W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Jak poradzic sobie z taka pokusa

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Strzelec85
    Świętoszek
    • Sep 2009
    • 23

    Jak poradzic sobie z taka pokusa

    Witam ten post chciałbym skierowac przede wszystkim do panów choć niekoniecznie. Wyobrażcie sobie taka sytuacje wasza dziewczyna która bardzo kochacie i ona kocha was musi wyjechać np. na jakies egzaminy nieważne oboje macie poważne plany na przyszłość. Pewnego dnia podczas nieobecności swojej dziewczyny idziecie od niechcenia na domówke do kolegi są tam rózni ludzie których znacie i nie znacie jest takze alkohol. Juz macie humorek i nagle nie wiadomo skąd zagaduje do was jakas atrakcyjna dziewczyna którą nie znacie, nie jest ona zaintersowana pozostałym towarzystwem tylko Tobą nawet nie wiesz kiedy siedzisz juz z nia w ciemnym pokoju lub opuszczacie dom i idziecie na jakis spacer. Alkohol szumi nawet nie wiesz kiedy zapominasz o ukochanej a wasze języki są juz skrzyżowane w ustach....moje pytanie czy mieliscie kiedys taka sytuacje gdzie los was poddawał próbie. Niby jestes wierny swojej ukochanej ale wóda robi swoje i urok dziewczyny. Jak mozna sie ustrzec takiej pokusy prosze o normalne zyciowe odpowiedzi a nie typu: nie chodz na domówki, lub nie pij alkoholu
  • Maoam
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 714

    #2
    Jak można się ustrzec? Wycofując się w odpowiednim momencie.
    Juz macie humorek i nagle nie wiadomo skąd zagaduje do was jakas atrakcyjna dziewczyna którą nie znacie, nie jest ona zaintersowana pozostałym towarzystwem tylko Tobą
    nawet nie wiesz kiedy siedzisz juz z nia w ciemnym pokoju lub opuszczacie dom i idziecie na jakis spacer. Alkohol szumi nawet nie wiesz kiedy zapominasz o ukochanej a wasze języki są juz skrzyżowane w ustach....
    Pomiędzy jednym, a drugim cytatem, przebiega ta granica. Należy ją odnaleźć i w takich sytuacjach nie przekraczać. To jest ten moment, w którym należałoby się wycofać, jeśli się nie chce zdradzić.
    A jeśli ciągle "nawet nie wiesz" jak i co się dzieje, a dodałeś, że w głowie szumi alkohol, to trudno nie zasugerować, że mógłbyś mniej pić i bardziej nad sobą panować. Bo tłumaczenie zdrady tym, że się wypiło, nie brzmi najlepiej.
    Zaznaczę, że wiem, że po alkoholu można narobić głupot, zrobić coś, czego się będzie później żałowało, ale jeśli się pije już jakiś czas, wie, jak wpływa na nas alkohol i podejrzewa, że może się stać coś, czego byśmy żałowali, a zdradzić partnera nie chcemy, to jedynym rozwiązaniem jest myśleć przed wypiciem i w wyniku tego myślenia być może podjąć decyzję o ograniczeniu ilości pitego alkoholu.
    Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
    Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
    I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
    Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5110

      #3
      Posłuchaj rady Moam - mądra kobieta. Ogólnie, źle się z Tobą dzieje jeśli wyjazd dziewczyny jest obciążony takim ryzykiem. Nie chcesz rady - nie pij, nie chodź na takie imprezy? Ćwicz silną wolę i opanowanie - wierność może być trudna, ale zawieść zaufanie to bardzo brzydka sprawa.
      Zawsze możesz sobie 3, 4, 5, 10x zrobić dobrze łapką (właściwe wybrać) jak pójdziesz taki wypruty - z zabawy nici... Ewentualnie poproś swoją dziewczynę, niech Ci zawiąże na małym różową wstążeczkę - jak panna zobaczy to padnie ze śmiechu... Męski pas cnoty też byłby rozwiązaniem
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • bestmen
        Ocieracz
        • Jul 2010
        • 130

        #4
        "moje pytanie czy mieliscie kiedys taka sytuacje gdzie los was poddawał próbie."
        Tak i nie przeszedłem tej próby, ba nawet jej przejść nie chciałem Było miło
        Nie ma co się tłumaczyć alkoholem, albo chce się zdradzić albo nie, chyba że jesteśmy urżnięci w trupa i ktoś nas gwałci, ale wtedy to nie zdrada

        Skomentuj

        • cigar
          Ocieracz
          • Jul 2010
          • 103

          #5
          Napisał Strzelec85
          ....moje pytanie czy mieliscie kiedys taka sytuacje gdzie los was poddawał próbie.
          Oj tak i nie przeszedłem tego.

          Ale wiesz alkohol, imprezka i atrakcyjna laska, to żadne wytłumaczenie i moim zdaniem skrewiłeś, to jest dałeś deee - jeżeli tak to można określić.

          Mnie to się przytrafiła taka historia, że do tej pory na wspomnienie zaczyna mi pikawka walić jak młot. Z jednej strony coś niesamowitego, a z drugiej moralniak.

          Mojej kobicie opowiedziałem hipotetyczną historię zmieniając trochę realia żeby się nie zaczęła domyślać i powiedziała że w takiej sytuacji by mi wybaczyła, ale to pewnie też hipotetycznie i jak by jej się coś takiego przytrafiło, to hipotetycznie też bym pewnie wybaczył.

          Do zdrady się jednak nie przyznałem i sczerze powiedziałem kompletnie nie mam pojęcia czy w takich sytuacjach się przyznawać czy nie. Może ktoś ma jakieś doświadczenia?

          Skomentuj

          • upocone jajka
            Banned
            • May 2009
            • 5151

            #6
            łoooo w morde ileż to było takich dżamprez i resetów akurat na takich świńskich festynach jakoś nie szło sie zakochać

            Skomentuj

            • Kamil B.
              Emerytowany PornoGraf
              • Jul 2007
              • 3154

              #7
              Nawet pijanym dziewczynom się nie podobam Więc takiej sytuacji nie było.

              Sądzę, że starałbym się do niczego więcej nie dopuścić. Po prostu trzeba pamiętać o tym, że gdzieś jest ta druga osoba i wiedzieć idąc na imprezę, że się z kimś jest.

              Skomentuj

              • Sajana
                Perwers
                • Mar 2009
                • 852

                #8
                przyłączam się do Maoam to raz, a dwa jeśli nie "nie pij" to może: pij więcej, ćwicz w domu żebyś głowę miał mocniejszą? ;>

                wszystkie tego typu pokusy w czasie związkowym zdane
                Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

                Skomentuj

                • Strzelec85
                  Świętoszek
                  • Sep 2009
                  • 23

                  #9
                  Jesli chodzi o ta historie to skonczylo na szczescie na przytulaniu i lizanku jakies hamulce jeszcze byly, z drugiej strony wiedzialem ze seks po pijaku z jakas nieznajoma to nie najlepszy pomysl, moze cale zycie zmarnowac jakby laska zaszla w ciaze i by sie domagala czegos

                  Skomentuj

                  • Sajana
                    Perwers
                    • Mar 2009
                    • 852

                    #10
                    a to przepraszam 'po pijaku' gumek sie nie używa?
                    Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

                    Skomentuj

                    • Dromader
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Sep 2006
                      • 523

                      #11
                      Skoro już przytrafiło Ci się coś takiego, przeanalizuj przebieg zdarzeń z tamtego wieczoru. Spróbuj odnaleźć ten moment, w którym pokusa była już zbyt mocna, by jej się łatwo przeciwstawić. Jeżeli go odnajdziesz, następnym razem przed takim momentem utnij sprawę, zmień bieg wydarzeń.

                      Skomentuj

                      • fotogeniczny
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Dec 2009
                        • 351

                        #12
                        ja będę robił akty mężatej modelce która ma rozmiar D. ostatnim razem dotykałem piersi dobre 3 miesiące temu i jak mam się oprzeć? NORMALNIE!

                        albo jest się wierny albo nie, albo potrafi się zachować odpowiednio w danej sytuacji albo nie. Ja wiem, że sobie dam rade, a Twojej dziewczynie nie zazdroszczę...
                        Złudność istnienia zbiegu okoliczności, codziennie pomaga rano wstać...

                        Skomentuj

                        • upocone jajka
                          Banned
                          • May 2009
                          • 5151

                          #13
                          Napisał julianna
                          Autorze, jeśli sobie nie ufasz do tego stopnia, ze nie będziesz wiedział co zrobisz, to nie pij, nie imprezuj tylko czekaj, tęsknij, bądź wierny...

                          i ty taka dojrzała i daje takie lamerskie rady?

                          właśnie młody powinien sie hartować! przed nim całe życie pełne pokus i nie tylko takich gdzie można tylko wsadzić, rozwiązaniem nie jest unikanie czegoś z czym predzej czy później przyjdzie sie zmierzyć

                          Skomentuj

                          • upocone jajka
                            Banned
                            • May 2009
                            • 5151

                            #14
                            człowiek uczy sie ba błędach


                            raz wsadzi na drugi raz bedzie czujny

                            Skomentuj

                            • iceberg
                              PornoGraf
                              • Jun 2010
                              • 5110

                              #15
                              Napisał upocone jajka
                              właśnie młody powinien sie hartować! przed nim całe życie pełne pokus i nie tylko takich gdzie można tylko wsadzić, rozwiązaniem nie jest unikanie czegoś z czym predzej czy później przyjdzie sie zmierzyć
                              jajec, ale po co ma się hartować?? odwinie raz czy drugi taki numer to go żadna nie będzie chciała na stałe - i problem zdradzania odpada..będzie permanentnie wolny i może się bawić do woli na imprezkach
                              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                              Skomentuj

                              Working...