W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Piękna i bestia - weselna orgia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • fabio!
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 27

    Piękna i bestia - weselna orgia

    Zbyszek otworzył swoją skrzynkę pocztową i przeczytał nową wiadomość napisaną w telegraficznym skrócie:

    "Hej 16 sierpnia mam wesele koleżanki. Pójdziesz ze mną jako osoba towarzysząca?"

    Sprawdził swój grafik - weekend 16-17 sierpnia miał wolny. Idealnie. Szybko odpisał:

    "Hej Jasne, że pójdę. Napisz gdzie, o której i co to za wesele."

    Następnego dnia już wszystko wiedział. Z Agnieszką już nie raz był na podobnych imprezach w charakterze jej towarzysza. 28-letni przystojny singiel z wyboru, umiejący naprawdę nieźle tańczyć oraz świetnie dotrzymywać towarzystwa perfekcyjnie nadawał się do takiej roli. 31-letnia zgrabna... lesbijka wiedziała o tym doskonale. O orientacji seksualnej Agnieszki mało kto wiedział, bo mieszkająca w małej miejscowości dziewczyna szczelnie kryła swój sekret. Zbyszek, którego Aga darzyła dużym zaufaniem, był w gronie osób znających tajemnicę. Pracowali kiedyś ze sobą kilka lat i od początku świetnie się dogadywali. Zbyszek nawet zaczął z Agą flirtować, ale ta pewnego dnia bezceremonialnie oznajmiła, że jest homoseksualistką. Zbity z tropu przyjął to z zaskoczeniem i z... żalem na myśl, że apetyczna pupa Agi nie jest dla niego. Jednak nadal pozostali dobrymi przyjaciółmi. Później Zbyszek zwolnił się z pracy i ich przyjaźń znacznie osłabła, tym bardziej, że mieszkali daleko od siebie. Spotykali się raz na jakiś czas w takich właśnie okolicznościach, gdy jedno albo drugie potrzebowało partnera do tańca.

    W sobotę 16 sierpnia żar lał się z nieba. Zbyszek chował się w cieniu kościoła. Ceremonia już się zaczęła, ale Agnieszki jeszcze nie było.
    - Świetnie wyglądasz!
    Wysoki mężczyzna pod krawatem ubrany w idealnie skrojony granatowy garnitur odwrócił się i spojrzał wzrokiem skrytym przez ciemne okulary.
    - Dziękuje za komplement i vice versa, pani spóźnialska.
    Zbliżająca się do niego dziewczyna odpowiedziała tylko przepraszającym uśmiechem. Ubrana w bardzo zwiewną turkusową sukienkę, która odsłaniała nagie ramiona, wyglądała naprawdę atrakcyjnie. Obydwoje tworzyli udany duet.
    - To co wchodzimy?
    - Panie maja pierwszeństwo.
    Zbyszek gestem ręki zaprosił do środka świątyni.
  • fabio!
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 27

    #2
    W murach kościoła panował przyjemny chłodny klimat. Spóźniona para zajęła miejsca na samym tyle. Ceremonia przy ołtarzu trwała w najlepsze. Zbyszek jednak w ogóle na to nie zwracał uwagi, a kątem oka lustrował-podziwiał swoją koleżankę, której dawno nie widział. Dziewczyna siedząc w lekkiej sukience odsłaniała swoje gładkie i wybalsamowane nogi, a góra świetnie podkreślała ładne ramiona i mały, ale kształtny biust. Agnieszka zauważyła na sobie ukradkowy wzrok i pochylając głowę na której czarne włosy upięte były w kok, wyszeptała:
    - Co tam u ciebie słychać? Już chwilę się nie widzieliśmy.
    Zbyszek, który wyraźnie poczuł delikatne damskie perfumy, odpowiedział:
    - Nic nowego. Stara bieda – jak to mówią.
    Obydwoje po tej oszczędnej wymianie słów skupili uwagę na kościelnym przyjęciu. Zbyszek zaczął przypatrywać się innym gościom, którzy w eleganckich ubraniach siedząc w ławach skupieni byli na ołtarzu. Jego wzrok zatrzymał się na pewnej dziewczynie, która w swawolnym ruchu odgarnęła swoje blond włosy spadające na ramiona, odsłaniając łabędzią szyję. Widocznie dziewczynie było gorąco, bo przez dłuższą chwilę trzymała w ten sposób swoje włosy, chcąc poczuć jakikolwiek podmuch wiatru na swoim nagim karku i ramionach. W pewnym momencie wszyscy uczestnicy musieli wstać, gdy ksiądz zaczął wygłaszać modlitwę. Zbyszek nie odrywał wzroku od nieznajomej, która ukazała mu się teraz w niemal całej okazałości. Ubrana w ekskluzywną biało-czarną zwiewną sukienkę, która kończyła się dużo przed kolanami, uwydatniała jej zgrabne opalone nogi. Lekko usztywniany gorset podtrzymywał dość obfity biust. Całość świetnie komponowała się z jej szczupłą sylwetką. Zbyszek jeszcze przez chwilę przypatrywał się młodej pięknej dziewczynie, która najwyraźniej wpadła mu w oko. Obserwacje przerwało zakończenie kościelnej ceremonii, po której goście rozproszyli się, by udać się na kolejną część imprezy, która miała odbyć się w lokalu weselnym.

    Skomentuj

    • fabio!
      Świętoszek
      • Feb 2015
      • 27

      #3
      Dom weselny - albo raczej dwór - imponował pięknem architektury renesansu. Na dodatek położony w zacisznej leśnej części krył w sobie osobliwy bajkowy urok. Po przywitaniu gości i toaście za zdrowie młodej pary, wszyscy zasiedli na miejscach skrupulatnie opisanych karteczkami. Agnieszka i Zbyszek usadowieni zostali na samym skraju jednego z długich stołów w kącie obszernej sali. Okazało się, że naprzeciw nich usiadła tajemnicza blondynka, którą Zibi wcześniej tak badawczo mierzył wzrokiem.
      - Cześć Agnieszka! Świetnie wyglądasz.
      - O cześć Pati! Kupę lat! Ty również świetnie wyglądasz.
      Obie dziewczyny padły sobie w ramiona, uśmiechając się do siebie.
      - Patrycja poznaj Zbyszka. To mój przyjaciel i osoba towarzysząca na dzisiejszy wieczór. Zbyszek poznaj Pati – moją kumpele ze szkoły średniej!
      Zbyszek głęboko spojrzał w duże niebieskie oczy pięknej dziewczyny, która już wcześniej zwróciła jego uwagę i z uśmiechem na twarzy uścisnął jej delikatną dłoń.
      - A wy poznajcie mojego męża – Adama.
      To mówiąc wskazała na osobę stojącą obok. Ten wcześniej w ogóle niezauważony mężczyzna teraz skupił na sobie wzrok wszystkich. Był to wysoki, potężny facet z wyraźną nadwagą, bo guziki koszuli ledwo wytrzymywały napięcie. Twarz okrągła i duża, przypominająca buldożera. „No proszę – piękna i bestia” – pomyślał Zibi.

      Całe poznane towarzystwo usiadło za stołem i pogrążyło się w rozmowie o wszystkim i o niczym. Agnieszka i Patrycja zaczęły wspominać stare czasy licealne. Zbyszek z Adamem zaczęli dyskutować o sporcie, o sytuacji politycznej w kraju i nie wiadomo jeszcze o czym innym. Okazało się, że Pati i Adam to szczęśliwe małżeństwo od prawie dwóch lat. Rozmowy zostawały przerywane raz po raz wypitym kieliszkiem wódki i wyskokami na parkiet. Tak mijały weselne godziny naszym bohaterom.

      Za nim się kto obejrzał, wybiły godziny wieczorne, a na dworze zapadł zmrok. Zbyszek, który czuł w sobie działanie kilka głębszych kolejek wyszedł na papierosa. Na ławeczce skrytej wśród drzew i krzewów towarzyszyła mu Agnieszka.
      - Podoba ci się Pati, prawda? Widać jak na nią patrzysz.
      Zaciągając się dymem przenikliwie spojrzała na Zibiego.
      - Aż tak to widać? No cóż… Fajna z niej laska… Adam do niej w ogóle nie pasuje.
      - Dokładnie też tak uważam. I powiem Ci coś w sekrecie – Patrycja strasznie o ciebie wypytywała, jak byłyśmy razem w toalecie.
      Tutaj wypuszczając dym z ust puściła porozumiewawcze oczko w stronę nieco zaskoczonego Zbyszka.
      - Chyba ma na ciebie ochotę – dodała. – Ale chce mi się sikać… Jestem już chyba pijana.
      Agnieszka trzymając w ustach papierosa i nie zwracając na towarzystwo swojego współpalacza, bez ceregieli szybkim ruchem zsunęła majtki do kolan, podwinęła sukienkę i kucnęła. Następnie leśne zacisze przeszył odgłos wydobywającego się strumienia obfitego moczu. Na beztroskiej twarzy Agi rysowała się ulga, a na twarzy Zbyszka jeszcze większe zaskoczenie.
      - Faktycznie musisz już być bardzo pijana. – skomentował z uśmiechem.

      Zbyszek wracając do stołu jeszcze bardziej wbił oczy w zgrabną blondynkę. Tak podziałała na niego wiadomość od Agi, a na dodatek kieliszki wódki robiły swoje. Patrycja musiała coraz bardziej czuć na sobie penetrujący wzrok. W pewnym momencie Zibi pod stołem poczuł lekkie szturchnięcie w swoją nogę. Po chwili kolejny raz, tym razem już bardziej wyczuwalnie, bo odczuć można było, że ktoś kładzie stopę na jego kolanie. Zbyszek wzdrygnął się, ale zachował powagę. Naprzeciw niego siedziała Patrycja, która tym razem wbiła wzrok prosto w jego oczy. Mężczyzna nie przerywając rozmowy z całą pozostałą trójką, wsunął rękę pod stół i subtelnie chwycił kobiecą nagą stopę… Palcami zaczął ją nacierać, najpierw od jej pomalowanych na krwisto czerwony kolor malutkich paluszków, a kończąc na jej gładziutkiej łydce. Delikatna stópka zaczęła się nieco wiercić i posuwać w górę nogi Zbyszka, aż w końcu natrafiła na krocze mężczyzny. Tam wyczuć było wyraźnie twarde wybrzuszenie spowodowane zaistniałą sytuacją. Zbyszek przełknął ślinę i poluzował krawat. Patrycja wyglądała na kompletnie nie wzruszoną całą tą akcją pod stołem. Nawet nie przejmowała się, gdy jej mąż siedzący tuż obok pochylił się nad nią i coś szeptał do ucha. Kobieta jakby nigdy nic, uśmiechnęła się i pocałowała grubasa w policzek, a pod stołem jej stopa mocno masowała twardego kutasa Zbyszka, który jeszcze bardziej wyolbrzymiał. W pewnym momencie, Aga, która siedziała obok i zapałem wcinała jarzynową sałatkę, powiedziała:
      - Idziesz Pati się przewietrzyć?
      Patrycji spodobał się ten pomysł i spokojnie zdjęła stopę z krocza Zbyszka. Niezauważalnym ruchem nałożyła na nią czerwoną wysoką szpilkę i wstając poszła z przyjaciółką w stronę wyjścia. Zbyszek został sam na sam z jej mężem. Nie wahając się ani chwili wypił z nim głęboki kieliszek wódki.

      Po pewnym czasie Zbyszek zdecydował, że pójdzie za dziewczynami. Tym bardziej, że Adam chwiejnym krokiem udał się do ubikacji. Na dworze panowała przyjemna ciepła noc. Zbyszek skierował kroki w leśny zagajnik, gdzie znajdowała się ławeczka na której wcześniej z Agą palił papierosa. Wtem stanął, jak wryty. Jego oczom ukazał się niespodziewany widok – na ławeczce leżała Patrycja z rozchylonymi nogami, w których zatopiona była Agnieszka. Ta ostatnia kobieta, pochylona, namiętnie lizała krocze swojej towarzyszki i w ogóle nie zauważyła, że ktoś stoi obok. Co innego Pati, która przez chwilę miała zamknięte oczy i przez zaciśniętą dolną wargę wydawała ciche jęki rozkoszy. Dziewczyna chwyciła głowę swojej koleżanki dając do zrozumienia, żeby przerwała. Agnieszka zorientowała się, że mają obserwatora, ale tylko krótko zmierzyła go wzrokiem i ponownie odchyliła majtki leżącej kobiety, po czym znów zatopiła w jej cipce swój język. Patrycja z zakłopotanym wyrazem twarzy na początku chciała przerwać oralne igraszki. Jednak Aga zdecydowanym ruchem przycisnęła ją do ławki i bez wzruszenia nadal zajmowała się jej intymnym miejscem. Zdominowana dziewczyna dała sobie spokój, zamknęła oczy i dała się ponieść przyjemności, który dawał jej języczek penetrujący jej mocno już mokrą cipkę. Zbyszek z otwartymi ustami przyglądał się całej tej sytuacji i sam nie wiedział co robić. W pewnym momencie Agnieszka, nie odstawiając swojej twarzy od krocza Pati, niespodziewanym ruchem zsunęła z siebie majtki i podwinęła sukienkę, co odsłoniło jej okrąglutki tyłeczek.
      - Rżnij mnie! – rozkazała, tylko przez krótki moment odchylając głowę w stronę Zbyszka.
      Chłopak, który do tej pory stał oniemiały bez ruchu, ocknął się i doskoczył do pupy swojej przyjaciółki. Szybko rozpiął spodnie i wydobył z nich już dawno sterczącego kutasa. Agnieszka wypięła się jeszcze bardziej, co ukazało jej wargi sromowe, w które Zibi skierował swój sprzęt. Penis wszedł bez oporów, bo cipka była już bardzo wilgotna. Agnieszka czuła, jak twardy, duży kutas wypełnia ją w środku. Delikatnie jęknęła przez chwilę przerywając lizanie łechtaczki Pati, ale zaraz ponownie zaczęła i to z większym zaangażowaniem. Wręcz jej język wirował w ciele koleżanki. Zbyszek to zauważył i również szybkimi ruchami wbijał swojego penisa głęboko w cipkę Agi. Patrycja na leżąco wiła się na ławeczce, teraz już głośniej wzdychając, przymrużonym wzrokiem patrzyła, jak Zibi ujeżdża Agnieszkę. Cała trójka oddała się bezsprzecznie miłosnym uniesieniom. Tempo narzucała Aga, której język niemal pochłaniał środek cipki Patrycji. Jej soki spływały, ale każda kropelka została pochłonięta przez usta koleżanki. Było słychać charakterystyczne mlaskanie, które zagłuszały coraz głośniejsze jęki rozkoszy blondynki. Zbyszek widział, jak Pati reaguje na zewnętrzne bodźce i sam się przez to nakręcał. Efekt tego taki, że jego penis coraz mocniej posuwał się w gorącym środku dziewczyny z czarnym kokiem z wypiętą dupą do niego. Czuł ogromy przypływ podniecenia, ale nie tylko on, bo obie dziewczyny również odczuwały powiększającą się falę rozkoszy. Agnieszka czuła, jak kutas szybkimi ruchami wbija się głęboko w jej cipkę. Natomiast Patrycja czuła, że zaraz odpłynie, gdy jej strasznie mokra cipka była już na granicy wytrzymałości. Znak dał Zbyszek, który nie mógł już dłużej wytrzymać i z całą siłą ostatnimi ruchami mocno wbijał penisa w ciało Agi, która odczuwała to wyraźnie. Zbyszek poczuł, że to już ten moment i szybkim ruchem wyjął go z niej i wytrysnął obfitą spermą na zewnątrz. Agnieszka poczuła jak gorąca maź częściowo ląduje na jej pośladku. Patrycja również poczuła jak kawałek spermy trafia na jej nogę. Wszystko to, podziałało jeszcze bardziej na dziewczyny, które również poczuły przyjemny orgazm. Obie kobiety z rozkoszy wygięły swoje smukłe sylwetki i padły sobie w objęcia.
      Cała trójka pomału dochodziła do siebie. Zbyszek zapiął spodnie i chusteczką zaczął wycierać swoje pozostałości na pupie Agi. Patrycja siadła na ławce poprawiając swoje uczesanie. Nikt się nie odzywał, aż w końcu przemówiła Agnieszka.
      - Musze zapalić.
      W jej ślady poszła pozostała dwójka.

      Na salę wracali pojedynczo. Pod ich nieobecność Adam dorwał jakiegoś kolegę z którym wypróżnił prawie całą butelkę wódki. W jej skończeniu z chęcią pomogli bohaterowie leśnej orgii. Patrycja wyglądała na najbardziej zmieszaną, ale dobrze to kamuflowała przed i tak już pijanym mężem. Zbyszek w głowie zbierał myśli, ale szło mu to, jakby miał pod górkę. Z kolei Aga wyglądała najnormalniej, wręcz była z siebie zadowolona. Adam nie zwalniał tempa pica i po chwili chcąc wstać niemalże wylądował na podłodze. Widząc to, pozostali towarzysze zaprowadzili potężnego faceta do pokoiku na górze, który wynajmowali dla gości państwo młodzi. Mąż Patrycji runął jak długi na łóżko i kompletnie stracił kontakt z rzeczywistością. Patrycja patrząc na niego, zrzuciła buty i siadając na jego dużej dupie, podsumowała:
      - To mi się Adam ładnie urządził!
      Agnieszka, która do pokoju weszła ostatnia, zamknęła drzwi i bezceremonialnie ściągnęła z siebie sukienkę, rozpięła stanik i zsunęła majtki. Pozostali, oprócz oczywiście nieprzytomnego Adama, patrzyli na nią zaskoczeni. – Nie wiem, jak wy, ale ja idę pod prysznic – powiedziała całkiem naga dziewczyna i udała się do łazienki obok. Patrycja ze Zbyszkiem wymienili się spojrzeniami.
      - W sumie dobry pomysł – rzekła Pati i pobiegła za swoją koleżanką.
      Zbyszek został sam z zwłokami jej męża. Jednak nie na długo, bo z łazienki wychyliła się Aga i zaproponowała, żeby się do nich dołączył. Zbyszek tylko spojrzał na wielkie cielsko leżące bezwładnie na łóżku i wzruszając ramionami wszedł do łazienki. Tam już obie dziewczyny były w negliżu. Patrycja leżała w wannie wypełnianą wodą, na której unosiła się piana. Widać było tylko jej jasne włosy opadające na brzeg wanny, nagie ramiona oraz jedną nogę, która miała położoną na krawędzi. Obok niej stała Agnieszka, wysoka brunetka, której włosy były upięte w kok. Całkiem naga przeglądała się w dużym lustrze. Zbyszek nie czekając długo pozbył się całej odzieży. Podchodząc do wanny, zapytał:
      - Można?
      Patrycja uśmiechając się, tylko skinęła głową, a Zibi zanurzył swojego kutasa w wodzie. Patrzył na nią ochoczo, a ona jakby z zakłopotaniem odwzajemniała spojrzenie.
      - Spokojnie, twój mąż śpi jak zabity – wtrąciła Aga. – Idę pod prysznic.
      Następnie rozpuszczając włosy schowała się w kabinie, która była ulokowana tuż obok. Widać było tylko jej zamazane seksowne ciało przez prysznicową szybę, które przyjmuje na siebie strumienie wody. Patrycja ze Zbyszkiem ponownie wymienili się spojrzeniami. Dziewczyna odchyliła głowę do tyłu, wbijając wzrok w sufit, a następnie znów skierowała oczy w stronę chłopaka siedzącego naprzeciwko. Zbyszek poczuł jak jej stopa pod wodą zaczyna dotykać jego penisa.
      - Lubisz to, prawda?
      Nie musiał odpowiadać, bo kutas zaczął sztywnieć, co było najlepszą reakcją. Blondynka wsunęła pod wodę drugą swoją nogę, które do tej pory wisiała beztrosko na krawędzi wanny. Teraz obie stopy masowały trzon mężczyzny. Nie odrywali od siebie wzroku. Kobieta paluszkami u nóżki sunęła po twardym już penisie, a druga stópka zaczęła masować jego jądra. Patrycja zbliżyła się do niego i teraz zaczęła pieścić jego klejnoty dłońmi. Palcami sunęła po jego główce, odchylając skórkę, by zaraz powędrować do jego jajek.
      - Wynurz się – rozkazała.
      Zbyszek wstał i siadł na krawędzi wanny. Jego kutas stał na baczność tuż przed oczami Patrycji. Dziewczyna chwyciła go za uda i przesunęła się bliżej jego, tak, że jej duże jędrne piersi wynurzyły się spod tafli wody. Następnie wysunęła język, popatrzyła mu głęboko w oczy i liznęła zaczynając od samego dołu, a kończąc na samym szczycie nabrzmiałej główki. Gdy już tam dotarła, wzięła go niemal całego do ust. Zaczęła go mocno lizać, całego, milimetr po milimetrze. Lizanie po chwili zamieniło się w mocne ssanie. Teraz pomagała sobie dłonią – usta pieściły sam czubek, a uścisk ręki zamykał się na jego trzonie. Drugą dłonią masowała mu jajka. Zbyszek wił się z rozkoszy, a jego penis coraz bardziej zanurzał się w jej ustach. Spod prysznica niespodziewanie wyszła Aga, po której ciele spływały krople wody. Zbyszek spojrzał na nią, a ona w ogóle nie zaskoczona, tym że Pati wręcz połykała jego kutasa, podeszła do niego. Położyła jedną nogę na krawędzi wanny, rozchylając krocze i ukazując cały swój skarb. Jej cipka była prawie ogolona, bo kosmyk krótkich włosków pozostał tuż nad szparką. Zbyszek jedną ręką chwycił ją w pasie i ściskając w dłoni jej pośladek, zachłannym ruchem przybliżył cipkę do swojej twarzy. Całym językiem zaczął lizać całe jej krocze. Teraz koniuszkiem języka jeździł po jej szparce w górę i dół, aby zaraz zanurzyć się pomiędzy jej płatki. Lizał ją w środeczku, czując wyraźnie jej skryte narządy. Język mocno pracował, wsuwając się niemal cały do środka. Dłoń nadal ściskała jej pośladek i teraz jego palce zawędrowały bliżej jej otworu, delikatnie masując oko jej tyłeczka. Patrycja cały czas była zajęta jego penisem.
      Wszystko to zostało nagle przerwane, gdyż z pokoju padł odgłos głośnego charknięcia. Najszybciej zareagowała Pati, która z wanny wyskoczyła, jak oparzona. Owinęła się ręcznikiem, pod pachę wzięła swoje ubrania i wpadła do pokoju. Jednak po chwili wróciła z wyrazem ulgi i oznajmiła, że Adam nadal śpi jak niemowlę. Agnieszka poszła do pokoju i nago położyła się obok grubasa głaskając go po głowie.
      - Jutro to będziesz miał pięknego kaca – powiedziała z troską.
      Jej piersi były na wysokości jego twarzy i w pewnym momencie jej sutek wsunął się niepostrzeżenie do jego ust. Dziewczyna to zauważyła, ale nie cofnęła się, a wręcz przeciwnie wepchnęła go bardziej, mówiąc:
      - Masz, tobie też się coś należy.
      Patrycje i Zbyszka rozbawił ten widok.
      - Co ty w nim widziałaś, że za niego wyszłaś? – prosto z mostu zapytała Aga.
      - To super facet. Może nie wygląda, ale to naprawdę świetny mąż.
      Komplementująca żona owinięta ręcznikiem wskoczyła między nim a nią i dała delikatnego klapsa w tyłek swojemu współmałżonkowi.
      - A na dodatek ma dużą fujarę! – dodała śmiejąc się.
      - Serio? Większą niż Zbyszek? – zaciekawiła się Aga.
      Stojący obok Zbyszek nieco się zawstydził, tym bardziej, że nadal stał przed nimi nagi.
      - O tak… - cicho wyszeptała prawie do siebie Patrycja.
      - Pokaż! – niemal krzyknęła ożywiona Agnieszka i nie czekając na nic zaczęła majsterkować przy rozporku Adama.
      Patrycja nie mogła opanować śmiechu i zatykając usta, rzekła:
      - Wiesz on teraz jest w stanie spoczynku, także…
      Jednak zanim skończyła mówić, obrotna Aga już wyciągnęła na wierzch penisa jej męża. Faktycznie robił wrażenie ogromnego, nawet w spoczynku. Był gruby, masywny, wielki i owłosiony. Czubek był mokry po pozostałościach moczu. Agnieszka była pod wrażeniem, a co dopiero gdy kutas miałby stanąć! Zbyszek również szeroko otworzył oczy z podziwem i odruchowo zasłonił swoje genitalia, które przy nim wyglądały jak nastolatek przy ojcu. Patrycja to zauważyła i zrobiło jej się żal Zbyszka. Chwyciła go za penisa i przyciągnęła do siebie.
      - Twój susiak też jest duży, taki zadbany i piękny – mówiąc to cmoknęła go w sam czubek.
      Zbyszek uśmiechnął się, a penis zareagował automatycznie, gdyż ponownie tej nocy stanął na baczność.
      - O i zawsze gotowy! – zaśmiała się Patrycja.
      Dziewczyna z chęcią ponownie wzięła go w usta. Od razu głęboko, że prawie wszedł cały. Agnieszka nie była bierna i również zaczęła lizać jego kutasa.
      - Widzisz jakie ma powodzenie – puszczając mu oczko, łakomie posuwała po nim językiem.
      Dziewczyny na zmianę lizały i ssały pałkę oraz jądra. Obie wyglądały uroczo. Agnieszka przerwała i położyła się obok nieprzytomnego Adama. Patrząc jak Pati robi laskę Zibiemu zaczęła się sama masturbować. Patrycja widząc to, zrzuciła z siebie mokry ręcznik i położyła się, rozchylając nogi. Zbyszek tylko przez chwilę patrzył na jej smakowitą cipkę, która była ozdobiona wąskim paseczkiem włosków. Długo nie czekając, wsunął swojego twardego i nabrzmiałego kutasa do jej muszelki. Patrycja czuła jak zostaje wypełniona, co sprawiło jej ogromną przyjemność. Ich nagie ciała splotły się wzajemnie – jej nogi owinęły jego tułów, a jego silne ramiona przycisnęły ją do niego. Zaczęli się namiętnie całować – ich języki zaczęły tańczyć ze sobą, owijając się wzajemnie. Zbyszek zaczął rytmicznie posuwać się w jej cipce. Coraz szybciej, coraz mocniej, coraz głębiej… Na łóżku było mało miejsca, bo większość niego zajmował gruby mąż Patrycji, który beztrosko sobie spał. Wszystkiemu przyglądała się Aga, która miała już tak mokro, że jej soki spływały na pościel. Przy tym głośno wzdychała, a jej nagi biust podnosił się wraz z jej głębokimi oddechami. Kochankowie coraz bardziej przyspieszali... Penis wpychał się całym impetem w środek gorącej cipki. Patrzyli sobie w oczy, ich śliny wzajemnie się mieszały. Zaczęło się podniecające stękanie, szybsze oddychanie. Nic dziwnego, bo kutas coraz mocniej i głębiej zanurzał się i rozszerzał jej muszelkę. Wszystko się kotłowało i pomału sięgało apogeum. Ich ciała były jednością! Zbyszek zacisnął zęby, a Patrycja przygryzła dolną wargę. Obydwoje jęczeli, choć tłumili to, nie chcąc zbudzić Adama. Ale na końcu nie wytrzymali i głośno dali odczucie swojej przyjemności. Zbyszek wytrysnął dużą ilością spermy wprost na brzuch i piersi Patrycji, a następnie położył się na niej i przytulił do siebie. Spojrzeli na Agę, która również skończyła swoje rozkosze i leżała ciężko oddychając.
      - Chyba ponownie musimy się wykąpać – z uśmiechem odrzekła Patrycja.

      Skomentuj

      • Jusiaa
        Świętoszek
        • Mar 2015
        • 34

        #4
        Ooo to jest mega :-)

        Skomentuj

        • fabio!
          Świętoszek
          • Feb 2015
          • 27

          #5
          Napisał Jusiaa
          Dziś rano
          Czy to miało coś z tym wspólnego?

          Skomentuj

          Working...