Witam Was wszystkich. Rozchodzi się o to, że jak wiadomo zakładamy na plaży szorty żeby nie było widać naszych penisów. Niestety działa to tylko wtedy gdy nie wejdziemy do wody. Gdy już jestem w wodzie powyżej poziomu szortów i postanowię wyjść poniżej poziomu szortów to niestety całe szorty przylegają do ciała. Skutkuje to tym, że bardzo dobrze widoczny jest penis. Trzeba również dodać, że jak wiadomo penis w kontakcie z zimnem (wodą) zmniejsza się diametralnie. No i wyobraźcie sobie wtedy jaki to niemiły widok. Oprócz tego, że każdy go widzi to jeszcze w tej minimalistycznej postaci. Jest na to sposób, wystarczy szybko po wyjściu poniżej poziom szortów poprawić je i wszystko
jest w porządku ale chciałoby się by nie trzeba było nic poprawiać. Po prostu o tym zapomnieć i wchodzić i wychodzić z wody bez myślenia o tym, że ktoś zobaczy idealnie odciśniętego naszego zwiotczałego przyjaciela. Jakieś rady czy przemyślenia?
jest w porządku ale chciałoby się by nie trzeba było nic poprawiać. Po prostu o tym zapomnieć i wchodzić i wychodzić z wody bez myślenia o tym, że ktoś zobaczy idealnie odciśniętego naszego zwiotczałego przyjaciela. Jakieś rady czy przemyślenia?
Skomentuj