Dyskusję prowadzi się z kimś, kto rozumie pojęcia używanych słów, a nie improwizuje nimi żonglując także wszelka ekwilibrystyka słowna, którą miałam przyjemność obserwować, była raczej swobodnym miażdżeniem przeciwnika
Doszedłem swego czasu do ogólnopolskiego etapu olimpiady fizycznej, będąc z liceum humanistycznego. Pan Bóg mi rozum odjął, że do mat-fiza nie poszedłem. Szczęśliwie miałem farta, że trafiłem na świetną fizyczkę i matematyczkę przez które wszyscy płakali a ja się cieszyłem