W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Niezrozumiały zwyczaj czyli komunia święta

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Niechciany__
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2009
    • 282

    Niezrozumiały zwyczaj czyli komunia święta

    Wiecie? Próby ceremonii komunijnych w parafiach odbywają się 2 razy w tygodniu i trwają po 3-4 godziny. Obecne muszą być na nich dzieci i koniecznie jedno z rodziców (mam znajomych, którzy właśnie mają przygotowania dziecka do I Komunii Św.) ...

    Z tą uroczystością związany jest obecnie jakiś amok: garnitury sukienki, która ładniejsza, który ładniejszy, generalnie nasze polskie "zastaw się, a postaw się". Abstra***ąc od tego, ile godzin idzie bezproduktywnie w powtarzanie kroczków, ile kasy wywala się na stroje, przyjęcia itd.. stawiam kontrowersyjne pytanie:

    Ile razy ćwiczono "Ostatnią wieczerzę" ??

    O ile wiem, odbyła się raz. Bez ćwiczeń. Wg mnie, te wielogodzinne częste ćwiczenia Komunii to coś, co jest chore..

    A Wy jak myslicie ??
    * * * * * * * *
    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.
  • anduk
    Koci administrator
    • Jan 2007
    • 3900

    #2
    Chrzest, komunia to są zupełnie chore rzeczy.

    Każda osoba powinna mieć wybór. Nie jest tak, że nie indoktrynując dziecka od małego, tworzymy go ateistą.

    Ja nie jestem zadowolony, że zostałem ochrzczony. Wolałbym, żeby zamiast tego, rodzice na progu dorosłego życia porozmawiali ze mną dlaczego są katolikami pokazując mi zalety i wady.

    Rzeczywistość niestety jest taka, że żadnych wad nie ma i nie było, a brak chrztu i katolickiego teatru przed dziećmi = wieczne potępienie w ogniach piekielnych.
    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

    Skomentuj

    • glizdziarz
      Banned
      • Sep 2005
      • 1981

      #3
      Zobaczcie ile trwają przygotowania do bierzmowania. to dopiero odjazd.

      Skomentuj

      • Xenon
        Perwers
        • Feb 2009
        • 1112

        #4
        Napisał anduk
        Rzeczywistość niestety jest taka, że żadnych wad nie ma i nie było, a brak chrztu i katolickiego teatru przed dziećmi = wieczne potępienie w ogniach piekielnych.
        Niestety prędko w tym kraju sytuacja się nie zmieni. Nawet ci, co nie są katolikami ulegają bardzo silnej presji otoczenia i chrzczą dzieci w kk i potem posyłają do I komunii, bo jak dziecku wytłumaczyć, że nie dostało tylu prezentów co inni.
        9-latkowie są za mało dojrzali, żeby rozmawiać z nimi o religii w poważny sposób.
        A może po prostu będę... lamusę!

        Skomentuj

        • B@RM@N
          Seksualnie Niewyżyty
          • May 2006
          • 219

          #5
          Eee tam, przesadzacie troche. Ja na komunie dostalem komputer i tych paru (straconych) godzin w kosciele nie zalowalem/nie zaluje.

          Skomentuj

          • Xenon
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1112

            #6
            Każdy coś tam kiedyś dostał. To wypacza ideę pierwszej komunii, będącej z założenia przeżyciem duchowym a nie dodatkową "gwiazdką" za przemęczenie się iluś tam godzin w kościele.
            A może po prostu będę... lamusę!

            Skomentuj

            • B@RM@N
              Seksualnie Niewyżyty
              • May 2006
              • 219

              #7
              No to wiadomo, ze kazdy cos tam dostal. Ale ja, pomimo tego, ze wierzacy nie jestem, to nie zaluje, ze przyjalem pierwsza komunie. A niektorzy pisza, ze tego zaluje (moze dostali za slabe prezenty, lol).

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #8
                Cóż, w innych religiach chrześcijańskich... a nawet i u katolików w innych krajach... te "rytuały przejścia" wyglądają zupełnie inaczej.
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • anduk
                  Koci administrator
                  • Jan 2007
                  • 3900

                  #9
                  Napisał B@RM@N
                  A niektorzy pisza, ze tego zaluje (moze dostali za slabe prezenty, lol).
                  Co ma piernik do wiatraka? Rozumiesz w ogóle o czym mowa w tym temacie?
                  If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                  Skomentuj

                  • Mind's_elation
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 485

                    #10
                    Nie miałam komunii i nie byłam szykanowana przez inne dzieci z tego powodu ani nie zazdrościłam prezentów.
                    Większość dostała rowery (ja już miałam wcześniej i wcale go nie lubiłam) a i cieszyłam się, że mogę się bawić na podwórku zamiast ćwiczyć kroczki w kościele.
                    "Większość granic przekracza się przecież z powodu prowokacji"
                    Janusz Leon Wiśniewski

                    Skomentuj

                    • Yoshua
                      Perwers
                      • Mar 2007
                      • 1374

                      #11
                      niech ktos zmieni nazwe tematu, bo dyskusja moze byc ciekawa ale o malo jej nie przegapilem przez zbyt lakoniczna nazwe ; )

                      zmieniłem! - anduk.
                      0statnio edytowany przez anduk; 12-05-09, 18:36.
                      " - Fajny masz korek od wanny.
                      - Taki tam...
                      - ...Ale gra empetrójki"

                      Skomentuj

                      • B@RM@N
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • May 2006
                        • 219

                        #12
                        Napisał anduk
                        Co ma piernik do wiatraka? Rozumiesz w ogóle o czym mowa w tym temacie?
                        temat jest o tym, co sadzimy o tej calej 'zabawie' i ja napisalem, ze, z mojego pukntu widzenia, bylo i jest to ok, bo gra byla 'warta swieczki'; a niektorzy zwyczajnie przesadzaja.

                        Skomentuj

                        • e-rotmantic
                          Perwers
                          • Jun 2005
                          • 1556

                          #13
                          Napisał glizdziarz
                          Zobaczcie ile trwają przygotowania do bierzmowania. to dopiero odjazd.
                          Bo na bierzmowanie biskup przyjeżdża i proboszcz/dziekan nie może dać plamy.

                          Abstrac***ąc nieco, ostatnio byłem na przyjęcinach. Jak część z Was się orientuje, tam jest coś w stylu odnowienia przysięgi czy coś. I tam lecą takie teksty w stylu "wyrzekam się zła", "wierzę w boga" itp. itd. Taki tam standardzik, co to trzeba go powiedzieć. Ale na mszy pierwszokomunijnej, w której miałem nieprzyjemność uczestniczyć, księżulo wykazał się inwencją i dołożył dwie autorskie przysięgi:

                          "Przysięgam uczestniczyć w lekcjach religii"
                          "Przysięgam co niedzielę uczęszczać do kościoła"

                          Długo zbierałem szczenę z posadzki. Indoktrynacja kościoła sięga po prostu szczytów bezczelności.

                          A wracając do sedna, wielokrotne próby wszelkich większych uroczystości są rzeczą normalną, nie tylko w życiu kościelnym przecież. Akurat w tym konkretnym elemencie nie widzę niczego zdrożnego. To, ile pracy wkłada się w przygotowania i próby danej ceremonii, świadczy po prostu o jej randze. Rozumiem, że autorowi wątku chodzi o to, że robi się z tego teatrzyk miast prawdziwego przeżycia duchowego. Według mnie, należy oddzielić teatrzyk / ceremonię od tego, co jego uczestnik przeżywa duchowo. Są to dwie różne sprawy. Pdobnie rzecz się ma z ceremonią ślubu. Tak samo przecież robi się jakieś próby tej ceremonii, w tym samej przysięgi. To są sprawy czysto techniczne. Jednak, gdy przed ołtarzem mówi się TAK już podczas autentycznego ślubu, to pomimo powtarzania tego słówka dziesiątki razy podczas prób, to jednak w tym momencie ma to inny wymiar i głęboko się ten moment przeżywa.

                          I znów odchodząc nieco, oczywiście, że chrzest, komunia, ewentualnie bierzmowanie, to jest po prostu chwyt poniżej pasa. Już pisałem o tym na BT. Człowiek zanim załapie jakąkolwiek świadomość istnienia, podczas chrztu już jest umoczony w jakieś gówno nie z własnej woli. Mając latek ledwie kilka, dziecko dowiaduje się, że rodzice w jego imieniu przysięgali i świństwem by było, gdyby dziecko ów przysięgę olało. To jest ten wiek, w którym dziecko jeszcze nie myśli alternatywami. Bierze na wiarę to, co mu się podsunie. A jeszcze jak się mu wjedzie na sumienie, zagra poczuciem winy, to umarł w butach. To jest indoktrynacja i manipulacja najwyższych lotów, a bez ogródek mówiąc, najzwyczajniejsza PODŁOŚĆ i nie zawaham się powiedzieć, że tak uprawiana religia, wyrządza dziecku krzywdę co najmniej tak poważną jak molestowanie seksualne.
                          0statnio edytowany przez e-rotmantic; 12-05-09, 18:46.

                          Skomentuj

                          • anduk
                            Koci administrator
                            • Jan 2007
                            • 3900

                            #14
                            robi się z tego teatrzyk miast prawdziwego przeżycia duchowego
                            Ale może ustalmy najpierw czy komunia była dla was prawdziwym przeżyciem duchowy? Czy może to przeżycie duchowe tylko dla wierzących rodziców a dla dziecka nie ma ono żadnego znaczenia?
                            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                            Skomentuj

                            • curious
                              Erotoman
                              • Feb 2009
                              • 562

                              #15
                              Dla mnie Komunia to było przeżycie, bo ja wtedy byłam zafascynowana kościolem, wiarą, to wszystko było dla mnie takie magiczne.. ale teraz jak patrzę na te dzieciaki, to one w ogóle nie wiedzą o co chodzi. A co gorsza, nie wiedzą tego ich rodzice. To przez nich dzieci obrażają się jak dostają gorsze prezenty niż rówieśnicy, kościół traktują jak przykry, nudny obowiązek, a Komunię jako pretekst do wyżerki i okazję do otrzymania laptopa albo quada (!). Totalny bezsens.

                              edit: i zgadzam się z opinią, że 8-9 lat to zdecydowanie za wcześnie na świadome przyjęcie Komunii.
                              ...I dobry Boże spraw...
                              żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

                              Skomentuj

                              Working...