Następnego dnia Marcin wstał z łóżka i jak gdyby nic udał się do kuchni, żeby zjeść śniadanie. Dziś była sobota, więc nie było pośpiechu przy jedzeniu. Gdzieś po paru minutach przyszła Monika siadając na przeciw niego przy stole. Nie powiedziała nic, ale na jej ustach malował się lekki uśmieszek. Smarując sobie kromkę chleba, co chwilę na niego zerkała. Po chwili zapytała jak się czuł, a on odparłem że dobrze. Ich rodziców już nie było, bo mieli wcześnie do pracy, więc mieli cały dom dla siebie. No prawie, bo została z nimi jeszcze młodsza siostra Ania, która dziś wyjątkowo długo spała.
Jedząc z nią śniadanie, nie rozmawiał o tym co się wczoraj wydarzyło. Raczej każde z nich starało się zachowywać tak, jak gdyby nic się nie stało. Na dziś Marcin planował wyjść z kumplami na miasto, żeby się z nimi po nim nieco poszwendać. Monika zaś chciała trochę się poduczyć pod czekający ją w przyszłym tygodniu sprawdzian. Wcześniej jednak Marcin chciał wziąć prysznic, bo czuł od siebie lekkie przepocenie, jak i zmęczenie po dzisiejszej nocy. Posprzątał po sobie i biorąc z własnego pokoju świeży strój na przebranie, poszedł do łazienki. Zdjął koszulkę na krótki rękaw, później spodnie, a na końcu ściągnął bokserki. Będąc nagi, oparł się o umywalkę i spojrzał w lustro.
-Nieźle, zaliczyłeś swoją siostrę. -powiedział, patrząc na swe odbicie.
Na wyrzuty sumienia było już za późno. Ciężko było jednak o tym nie myśleć, bo ciągle przed oczami miał jej nagie ciało. Jej różową i ciasną szparkę oraz wielki biust, którego tak wcześniej pragnął dotknąć. Myśląc o jej piersiach, jego penis zareagował mimowolnym wzwodem. Po chwili sterczał na baczność i ani myślał o wróceniu do mniej obscenicznego rozmiaru. Pomyślał, że może prysznic coś pomoże. Niestety, niewiele to dało. W dodatku, ktoś zapukał do drzwi.
-Marcin, jesteś tam? -usłyszał głos Moniki.
-Tak! -odpowiedział na tyle głośno, żeby usłyszała.
-Mogę wejść, mam potrzebę. -powiedziała ściszonym głosem.
-Daj mi chwilkę! -odparł, parząc na swego stojącego penisa.
Zakręcił prysznic i złapał za duży ręcznik, okręcając się nim wokół pasa. Kiedy wpuścił Monikę do środka, ta uśmiechnęła się, widząc go z odstającym fragmentem materiału. Podeszła do niego bliżej i położyła rękę na wypukłości.
-Mówiłaś, że masz potrzebę? -zapytał zdziwiony.
-Och mam... Na ciebie. -ponownie się uśmiechnęła.
Będąc tak blisko niego, objęła go rękami za szyję i nachyliła jego usta do swoich warg. Dała mu pełnej pasji pocałunek, który sprawił że Marcin na moment stracił kontakt z rzeczywistością. Jego siostra z pewnością miała niesamowite usta, ale też równie sprytne dłonie, które zaczęły błądzić po jego ciele. Niechybnie dotarły do krawędzi ręcznika, którym był okręcony. Rozluźniając jego mocowanie, pozwoliła mu opaść na podłogę. Spowodowało to, że jego nabrzmiały członek oparł się o jej brzuszek. Monika czując go na sobie, docisnęła swoje ciało do jego i zaczęła poruszać biodrami tak, jakby odbywała ze nim stosunek. Wiedział, że jeśli będzie dość długo to robić, to wkrótce zakończy wytryskiem plamiąc jej ubranie.
Jego dłonie mocno obejmując ją w talli, jeszcze bardziej zwiększy siłę tarcia penisa. Dodatkowo czuł na sobie jej wielki biust na jego klatce piersiowej. W pewnym momencie pchnęła go na wannę, każąc usiąść na jej krawędzi. Posłusznie to zrobił, a wtedy ona uklękła i wzięła jego członka w dłoń. Skierowała go sobie do ust i zaczęła namiętnie ssać. Odruchowo popychał swymi biodrami, żeby jeszcze bardziej zwiększyć swoją przyjemność. I wtedy nagle usłyszeli za sobą swoją młodszą siostrę, która odchrząknęła. Jej niska sylwetka stanęła w drzwiach, krzyżując ręce na swej klatce piersiowej. Raczej nie wyglądała na zadowoloną, widząc ich w takiej sytuacji.
-Nie przeszkadzam wam? -zapytała, przechylając głowę i odgarniając pasmo jasnych włosów za swe lewe ucho.
-To nie tak jak myślisz! -natychmiast odezwała się Monika, szybko wypuszczając penisa z ust i wstając na równe nogi.
-My tylko... -odparł, próbując zakryć dłońmi swego członka.
-Wiem co widziałam Marcin, nie musisz się tłumaczyć. Widziałam też co robiliście wczoraj i to wszystko! -powiedziała dobitnie Ania.
-Więc co teraz, powiesz rodzicom? -był niemalże pewny, że to zrobi.
-Nie, rodzicom nie powiem, ale nie ma nic za darmo. -subtelnie się uśmiechnęła.
-Znaczy się co, chcesz pieniędzy? -pierwsza myśl jaka przeszła mu przez głowę.
-Nie, chcę tylko zobaczyć jak to jest. -odparła z błyskiem w oku.
-Co jak jest? -zapytał nieco zdezorientowany.
-Marcin nie bądź głupi, wiesz co mam na myśli! Kiedy wczoraj kochałeś się z Moniką, nie miałeś nic przeciw temu. Więc teraz ja chcę poczuć jak to jest z moim bratem. -lekko przygryzła wargę
W pierwszym momencie jej słowa całkowicie zatkały Marcina. Spojrzał na Monikę, a ona na niego. Oboje byli zaskoczeni, jak i zdezorientowani tą całą sytuacją. Najpierw nakryła ich siostra, a teraz ona chce żebym się z nim kochała. To szczerze mówiąc, zaczęło już go przerastać.
-To jak będzie braciszku? -zapytała Ania, nie kryjąc uśmiechu na swych małych ustach.
-Możesz najpierw dać mi się ubrać? -zapytał, wciąż próbując ukryć przed nią swego członka.
-Już go widziałam, nie musisz się z nim teraz kryć. -mrugnęła okiem w jego kierunku.
-Ania, proszę? -powtórzył raz jeszcze
-Już dobrze. Dla ciebie wszystko braciszku. -mówiąc to, szeroko się uśmiechnęła.
Przez te całe zamieszanie, jego członek na szczęście opadł. Gdy on zaczął się ubierać, Monika poszła poszukać swej siostry, żeby z nią porozmawiać. Będąc ubrany w spodnie i koszulkę, wyszedł na korytarz i akurat usłyszał ich rozmowę w salonie. Obie jego siostry siedziały na kanapie z wygodnie podkurczonymi na niej nogami. Marcin postanowił usiąść na jednym z dwóch najdalej odsuniętych foteli, bo na razie wolał zachować pewien dystans.
-Ania, jesteś pewna że tego chcesz? Wiesz ja z Moniką... jakoś tak wypadło. -nie wiedział od czego zacząć.
-Widziałam was i to mi się podobało. Nawet bardzo. -Ania położyła dłoń koło swego wzgórka.
-Znaczy się, że ty... -Monika nawet nie zdążyła dokończyć, gdy przerwała jej młodsza siostra.
-Tak, masturbowałam się przy was. -odpowiedziała bez zastanowienia.
W pomieszczeniu zapanowała niesamowita cisza. Trwała do chwili, aż w końcu odezwała się Monika, każąc swemu rodzeństwu pozostać na swoich miejscach. Wyszła na korytarz, a po chwili z niego dobiegł dźwięk zamykanej zasuwki frontowych drzwi. Wchodząc ponownie do pokoju, stanęła na jego środku, po czym zwróciła się do siedzącej dwójki.
-Teraz możecie to zrobić, ale w mojej obecności. -spojrzała na brata i Anię.
-Ty się zgadzasz na to?! -zapytał zdziwiony.
-Przecież ty jesteś moim bratem, a ona moją siostrą. Nie czuję się, jakbym była zdradzona z obcą kobietą. -wzruszyła ramionami, po czym siadła na drugim wolnym fotelu.
-To trochę krępujące, kiedy ty będziesz siedzieć i patrzyć się na nas. -odparł wymijającym wzrokiem jej brat.
-Mi się ten pomysł podoba, bo przyznam że trochę się boję. -powiedziała Ania, spuszczając na moment swój wzrok na podłogę.
-Wszystko będzie dobrze. Na początku może trochę zaboleć, a później robi się naprawdę przyjemnie, prawda? -Monika spojrzała na swego brata ostrzegawczo.
-Tak, postaram się być jak najbardziej ostrożny. -odpowiedział niemal natychmiast.
Marcin czując na sobie wzrok starszej siostry, wstał z fotelu i usiadł na kanapie obok Ani. Sięgnął ręką do jej swobodnie noszonych blond włosów, odsłaniając jej szyję. Nachylił się, żeby po chwili złożyć na niej pocałunek. Miała młodą, cudownie gładką i pachnącą skórę. Kolejny pocałunek złożył na jej cudownie miękkich wargach. Ona odpowiedziała mu tym samym. Po chwili ich usta znakomicie ze sobą współpracowały. Kładąc rękę na jej piersi, czuł wyraźnie jak puls jej serca zdecydowanie przyśpieszył. Jego kochana Ania, że też wcześniej nie zwrócił na nią swej uwagi.
Całowała go namiętnie i z oddaniem. Cały czas napierała na niego, aż w końcu wylądował plecami na miękkiej kanapie. Jej szczupłe i piękne ciało spoczywało na jego ciele. Mimowolnie objął ją w talli i docisnął tak mocno, żeby mogła poczuć jego rosnącego z każdą chwilą członka. Między nimi wybuchł szalony i obłędny płomień pożądania. Nie potrafili już nad nim dłużej zapanować. Wymknął się całkowicie spod jakiejkolwiek kontroli. Słychać było tylko głośne mlaskanie ich ust. Zaczęli coraz bardziej dyszeć z gorączki, jaka im się udzieliła pod wpływem wspólnej fascynacji swych ciał. Dla każdego z nich pozostało jeszcze tyle rzeczy do odkrycia i zbadania. Nie mogli już dłużej czekać.
Ania usiadła na nim okrakiem, także pod swoimi pośladkami miała jego do bólu twardego penisa. Zdjęła swoją kolorową koszulkę i wtedy ukazał mu się jej biust odziany w ciasny biały stanik. Po chwili jego zdjęła, odsłaniając swe piersi. Jej brat wręcz nie mógł oderwać od nich oczu. Miała nieco mniejsze niż jej starsza siostra. Za to jej były zdecydowanie bardziej zwarte. Całość uzupełniały małe brodawki oraz co go najbardziej zaskoczyło, duże odstające sutki. Od razu zapragnął móc je chwycić w swe usta.
Marcin mając dłonie na jej wąskiej talli, zaczął je przesuwać ku górze. Miała na prawdę gorące młode ciało. Wkrótce dotarł do jej biustu, obejmując go i pieszcząc z najwyższą uwagą. Przesuwając palcami po jej sterczących z podniecenia sutkach, Ania wydała z siebie cichutkie westchnięcie. Zataczając rękami na nich delikatne koła, patrzył swej siostrze w oczy. Widział w nich pragnienie oraz ciekawość. Sam również był ciekaw co jeszcze ona ukrywa pod swym ubraniem.
Ania stanęła nad nim wyprostowana w rozkroku i zaczęła rozsuwać swe ciasne jeansy, które opinały jej tyłeczek. Wtedy, gdy zsunęła je niżej, ujrzał jej różowe majteczki. Po chwili jedna rzecz zwróciła jego uwagę, a mianowicie mała plama na ich spodzie. Nagle dotarło do niego, jak bardzo jest ona rozpalona. A gdy zaczęła je zdejmować, sama również dostrzegła plamę. Uśmiechnęła się tylko do niego i kontynuowała co zaczęła. Jego wzrok od razu zatrzymał się na jej cipce, lekko przyozdobiona w drobny jasny meszek. Najpiękniejsze było to, jak będąc wilgotna, połyskiwała w świetle słońca wpadającego przez żaluzje okna. Była wręcz idealna w swym kształcie i rozmiarze. Mała, niewinna, dziewicza... dziureczka.
W tym samym czasie, Monika siedząc w fotelu wsadziła sobie rękę pod majteczki i zaczęła wodzić paluszkiem wokół swej brzoskwinki. Cały czas ich obserwowała, tak samo jak oni ją. Marcin musiał przyznać, że zaczynało się robić gorąco. Sam w domu z dwoma ślicznymi dziewczynami, które w dodatku są jego siostrami. O czymś takim nawet nie śnił, a tym bardziej nie sądził, że może się spełnić. Widząc przed sobą nagą Anię, która wręcz domaga się spełnienia oraz Monikę zabawiającą się ze sobą, wiedział że czeka go dziś wiele emocjonujących chwil.
Gdy Ania siadła na kuckach między nogami brata, wyraźnie chciała dotknąć jego penisa. Lecz zanim to zrobiła, spojrzała na swoją starszą siostrę, szukając u niej akceptacji. Gdy ta skinieniem głowy wyraziła zgodę, Ania położyła dłoń na jego wybrzuszeniu. Później dłoń przesunęła wyżej, żeby łapiąc za krawędź spodni, zsunąć je w dół. Miał na sobie jeszcze tylko bokserki, które też ściągnęła, aż ukazał się jej penis w pełnej krasie. Cichutko westchnęła, widząc go. Nieśmiało wyciągnęła do niego dłoń, a gdy już go chwyciła, eksperymentalnie nim poruszyła. Marcin spojrzał na swą młodą siostrę i z podniecenia przełknął ślinę, która zblokowała mu gardło.
Jedząc z nią śniadanie, nie rozmawiał o tym co się wczoraj wydarzyło. Raczej każde z nich starało się zachowywać tak, jak gdyby nic się nie stało. Na dziś Marcin planował wyjść z kumplami na miasto, żeby się z nimi po nim nieco poszwendać. Monika zaś chciała trochę się poduczyć pod czekający ją w przyszłym tygodniu sprawdzian. Wcześniej jednak Marcin chciał wziąć prysznic, bo czuł od siebie lekkie przepocenie, jak i zmęczenie po dzisiejszej nocy. Posprzątał po sobie i biorąc z własnego pokoju świeży strój na przebranie, poszedł do łazienki. Zdjął koszulkę na krótki rękaw, później spodnie, a na końcu ściągnął bokserki. Będąc nagi, oparł się o umywalkę i spojrzał w lustro.
-Nieźle, zaliczyłeś swoją siostrę. -powiedział, patrząc na swe odbicie.
Na wyrzuty sumienia było już za późno. Ciężko było jednak o tym nie myśleć, bo ciągle przed oczami miał jej nagie ciało. Jej różową i ciasną szparkę oraz wielki biust, którego tak wcześniej pragnął dotknąć. Myśląc o jej piersiach, jego penis zareagował mimowolnym wzwodem. Po chwili sterczał na baczność i ani myślał o wróceniu do mniej obscenicznego rozmiaru. Pomyślał, że może prysznic coś pomoże. Niestety, niewiele to dało. W dodatku, ktoś zapukał do drzwi.
-Marcin, jesteś tam? -usłyszał głos Moniki.
-Tak! -odpowiedział na tyle głośno, żeby usłyszała.
-Mogę wejść, mam potrzebę. -powiedziała ściszonym głosem.
-Daj mi chwilkę! -odparł, parząc na swego stojącego penisa.
Zakręcił prysznic i złapał za duży ręcznik, okręcając się nim wokół pasa. Kiedy wpuścił Monikę do środka, ta uśmiechnęła się, widząc go z odstającym fragmentem materiału. Podeszła do niego bliżej i położyła rękę na wypukłości.
-Mówiłaś, że masz potrzebę? -zapytał zdziwiony.
-Och mam... Na ciebie. -ponownie się uśmiechnęła.
Będąc tak blisko niego, objęła go rękami za szyję i nachyliła jego usta do swoich warg. Dała mu pełnej pasji pocałunek, który sprawił że Marcin na moment stracił kontakt z rzeczywistością. Jego siostra z pewnością miała niesamowite usta, ale też równie sprytne dłonie, które zaczęły błądzić po jego ciele. Niechybnie dotarły do krawędzi ręcznika, którym był okręcony. Rozluźniając jego mocowanie, pozwoliła mu opaść na podłogę. Spowodowało to, że jego nabrzmiały członek oparł się o jej brzuszek. Monika czując go na sobie, docisnęła swoje ciało do jego i zaczęła poruszać biodrami tak, jakby odbywała ze nim stosunek. Wiedział, że jeśli będzie dość długo to robić, to wkrótce zakończy wytryskiem plamiąc jej ubranie.
Jego dłonie mocno obejmując ją w talli, jeszcze bardziej zwiększy siłę tarcia penisa. Dodatkowo czuł na sobie jej wielki biust na jego klatce piersiowej. W pewnym momencie pchnęła go na wannę, każąc usiąść na jej krawędzi. Posłusznie to zrobił, a wtedy ona uklękła i wzięła jego członka w dłoń. Skierowała go sobie do ust i zaczęła namiętnie ssać. Odruchowo popychał swymi biodrami, żeby jeszcze bardziej zwiększyć swoją przyjemność. I wtedy nagle usłyszeli za sobą swoją młodszą siostrę, która odchrząknęła. Jej niska sylwetka stanęła w drzwiach, krzyżując ręce na swej klatce piersiowej. Raczej nie wyglądała na zadowoloną, widząc ich w takiej sytuacji.
-Nie przeszkadzam wam? -zapytała, przechylając głowę i odgarniając pasmo jasnych włosów za swe lewe ucho.
-To nie tak jak myślisz! -natychmiast odezwała się Monika, szybko wypuszczając penisa z ust i wstając na równe nogi.
-My tylko... -odparł, próbując zakryć dłońmi swego członka.
-Wiem co widziałam Marcin, nie musisz się tłumaczyć. Widziałam też co robiliście wczoraj i to wszystko! -powiedziała dobitnie Ania.
-Więc co teraz, powiesz rodzicom? -był niemalże pewny, że to zrobi.
-Nie, rodzicom nie powiem, ale nie ma nic za darmo. -subtelnie się uśmiechnęła.
-Znaczy się co, chcesz pieniędzy? -pierwsza myśl jaka przeszła mu przez głowę.
-Nie, chcę tylko zobaczyć jak to jest. -odparła z błyskiem w oku.
-Co jak jest? -zapytał nieco zdezorientowany.
-Marcin nie bądź głupi, wiesz co mam na myśli! Kiedy wczoraj kochałeś się z Moniką, nie miałeś nic przeciw temu. Więc teraz ja chcę poczuć jak to jest z moim bratem. -lekko przygryzła wargę
W pierwszym momencie jej słowa całkowicie zatkały Marcina. Spojrzał na Monikę, a ona na niego. Oboje byli zaskoczeni, jak i zdezorientowani tą całą sytuacją. Najpierw nakryła ich siostra, a teraz ona chce żebym się z nim kochała. To szczerze mówiąc, zaczęło już go przerastać.
-To jak będzie braciszku? -zapytała Ania, nie kryjąc uśmiechu na swych małych ustach.
-Możesz najpierw dać mi się ubrać? -zapytał, wciąż próbując ukryć przed nią swego członka.
-Już go widziałam, nie musisz się z nim teraz kryć. -mrugnęła okiem w jego kierunku.
-Ania, proszę? -powtórzył raz jeszcze
-Już dobrze. Dla ciebie wszystko braciszku. -mówiąc to, szeroko się uśmiechnęła.
Przez te całe zamieszanie, jego członek na szczęście opadł. Gdy on zaczął się ubierać, Monika poszła poszukać swej siostry, żeby z nią porozmawiać. Będąc ubrany w spodnie i koszulkę, wyszedł na korytarz i akurat usłyszał ich rozmowę w salonie. Obie jego siostry siedziały na kanapie z wygodnie podkurczonymi na niej nogami. Marcin postanowił usiąść na jednym z dwóch najdalej odsuniętych foteli, bo na razie wolał zachować pewien dystans.
-Ania, jesteś pewna że tego chcesz? Wiesz ja z Moniką... jakoś tak wypadło. -nie wiedział od czego zacząć.
-Widziałam was i to mi się podobało. Nawet bardzo. -Ania położyła dłoń koło swego wzgórka.
-Znaczy się, że ty... -Monika nawet nie zdążyła dokończyć, gdy przerwała jej młodsza siostra.
-Tak, masturbowałam się przy was. -odpowiedziała bez zastanowienia.
W pomieszczeniu zapanowała niesamowita cisza. Trwała do chwili, aż w końcu odezwała się Monika, każąc swemu rodzeństwu pozostać na swoich miejscach. Wyszła na korytarz, a po chwili z niego dobiegł dźwięk zamykanej zasuwki frontowych drzwi. Wchodząc ponownie do pokoju, stanęła na jego środku, po czym zwróciła się do siedzącej dwójki.
-Teraz możecie to zrobić, ale w mojej obecności. -spojrzała na brata i Anię.
-Ty się zgadzasz na to?! -zapytał zdziwiony.
-Przecież ty jesteś moim bratem, a ona moją siostrą. Nie czuję się, jakbym była zdradzona z obcą kobietą. -wzruszyła ramionami, po czym siadła na drugim wolnym fotelu.
-To trochę krępujące, kiedy ty będziesz siedzieć i patrzyć się na nas. -odparł wymijającym wzrokiem jej brat.
-Mi się ten pomysł podoba, bo przyznam że trochę się boję. -powiedziała Ania, spuszczając na moment swój wzrok na podłogę.
-Wszystko będzie dobrze. Na początku może trochę zaboleć, a później robi się naprawdę przyjemnie, prawda? -Monika spojrzała na swego brata ostrzegawczo.
-Tak, postaram się być jak najbardziej ostrożny. -odpowiedział niemal natychmiast.
Marcin czując na sobie wzrok starszej siostry, wstał z fotelu i usiadł na kanapie obok Ani. Sięgnął ręką do jej swobodnie noszonych blond włosów, odsłaniając jej szyję. Nachylił się, żeby po chwili złożyć na niej pocałunek. Miała młodą, cudownie gładką i pachnącą skórę. Kolejny pocałunek złożył na jej cudownie miękkich wargach. Ona odpowiedziała mu tym samym. Po chwili ich usta znakomicie ze sobą współpracowały. Kładąc rękę na jej piersi, czuł wyraźnie jak puls jej serca zdecydowanie przyśpieszył. Jego kochana Ania, że też wcześniej nie zwrócił na nią swej uwagi.
Całowała go namiętnie i z oddaniem. Cały czas napierała na niego, aż w końcu wylądował plecami na miękkiej kanapie. Jej szczupłe i piękne ciało spoczywało na jego ciele. Mimowolnie objął ją w talli i docisnął tak mocno, żeby mogła poczuć jego rosnącego z każdą chwilą członka. Między nimi wybuchł szalony i obłędny płomień pożądania. Nie potrafili już nad nim dłużej zapanować. Wymknął się całkowicie spod jakiejkolwiek kontroli. Słychać było tylko głośne mlaskanie ich ust. Zaczęli coraz bardziej dyszeć z gorączki, jaka im się udzieliła pod wpływem wspólnej fascynacji swych ciał. Dla każdego z nich pozostało jeszcze tyle rzeczy do odkrycia i zbadania. Nie mogli już dłużej czekać.
Ania usiadła na nim okrakiem, także pod swoimi pośladkami miała jego do bólu twardego penisa. Zdjęła swoją kolorową koszulkę i wtedy ukazał mu się jej biust odziany w ciasny biały stanik. Po chwili jego zdjęła, odsłaniając swe piersi. Jej brat wręcz nie mógł oderwać od nich oczu. Miała nieco mniejsze niż jej starsza siostra. Za to jej były zdecydowanie bardziej zwarte. Całość uzupełniały małe brodawki oraz co go najbardziej zaskoczyło, duże odstające sutki. Od razu zapragnął móc je chwycić w swe usta.
Marcin mając dłonie na jej wąskiej talli, zaczął je przesuwać ku górze. Miała na prawdę gorące młode ciało. Wkrótce dotarł do jej biustu, obejmując go i pieszcząc z najwyższą uwagą. Przesuwając palcami po jej sterczących z podniecenia sutkach, Ania wydała z siebie cichutkie westchnięcie. Zataczając rękami na nich delikatne koła, patrzył swej siostrze w oczy. Widział w nich pragnienie oraz ciekawość. Sam również był ciekaw co jeszcze ona ukrywa pod swym ubraniem.
Ania stanęła nad nim wyprostowana w rozkroku i zaczęła rozsuwać swe ciasne jeansy, które opinały jej tyłeczek. Wtedy, gdy zsunęła je niżej, ujrzał jej różowe majteczki. Po chwili jedna rzecz zwróciła jego uwagę, a mianowicie mała plama na ich spodzie. Nagle dotarło do niego, jak bardzo jest ona rozpalona. A gdy zaczęła je zdejmować, sama również dostrzegła plamę. Uśmiechnęła się tylko do niego i kontynuowała co zaczęła. Jego wzrok od razu zatrzymał się na jej cipce, lekko przyozdobiona w drobny jasny meszek. Najpiękniejsze było to, jak będąc wilgotna, połyskiwała w świetle słońca wpadającego przez żaluzje okna. Była wręcz idealna w swym kształcie i rozmiarze. Mała, niewinna, dziewicza... dziureczka.
W tym samym czasie, Monika siedząc w fotelu wsadziła sobie rękę pod majteczki i zaczęła wodzić paluszkiem wokół swej brzoskwinki. Cały czas ich obserwowała, tak samo jak oni ją. Marcin musiał przyznać, że zaczynało się robić gorąco. Sam w domu z dwoma ślicznymi dziewczynami, które w dodatku są jego siostrami. O czymś takim nawet nie śnił, a tym bardziej nie sądził, że może się spełnić. Widząc przed sobą nagą Anię, która wręcz domaga się spełnienia oraz Monikę zabawiającą się ze sobą, wiedział że czeka go dziś wiele emocjonujących chwil.
Gdy Ania siadła na kuckach między nogami brata, wyraźnie chciała dotknąć jego penisa. Lecz zanim to zrobiła, spojrzała na swoją starszą siostrę, szukając u niej akceptacji. Gdy ta skinieniem głowy wyraziła zgodę, Ania położyła dłoń na jego wybrzuszeniu. Później dłoń przesunęła wyżej, żeby łapiąc za krawędź spodni, zsunąć je w dół. Miał na sobie jeszcze tylko bokserki, które też ściągnęła, aż ukazał się jej penis w pełnej krasie. Cichutko westchnęła, widząc go. Nieśmiało wyciągnęła do niego dłoń, a gdy już go chwyciła, eksperymentalnie nim poruszyła. Marcin spojrzał na swą młodą siostrę i z podniecenia przełknął ślinę, która zblokowała mu gardło.
Skomentuj