View Full Version : Problem z drugim wytryskiem podczas seksu
Witam. A wiec tak od niedawna zaczalem wspolzyc z dziewczyna ,zawsze gdy sie kochamy do 1 wytrysku doprowadza mnie bardzo szybko , nastepnie 2 wytrysk jeszcze mi sie nie zdazyl... zaznaczam, iz po 1 w ogole moj penis nie "opada" caly czas jest twardy jak skala i robi swoje:] chyba jestem niezniszczalny...
sex powinno sie konczyc jak ptaszek odmawia posluszenstwa, czyz nie tak...?? ja skolei koncze bo mi sie poprostu juz nie chce...("psychicznie")
TEZ TAK MACIE??
No to powinieneś się z tego cieszyć że możesz tak długo.
no wlasnie...moja partnerka tez po takim czasie traci ochote staje sie mneij wilgotnai w ogole...
Czasami tak mam, ale najczesciej dam rade skonczyc nim minie pol godziny ;P
U mnie jest tak:
- pierwszy bardzo szybko (choć ostatnio uczę się opóźniać);
- drugi przyjemnie/odpowiednio długo;
- trzeci trudno lub po oralu :)));
- czwarty - po dłuższej przerwie ( 1-2 tygodnie), ale to już prawie taki wymuszony, choć i tak przyjemny :)
Za każdym razem mam wytrysk i opada, ale moja zdolna dziewczyna robi co trzeba.
A właśnie, takie pytanko:
Moi kumple nie wierzą że mam 4 razy (w ciągu około 3 - 4 godzin). Jak to jest u Was, mniej/więcej?
Reka kiedys to 9 razy :lol: Myslalem , ze swoje nauki i treningi przeniosne pozniej do sypialni . Ale niestety , tam wykonuje wiecej ruchow i calym cialem , niz tylko reka :lol:
A to , ze stoi ci nadal to dobry stan zdrowia i mlody wiek :D Za 30 lat bedziesz go meczyc 30 minut reka , bo zone boli reka i ust nie czuje :lol: Ogolnie to sie wydaje , ze mozna jeszcze - bo stoi , ale lepiej jest odpoczac chwile i sprobowac 2 raz .A zeby sknczyc -zmienic prezerwatywe i 2 raz , to musisz miec kondyche naprawde mocna .
- trzeci trudno lub po oralu :)));
- czwarty - po dłuższej przerwie ( 1-2 tygodnie), ale to już prawie taki wymuszony, choć i tak przyjemny :)
No skoro Ty robisz sobie taaakie przerwy na ten czwarty raz, to nie liczy sie do statystyki ;) :yawn:
A tak serio, to mnie nigdy nie krecil seks na potege, bo to nie zawody. Na szczescie jak sie mieszka razem, to nie trzeba nadrabiac okresow nieobecnosci ;) I moge to robic kiedy chce, a nie wtedy, gdy okolicznosci sprzyjaja :)
No skoro Ty robisz sobie taaakie przerwy na ten czwarty raz, to nie liczy sie do statystyki ;)
Wiesz, ja tych przerw nie robię specjalnie ;( , samo tak wychodzi ( sesja, okres, jescze parę innych) i na pewno nie po to żeby dojść cztery razy ;) . Kilka razy tak było. A przeważnie przedkładam jakość nad ilość :razz:
Nie mieszkamy razem i na razie się na to nie zanosi ;( , dlatego wykorzystujemy każdą dogodną sytuację ;). Zazdroszczę Ci... :pray:
A czy to po czesci nie zalezy od tego jak intensywnie spedzilismy dzien. W czasach jak czlowiek tylko sie uczyl to mogl podczas intymnego spotkania z partnerka robic to kilka razy pod rzad. A teraz
po ciezkim dniu w pracy po jednym razie jestem tak wypompowany ze nawet nie mysle o drugim razie i nie pracuje fizycznie tylko za biurkiem. Ale w weekendy czy w wakacje sprawa wyglada inaczej czasami nawet moja partnerka prosi zebysmy skonczyli bo po kilku razach kazdy kolejny trwa dluzej i dluzej.
Supraman, zgodze sie z Toba - rzeczywiscie trudno jest po pracy wrocic do domu i zachowywac sie z pelna werwa, wrzec i palic sie do kolejnych i kolejnych "numerkow".
Ja osobiscie widze duza zaleznosc miedzy praca a seksem: w zaleznosci od tego co sie wydarzylo, zmienia sie moje zapotrzebownie. Np. jak cos mnie zdenerwowalo, to mam ochote na szybki, ostry seks zeby sie rozladowac. Gdy wszystko jest ok, to potrzebuje takiego spokojnego, czulego stosunku. A w weekendy regul nie ma...
a ja tak czytam i wyjsc z podziwu nie moge. moj facet dochodzi czasem juz po 5 minutach we mnie, a do nastepnego razu musi odpoczac min. 12 godzin, czasem dluzej. nie ma mozliwosci zeby w ciagu jednego stosunku skonczyl dwa lub trzy razy...
Obstawiam , ze poczatkujacy itd . Ten czas sie wydluza z wiekiem :] Narazie wszystko go tak jara ze dochodzi po 5 minutach , z czasem ten czas sie bedzie wydluzac ^^
ja dopiero zaczalem i podczas 2 sexu , kochalem sie z dziewczyna chyba z 1,5h (w tym gra wstepna) fakt 1 wytrusk mialem po kliku ruchach:] ale pozniej...zaznaczam iz w ogolenie wychodzilem z dziewczyny.....
ale moj facet jest doswiadczony. sypiamy ze soba od roku bardzo czesto, ale rzadko sie zdarza zeby seks razem z gra wstepna trwal dluzej niz pol godziny. jak sie przez dwa tygodnie nie widzielismy to drugi orgazm mial po 4 godzinach. a tak to jesli seks jest 2 razy dziennie to swieto jakies... :/
Co to za licznie "z gra wstepna"? Przeciez w tym temacie to nie ma znacenia. Gra wstepna moze trwac i 2 min jak i 3 h ;) Nie odbiegac od tematu :]
Rojza Genendel
19-02-06, 13:07
Jak ktoś nie ma w łóżku żadnych problemów, to lubi je sobie wymyślać... żeby mieć się czym martwić.
Takie jest moje zdanie na ten temat.
no moze zle zaczalem;), przekfalifikujmy temat na: "jak dlugo mozecie sie kochac???" teraz chyba lepiej?
nie, bo taki temat juz byl :)
bender - Ty to masz pamiec....
mój facet (przynajmniej do tej pory) gdy koćzył z pierwszym razem to potem nadal był gotowy. Jest tak super. Gdyby było inaczej, hmmm... byłby niedołajdą.
maxkrzysztof
12-06-06, 07:00
co wtym dziwnego to całkiem normalne,że drugi wytrysk jest opózniony ale za to mozesz "bzykać" laske na maxa powinna byc zadowolona ze pożadnie ją wypie...sz.
heh, to roznie bywa... niekiedy 2 mam po np. 10 minutach, a innym razem po godzinie... to chyba zalezy od dnia, i nie zgadzam sie ze stwierdzeniem ze sex nalezy uznac za zakonczony kiedy "ptaszek odmowi posluszenstwa"... przeciez rownie dobrze K moze juz nie dawac rady... rzecz wzgledna :P
Bardzo różnie.ale nauczyłem się to kontrolować w pewnym stopniu(nie myślę o piłce nożnej :) )
Myślę,że pierwszy gdzieś po 20-30 min.
Drugi faktycznie bywa i po 2-3 godz.
no raczej radosć powinna byc uc iebie wielka..... bo to gołnie jest już uwarunkowanie kadego z nas indywidualne........:)
vBulletin® v3.8.1, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.