W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Modyfikacje genetyczne ludzi

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • John Anthony
    Seksualnie Niewyżyty
    • Jul 2010
    • 271

    Modyfikacje genetyczne ludzi

    Temat lekko sci-fi, ale tylko trochę. Pomysł jest koncepcyjnie prosty, technicznie trudniejszy - modyfikujemy genetycznie ludzi w bardzo wczesnym stopniu rozwoju, aby uzyskać redukcję cech negatywnych (choroby) i\lub amplifikację cech pozytywnych (typu inteligencja).

    Od mojej strony pomysł jest wybitny z kilku powodów:

    a) Sprzężenie zwrotne. Jeśli wśród naszej podkręconej genetycznie populacji będziemy mieli bioinżynierów, mając większy potencjał intelektualny, mogą stworzyć lepiej zmodyfikowaną kolejną generację, spośród której także możemy wyszkolić bioinżynierów.

    b) Mniejsza incydencja chorób genetycznych. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć.

    c) Szybszy rozwój inżynierii genetycznej i dziedzin pokrewnych. Być może z czasem dałoby się uniknąć konieczności inkubowania osobnika w matce i przenieść cały proces ciąży poza organizm matki. Dawałoby to ogromny potencjał w stylu brakuje inżynierów, to robimy sobie "partię" ludzi którzy są wycelowani właśnie w inżynierię, potem ich szkolimy intensywnie w tym kierunku i po 16-17 latach mamy ludzi na wyższym poziomie niż dzisiejsi po studiach.

    To miałoby bardzo pozytywny efekt skontrowania dysgeniki która powoduje że IQ jest ujemnie skorelowane z przyrostem naturalnym, a więc z czasem potencjalnie mądrzejsze społeczeństwo.

    No i teraz problemy:
    - Na razie technologia jest jeszcze trochę słaba (ale tutaj jakby się znalazła kasa to raczej by skoczyła do przodu)
    - Pierwsze eksperymenty mogłyby się nie udać (no i wtedy mamy kaleki)

    To tyle ode mnie, teraz czekam na wasze opinie na ten temat.
    A hard man is good to find
  • Salacia
    Świętoszek
    • Sep 2010
    • 10

    #2
    Po pierwsze, dla niektórych to może być problem etyczny.... czego nie wyeliminujesz po prostu, nie ma na to żadnej siły.
    Po drugie... wydaje mi się, że jeszcze duuuuużo potrzeba czasu, abyśmy wiedzieli wystarczająco dużo o genetyce, żeby nic nie popaprać sobie w kodach... bo słaba technika jako technika i nieudane eksperymenty to jest jedno, ale z drugiej strony zawsze mogą istnieć długofalowe konsekwencje ingerencji, że już o dziwnym działaniu genów nie wspomnę - oczywiście na genetyce nie znam się bardziej, niż przeciętny zjadacz chleba, ale co się troszkę naczytam o genach 'rzekomo' nie odpowiadających za nic, czy innych - odpowiadających za kilka rzeczy - utwierdza mnie w przekonaniu, że trochę to pokręcona, wyboista droga...

    Skomentuj

    • Wiedźmin
      Seksualnie Niewyżyty
      • Oct 2010
      • 302

      #3
      Na razie jesteśmy "za słabi" technologicznie by takie coś osiągnąć, poza tym jak słusznie mówi moja poprzedniczka - niewiadomo, co z tego wyniknie. Jednym z teoretycznie możliwych końców ludzkości jest właśnie wychodowanie modyfikowanych genetycznie "nadludzi", którzy albo nas zniszczą jako słabszą rasę, albo po prostu będą mieli tak napieprzone w genach, że nie będą racjonalni w swych działaniach i doprowadza do "złych" rzeczy. Ewolucja ma to do siebie, że eliminuje niedostosowane do życia osobniki. W momencie, gdybyśmy "wychodowali" sobie nadczłowieka, to proces doboru naturalnego znika i owy nadczłowiek mógłby mieć po prostu tak narąbane w genach, że mógłby doprowadzić do wyniszczenia ludzkości. Gdyby tym zajęła się ewolucja, wtedy taki osobnik by po prostu nie przeżył ze swoimi destrukcyjnymi zachowaniami. Sama idea bardzo dobra, ale prawdopodobnie całkowicie niemożliwa do wykonania.
      Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
      Rémy de Gourmont

      Skomentuj

      • Holy inquisitor
        Erotoman
        • Aug 2009
        • 756

        #4
        Toć to najkrótsza droga do apokalipsy.

        Skomentuj

        • MrrrAucin
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 630

          #5
          Traktujesz ludzi jak jakieś potwory skoro mówisz o ich inkubacji (?!) poza ciałem matki? To brzmi jak masowa produkcja ludzi, którzy są stworzeni tylko po to, żeby zrobić ich nadludźmi i za nas pracowali? Jak dla mnie to to nie przechodzi.

          Skomentuj

          • upocone jajka
            Banned
            • May 2009
            • 5151

            #6
            oglądałem taki film o takim ziomku i jego starej co ich chroniła maszyna T800 przed taką złą T1000 tam wszystko było opisane co i jak, bo sie modyfikotowywało ludzików, film na faktach!!!!!!!!!!! nie moge sobie przypomnieć tytułu

            Skomentuj

            • Yoshua
              Perwers
              • Mar 2007
              • 1374

              #7
              pieprzyć etykę, ja chcę mieć szkielet z adamantium!
              " - Fajny masz korek od wanny.
              - Taki tam...
              - ...Ale gra empetrójki"

              Skomentuj

              • John Anthony
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jul 2010
                • 271

                #8
                W kwestii technologii zgadzam się z Wiedźminem i Salacią.
                Na teraz dużo brakuje, tylko że uważam że jeden duży, skoordynowany i zorientowany na wyniki projekt mógłby nas przepchnąć do poziomu wykonalności.

                Brzmi ambitnie, ale projekt Manhattan (czyli zestawienie bomby atomowej) zamienił w ciągu trzech lat ideę garstki fizyków w działające urządzenie.

                Ryzyko:
                nieudane eksperymenty to jest jedno, ale z drugiej strony zawsze mogą istnieć długofalowe konsekwencje ingerencji, że już o dziwnym działaniu genów nie wspomnę
                oraz

                Jednym z teoretycznie możliwych końców ludzkości jest właśnie wychodowanie modyfikowanych genetycznie "nadludzi", którzy albo nas zniszczą jako słabszą rasę, albo po prostu będą mieli tak napieprzone w genach, że nie będą racjonalni w swych działaniach i doprowadza do "złych" rzeczy.
                jest oczywiście realne. Pytanie czy jest warte podjęcie go żeby uzyskać ewentualne korzyści płynące z bezbłędnego przebiegu.

                Ewolucja ma to do siebie, że eliminuje niedostosowane do życia osobniki. W momencie, gdybyśmy "wychodowali" sobie nadczłowieka, to proces doboru naturalnego znika i owy nadczłowiek mógłby mieć po prostu tak narąbane w genach, że mógłby doprowadzić do wyniszczenia ludzkości. Gdyby tym zajęła się ewolucja, wtedy taki osobnik by po prostu nie przeżył ze swoimi destrukcyjnymi zachowaniami.
                Proces doboru naturalnego już w tym momencie działa bardzo słabo. Sam znam kilka osób które już by nie żyły gdyby nie odpowiednie leki, które chyba jednak nie są naturalne.

                Znam dwa sposoby myślenia o tym. Jeden to że cała ludzka technologia i cywilizacja ogólnie przeciwdziała selekcji naturalnej, a drugi że selekcja naturalna działa właśnie przez nią - to jest, dzięki wyewoluowanej inteligencji mogliśmy sobie stworzyć warunki w których klasycznie rozumiany dobór naturalny nie działa, ale skoro zrobiliśmy to dla samych siebie to nie kłóci się to z ideą doboru.

                Traktujesz ludzi jak jakieś potwory skoro mówisz o ich inkubacji (?!) poza ciałem matki? To brzmi jak masowa produkcja ludzi, którzy są stworzeni tylko po to, żeby zrobić ich nadludźmi i za nas pracowali? Jak dla mnie to to nie przechodzi.
                Pomysł starałem się przedstawić sucho i obiektywnie, dlatego brzmi jak brzmi. W mojej wizi długoterminowo (w wypadku sukcesu) doprowadziłoby to do zastąpienia ludzi "normalnych" ludźmi "GMO", choć nie uważam tego za szczególny problem.
                A hard man is good to find

                Skomentuj

                • Kamil B.
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jul 2007
                  • 3154

                  #9
                  Podobne próby nastąpiły już podczas II wojny światowej. III Rzesza czy Związek Radziecki (już dokładnie nie pamiętam) próbował połączyć człowieka z gorylem. Chciano stworzyć super armię żołnierzy zdolnych do każdych poświęceń. Oczywiście te próby spaliły na panewce.

                  Osobiście jestem przeciw takim praktykom. Człowiek niech pozostanie człowiekiem.

                  Skomentuj

                  • Schatten
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 608

                    #10
                    hm...
                    czytając temat przewodni nie mogę się oprzeć, by nie podzielić się jednym spostrzeżeniem...

                    'modyfikację' genetyczną - na swój jakże niedoskonały acz skuteczny sposób - przeprowadzano już... w Sparcie!
                    /uważający na lekcjach historii wiedzą, o co chodzi... /

                    ... i jeszcze jedno - John Anthony - inteligencji nie da się 'wzmocnić'... Zbyt dużo inteligentnych inaczej... - co Ty chcesz wzmacniać??
                    ...some like it dirty/some like it clean/
                    some like it tender/and some like it lean/
                    some fuck for fun/some for prestige...

                    Skomentuj

                    • Raine
                      Administrator
                      • Feb 2005
                      • 5250

                      #11
                      Hm, hm (Schatten, widzę że obaj mamy tendencję do humkania ).
                      Wiecie, że czasami jak patrzę na innych i to co umieją, potrafią i ile mają talentów, czuję się jak wersja 0.2 homo sapiens, jakiś pieprzony prototyp, który nie wszedł do masowej produkcji?

                      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                      Regulamin Forum.

                      Skomentuj

                      • Schatten
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 608

                        #12
                        Raine - czy to że inni obdarzeni są tak dalece nie dowodzi, że jednak taka genetyczna modyfikacja miała/ma juz miejsce???

                        Taaaak... ja mam podobnie - moi autorzy poskąpili na choćby częściową modyfikację...
                        Cóż... czasy były ciężkie
                        ...some like it dirty/some like it clean/
                        some like it tender/and some like it lean/
                        some fuck for fun/some for prestige...

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5250

                          #13
                          Trzeba się zatem pocieszać, drogi zero-koma-dwa-Kolego, iż są i tacy, co im natura w swojej nieskończonej złośliwości przydzieliła nanoc***e i tu nie pomoże już żadna modyfikacja.

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • Schatten
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 608

                            #14
                            Raine - towarzyszu zero-point-two-niedoli... słaba to pociecha.bo taki nanoc*** potrafi napęcznieć i zadziałać prężnie... przekazując tą dziejową niesprawiedliwość...
                            ...some like it dirty/some like it clean/
                            some like it tender/and some like it lean/
                            some fuck for fun/some for prestige...

                            Skomentuj

                            • iceberg
                              PornoGraf
                              • Jun 2010
                              • 5111

                              #15
                              Nie proponujesz w zasadzie nic nowego - to się nazywa eugenika. Niestety obok trudności technicznych pojawia się problem nierozwiązany dotychczas przez genetyków - okazuje się że populacja o zmienionym genomie ( a prowadzono takie doświadczenia na modelach matematycznych) rozwija się szybko ale w pewnym momencie dochodzi do załamania tej ekspansji i cały "idealny" genetycznie gatunek wymiera w ciągu 1-2 pokoleń. Niezbyt miła perspektywa... jak mi się uda to dorzucę linka na ten temat.
                              Inna zagwozdka - terapia genowa. Jeszcze w powijakach ale planuje się leczenie niektórych chorób uwarunkowanych genetycznie przez wprowadzenie zdrowego genu do genomu człowieka chorego wykorzystując zmodyfikowane wirusy. Nowy gen ma podjąć funkcję uszkodzonego i doprowadzić do wyleczenia. Z tym że nie jestem pewien czy jesteśmy w stanie dokładnie określić skutki takiego działania na skomplikowanym modelu składającym się z tysięcy współzależnych od siebie genów.
                              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                              Skomentuj

                              Working...