W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Facet bez prawka - jak sie dziewczyny odnosicie do takiego?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jestem przed
    Banned
    • Jun 2009
    • 69

    Facet bez prawka - jak sie dziewczyny odnosicie do takiego?

    Oblalem pare razy kiedys, wyjezdzilem mnostwo km, nadal mi to mocno srednio wychodzi i nie jestem chyba na zdanie prawka gotowy. Jaka ogolnie jest u was szansa faceta bez prawka?
  • Kata
    PornoGraf

    Orthografische Polizei

    • Feb 2009
    • 2691

    #2
    Prawko czy samochód faceta nie są mi do szczęścia potrzebne.

    Skomentuj

    • curious
      Erotoman
      • Feb 2009
      • 562

      #3
      Nie, no facet bez prawka, to jak kobieta bez cipki

      Rany julek, co prawko ma do związku/seksu/miłości/czegokolwiek innego? Myślisz, że z facetem który zdał egzamin na prawko bzyka się lepiej?
      ...I dobry Boże spraw...
      żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

      Skomentuj

      • jestem przed
        Banned
        • Jun 2009
        • 69

        #4
        No ale jednak prawko lepiej miec... Wiele osob uwaza, ze facet powinien miec prawko

        Skomentuj

        • curious
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 562

          #5
          Widać, że Ty tak uważasz jasne, facet powinien mieć prawko, mieszkanie, super pracę, wypasione auto i jeszcze na dokładkę 20cm penisa powinien również pracować, a kobieta powinna siedzieć w domu i wychowywać dzieci.

          Stereotypy, stereotypy, stereotypy...
          ...I dobry Boże spraw...
          żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

          Skomentuj

          • Nilieth

            #6
            (...)W związku nie chodzi o to, co masz, czym możesz się pochwalić, czy czym zaimponować. Jak dwoje ludzi trafi na siebie i strzeli ich ten przysłowiowy ,,szlag miłości" to mają w głębokim poważaniu takie rzeczy, interesują się zgoła czym innym a nie takimi duperelami...

            (...)

            A co do braku prawka- byłam kiedyś dość długo z facetem, który nie miał ani auta, ani prawka i jakoś nikt z tego tragedii nie robił.

            Wycięłam odpowiedzi na OT - Ć.
            0statnio edytowany przez Ćwierćnuta; 18-06-09, 04:47.

            Skomentuj

            • kicia!
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 629

              #7
              oczywiście prawko u faceta nie jest najważniejsze, jednak facet zmotoryzowany działa na mnie bardziej niż motoryzacyjna sierotka.

              Skomentuj

              • Bambiii
                Perwers
                • Feb 2009
                • 852

                #8
                Facet nie musi mieć samochodu, ale powinien mieć prawo jazdy.
                Eat shit.

                Skomentuj

                • jestem przed
                  Banned
                  • Jun 2009
                  • 69

                  #9
                  A jak nie moze go zdac? Albo w ogole tego "nie czuje"?

                  Skomentuj

                  • Mind's_elation
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 485

                    #10
                    Mój facet nie ma, zdawał pod przymusem rodzic,ów, ale oblał, bo nie lubi prowadzić i samochody go nie interesują.
                    Nie przeszkadza mi to kompletnie, gorzej byłoby jakby mi zanudzał tak jak większość moich znajomych teraz (szał na prawko) i skazywał na chorobę lokomocyjną gdziekolwiek byśmy się chcieli wybrać.
                    "Większość granic przekracza się przecież z powodu prowokacji"
                    Janusz Leon Wiśniewski

                    Skomentuj

                    • kicia!
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 629

                      #11
                      podsumowując, facet niepotrafiący prowadzić, to jak kobieta niepotrafiąca gotować

                      Skomentuj

                      • Nilieth

                        #12
                        Kicia, a co w tym złego, jak kobieta nie potrafi gotować? Jakiś dramat, czy co? Ja na przykład nie umiem ni w ząb, a gary same spadają z szafy, jak tylko się na nie spojrzę. Żyję jakoś z tym brakiem talentu i inni również nie narzekają.

                        Zresztą jak mężczyzna nie potrafi prowadzić, a kobieta gotować, to zawsze mogą się zamienić rolami, jeśli przypadkiem się uzupełniają w tych umiejętnościach.

                        Skomentuj

                        • kicia!
                          Erotoman
                          • Feb 2009
                          • 629

                          #13
                          Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że trzeba będzie się tłumaczyć z tego zwortu..
                          x____X

                          oczywiście, nikt nic nie musi, nawet bez umiejętności pisania i czytania da się przeżyć, jednak odwołałam się do przykładu kobiety gotującej, gdyż to wydawało mi się najbardziej adekwatne, a nie dlatego, że mam seksistowski mózg, który nie dopuszcza istnienia niegotujących kobiet.

                          Sama jestem zwolenniczką gotujących facetów, jakoś to na mnie strasznie działa, jak facet umie i lubi gotować. No i te wspólne przygody w kuchni

                          Skomentuj

                          • Irja
                            Świntuszek
                            • Feb 2009
                            • 90

                            #14
                            Mój nie ma prawka ani samochodu ani chyba nawet chęci aby je mieć. Nie jest to dla mnie żaden miernik przy wyborze partnera jak widać. Ale godzę się z Chicą, że jak się prawka nie ma to jest to upierdliwe, tym bardziej, że ja sama na razie nie mogę zdawać, niestety.

                            Skomentuj

                            • Nadia
                              Ocieracz
                              • May 2009
                              • 96

                              #15
                              dla mnie nie jest ważne, czy ma prawo jazdy. ale ja mam, i jeżeli facet nie ma i robi ze mnie wtedy szofera (łącznie z wyprawami samochodem po 500km w jedną stronę, gdzie wymagał ode mnie 8h bezustannej jazdy z krótkim postojem na opróżnienie pęcherza), to już jest przeginka. tak się zdarzyło przy ex. dodam, że sam poszedł na kurs, ale! jeden egzamin oblał, a na dwa po prostu nie pojechał bez wyraźnego powodu. więc ewidentnie myślał, że znalazł sobie jelenia do wożenia jego dupy gdzie mu się podoba.
                              obecny na szczęście prawo jazdy ma, i nie mamy z tym problemu

                              Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

                              Skomentuj

                              Working...