniej nie miała odwagi tego spróbować. Tym razem podniecenie pozwoliło jej się przełamać. Z każdym kolejnym pchnięciem pozwalała, żeby twardy fiut jej chłopaka delikatnie muskał jej usta, odbierając delikatne całuski. Piotrkowi wyraźnie spodobała się ta zabawa, ponieważ sam zaczął delikatnie ruszać biodrami by jak najszybciej znaleźć się przy buzi Marty. Nastolatka stwierdziła, że nie spotkało ją nic strasznego, więc postanowiła delikatnie wytknąć język. Zabawa robiła się coraz gorętsza a Marta coraz bardziej śmiała. Po chwili takiej pieszczoty postanowiła zrobić ostateczny krok. Gdy penis Piotrka muskał jej język, postanowiła opleść go ustami i zacząć pieścić okrężnymi ruchami swojego języczka.

    – Ohh! Jak dobrze! - pochwalił ją Piotrek.

    Wiedziała, że to był dobry ruch. Pierwszy raz czuła w swoich ustach męskiego penisa. Sprawiało jej to ogromną frajdę. Ruszała ustami w górę i w dół a jej język zataczał kółka wokół żołędzia Piotrka. Już po chwili lizała go od nabrzmiałych jąder aż po sam czubeczek i z powrotem. Czuła, że jej facet długo nie wytrzyma. Po raz kolejny wzięła go do ust przytrzymując jedną ręką. W tym czasie druga dłoń zaczęła pieścić jej mokrą do granic muszelkę, która dosłownie spływała jej wilgocią. Zauważyła, że Piotrek odchyla głowę i dosłownie w tym samym momencie poczuła jak jego penis zaczyna rytmicznie pulsować, by po sekundzie trysnąć w jej usta salwami gorącej spermy. Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty. Tyle orgazmicznych wystrzałów wypełniało jej usta. Nie brzydziła się tego, starała się na bieżąco połykać wszystko, co dostała od swojego mężczyzny. Nie dała jednak rady, w kącikach ust pojawiły się delikatne stróżki nasienia. Wyjęła twardego wciąż penisa z buzi i oblizała swoje usta, widząc jaką radość dała swojemu mężczyźnie.

    Chłopak mocno zaskoczył Martę, bo bez żadnego słowa popchnął ją delikatnie na podłogę, i będąc na górze zaczął namiętnie całować, w międzyczasie jedną ręka ściągając jej skąpe i przemoczone majteczki. Po chwili zaczął schodzić ustami coraz niżej po ciele Marty. Pierwszym przystankiem była szyja dziewczyny. Wiedział jak Marta uwielbia gdy on całuje i liże jej szyję. Po chwili pieszcząc nieprzerwanie palcami łechtaczkę dziewczyny, usta przeniósł na jej jej twarde i sterczące sutki. Zaczął je zapamiętale ssać, lizać i całować. Gdy Marta nie mogła już pohamować jęków swojej rozkoszy, zaczął końcowy marsz na sam dół. Marta czuła, że zaraz usta jej faceta dotkną jej cipki. Pragnęła tego. Teraz Piotrek całował jej brzuch, schodząc na wewnętrzną część ud.

    - Zrób to, proszę, zrób mi minetkę! - Prosiła z niecierpliwością.

    Bardzo podobała mu się cipka Marty, więc postanowił chwilę poprzyglądać się i napawać tym widokiem. Dziewczyna nigdy nie goliła się do zera, zawsze nad jej muszelką był dość duży trójkąt z włosów łonowych, co przeczyło ogólnej modzie. Piotrek jednak uważał to za bardzo kobiece. Jego usta i język wreszcie wylądowały między nogami Marty. Chłopak zaczął delikatnie okrążać całą jej szparkę. Smakowały mu jej soczki, po które łapczywie sięgał, raz po raz delikatnie zagłębiając język w ciasną dziurkę nastolatki. Co czuła wtedy Marta? Tsunami, tak można by określić fale rozkoszy, przeszywające jej ciało. Dobrze, że nikogo nie było wtedy w domu, bo dziewczyna dosłownie krzyczała z rozkoszy. Zamknęła oczy, jedną dłoń wplatając we włosy chłopaka. Oddała się całkowicie tej przyjemności, którą sprawiał jej Piotr. W tym momencie należała do niego. Czuła każdy najmniejszy ruch jego języka. Nie mogła już wytrzymać. Jęczała, sapała i czuła jak erotyczne tsunami przybiera na sile. Tak bardzo chciała wtedy dojść do orgazmu. Piotrek też czuł, że Marta jest już blisko i zaczął intensywniej lizać łechtaczkę dziewczyny, która wiła się w spazmach przyjemności. Sekundy później jej ciało wygięło się w łuk. Zastygła nieruchomo. Początkowo w zupełnej ciszy, po to, żeby później wydając z siebie tak głośny krzyk rozkoszy, jak nigdy przedtem, choć do cichych dziewczyn nigdy nie należała. Gdy orgazm zaczął rozlewać się po ciele Marty, jej uda zacisnęły mocno głowę chłopaka, który nie przestawał lizać jej cipki i spijać ogromnych ilości namiętnego nektaru, które wypływały z jej wnętrza. Pozwolił delektować jej się ta chwilą, jednocześnie będąc zadowolonym z samego siebie.

    Po wszystkim Marta nie była w stanie nic powiedzieć a tym bardziej wstać z podłogi. Przeżyła przecież najpiękniejszy orgazm w swoim życiu. Chciała żeby ta chwila trwała wiecznie. Kiedy po chwili błogostanu otworzyła oczy, zauważyła, że penis Piotrka ani na chwilę nie opadł. Lubiła to, że jest zawsze gotowy. Postanowiła zaskoczyć chłopaka i złapała ręką za jego sztywną pałę. Mruknął z zachwytu, gdy zwinna ręką Marty zaczęła rytmicznie poruszać się w górę i w dół po jego penisie. Cała zabawa trwała jednak bardzo krótko. Podniecony do granic możliwości chłopak już po kilku chwilach tej pieszczoty wystrzelił resztę swojej spermy na brzuch i piersi dziewczyny. Wzbudzając u niej ten dziki, zboczony uśmiech na twarzy.

    - Dziękuję kochanie, to było niesamowite – Powiedział

    - Też dziękuję, przeżyłam najcudowniejszy orgazm w życiu. – Odparła

    - Nawet nie wiesz jak dobrze robiłaś mi ustami!

    - Z wzajemnością, nie wiedziałam, że to takie proste i przyjemne.

    - Będziemy tak częściej? – Zapytał

    - Oczywiście mój mężczyzno!

    Leżeli przytuleni na podłodze jeszcze kilkadziesiąt minut, odpoczywając po wycieczce w erotyczny, młodzieńczy kosmos spełnienia. Później Piotrek pomógł jeszcze spakować Marcie ostatnie ciuszki i spędził wieczór z Martą i jej rodzicami, którzy bardzo go lubili, a którzy wrócili z pracy kilka godzin później.
Working...