Chcialem sie dowiedziec jakie byly przyczyny rozpadu waszych zwiazkow? Sex, pieniadze, zdrada?! a moze cos zupelnie innego?... Tylko prosze nie pisac golego "bo nam sie nie ukladalo", mi to nic nie mowi, a jesli juz napiszecie to okreslcie co sprawilo ze wam "sie nie ukladalo".
Jakie byly u was powody zerwania?
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
No bywało to różnie:
- bo on był zaangażowany a ja nie
- bo ja byłam zaangażowana a on nie
- bo nie mogliśmy pogodzić światopoglądów
- bo był zazdrosny a mnie to wnerwiałoObecnie funkcjonuje na ateista.pl -
bo miała focha, powiedziała mi, że już nie jestem jej chłopakiem, a ja na to "ok" i poszedłem sobie do innych. Potem jej się odwidziało ale mnie już nie. I tak rozpadł sie mój związek w 8 klasie podstawówki ( a może w 7)....sen łagodzi na chwilę myśli schemat...Skomentuj
-
1/ pierwszy szczeniecy zwiazek - nie bylo nam po drodze, aj prymuska w liceum, on w zawodowce,
2/drugi zwiazek wczesne liceum -on mnie zostawil, nie pytalam dlaczego,
3/ Pozne liceum, powazniejszy i dosc dlugi jak na ten okres zwiazek - zdrada, klamstwo i wykorzystanie mnie.
No pain, no gain.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...Skomentuj
-
A ja nie mogę ścierpieć żadnej, ale to żadnej zazdrości.
Jest dla mnie niczym najgorsza obelga. Niczym policzek.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
pierwszy związek - rzucił mnie przez smsa Wcześniej przyjaźniliśmy się od 6kl. podstawówki i jak zaczęliśmy być razem to sądziłam że bedzie bardzo fajnie. I było, ale on stwierdził po 2 miesiącach, że woli mnie jako najlepszą przyjaciółkę niż dziewczynę :/ I tak zostało do dziś - przyjaźnimy się cały czas (może z małą przerwą na zaleczenie mojego porzuconego serduszka )
drugi związek - ja go zostawiłam. Nie podobał mi się fizycznie, nie lubiłam się nawet z nim całować, nigdy nie miał dla mnie czasu (ambicja licealisty:/), wkurzało mnie, że byliśmy ze sobą 9 miesięcy a nawet nie poznałam jego mamy, nie wiedziałam nawet gdzie on mieszka!!"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
akcja pornograf(iczna)Skomentuj
-
hy u mnie to ja rzucilem kobitke... (pierwsza i jak narazie jedyna)
-bo jakos nie potrafila wplynac na mnie... moglem robic co chcialem
-bylem zbyt pewien jej "milosci" do mnie
-przez 6miesiecy wspolzycia nie doszla do orgazmu
-byla mniej odpowiedzialna niz ja bo w momencie kiedy prezerwatywa ulegla uszkodzeniu jej reakcja byl smiech a moja zamarcie....
-ogolnie to kobieta za bardzo dawala odczuc to ze mnie kocha i u mnie nie bylo niepewnosci co by bylo gdy by kogos poznala... itp...
-no i jak moglem to sobie chodzilem na imprezy co tydzien i patrzac na inne kobiety.... to hmm..Skomentuj
-
-przez 6miesiecy wspolzycia nie doszla do orgazmu
-no i jak moglem to sobie chodzilem na imprezy co tydzien i patrzac na inne kobiety.... to hmm..Skomentuj
Skomentuj