Moralność

Będzie, że jestem krową, ale dla mnie wszystkie z tych przykładów są akceptowalne w pewnym stopniu i w pewnych okolicznościach.

Tylko zamiast numeru 4. dałabym aborcję, bo skoro ktoś nie chciał dziecka tak czy inaczej, to po co miał się męczyć przez kilka miesięcy?

Hmm... czy to jest moralne? I tak i nie... Broń może służyć zarówno do ataku jak i obrony - której stronie sprzedajesz? Atakującemu czy broniącemu się? Jak widzieć w tym pomoc aliantów zrzucających broń powstańcom warszawskim? - no tak, to nie był niby handel ale jednak przemysł zbrojeniowy zarabiał więc gdzieś ten zysk był.
To nie broń zabija tylko ludzie jej używający. Na podobnej zasadzie zakazano sprzedaży kijów baseballowych, tylko że "kulturalni" przerzucili się na kije do golfa - elytarni się zrobili i można im naskoczyć . Bronią może być prawie wszystko (nie, nie jestem Chuck Norris). Jak dla mnie sama sprzedaż nie jest moralnie naganna.
Według mnie jest moralnie naganne - skoro ktoś chce dokonać vendetty to niech ma jaja i weźmie sprawę we własne ręce a nie wynajmuje zbira. Neguję cały proceder najemników i ich zleceniodawców
pytanie - czy przy produkcji/badaniach nie powstaną nowe technologie użyteczne w życiu codziennym. Vide - kosmiczny wyścig zbrojeń pomiędzy USA i ZSRR - dał wielkiego technologicznego kopa całej gospodarce i przyniósł wiele rozwiązań stosowanych w życiu codziennym obecnie. Fakt jest taki, że wojna i wojsko to największe akceleratory rozwoju technologii czy to się komuś podoba czy nie.
Jeśli to spowoduje, że dziecko zostanie zaadoptowane przez kochającą je rodzinę to ok, lepiej niż miałoby pozostać w miejscu gdzie na każdym kroku będzie otrzymywało dowody jak bardzo jest niechciane.
Dla mnie zawsze jest moralnie naganna ale jednak jest dopuszczalna. I są sytuacje kiedy byłbym ją w stanie usprawiedliwić.. -chociaż zdaję sobie sprawę, że wtedy postąpiłbym niemoralnie.

Czyli militarnie...

Tutaj trzeba raczej oddzielić to co jest moralne, a to co jest konieczne.
Oczywiście, że lepiej by było żyć w utopi bez wojen czy chociaż wyścigu zbrojeń, ale...
Żyjemy w takich czasach, że jeżeli MY (jako naród) nie będziemy handlować bronią, to ktoś inny to zrobi... I stracimy na tym zarówno militarnie, ekonomicznie oraz strategicznie!

Jeżeli chodzi o pojedyncze jednostki, to... Jest to czysty biznes, jak każdy inny w sumie. Ot choćby taki alkoholowy czy nikotynowy, który także przyczynia się do śmierci...

Mozna się zastanawiać czy moralnym jest sprzedawanie broni terrorystom... Pewnie nie jest.

Zatem handel bronią może i nie jest moralny, ale w pewnych aspektach konieczny.

Tu już bym powiedział, że jest to zdecydowanie niemoralne.
I nie ma tutaj jakiejś większej polemiki...
Niby można naciągać temat i porównywać prace rzeźnika z najemnikiem...
Ale jednak zdecydowanie bardziej niemoralnym jest pozbawianie kogoś bezpośrednio życia, uzyskując przy okazji korzyści majatkowe, niż praca przy produkcji broni, chociażby...

Praca to praca... Jeżeli ktoś się uczył w konkretnym celu, posiada duże umiejętności, wykonuje swój zawód z własnej woli, to... Dlaczego miałoby być to niemoralne?
Równie dobrze, można by powiedzieć, że produkcja i sprzedaż hamburgerów jest niemoralna, bo przyczynia się do otyłości, miażdżycy i śmierci

Jeżeli ktoś się nie nadaje na ojca/matkę mimo, że ma dobre warunki, a także jest świadom tego, że wspólna koegzystencja z dzieckiem byłaby mecząca dla wszystkich to...
Nie uważam aby oddanie go do sierocińca było niemoralne.
Z pewnością jest naganne, ale nie niemoralne.

Zależy jaka
Bo tu chyba nie można uogólnić...
Bo jeżeli ma się mścić chłop rolny na drugim chłopie rolnym, że tamten zaorał mu pole na dwa palce, to... Nie mamy o czym mówić
Jest to niemoralne.

Jeżeli na przykład mści się ojciec za to, że jakiś pedofil, zgwałcił i zamordował ze szczególnym okrucieństwem jego dziecko to... Uważam, że ów ojciec do zemsty ma pełne prawo moralne!

Największy z handlarzy Victor Bout powiedział, że to nie broń zabija lecz ludzie. Przyznam mu rację ponieważ to człowiek pociąga za spust.

Moim pierwszym skojarzeniem jest serial 'Dexter' gdzie tytułowy bohater zabija złych ludzi. Jeśli taki płatny zabójca eliminuje tylko jednostki wybitnie aspołeczne i powodujące jeszcze gorsze rzeczy to usprawiedliwiam osobę, która robi to za pieniądze.

Broń może zarówno służyć w złym jak i dobrym celu. W przypadku gdy używają je służby mundurowe ma za zadanie odstraszać od chęci popełnienia potencjalnych przestępstw etc. Jeśli jednak słyszy się o groźbach użycia broni atomowej uważam, że należy to potępiać.

Nie widzę w tym nic strasznego czy też należącego potępić. Nie każdy nadaje się do bycia rodzicem i jest to lepsze wyjście niż zostawienie takiego dziecka w kontenerze na śmieci.

Tutaj rolę już odgrywają emocje. Uważam jednak, że zemsta to nic dobrego. Ukazuje jedynie naszą słabość.

W punktach (1-3) przewija się tematyka zysku a szmal lubi każdy choć czasem trzeba zabić (bezposrednio lub posrednio) aby go zdobyć ale to znowu kwestia sumienia danej jednostki . Punkt (4) wygoda lub brak uczuć, w zasadzie nic nowego.Zachodzi kobieta w ciążę, nie może usunąć ze względu na prawo lub stan zdrowia więc oddaje bo lubi się wyspać, kocha ciszę i wolny czas a dzieci ją obrzydzają podobnie jak zapach kupy w pieluchach.
Zemsta tak o ile dotyczy słusznej sprawy .

Dokładnie, Katkiewcz. Nie oceniam, nie osądzam. W życiu nie ma nigdy tak, że coś jest tylko czarne albo biale, gdzieś jakaś szarość się pojawia. Do wszystkich tych aspektów się to odnosi.

Wychodzi na to, że jestem strasznie niemoralna
A dzieci to mnie w ogóle nie ruszają, jeśli o punkt czwarty chodzi Skrobanek też nie potępiam, ba, nawet jestem za legalizacją w Polsce...

ok.

ok.
ok. lepsza broń to często mniej przypadkowych ofiar...nowoczesny karabin zabija tego do kogo sie strzela, pocisk z kałacha przechodzi na wylot i leci dalej...

nie...to jest s****ielstwo, dziecko jest częścią rodziców i jak potrafią odstrzelic sobie rekę lub nogę to mogą je oddać
Jeżeli słuszna to ok.

Przeczytałem to...I żadnej z tych rzeczy nie uważam za niemoralną. Żadna nie jest czarno - biała.
Jedynie do zemsty miałbym wątpliwości, zależnie za co miałbym się odgrywać. Są sytuację, w których to zemsta potrafi przynieść i satysfakcję i spokój - może i to niemoralnie i podłe, ale ...ludzkie.
Ogólnie ja mam dość rozbudowany kręgosłup moralny - przez niektórych ludzi uważany za dziwny. Rzeczy tu wymienione mnie nie ruszają, a np przemoc wobec zwierząt bardzo.

Ja tez jestem niemoralna bo 1-3 i 5 robilabym jesli sprawialoby mi to fun.

Chetnie pozbylabym sie tez niechcianego dziecka - skrobanka albo oddanie.

Zastanawiam sie czy jestem niemoralna, bo chce miec w zyciu wygodnie? <czyt. nie chce marnowac sobie zycia w imie "wyzszych wartosci" np. wychowywanie niechcianego dziecka>

Czy jestem niemoralna, bo uwazam np. prace dla wojska za fun w sensie, ze tworzenie nowej, lepszej broni jest ciekawe?

Czy ze handlowanie bronia moze byc ekscytujace?

Albo wreszcie, ze sprzatniecie kogos <jako najemnik> kogo uwazamy, ze nalezaloby sprzatnac sprawia nam satysfakcje?

Co do zemsty - raczej chodzi mi o cos takiego, ze jesli np. ktos probuje nas zgwalcic to powinnismy dzialac w obronie wlasnej ale niekoniecznie probowac goscia zaciukac.

A ja nie widze nic zlego w tym, by sie nie pitolic tylko bronic wszelakimi dostepnymi srodkami. Uwazam, ze mam do tego prawo.

Dla wielu ludzi dziwne jest, ze dla mnie handlowanie bronia jest duzo mniejszym zlem niz zdrada. Ale ja tak mam.

Mam dokladnie tak samo. Prostytucja czy zabijanie za kase mnie nie rusza ale zdrada czy znecanie sie nad zwierzetami juz bardzo.

Eris - co do handlowania tak jak już ktoś napisał - to nie broń zabija, a ludzie.
I też uważam zdradę za coś gorszego
Życie najemnika byłoby zapewne ciekawe ale wątpię, by kontrakty zawsze się podobały, a zapewne agencja wymagałaby lojalności
I co do zemsty w opisanym przez Ciebie przypadku - jeśli ktoś zagraża poważnie mnie lub komuś mi bliskiemu to bronie się jak tylko potrafię - a potrafię sporo i nie zawahałbym się skrzywdzić takiej osoby. I nie miałbym wyrzutów sumienia, na tyle znam siebie.

Oj tak Ja mściłam się na byłej współlokatorce za jej bałaganiarstwo robiąc większy burdel i zmuszając ją do posprzątania mieszkania To było w słusznej sprawie A i efekt dało

Robota jak każda inna, handlowiec to handlowiec, tylko temat nieco bardziej wybuchowy, to tak jak pytać sprzedawców noży o to czy nie czują się moralni
Od lat, zawód chyba tak stary jak *****two...nie widzę nawet znamion braku moralności
Genialne wręcz bo obecne trendy służą obezwładnianiu i unikaniu wystrzeliwania naboi bo drogie Niedowiarkom przypominam, że największy postęp odbywa się właśnie dzięki przypadkowym wynalazkom wojaków poza tym są na tyle szaleni by inwestować we wszystko
jeśli ktoś oddaje dziecko to się do tego nie nadaje i lepiej i dla społeczeństwa i dla dzieciaka, żeby nie był pod kuratelą kogoś kto ewidentnie nie czuje się do tego stworzony
Moralność zemsty ????Moralnie ci dokopie czy moralnie się z tobą rozprawię? A może moralnie zapłacę komuś bez takich obiekcji żeby pomógł ci się rozliczyć ze światem ?

5 razy moralne jak tylko się da...

Powiem co ja bym mógł zrobić a czego nie.

1. Otworzyć sklep z bronią i sprzedawać - czemu nie? Sprzedawać Arabom do Sudanu - nigdy w życiu.
2. Gdyby Bob Denard wstał z grobu i organizował przewrót Mugabego w Zimbabwe, to pojechałbym razem z nim. Zaś na płatnego zabójcę - czy to z zasadami, czy bez - nie nadaje się.
3. Normalna rzecz.
4. Nie oddałbym. Co do innych - lepsze to niż zabijanie dziecka. Nie zmienia to faktu, że ktoś, kto oddaje dziecko, bo nie chce mu się go wychowywać zasługuje tylko i wyłącznie na pogardę.
5. Normalna rzecz.